Muza

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Jutro w sobotę tj. 12.05.2018 w Krakowie wystąpi jeden z ciekawszych wykonawców muzyki elektronicznej - Martial Canterel. Przy okazji jego poprzedniego koncertu w naszym kraju też go reklamowałem. Na żywo sprawdza się, więc rekomenduję. Jak ktoś lubi elektronikę i ma blisko niech się szykuje - ja mam daleko a jadę.

A maj obfituje w wydarzenia dla miłośników elektroniki - jak ktoś lubi ambitną i poważną to tuż tuż festival Musica Electronica Nova we Wrocławiu.
 
Ostatnia edycja:
X

xawas

Guest
Inner Depths of Sadness,
Raison D'etre


My Dreams
Lustmord

Często sluchasz takich ścieżek dźwiękowych? Bo w odbiorze krótko mówiąc jest dołująca jak nie wiem co.
Nie znałem - lubię nowości i słuchałem kilka takich puszczanych przez Ciebie utworów. Jakieś myśli z zewnatrz zaczęły mnie atakować - ale zjadłem dużą cytrynę i omamy minęły:) Ale pewnie czepiam się. Nie - wiem, że każdy jest inny i każdy w muzyce szuka czegos innego. Odpowiednio dobrana muzyka mnie wprawia w dobry nastrój. W tej chwili słucham Erica Burtona i Hillbilly Moon Explosion.
Bring It On Home To Me -1965 rok. Eric miał wtedy 24 lata. - dziś tj. 11 maja kończy 77! -najlepszego! - 100 lat to będzie mało:)

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
X

xawas

Guest
Wakacje, wakacje, plaża, dziewczyny, bikini - wodzenie nas na pokuszenie. W przyszłym roku zaczynam unikać plaż mieszanych - bo od dłuższych spojrzeń do grzechu pożądania długa droga nie jest;)
I koniec pisania - bo jak to jeden z kolegów napisał?
"nie można śmiecić po forum"

Wspaniałych wakacji życzę - udanego wypoczynku.



 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Zawsze lubiłem koncertowe wykonania "Starship Trooper", głównie ze względu na "Würm", jeden z najbardziej tripowych i euforycznych kawałków napisanych przez Yes. Tam po prostu działa magia basu Chrisa Squire, zazwyczaj w połączeniu z różnymi, raz lepszymi, raz gorszymi solówkami na klawiszach, w zależności od tego, kto się tam akurat pałęta.

Postanowiłem poszukać jakichś wykonań, których jeszcze nie słyszałem i znalazłem to, z gościnnym udziałem Briana Maya. Fajny jam, szkoda, że w 240p.

Ale i tak osobistym wzorcem, niemal ze świata platońskiego, pozostanie dla mnie "Würm" jaki wyszedł chłopakom na "Keys to Ascension".


To jest chyba basowa solówka wszechczasów.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom