Krótkie pytanie od nooba - dlaczego Korwin jest tak nieskuteczny?

bakanan

bakanan
8
4
Nie znam sie na polityce a znajomi znają moje wolnościowe poglądy i często myślą że jestem korwinistą. Pytają mnie więc czemu Korwin jest tak popularny w internecie i dodatkowo ma ogólnopolski tygodnik oraz swoich ludzi w różnych innych mediach a także swoją partię złożoną z ideowych i poświęconych osób a jest bardzo nieskuteczny jako polityk chociaż jest rozpoznawalny? Czy on jest nieudacznikiem czy jego ludzie to nieudacznicy czy Polacy po prostu nie chcą jego polityki czy to spisek służb? Nie wiem co odpowiedzieć. Może ktoś w skrócie podpowie mi gotowe wyjaśnienie :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Moja teoria jest taka - cele deklarowane przez JKM są inne od celów faktycznych. On nie chce być skuteczny - odpowiada mu stan obecny, bo czerpie z tego maksimum korzyści.
 
S

stormtrooper

Guest
Ru-ru-ru-rurkowce go sabotują, jedyna odpowiedź.

A poważnie to zgadzam się z tosiabunio. Korwin to publicysta a nie polityk i na tym robi hajs.
 
M

Matrix

Guest
Nie tylko on, nie tylko on jest nieskuteczny. Bez poparcia służb specjalnych tak jest.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
On nie chce być skuteczny - odpowiada mu stan obecny, bo czerpie z tego maksimum korzyści.
Bardzo dobra hipoteza, ale skąd ta pewność? Z argumentu o nieskuteczności? Przecież doskonale wiesz, że nie ma warunków do zaimplementowania w wyborczy plebs wolnego rynku. Motłoch odbierze ekonomiczną wolność jako zamach na ich pasożytnictwo, lenistwo, pasywną postawę i złodziejski mental. Ma być po równo i z mocy państwowej ręki wyciągniętej w geście rozdawnictwa.
 
S

stormtrooper

Guest
Bardzo dobra hipoteza, ale skąd ta pewność? Z argumentu o nieskuteczności? Przecież doskonale wiesz, że nie ma warunków do zaimplementowania w wyborczy plebs wolnego rynku. Motłoch odbierze ekonomiczną wolność jako zamach na ich pasożytnictwo, lenistwo, pasywną postawę i złodziejski mental. Ma być po równo i z mocy państwowej ręki wyciągniętej w geście rozdawnictwa.

W tym kraju spokojnie znalazłoby się 5% przedsiębiorców, którzy są za wolnym rynkiem, przypominam, że z takim hasłem platforma szła na wybory w 2001 i dobry wynik osiągnęła. Korwin jak już jest nieźle w sondażach przed wyborami to nakręci jakiś żałosny klip w stylu - "weźcie kije" i tak się kończy...
Poza tym jak ktoś jest politykiem to powinien spokojnie starać się przedstawić swoje plusy, te poglądy, które się sprzedadzą i odpuścić sobie gadki w stylu "Jaś Mela miał prościej wejść na biegun, bo mu się nogi nie odmrożą", "Grodzkie mnie brzydzi" itp, które potencjalny elektorat mogą odstraszyć. Korwin wręcz przeciwnie on się w tym lubuje, wniosek: on chce być nieskuteczny.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Bardzo dobra hipoteza, ale skąd ta pewność?


Z ponad 20 lat obserwacji JKM, czasem bliskiej (tak byłem w UPR). Widziałem całe pokolenia, które oferowały pomoc, zaangażowanie, dobre rady, a JKM idealnie to zaprzepaszczał. O kasie nie wspominając.

Skoro ignoruje to, co słusznie, moim zdaniem, sugerują mu najbliżsi współpracownicy, to uznaję, że robi to celowo. Inaczej musiałbym uznać go za idiotę.
 
