Ostateczne rozwiązanie kwestii Jezusa Chrystusa

Jezus to...

  • Komuch.

    Votes: 25 31,3%
  • Zwykła kanalia.

    Votes: 15 18,8%
  • Libertarianin.

    Votes: 15 18,8%
  • Liberał klasyczny/minarchista.

    Votes: 17 21,3%
  • Leming.

    Votes: 10 12,5%

  • Total voters
    80
D

Deleted member 4683

Guest
Co? Dupcia boli, że matka boża nie była matką bożą tylko zwyczajnie puszczalską flądrą, która te bajeczki wymyśliła aby jej nie ukamieniowali? Jak widać białorycerstwo leży u podstaw chrześcijaństwa xD

Maria nie musiała się bać ukamienowania za cudzołóstwo. Jeśli faktycznie miała coś za uszami to wiedział o tym tylko Józef który chciał „odesłać ją potajemnie” aby ją chronić – czyli nie życzył jej źle. Skoro oboje zainteresowani gotowi byli utrzymać sekret to nie było potrzeby tworzenia legendy o zwiastowaniu i niepokalanym poczęciu. Chyba, że postanowili wykorzystać przepowiednię o Mesjaszu i obsadzić w tej roli swojego syna, ale wtedy Maria nie byłaby "puszczalska flądrą" ani "dającą dupy na prawo i lewo". Swoją drogą to ty musisz mieć chyba nie za ciekawe relacje z kobietami :D
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 247
Maria nie musiała się bać ukamienowania za cudzołóstwo.
Nie no wcale, żydzi wtedy nie kamieniowali za cudzołóstwo
Jeśli faktycznie miała coś za uszami to wiedział o tym tylko Józef który chciał „odesłać ją potajemnie” aby ją chronić – czyli nie życzył jej źle.
Oraz wszyscy dookoła którzy widzieli, że jest w ciąży.

Chyba, że postanowili wykorzystać przepowiednię o Mesjaszu i obsadzić w tej roli swojego syna, ale wtedy Maria nie byłaby "puszczalska flądrą" ani "dającą dupy na prawo i lewo".
To też możliwe, fajna spiskowa teoria, ja osobiście mam taką, że Jezus nigdy nie istniał, był to zbiorowy pseudonim artystyczno-religijny apostołów.

Swoją drogą to ty musisz mieć chyba nie za ciekawe relacje z kobietami :D
Bo nazywam cichodajkę cichodajką?

Ciekawe na jakiej podstawie nonserwiam ukuł taką hipotezę?
Na podstawie tego, że jako nastolatka spłodziła bachora poza małżeństwem? Skoro dała jednemu mogła obrabiać innych. To by nawet tłumaczyło dlaczego jej nie ukamieniowali - jeżeli dała dupy wszystkim sąsiadom to każdy mógł myśleć ze to jego.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Nie no wcale, żydzi wtedy nie kamieniowali za cudzołóstwo

Skup się kurwa. Wiadomo, że żona Józefa jest w ciąży. O tym, że coś nie gra wie tylko ona i Józef. Z tekstu wynika, że Józef dowiedziawszy się o całej aferze chciał ją chronić i "potajemnie oddalić" - a nie nakablować na nią do miejscowego SB. Z tego wniosek, że nie groziło jej kamieniowanie.


Oraz wszyscy dookoła którzy widzieli, że jest w ciąży.

Mogli widzieć najwyżej tyle, że żona Jóefa jest w ciąży. Problem mógłby powstać dopiero gdyby Józef rozkręcił aferę o ojcostwo ale jak wcześniej pisałem nie było takiej obawy.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 247
Mogli widzieć najwyżej tyle, że żona Jóefa jest w ciąży. Problem mógłby powstać dopiero gdyby Józef rozkręcił aferę o ojcostwo ale jak wcześniej pisałem nie było takiej obawy.
Ale oni nie byli wtedy jeszcze małżeństwem tylko zaręczeni z tego co czytałem, to by musiał jakiś żydowski mędrzec (wołam @Eliahu Kugielkopf ) rozjaśnić czy jak jeszcze niezamężna ale zaręczona kobieta zajdzie w ciąże to czy można uznać to za cudzołóstwo i ukamieniować czy nie (w sensie nawet jakby Józef ją zaplodnił). Z resztą mogła i tak dać dupy komu innemu a Józefowi wciskać bajki aby mieć misiaczka który by ją utrzymywał (prawdopodobnie gdyby ją oddalił skończyłaby jako uliczna kurwa)
 
D

Deleted member 4683

Guest
Zaręczonych traktowano jak małżeństwo. Np. zaręczona kobieta korzystała z takiej ochrony jak mężatka. Współżycie z narzeczoną nie stanowiło cudzołóstwa karanego śmiercią.

