Muza

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Nene napisał:
W wieku 13 lat strasznie się jarałam LP i tym blondynem w okularach xD ... w sumie to 3 pierwsze płyty były ok

LP na początku był całkiem przyjemnym zespołem, niestety spodobał się wielu nastolatkom, zaczęli to ostro puszczać na MTV i z tego powodu niektórzy zaczęli ich hejcić za "komercję", zupełnie niesłusznie...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Mnie w LP od początku czegoś brakowało i coś mnie w nich wkurwiało. Jest u nich taki mały procent tego zasrańca z System of Down.
 
D

Deleted member 427

Guest
Dla mnie LP to tylko ten kawałek:



Wszystko przez Miami Vice - genialny film i trailer:

 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Co do wizerunków scenicznych, wolę chyba quasi-średniowiecznych sekciarzy-heretyków z płonącymi stelażami na głowach

Black metalowiec gra soul. ;) A może Sun Ra, który wierzył, że przybył z Syriusza?



Kostiumy jak ze sztuki Witkacego. Lubię abstrakcyjno-futurystyczne klimaty. Stockhausen zresztą też uważał, że jest z Syriusza:



W akapie byłbym jedyną osobą, która chciałaby płacić za kakofoniczną muzykę.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
W akapie emitowanie kakofonicznej muzyki będzie bardzo często wiązało się z nieprzyjemnościami. Jeżeli za przemoc ktoś będzie uznawał mówienie do niego "ty cioto!", to tym bardziej emitowanie kakofonicznej muzyki będzie jawnym i bezczelnym inicjowaniem agresji. Tylko najwięksi twardziele będą za taką płacić w biały dzień, bo równie dobrze mogliby opłacać płatnych morderców. Kupujesz album Stockhausena, wszyscy przeładowują broń.

Po prywatnych bezdrożach (no comments) ludzie będą wozić się czymś takim, aby mieć czym odpowiedzieć na przejawy agresji:

PH3eGnYmWE8i6b_1_m.jpg
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Lubię zapodawać coś z oldskulowej elektroniki. Tym razem jeden utwór, ale za to bardzo stary, prawie sprzed sześćdziesięciu lat. Raymond Scott "Rythm modulator', połowa lat pięćdziesiątych.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Nie mogę sobie wyobrazić lepszego początku muzycznego do jednego z bardziej zajebiaszczych filmów jakie widziałem. Odpalam film i od razu mam ciary na plerach. Szkoda przy tym, że potraktowano nagranie fragmentarycznie.



Przeróbka WJ jest przeróbką dosłowną, bo od oryginału CCR formalnie dzielą ją lata świetlne. Prawie jak w przypadku "Inside Looking Out" GFR a pierwowzorem Animalsów.



Zajebioza w dwóch przypadkach.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
To jest dla mnie niesamowite, że Polacy potrafili w '79 grać tak przestrzennie. Cały kawałek momentami nudnawy, ale 0:26 przyprawia o ciary. Jakość na YT, niestety, marna, więc nie oddaje dobrze charakteru. :(
 
Do góry Bottom