M

Matrix

Guest
Musi być właśnie idiotą, aby móc głosić swoje teorie stricte libertariańskie, kto tego nie zauważył jest mało spostrzegawczy, nikt ( ważne decydenty ) nie biorą go poważnie, dlatego jest bezpieczny. Co z tego mamy ? Satysfakcję.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Korwin jest najbardziej skutecznym politykiem wolnorynkowym w Polsce. Od 20 lat nie ma nikogo bardziej znanego i popularnego.
Jest mieszanką geniusza i wariata.
Wszyscy chcielibyśmy mieć polskiego Ron Paul'a, ale go nie mamy.
A nawet gdybyśmy go mieli to sam nie byłby w stanie zaorać socjalizmu w naszym kraju.
 
L

lebiediew

Guest
Z ponad 20 lat obserwacji JKM, czasem bliskiej (tak byłem w UPR). Widziałem całe pokolenia, które oferowały pomoc, zaangażowanie, dobre rady, a JKM idealnie to zaprzepaszczał. O kasie nie wspominając.

Skoro ignoruje to, co słusznie, moim zdaniem, sugerują mu najbliżsi współpracownicy, to uznaję, że robi to celowo. Inaczej musiałbym uznać go za idiotę.


Jest jeszcze inna opcja - agent. W każdym kraju zawsze powstaje środowisko wolnościowe, czemu nie zainstalować tam kogoś, kto zagospodaruje ten obszar i będzie go rozwalał od środka? W kwestii służb jestem agnostykiem, uważam, że służby są i działają, ale nie jesteśmy w stanie ich poznać, określić ich zasięg itp. Więc jeśli coś dzieje się dziwnego, to sensowną hipotezą jest założyć, że biorą udział w tym jakieś służby.

Nawet jeśli JKM nie jest agentem, to zachowuje się tak jak agent. Moim zdaniem środowisko wolnościowe powinno się od niego odciąć, nie przyznawać do niego i ignorować jego działania. Trzeba budować od podstaw.
 
OP
OP
bakanan

bakanan

bakanan
8
4
Jest jeszcze inna opcja - agent. W każdym kraju zawsze powstaje środowisko wolnościowe, czemu nie zainstalować tam kogoś, kto zagospodaruje ten obszar i będzie go rozwalał od środka? W kwestii służb jestem agnostykiem, uważam, że służby są i działają, ale nie jesteśmy w stanie ich poznać, określić ich zasięg itp. Więc jeśli coś dzieje się dziwnego, to sensowną hipotezą jest założyć, że biorą udział w tym jakieś służby.

Pojawiają się takie opinie nawet na forach zwolenników JKM ;) Ale czy jest jakaś alternatywna? To znaczy jakiś charyzmatyczny przywódca libertariański albo w ogóle wolnościowy co zamiast pajacować jak Korwin mógłby zorganizować ludzi żeby chociaż zdobyć te nieszczęsne 5%? Jacek Sierpiński chyba nie przecież on jest publicystą jak Korwin??? Sorry za naiwność dopiero wchodzę w temat.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
No przecie pisałem, że wg. sondażu dostałby się na Wiejską. O ile można temu badaniu dać wiarę.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Jest jeszcze inna opcja - agent.
Zastrzegam taką możliwość w wielu postach związanych z Korwinem.
W kwestii służb jestem agnostykiem, uważam, że służby są i działają, ale nie jesteśmy w stanie ich poznać, określić ich zasięg itp.
Ale można gdybać co do pewnych osób, np. Tłusta Grzywka, Maksiu Ptak w Golonce czy Jean Weekend z Rostowa.
Więc jeśli coś dzieje się dziwnego, to sensowną hipotezą jest założyć, że biorą udział w tym jakieś służby.
No tak, ale w zamian dostajesz zła opinię, np. paranoika.
Nawet jeśli JKM nie jest agentem, to zachowuje się tak jak agent.
Zachowanie jak agent, również jest agenturą. Wtedy można zaryzykować, że ktoś taki robi za pożytecznego idiotę. Łączysz się z netem i napotykasz tysiące zjebów tego gatunku. Piszesz: WTC prawdopodobnie zostały w sposób kontrolowany wyburzone i od razu zostajesz zdiagnozowany :)
Moim zdaniem środowisko wolnościowe powinno się od niego odciąć, nie przyznawać do niego i ignorować jego działania. Trzeba budować od podstaw.
Czy to oznacza Twoją pewność, że Mikke to agent? A jeśli faktycznie dostał 5%? A jeśli nie jest agentem, za to ma ich trochę w swym otoczeniu?
 
