Imperator
Generalissimus
- 1 569
- 3 558
To byli właściciele niewolników powinni dostać odszkodowania za stracone mienie,a nie niewolnicy którzy mieli się lepiej niż robotnicy fabryczni w XIX wiecznej Europie.
To byli właściciele niewolników powinni dostać odszkodowania za stracone mienie,a nie niewolnicy którzy mieli się lepiej niż robotnicy fabryczni w XIX wiecznej Europie.
ja mysle ze to jest problem "punktu zero" czyli momentu kiedy wprowadzamy system libertarianski.
Jezeli zalozymy ze wprowadzamy ten system zalozmy 1 stycznia 2015r. to nie mozemy automatycznie zakladac, ze bedzie obowiazywal tez milion lat wstecz.
W praktyce niemozliwe jest "wyzerowanie" swiata (chyba ze wojna atomowa) i zanegowanie calego porzadku wlasnosci jaki istnieje. Owszem mozna by zlikwidowac majatek panstwowy (niech sie kazdy uwlaszczy i tyle) ale w jaki sposob rozliczyc przeszle krzywdy, roszczenia etc?
Trzeba by po prostu zastosowac metode grubej kreski.
Tak wiem, to jest niemoralne ale jezeli morlanosc jest utopijna i niemozliwa do realizacji to trzeba wybrac efektywnosc i optymalne rozwiazanie.
Murzyni mieli przejebane, wykonywali jakas tam prace, ale taki byl wtedy swiat i taki byl jego porzadek.
W przeciwnym wypadku okaze sie ze kazdy kazdemu cos jest winien.
Zreszta taka logika bylaby dla wiekszosci ludzi niezrozumiala, pwoedzieliby "to ja ma w dupie taki system, jak bylo panstwo to nikt nie chcial mi zabrac dzialki za grzechy mojego prapradziadka, nawet komunisci tacy nie byli"
Plantator "zakupil" kawal ziemi od panstwa amerykanskiego. Nastepnie zmusil Murzyna do zaorania tegoz pola.
Tylko, ze zgodnie z koncepcja libertarianska plantator niczego nie kupil od panstwa bo w pierwszej kolejnosci ta ziemia nigdy do panstwa nie nalezala. Aby zostac wlascicielem ziemi musisz ja wpierw w jakis sposob przeobrazic (np. zaorac). Panstwo niczego nie zaoralo wiec nigdy do panstwa ta ziemia nie nalezala (a nawet jakby zaoralo to i tak nie moze ta ziemia nalezec do panstwa bo panstwo jest instytucja bandycka i wszystko co robi robi za zrabowane ludziom pieniadze [podatki]). Tak wiec do momentu wbicia lopaty w ta ziemie byla to ziemia niczyja. Tak wiec skoro Murzyn wbil lopate pierwszy to:
a) ziemia nalezy do tego kto go na zasadach rynkowych wynajal, czyli plantatora
albo:
b) ziemia nalezy do Murzyna jesli on zostal do kopania tej ziemi zmuszony sila
Pytanie co to znaczy (i jakie są jej granice) w praktyce pierwotne <<zawłaszczenie/zagospodarowanie>>A gdy pierwszą łopatę wbił plantator wraz z rodziną, żeby ogrodzić działkę i zbudować już wiaty dla swych zamówionych niewolników, którzy jeszcze nie dotarli z Afryki?
Jezeli zalozymy ze wprowadzamy ten system zalozmy 1 stycznia 2015r. to nie mozemy automatycznie zakladac, ze bedzie obowiazywal tez milion lat wstecz.
W praktyce niemozliwe jest "wyzerowanie" swiata (chyba ze wojna atomowa) i zanegowanie calego porzadku wlasnosci jaki istnieje. Owszem mozna by zlikwidowac majatek panstwowy (niech sie kazdy uwlaszczy i tyle) ale w jaki sposob rozliczyc przeszle krzywdy, roszczenia etc?
Trzeba by po prostu zastosowac metode grubej kreski.
Tak wiem, to jest niemoralne ale jezeli morlanosc jest utopijna i niemozliwa do realizacji to trzeba wybrac efektywnosc i optymalne rozwiazanie.
Murzyni mieli przejebane, wykonywali jakas tam prace, ale taki byl wtedy swiat i taki byl jego porzadek.
I to niestety podważa autorytet własności prywatnej jako takiej...W przeciwnym wypadku okaze sie ze kazdy kazdemu cos jest winien.