Mity ekonomiczne

W

Werner Richardson

Guest
A masz jakieś niepodważalne dowody ekonomiczne? Większość dotycząca wolnego rynku nie nadaje się do obliczeń.

Nic nie mówiłem o matematycznych obliczeniach w kontekście wolnego rynku.

Widziałem, ale to nie była odpowiedź, tylko publiczne przyznanie się do zrobienia kupy w spodnie.

Nie to było zestawienie dwóch sprzeczności które anemicznie wyrzygałeś.
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
nie o to mi chodzi. Skoro mamy tyle teorii ekonomicznych, to która jest tym właściwym rozwiązaniem? W matematyce wynik jest zawsze jeden. Nie da się tego udowodnić tak, by nie było żadnych wątpliwości, tak jak jest w matematyce.
 
W

Werner Richardson

Guest
nie o to mi chodzi. Skoro mamy tyle teorii ekonomicznych, to która jest tym właściwym rozwiązaniem? W matematyce wynik jest zawsze jeden. Nie da się tego udowodnić tak, by nie było żadnych wątpliwości, tak jak jest w matematyce.
Da się - tyle że trudniej bo jest więcej składowych i więcej kłód pod nogi rzucanych przez szarlatanów i manipulatorów.

W matematyce widać od razu że 2 dodane zapłaki do 2 czynią 4 a i też nikt nie ma interesu i możliwości w tym aby temu przeczyć.

W Ekonomii natomiast to sprowadza się do ciągłych sporów z lewakami, którzy każdy sukces goposdarczy przypisują państwu a każdy kryzys wolności gospodarczej - bo mają w tym interes - cały etatyzm to żródło gigatycznych pieniędzy dla pewnych grup interesu - stąd też taka zaciekła obrona i relatywizacja ekonomii i jej podstaw.

Jest to niekończąca się batalia na masowanie słupków itd - więc na pewno nie jest takie oczywiste i proste jak działanie matematyczne, aby to komuś wyjaśnić.

Ale jak mówiłem - to że są idioci, którzy nie rozumieją ekonomii i działania ludzkiego, nie znaczy, ze ekonomia to nie nauka i nie można być niektórych rzeczy dotyczących ekonomii/działania ludzkiego być pewnym.

W ogóle jak nie jesteś pewny tego - to co robisz na tym forum i dlaczego sie przedstawiasz jako libertarianin? przyznajesz się tym samym że wybór ideologii u ciebie nie był oparty na pewności tego co wybierasz tylko na być może impulsie? czy kaprysie?

Ja bym bez pewności nie obejmował tak poważnego stanowiska w sporze - etatyzm, socjalizm - wolny rynek.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

suptal

New Member
17
11
Ale jak mówiłem - to że są idioci, którzy nie rozumieją ekonomii i działania ludzkiego, nie znaczy, ze ekonomia to nie nauka i nie można być niektórych rzeczy dotyczących ekonomii/działania ludzkiego być pewnym.

Jeszcze masz zamiar coś tutaj pisać? Wypad do książek, ewentualnie youtuba jak żeś leniwy. Na start polecam zapoznać się z definicją nauki, metody naukowej, pozytywizmem i naukami społecznymi. Potem Mises i prakseologia.
 
W

Werner Richardson

Guest
A lewackiej miernocie porponuje posmarować się.
u-ekm.gif



0002Q27XG8SB8543-C122-F4.jpg
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

suptal

New Member
17
11
nie znaczy, ze ekonomia to nie nauka i nie można być niektórych rzeczy dotyczących ekonomii/działania ludzkiego być pewnym.

To, że jesteś w stanie przewidzieć, że w sobotni wieczór twój ojciec wyskoczy do monopolowgo po flaszkę i potem zgwałci cię w odbyt, nie oznacza, że twój wywód od razu jest "naukowy". Prakseologia nie jest nauką, a opisuje ludzkie działanie. Ludzkie działanie można tłumaczyć w sposób apriorystyczny, nie empiryczny.
 
W

Werner Richardson

Guest
To, że jesteś w stanie przewidzieć, że w sobotni wieczór twój ojciec wyskoczy do monopolowgo po flaszkę i potem zgwałci cię w odbyt, nie oznacza, że twój wywód od razu jest "naukowy". Prakseologia nie jest nauką, a opisuje ludzkie działanie. Ludzkie działanie można tłumaczyć w sposób apriorystyczny, nie empiryczny.
Podstawy (lewacka miernoto z dziewiczym wąsem i aspiracjami na intelektualistę) prakseologiczne to pewność i na bazie tej pewności odnosimy się naukowo do ekonomii.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Mises uważał ekonomię za naukę. Sprzeciwiał się bezpośredniemu, bezrozumnemu stosowaniu metodologii zaczerpniętej wprost z innych dziedzin naukowych, jak matematyka, fizyka, biologia bo uważał prakseologię za podstawę ekonomii.
Sprzeciwiał się też pozytywizmowi na równi z marksizmem właśnie za próbę badania ekonomii przy pomocy nieadekwatnych metod z innych nauk.

Mnogość teorii "ekonomicznych" wynika z ignorancji wielu "szkół". Na przykład fakt, że "szkoły" socjalistyczne decydują się ignorować rzeczywiste skutki socjalizmu z powodów ideologicznych nie podważa praw ekonomii, tylko świadczy o nieznajomości lub niezrozumieniu ekonomii lub złej woli.

"Obalanie" mitów z pierwszego posta przypomina raczej krytykę skrótów myślowych stosowanych w mediach niż praw ekonomii. Nie warte zawracania sobie głowy.

