GoldenColt
Well-Known Member
- 817
- 3 627
W sumie dobrze, że go nie ukatrupili od ręki, niech dalej robi sobie jaja z państwowego systemu sprawiedliwości. Będzie kolejny dobry punkt odniesienia do "modelu skandynawskiego" który tak uwielbia lewica
ponoć tworzy scenariusz filmowy (..) na podstawie swoich przygód!
Anders Breivik nie ma szans na nawiązanie przyjaźni z innymi osobami osadzonymi w placówce, w której trwają próby jego resocjalizacji, gdyż norweski wymiar sprawiedliwości uznał, iż w chwili obecnej mógłby on szkodliwie na nie wpływać. Codzienne otoczenie mordercy stanowi więc tylko personel zakładu karnego. Według Breivika to jednak pogwałcenie Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Na tej podstawie norweski terrorysta domaga się zmiany w jego traktowaniu.
W sprawie wystawy wypowiedział się również adwokat reprezentujący grupę osób, które przeżyły zamach prawicowego ekstremisty, John Christian Elden. Wyraźnie podkreślił, że jest przeciwny tej wystawie. Stwierdził, że nie do pomyślenia byłaby wystawa rzeczy osobistych Osamy bin Ladena w miejscu zamachu z 11 września 2001, dlatego również idea zaprezentowania takich eksponatów w Oslo nie jest dobrym pomysłem.
chłodzi się w lodówce.Dziś 4 rocznica. Pamiętamy!!!
Dobre.
Sam dostaje też mnóstwo listów. Również od zakochanych w nim dziewcząt. O jednej pisalismy w naTemat. ”Kochany Andersie” – tak zaczyna każdy list niejaka Victoria ze Szwecji. Pisze co tydzień. Napisała już 150 listów. Zanim dotrą do Breivika strażnicy również muszą je przeczytać.