Z resztą mogła i tak dać dupy komu innemu a Józefowi wciskać bajki aby mieć misiaczka który by ją utrzymywał (prawdopodobnie gdyby ją oddalił skończyłaby jako uliczna kurwa)

Przecież chciał ja oddalić. O tym żeby tego nie robić przekonała go wizja której doświadczył a nie jej opowieści.
 

Wironin

Active Member
63
107
To też możliwe, fajna spiskowa teoria, ja osobiście mam taką, że Jezus nigdy nie istniał, był to zbiorowy pseudonim artystyczno-religijny apostołów.
To zdecyduj się czy Jezus nie istniał czy Maria kłamała bo to się wyklucza. Poza tym zaprzeczanie istnieniu historycznego Jezusa to wyjątkowo niewiarygodna teoria spiskowa.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 247
To zdecyduj się czy Jezus nie istniał czy Maria kłamała bo to się wyklucza. Poza tym zaprzeczanie istnieniu historycznego Jezusa to wyjątkowo niewiarygodna teoria spiskowa.
Na podstawie przekazów biblijny i historycznych twierdzę, że była latawicą, a teorie sobie tak stawiam luźno i jak każda teoria spiskowa charakteryzuje się tym, że zaprzecza powszechnemu stanowi wiedzy, inaczej nie byłaby teorią spiskową ;). Nie wiem oczywiście, która wersja jest prawdziwa
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 247
1.Zaszła w ciążę
2.nie z narzeczonym
3. Logiczny wniosek: puściła sie
4: Nielogiczny wniosek: została zapłodnienia in vitro przez Jahwusia.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Tak myślałem. Nie ma nic w przekazie biblijnym o tym, że była latawicą. Pierdolisz, jak typowy gimboateista. Idź do kąta, poklęcz na grochu, bo wprawiasz ateistów w zażenowanie.
Nie no nie przesadzałbym w drugą stronę. U Nona, kuleje forma... sama teza, że puszczenie się bardziej prawdopodobne niż niepokalane jest chyba dość dobra ;)
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Co ty @mikioli, przecież w przekazach jest że dzieciak był niepokalanie poczęty. To musi być prawda;)
Mnie na historii uczono, że przekaz jednoźródłowy jest równoznaczny brakowi przekazu ;) No i wydarzenia nadprzyrodzone... no cóż, mógłbym uwierzyć w latające smoki, w porwania ufo... ale w niepokalane? RLY?

Dżizas był chyba nawet spoko filozofem... a zrobili z niego boga :(
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Ile wynosi prawdopodobieństwo na niepokalane poczęcie?
Nie wiem przeliczmy... od czasów Jezusa urodziło się jakiś pierdyliard dzieci (chciałbym zauważyć), że pominę pierdyliard urodzonych przed ;) No i mamy jeden domniemany przypadek urodzenia niepokalanego... więc nawet zakładając, że to prawda, to szansa jest tak duża jak znalezienie cząsteczki HIV w rozcieńczanym zgodnie z zasadami homeopatii, 100% roztworze wirusa ;)
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Widzę, że gimbateizm na propsie. No, ale to taki wątek.

Zgodnie z przewidywaniami, nie ma żadnych biblijnych przekazów, że Maria była latawicą - Biblia twierdzi coś zupełnie przeciwnego. Pozabiblijnych też. Można nie wierzyć w niepokalane poczęcie, ale powoływać się na Biblię jako dowód, to raczej objaw niedojebania umysłowego, bo inaczej tego nie mogę ująć.

I to nie jest kwestia logiki czy prawdopodobieństwa, bo nie o to w tym chodzi (w kwestiach religijnych).

Wie, wiem, byli ludzie w kosmosie, i Boga tam nie widzieli.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom