Nene
Koteu
- 1 094
- 1 690
Chyba jednak wolę stare, dobre F23, chociaż się skisiło trochę
Papcio nie powstał na kara, nie możesz być tak nowymVoy napisał:To jest masakra co robi ten portal wykop.plnot sure if trolling, więc wytłumaczę:Wulgarni (i gimnazjalni) libertarianie, oto, jak się skończyła popularyzacja Hayeka i Misesa wśród młodzieży...
cenzopapa wywodzi się z karachan.org (polski odpowiednik 4chana). Tamtejsze anony założyły sobie za punkt honoru dopierdalanie papieżowi, Magikowi (temu z paktofoniki) i jednocześnie sprawianie wrażenia że to wrzucają ludzie z wykopu i (ostatnio) z kwejka
Alice23 napisał:Wojtyła stał na czele najbardziej okrutnej i zamordystycznej organizacji totalitarnej w dziejach, przy której wszystkie Hitlery, Staliny i Pol Poty są niczym.
Hikikomori napisał:Abstrahując trochę (ale tylko trochę) od tematu: co sądzicie o cenzopapie, czyli fotomontażach i filmikach z wmontowaną twarzą JPII, którymi epatują polskie anony? Że wrzucę jeden z łagodniejszych:
[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LHcoUdSNHfY[/video]
Dobry banger swoją drogą.
Przewaznie na tych fotomontażach jest Wojtyła, Magik (dla niewtajemniczonych legendarny raper Paktofoniki który skoczył z 9 piętra... i Jezus przeważnie. Mnie one śmieszą
MichalD napisał:
Bogatym nie jest ten, kto posiada, ale ten, kto „rozdaje”, kto zdolny jest dawać.
Jesteśmy tym bogatsi im więcej rzeczy zbędnych zdołamy odrzucić.
Jest rzeczą słuszną, by teolog był wolny, ale tą wolnością, która jest otwarta na prawdę i światłość płynące z wiary i wierność Kościołowi.
Całym sobą płacisz za wolność – więc to wolnością nazywaj, że możesz, płacąc ciągle na nowo, siebie posiadać.
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Człowiekowi współczesnemu grozi duchowa znieczulica, a nawet śmierć sumienia. Śmierć sumienia jest natomiast czymś gorszym od grzechu.
Jednym z podstawowych praw wiernych jest prawo do słowa Bożego przekazywanego im w sposób integralny i zagwarantowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła; do autentycznego nauczania biskupów Kościoła katolickiego nauczających w jedności z papieżem. Drodzy bracia, jak długo pozostajemy wierni powszechnemu Magisterium, tak długo możemy być pewni pomocy Ducha Świętego w naszym nauczaniu.
Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi, ma wieczną wartość przed oczami Boga(np. Adolf Hitler).
Kobiecość odnajduje siebie w odbiciu męskości, podczas gdy męskość potwierdza się przez kobiecość.
Należy przezwyciężyć myślenie, zgodnie z którym większym zaszczytem dla kobiety jest praca poza domem niż zajmowanie się domem(Korwina za takie coś gnoją).
Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! nie ma przyszłości człowieka i narodu.
Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna.
Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód, a także dążenie do stabilizacji monetarnej powinny prowadzić do coraz ściślejszego wzajemnego powiązania narodów, przy zachowaniu tożsamości i historycznych tradycji każdego z nich, tak by mogły dzielić się niejako dziedzictwem wartości, które ukształtowało się przy ich współudziale, a do którego należy godność człowieka, jego podstawowe i niezbywalne prawa, nienaruszalność życia, wolność i sprawiedliwość, zmysł solidarności i odmowy dyskryminacji kogokolwiek.
Społeczeństwo powinno być zorganizowane w taki sposób, aby żony i matki nie były praktycznie zmuszone do pracy poza domem, i aby wówczas, gdy kobieta stanowi poświęcić się całkowicie rodzinie, rodzina ta mogła godnie żyć i rozwijać się.
Tradycja chrześcijańska nigdy nie podtrzymywała tego prawa [własności prywatnej] jako absolutnej i nienaruszalnej zasady. Zawsze rozumiała je natomiast w najszerszym kontekście powszechnego prawa wszystkich do korzystania z dóbr całego stworzenia: prawo osobistego posiadania jako podporządkowane prawu powszechnego używania, uniwersalnemu przeznaczeniu dóbr. Prócz tego, własność w nauczaniu Kościoła nigdy nie była rozumiana tak, aby mogła ona stanowić społeczne przeciwieństwo pracy. (…) Z tego punktu widzenia nadal pozostaje rzeczą nie do przyjęcia stanowisko „sztywnego” kapitalizmu, który broni wyłącznego prawa własności prywatnej środków produkcji jako nienaruszalnego „dogmatu” w życiu ekonomicznym.
Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.
Najbardziej twórczą ze wszystkich prac jest praca nad sobą, która pozwala odnajdywać urok młodości.
Prawo do inicjatywy gospodarczej jest ważne nie tylko dla jednostki, ale także dla dobra wspólnego (…) Negowanie tego prawa, jego ograniczanie (…) niszczy przedsiębiorczość, czyli twórczą podmiotowość obywatela.
Widzimy rozprzestrzenione wszędzie idee, sprzeczne z prawdą, którą objawił Bóg i której Kościół zawsze nauczał. W dogmatyce i teologii moralnej pojawiły się prawdziwe herezje, wywołując wątpliwości, zamieszanie, bunt. Nawet liturgia doznała szkody. Chrześcijanie zostali zanurzeni w intelektualnym i moralnym iluminizmie, w chrześcijaństwie socjologicznym, bez jasnego dogmatu czy obiektywnej moralności(to dowód nieuczciwości papieża, bo niedługo po tych słowach objął ekskomuniką Bractwo św. Piusa, czyli obrońców starej liturgii).