L

lebiediew

Guest
Pojawiają się takie opinie nawet na forach zwolenników JKM ;) Ale czy jest jakaś alternatywna? To znaczy jakiś charyzmatyczny przywódca libertariański albo w ogóle wolnościowy co zamiast pajacować jak Korwin mógłby zorganizować ludzi żeby chociaż zdobyć te nieszczęsne 5%? Jacek Sierpiński chyba nie przecież on jest publicystą jak Korwin??? Sorry za naiwność dopiero wchodzę w temat.


Odpowiedzią jest budowanie ruchu od podstaw. Nie czekajcie, aż ktoś zbuduje strukturę wolnościową, a wy się podłączycie, tylko starajcie się ją tworzyć wokół siebie. Mesjasz nie przyjdzie, trzeba działać samodzielnie.

Czy to oznacza Twoją pewność, że Mikke to agent? A jeśli faktycznie dostał 5%? A jeśli nie jest agentem, za to ma ich trochę w swym otoczeniu?

Agnostycyzm dotyczący służb wyklucza jakąkolwiek pewność. Zamiast bawić się w dywagacje i teorie spiskowe lepiej oceniać po efektach działania. Po owocach ich poznacie. JKM ma zerową skuteczność i różnymi wyskokami wiele osób zniechęca do siebie - trzeba o nim po prostu zapomnieć. JKM nie wymyślił libertarianizmu, jego wkład w tę ideologię jest minimalny, wziął wszystko z USA (nawet muszkę podjebał Rothbiemu...).
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Właśnie trąbią w mediach o wyniku Korwina a tu liby już na nim psy wieszają. Lebiediew dostał polecenie, żeby go ośmieszyć aby czasem nie zdobył tych 5% ;) Korwin jednocześnie ma żałośnie słabe wyniki, ale nikt z polskich wolnościowców lepszego nie miał, jak więc ich nazwać? A jak ktoś powie, że żaden wolnościowiec nie poświęcił na to 20 lat, to odpowiem, że to już jego problem. Jakbym słyszał grubasa przed telewizorem, komentującego kulturystę "Gdybym tyle ćwiczył to miałbym znacznie lepszą sylwetkę niż on".

Duża popularność w internecie przy słabych wynikach bierze się przede wszystkim z tego, że osób zaangażowanych w politykę jest niewiele. Przeciętny wyborca nie interesuje się polityką, a nawet nie wie na kogo głosować do dnia wyborów i skreśla wynik na chybił trafił aby spełnić swój "obywatelski obowiązek".

W kraju, gdzie połowa ludzi tęskni za PRLem ciężko o dobry wynik dla kogokolwiek. Zobaczymy jak pójdzie PL, przewiduję, że więcej zrobi złego niż dobrego zabierając elektorat przy takim progu, przez co nikt nie wejdzie. Ale za słaby wynik PL też obwinią Korwina.

W kwestii służb jestem agnostykiem, uważam, że służby są i działają, ale nie jesteśmy w stanie ich poznać, określić ich zasięg itp.
Agnostyk nie wyklucza istnienia ale też nie wierzy więc nie zaprząta sobie tym głowy.
 
