yea udało się.
na samym początku akcji brat spisał przez internet siebie i mamę (sit nie wiedziałem o tym, tak bym mu nakazał użyć tora). Ja miałem spisać ojca. Nie chcąc tego czynić, nic nie robiłem.
Przez te miesiące zero telefonów, w ostatnich dniach ponoć był ktoś, ale tak się złożyło, że nas nie było. Więc w sumie nie męczyli, nie dręczyli, zero straży miejskiej, a dzielnicowego przez przez ponad 16 lat tu mieszkania na oczy nie widziałem.
Na 12 osób mieszkających w budynku, nie spisały się 4 osoby (tu jeszcze muszę sprawdzić, czy pijaczka na dole nie chapnęli). Także na tym wypadku widać, że % wysoki.
Liczę na to, że w skali kraju będzie to jakiś większy procent. 2% ? Aż dziw bierze, że jesteśmy tacy pokorni...
na samym początku akcji brat spisał przez internet siebie i mamę (sit nie wiedziałem o tym, tak bym mu nakazał użyć tora). Ja miałem spisać ojca. Nie chcąc tego czynić, nic nie robiłem.
Przez te miesiące zero telefonów, w ostatnich dniach ponoć był ktoś, ale tak się złożyło, że nas nie było. Więc w sumie nie męczyli, nie dręczyli, zero straży miejskiej, a dzielnicowego przez przez ponad 16 lat tu mieszkania na oczy nie widziałem.
Na 12 osób mieszkających w budynku, nie spisały się 4 osoby (tu jeszcze muszę sprawdzić, czy pijaczka na dole nie chapnęli). Także na tym wypadku widać, że % wysoki.
Liczę na to, że w skali kraju będzie to jakiś większy procent. 2% ? Aż dziw bierze, że jesteśmy tacy pokorni...