Interweniując bezpośrednio i pozbawiając społeczeństwo odpowiedzialności, państwo opiekuńcze powoduje utratę ludzkich energii i przesadny wzrost publicznych struktur, w których – przy ogromnych kosztach – raczej dominuje logika biurokratyczna.
Wolność ekonomiczna jest aspektem ludzkiej wolności (…) który nie może być odłączony od innych jej aspektów.
Wydaje się, że zarówno wewnątrz poszczególnych narodów, jak i w relacjach międzynarodowych wolny rynek jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystania zasobów i zaspokajania potrzeb.
Co ja mam o nim pisać? Jego słowa napiszą za mnie.
Tradycja chrześcijańska nigdy nie podtrzymywała tego prawa [własności prywatnej] jako absolutnej i nienaruszalnej zasady. Zawsze rozumiała je natomiast w najszerszym kontekście powszechnego prawa wszystkich do korzystania z dóbr całego stworzenia: prawo osobistego posiadania jako podporządkowane prawu powszechnego używania, uniwersalnemu przeznaczeniu dóbr. Prócz tego, własność w nauczaniu Kościoła nigdy nie była rozumiana tak, aby mogła ona stanowić społeczne przeciwieństwo pracy. (…) Z tego punktu widzenia nadal pozostaje rzeczą nie do przyjęcia stanowisko „sztywnego” kapitalizmu, który broni wyłącznego prawa własności prywatnej środków produkcji jako nienaruszalnego „dogmatu” w życiu ekonomicznym.
10. Innym ważnym zapisem bardzo pouczającym dla naszych czasów, jest koncepcja stosunków pomiędzy Państwem a obywatelami. Encyklika Rerum novarum poddaje krytyce dwa systemy społeczno-ekonomiczne: socjalizm i liberalizm. Socjalizmowi poświęca część pierwszą, w której zostaje potwierdzone prawo do własności prywatnej. Liberalizmowi zaś nie poświęca specjalnego rozdziału, ale — co zasługuje na uwagę — przeprowadza jego krytykę, gdy podejmuje temat obowiązków Państwa32. Nie może się ono ograniczać do „starania o dobro części obywateli”, to znaczy tych, którzy są bogaci i żyją w dobrobycie, a „zaniedbywać resztę”, stanowiącą niewątpliwie przeważającą większość społeczeństwa; w przeciwnym razie zostaje naruszona zasada sprawiedliwości, która nakazuje oddać każdemu to, co mu się należy. „Chroniąc zaś prawa poszczególnych osób, Państwo winno mieć w sposób szczególny na względzie maluczkich i biednych. Warstwa bowiem bogatych, dostatkami obwarowana, mniej potrzebuje opieki Państwa; klasy natomiast ubogie, pozbawione ochrony, jaką daje majątek, szczególniej tej opieki potrzebują. Dlatego Państwo powinno bardzo pilnym staraniem i opieką otoczyć pracowników najemnych, stanowiących masy ludności biednej”33.
Społeczeństwo i Państwo winny ponadto gwarantować taki poziom zarobków, by wystarczały one na utrzymanie pracownika i jego rodziny, a także pozwalały na gromadzenie pewnych oszczędności. Należy zatem dokładać starań, by doskonalić umiejętności i uzdolnienia pracowników i w ten sposób czynić ich pracę coraz lepszą i bardziej wydajną; ale potrzeba też nieustannej czujności i odpowiednich praw, by wyeliminować haniebne zjawiska wyzysku, przede wszystkim względem pracowników najsłabszych, imigrantów czy żyjących na marginesie społecznym. Niezmiernie ważna w tej dziedzinie jest rola związków zawodowych, które zawierając kontrakty, ustalają dolną granicę zarobków i warunki pracy.
Jakże nie wspomnieć tu o przemocy wymierzonej przeciw życiu milionów istot ludzkich, zwłaszcza dzieci, zmuszonych znosić nędzę, niedożywienie i głód z powodu niesprawiedliwego podziału ziemi pomiędzy poszczególne narody i klasy społeczne? O przemocy nieodłącznie związanej nie tylko z wojną ale także z gorszącym handlem bronią, który przyczynia się do zaostrzenia licznych konfliktów zbrojnych, nękających świat? O zasiewie śmierci, jaki dokonuje się przez bezmyślne naruszanie równowagi ekologicznej, przez zbrodniczy handel narkotykami i przez propagowanie wzorców zachowań w dziedzinie życia płciowego, które nie tylko są moralnie nie do przyjęcia, ale rodzą także poważne niebezpieczeństwa dla życia? Nie sposób sporządzić pełnej listy różnorakich zagrożeń życia ludzkiego, tak wiele jawnych i ukrytych form przybierają one w naszych czasach!
Ten cytat, pokazuje różnicę pomiędzy propertarianami, czyli libertarianami którzy stanowili większość pod koniec ubiegłego wieku, a chrześcijańskimi libertarianami, zdominowanymi przez katolików, którzy obecnie stanowią większość.
Własność. To jest to, dlaczego Kościół Rzymski jest dla niechrześcijańskich libertarian wrogiem.
Dla jednych: własność > życieNaprawde nie widze tu zadnego konfliktu.
Dla jednych: własność > życie
dla drugich: własność < życie
Jest konflikt czy nie?