S

stormtrooper

Guest
Zobaczymy jak pójdzie PL, przewiduję, że więcej zrobi złego niż dobrego zabierając elektorat przy takim progu, przez co nikt nie wejdzie.
Jeden sondaż telefoniczny (więc wieku nie zweryfikują), który pokazał, że Korwin ma 5% poparcia, a tu już nastroje - Korwę zbawca libertarianizmu. Przed każdymi wyborami w sondzie na onecie Korwin ma 20%, hehe. Ja tylko przypominam, że najważniejsze sondaże, czyli wybory parlamentarne pokazały w porywach 2% dla JKM, więc o jakim my zabieraniu elektoratu mówimy... Jak czegoś nie ma, to i tego zabrać nie można.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Mesjasz nie przyjdzie, trzeba działać samodzielnie.
To swoją drogą, ale jednak była mowa o Korwinie, który - być może - ma szansę.
Agnostycyzm dotyczący służb wyklucza jakąkolwiek pewność.
Moim zdaniem środowisko wolnościowe powinno się od niego odciąć, nie przyznawać do niego i ignorować jego działania. Trzeba budować od podstaw.

Powyższe wyraźnie temu przeczy, chyba że to jakaś profilaktyka anty-agentowa, której nie kumam. Jaki ma cel ignorancja i odcinanie się? By działać we własnym zakresie? A jedno musi koniecznie wykluczać drugie?
Po owocach ich poznacie. JKM ma zerową skuteczność i różnymi wyskokami wiele osób zniechęca do siebie - trzeba o nim po prostu zapomnieć.
Teraz mantrujesz jak większość przez ostatnie miesiące. Czym zraża teraz a lata temu, bo nie rozumiem. Brakiem skuteczności? W takim razie wyjeb wszystkich Austriaków, bo ich skuteczność jest znacznie mniejsza. Nikt, poza garstką normalnych ludzi, nie traktuje ich poważnie. Czy to jest argument dyskwalifikujący? No chyba nie.
Największą wadą Korwina jest autorytaryzm impregnujący go na konstruktywne rady, co skutkuje negatywnie. Dla mnie Korwin jest i był "mniejszym złem", głównie ze wględu na konserwatyzm.
JKM nie wymyślił libertarianizmu, jego wkład w tę ideologię jest minimalny, wziął wszystko z USA (nawet muszkę podjebał Rothbiemu...).
A teraz z kolei jest infantylnie. No daruj sobie, nikt tu chyba nie posądza Mikke o wykreowanie libertarianizmu, no bez grubych jaj! ;)
Co wszystko wziął z USA, a skąd miał brać? Od bolszewii? Co Ty wypominasz, muszkę??? :) Nie ma to jak konstruktywna krytyka.
 
L

lebiediew

Guest
Właśnie trąbią w mediach o wyniku Korwina a tu liby już na nim psy wieszają.

Już? Ja tam wieszałem zawsze...

Lebiediew dostał polecenie, żeby go ośmieszyć aby czasem nie zdobył tych 5% ;)

Korwin jednocześnie ma żałośnie słabe wyniki, ale nikt z polskich wolnościowców lepszego nie miał, jak więc ich nazwać? A jak ktoś powie, że żaden wolnościowiec nie poświęcił na to 20 lat, to odpowiem, że to już jego problem. Jakbym słyszał grubasa przed telewizorem, komentującego kulturystę "Gdybym tyle ćwiczył to miałbym znacznie lepszą sylwetkę niż on".

To są dwie oddzielne sprawy. Jak napiszę, że Leszek Bubel jest nieudolnym politykiem, to też powiesz mi - a co Ty zrobiłeś w walce z Żydami? Błędy JKM (lub jego celowy sabotaż) jest ewidentny niezależnie od tego, jak ocenimy innych wolnościowców.
W kraju, gdzie połowa ludzi tęskni za PRLem ciężko o dobry wynik dla kogokolwiek. Zobaczymy jak pójdzie PL, przewiduję, że więcej zrobi złego niż dobrego zabierając elektorat przy takim progu, przez co nikt nie wejdzie.

Jeśli PL przejmie elektorat JKM, to chyba będzie dobrze, a nie źle? JKM albo nie umie wygrywać, albo nie chce (moim zdaniem to drugie), więc trzeba postawić na innego konia. Czas rurkowców dobiega końca.

Agnostyk nie wyklucza istnienia ale też nie wierzy więc nie zaprząta sobie tym głowy.