Lektury dla zainteresowanych: "The Ultimate Foundation of Economic Science" by Mises,
"Economic Science and the Austrian Method" by Hoppe.
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Jest to niekończąca się batalia na masowanie słupków itd - więc na pewno nie jest takie oczywiste i proste jak działanie matematyczne, aby to komuś wyjaśnić.
Acha, czyli każda frakcja polega na masowanie odbytnic i tworzenie kółeczek masturbacyjnych i jak ktoś wyjdzie z tej nory to potem tworzy się taka dyskusja jak tutaj. No zajebiście, ale podziękuję.

W ogóle jak nie jesteś pewny tego - to co robisz na tym forum i dlaczego sie przedstawiasz jako libertarianin? przyznajesz się tym samym że wybór ideologii u ciebie nie był oparty na pewności tego co wybierasz tylko na być może impulsie? czy kaprysie?
Po prostu staram się nie być bezkrytycznym łykaczem wszystkiego co się będzie zgadzać z ideologią. Pomimo całego barbarzyństwa które dopuściły się państwa, istnieją rzeczy których - o dziwo - nie spierdolili, a przynajmniej po całości. Niech Ci za przykład służy np. ujednolicenie ładowarek przez UE.
 
W

Werner Richardson

Guest
Acha, czyli każda frakcja polega na masowanie odbytnic i tworzenie kółeczek masturbacyjnych i jak ktoś wyjdzie z tej nory to potem tworzy się taka dyskusja jak tutaj. No zajebiście, ale podziękuję.
Ja ogólnie nie zwracam się bezpośrednio do lewaków nigdy na poziomie poważnym - bo nie są tego warci.

Jak by co to mogę komuś powiedzieć jak się ma odnieść do zarzutów lewaka, jednak nigdy w bezpośrednim kontakcie z lewakiem nie będę się silił na kulturę i wysoki poziom.

Jak typ wypalił z wolną wolą na to co napisałem już wiedziałem, że jest upośledzony umysłowo i nie ma sensu marnować czas na miernotę.

Jaka jest poprawna reakcja na lewaków jak nie rzeczowa dyskusja ? tylko przemoc.

Ewentulanie puszczenie w świat jakiegoś manifestu, który każdy sobie może poczytać czy obejrzeć - jednak audiencje i marnowanie czasu na JEDNĄ osobę - stanowoczo to wykluczam ze swojej palety zachowań.

Znam te tępę bydlęta zbyt dobrze i za dużo czasu zmarnowałem bezowocnie na tych idiotów.
 

suptal

New Member
17
11
Lektury dla zainteresowanych: "The Ultimate Foundation of Economic Science" by Mises,

https://mises.org/library/ultimate-foundation-economic-science

Z opisu powyższej książki:

Between Mises's earliest writings on this subject and this book, two movements had taken hold: "scientific" planning in public policy, and positivism in the social sciences. Mises here battles both, first by showing how the two are related, and, second, by demolishing the basis of both. He shows that humans cannot be studied in the same way that we study the physical world. We are dealing with volitional beings whose choices make controlled experiments completely impossible.
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Ja ogólnie nie zwracam się bezpośrednio do lewaków nigdy na poziomie poważnym - bo nie są tego warci.
A jak ktoś będzie miał pytania dotyczące libertarianizmu to też zrobisz taką samą burdę jak tutaj bo też jest lewakiem? Mam wrażenie że tak.

Jak typ wypalił z wolną wolą na to co napisałem już wiedziałem, że jest upośledzony umysłowo i nie ma sensu marnować czas na miernotę.
Wystarczyło do odesłać do odpowiedniego wątku, to taki problem?

Jaka jest poprawna reakcja na lewaków jak nie rzeczowa dyskusja ? tylko przemoc.
krystkon też tak mówił ;)

Ewentulanie puszczenie w świat jakiegoś manifestu, który każdy sobie może poczytać czy obejrzeć - jednak audiencje i marnowanie czasu na JEDNĄ osobę - stanowoczo to wykluczam ze swojej palety zachowań.
Nie wiem jak ty, ja mam taką zasadę że wysyłam chociać jednego linka i jak koleś dalej nie kuma to olewam dopiero, bo wtedy jest to faktycznie strata czasu.
 
W

Werner Richardson

Guest
A jak ktoś będzie miał pytania dotyczące libertarianizmu to też zrobisz taką samą burdę jak tutaj bo też jest lewakiem? Mam wrażenie że tak.

Pytanie ? raczej pójście w zaparte i pisanie bzdur uzasadniających swoje durne poglądy - to nie wykazywanie zainteresowania libertarianizmem tylko propaganda do własnych celów.

Mieliście tu Krystkona już - też był zainteresowany libertarianizmem ? ile tam stron było dyskusji z tym debilem? ponad 100 zgadza się? i co pomogło?

czy kiedykolwiek jakiegoś lewaka do czegoś przekonaliśćie tu? i to samo będzie z tym nowym.

nawet ten przygłup z czebolami musiał dostać w końcu bana.

tak więc oszczędzajcie czas i wkurwiajcie się po 2 stronach zamiast 100
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Mieliście tu Krystkona już - też był zainteresowany libertarianizmem ? ile tam stron było dyskusji z tym debilem? ponad 100 zgadza się?
Owszem, pisałem w tym wątku sporo ale tylko dlatego że nie miałem nic lepszego do roboty no i wygenerował mi odpowiedni content argumentów z przeciwnej strony. Później dopiero wpoiłem sobie tą zasadę do łba.
 
W

Werner Richardson

Guest
Owszem, pisałem w tym wątku sporo ale tylko dlatego że nie miałem nic lepszego do roboty no i wygenerował mi odpowiedni content argumentów z przeciwnej strony.
i co z tym zrobisz teraz? FAQ jakieś czy zostawisz to na kolejną dyskusję z lemingiem?
 
Do góry Bottom