Agnostycyzm dotyczący służb jest czymś innym niż agnostycyzm dotyczący Boga. To przekonanie o tym, że temat jest zasadniczo niepoznawalny, przy czym jest oczywiste, że służby istnieją i działają.


Polityk zwalający winę na wyborców to konstrukcja samosprzeczna. Istotą polityki jest zdobycie władzy bądź przez tajne działania, bądź przez skuteczną propagandę. JKM - zakładając jego dobrą wiarę - nie umie tego zrobić i tyle. Nie ma o czym dyskutować - wybitny sportowiec, który zawsze przybiega na metę ostatni.

Powyższe wyraźnie temu przeczy, chyba że to jakaś profilaktyka anty-agentowa, której nie kumam. Jaki ma cel ignorancja i odcinanie się? By działać we własnym zakresie? A jedno musi koniecznie wykluczać drugie?

Albo jest agentem, albo patologicznym, notorycznym przegrywaczem. Zarówno od agentów, jak i toksycznych loserów trzeba się trzymać z daleka.


W takim razie wyjeb wszystkich Austriaków, bo ich skuteczność jest znacznie mniejsza. Nikt, poza garstką normalnych ludzi, nie traktuje ich poważnie. Czy to jest argument dyskwalifikujący? No chyba nie.

Austriacy to ekonomiści - myślisz, że przeciętny Amerykanin rozumie teorie Krugmana, BB itp.? Teorie ekonomiczne siłą rzeczy kierowane są do małej grupy ludzi. Poza tym jest pełno ludzi, którzy wierzy w wolny rynek, ale niekoniecznie są Austriakami czy libami.



Największą wadą Korwina jest autorytaryzm impregnujący go na konstruktywne rady, co skutkuje negatywnie. Dla mnie Korwin jest i był "mniejszym złem", głównie ze wględu na konserwatyzm.

Największą wadą polityka jest nieumiejętność przejęcia władzy lub jej części. Psychologiczne spekulacje mnie nie interesują, to jest dramatyzacja i estetyzacja polityki, zaciemniająca tylko jej obraz. Liczą się wyniki, a nie plany "przejmowania władzy na jesień".



A teraz z kolei jest infantylnie. No daruj sobie, nikt tu chyba nie posądza Mikke o wykreowanie libertarianizmu, no bez grubych jaj! ;) Co wszystko wziął z USA, a skąd miał brać? Od bolszewii? Co Ty wypominasz, muszkę??? :) Nie ma to jak konstruktywna krytyka.

Skoro libertarian i wolnościowców nazywa się korwinistami, to chyba jest to dominujący pogląd. Zbyszek zdaje się pisał, że JKM jest półgeniuszem, półwariatem, więc próbuje stonizować zajebistość JKM. Rothbard, Hayek i Friedman + dobra pamięć do faktografii - to cały obraz geniuszu JKMa.

Podałem wiele argumentów, a muszka jest wisienką na torcie jego nieudacznictwa. Rozumiem fanatyczna zapatrzenie w JarKacza, który co by nie powiedzieć, jednak ma wpływ na naszą politykę i dyskurs, ale bronienie kolesia, który jest na poziomie 2% jest moim zdaniem nieporozumieniem.


Jeśli libowie będą żyć w świecie, w którym idolami czy chociaż poważnymi graczami są JKM, Cejrowski, Kolonko (a no i jeszcze Kelthuz) itd. to daleko nie zajedziemy. Kult nieudacznictwa to najgorsze co może nam się przytrafić na tym etapie.
 
S

stormtrooper

Guest
Odcięcie się od Korwina ma ten sens, że Korwin do siebie niezdecydowanego (a jego jest najwięcej) elektoratu nie zachęca, a odstrasza, tym samym odstrasza od ruchu wolnościowego.
Masz rację lata temu można byłoby wierzyć w JKM, ale 20-letnia nieskuteczność zraża. Największą wadą Korwina jest nie konserwatyzm, a to, że nie potrafi dyskutować i sprzedać swoich postulatów. Co z tego, że często ma słuszne argumenty, jak wystarczy go lekko podburzyć, a on traci cały spokój i wyjeżdża z Hitlerem albo ru-ru-rurkowcami.
Z tym wkładem w libertarianizm podejrzewam, że lebowi chodziło o to, iż nie ma, co płakać za JKM, bo to nie on stoi za ideologią. Tym samym można się od niego odciąć, a nie traktować go jak zbawcy i dożywotniego prezesa KNP (tak chyba mieli w statucie, a nie chce mi się sprawdzać teraz). Muszka imho była żartem...
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Jeśli PL przejmie elektorat JKM, to chyba będzie dobrze, a nie źle? JKM albo nie umie wygrywać, albo nie chce (moim zdaniem to drugie), więc trzeba postawić na innego konia. Czas rurkowców dobiega końca.
Podzielenie elektoratu na 2 grupy wcale nie jest dobre, nawet jak dzięki temu ich suma miałaby wzrosnąć. Jeżeli Korwin ma dostać powiedzmy 5%, a 2% libów go nie lubi, to pojawi się PL, zgarnie te 2 % i powiedzmy 2 % zabierze od JKMa to w sumie nikt nie wejdzie mimo iż suma wyników była lepsza. Mnogość dyskursów nie sprawdza się przy progu wyborczym.
Agnostycyzm dotyczący służb jest czymś innym niż agnostycyzm dotyczący Boga. To przekonanie o tym, że temat jest zasadniczo niepoznawalny, przy czym jest oczywiste, że służby istnieją i działają.
To robimy sobie własne definicje? Może jednak używajmy słów w ich oryginalnym znaczeniu, co?
Polityk zwalający winę na wyborców to konstrukcja samosprzeczna. Istotą polityki jest zdobycie władzy bądź przez tajne działania, bądź przez skuteczną propagandę. JKM - zakładając jego dobrą wiarę - nie umie tego zrobić i tyle. Nie ma o czym dyskutować - wybitny sportowiec, który zawsze przybiega na metę ostatni.
Nie porównuj mi biegów do wyborów. W jednym wypadku wynik zależny od ciebie, a w drugim od wyborców. Oczywiście, takie czy owakie zachowanie może odciągnąć, bądź przyciągnąć wyborców ale trudno wygrać wybory w komuszym kraju.
Zbyszek zdaje się pisał, że JKM jest półgeniuszem, półwariatem, więc próbuje stonizować zajebistość JKM.
Nie przypominam sobie abym tak pisał.
Podałem wiele argumentów, a muszka jest wisienką na torcie jego nieudacznictwa.
Co jest niby złego w noszeniu muszki? JKM ma swój oryginalny styl i tyle. Nie wyobrażam sobie go w podkoszulku i dżinsach.

No naprawdę, może i JKM nie raz walnie jakąś głupotę, ale głównym problemem nie jest jego wygląd, styl czy gafy a wyborcy i ich poglądy. Z gówna bata nie ukręcisz. Jak ktoś uważa, pomysły za nierealne i głupie to nie ma o czym rozmawiać. No naprawdę podmienienie JKMa na młodzieżowego liba w kolorowym podkoszulku wiele tutaj nie pomoże. Część zraził gafami czy jakimiś chorymi wymysłami ale większość po prostu nie chce liberalizmu.

Jeśli libowie będą żyć w świecie, w którym idolami czy chociaż poważnymi graczami są JKM, Cejrowski, Kolonko (a no i jeszcze Kelthuz) itd. to daleko nie zajedziemy. Kult nieudacznictwa to najgorsze co może nam się przytrafić na tym etapie.
Każda z tych osób ma coś dobrego, potrafi powiedzieć coś z sensem ale chyba nikt tutaj ich nie czci. Niestety, innych poważnych graczy po prostu NIE MA. Ja wiem, że chcesz zaciągnąć wszystkich tutaj obecnych do siana propagandy ale wcale to nie jest takie proste czy dobre.
 
Do góry Bottom