Kobiety a cywilizacja

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Emancypacja kobiet, egalitaryzm płci i rewolucja seksualna jako policzek wymierzony w "patriarchat" to stosunkowo młody eksperyment mający pół wieku. Istnieje jednak pozytywna korelacja między tymi zjawiskami a rozrostem państwa opiekuńczego, który miałby zastępować podstawową funkcję mężczyzny dla kobiet - dostarczanie zasobów. Co o tym sądzicie? Czy ewidentnie różnice biologiczne implikujące różnice psychologiczne sprawiają, że kobiety stają się czynnikiem rozkładu cywilizacji?

Tako rzecze Black Pigeon



Zastanawialiście się np. nad pozornym absurdem logicznym feministek broniących muzułmanów? Jeśli uznajemy, że sprzeczności nie istnieją i że zachowanie kobiet jest bardziej zdeterminowane przez nieświadome imperatywy, to ta wypowiedź Petersona sprawia, że wszystko nabiera sensu.


"The more you scream for equality the more the more your unconscious gonna admire dominance"



Co o tym wszystkim sądzicie?


PS. rozbawił mnie uśmiech satysfakcji na twarzy tej feministki, zdającej sobie sprawę jak jest uprzedmiotowiana i biologicznie pożądana przez hiper-agresywnych samców

 

chaplean

Well-Known Member
181
427
czy to teoria spiskowa, będąca częścią większej teorii, tzw. marksizmu kulturowego? też jestem ciekawy odpowiedzi.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Czy ewidentnie różnice biologiczne implikujące różnice psychologiczne sprawiają, że kobiety stają się czynnikiem rozkładu cywilizacji?
patrząc sie na historie ostatnich kilku tysięcy lat, na wzloty i upadki państw/imperiów/cywilizacji to raczej w zdecydowanej większości faceci sie przyczyniali do upadku, na drugim miejscu postawił bym jako powód nature
możliwe że jakby sie dysponowało danymi historycznymi kolejnych kilku tysięcy wstecz z czasów kiedy w europie np istniały całkiem inne kultury, zanim zostały podbite przez indoeuropejskie można by było dojść do innych wyników
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
Czy ewidentnie różnice biologiczne implikujące różnice psychologiczne sprawiają, że kobiety stają się czynnikiem rozkładu cywilizacji?
Nie, polecą na habibi po prostu (już w sumie to robią). W europie bańska spekulacyjna odnośnie oczekiwań kobiet nie pęka i zrobi to dopiero islam.
 
OP
OP
Luizy

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Jeśli przez zmowę masz na myśli siedzenie w jednym pokoju, palenie cygar i zacieranie rąk to nie.

Jeśli nie dostrzegasz jednak kulturowej batalii która ma miejsce i tego, że konsekwentnie od lat 60'tych lewica tą wojnę wygrywa i dominują w:

- hollywoodzie i przemyśle rozrywkowym
- szkolnictwie, szczególnie wyższym (konserwatyzm w tych środowiskach to synonim zła)
- mediach
- środowisku tzw. aktywistów społecznych tzn. osób mających "moralny monopol" na manifestacje
- stopniowo w większych firmach vide google

to jesteś kretynem.
 

chaplean

Well-Known Member
181
427
to że w mediach i na uniwersytetach rządzą lewaki, to jeszcze nie znaczy, że kilkadziesiąt lat temu Żydzi (a jakże xD) wymyślili masterplan, mający na celu zniszczenie Europy za pomocą murzynów i feministek. jeśli tego nie dostrzegasz to jesteś kretynem.
 
OP
OP
Luizy

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
A pisałem coś o masterplanie Żydów czy polemizujesz z własnymi urojeniami?

II Wojnę Światową wygrał Związek Sowiecki.
Z kolei na zachodzie Wojnę o Kulturę wygrał kulturowy marksizm.

I teraz zbieramy tego plon.
 

chaplean

Well-Known Member
181
427
polemizuje z urojeniami zwolenników teorii marksizmu kulturowego. wszak główni teoretycy szkoły frankfurckiej mieli żydowskie korzenie.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
polemizuje z urojeniami
Tak, ale swoimi.
wszak główni teoretycy szkoły frankfurckiej mieli żydowskie korzenie
Co to w ogóle jest za idiotyzm? Jeżeli ktoś krytykuje teorię stworzoną w większości przez ludzi, wywodzących się z jakiejś grupy, to znaczy, że krytykuje wszystkich ludzi z tej grupy? Jeżeli jakieś byłe libki stworzą jakąś teorię, to krytykując ją, krytykuję wszystkich libów? Zabij się.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Dla mnie to działa bardziej na zasadzie quasi-religijnej niż na zasadzie scentralizowanego nwo spisku. Dawno temu apostołowie postępactwa poszli zwróceni w cztery strony świata głosić swoją religię, zwerbowali sobie wyznawców i ci wyznawcy aby werbować kolejnych opanowali wpływowe instytucje.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
W cywilizacji chińskiej nie ma jakichś większych problemów z feminizmem. Nawet bardzo fajne, obcesowe reklamy tam mają... Ból dupy tylko na Zachodzie...

Kobieta jak używany samochód...
Feministki na całym świecie, ale nie tylko one, oburzają się na firmowaną przez Audi reklamę używanych samochodów. Uznały ją za wyjątkowo obrzydliwą i seksistowską. W Internecie pojawiły się liczne wpisy, wzywające do bojkotu słynnej, niemieckiej marki.

W wyświetlanym w kinach w Chińskiej Republice Ludowej i obecnym w sieci spocie widzimy młodą parę podczas ceremonii ślubnej. Nagle do panny młodej podbiega jej przyszła teściowa. Nie zważając na protestującego ("co robisz?!") syna, energicznie ciągnie ją za nos, ucho, zagląda do ust. Świadkowie tej sceny są skonsternowani. Po chwili kobieta odchodzi, odwraca się i z uśmiechem pokazuje, że wszystko jest w porządku. Młodzi oddychają z ulgą, ale wtedy surowy wzrok teściowej pada na biust dziewczyny. Ta z przerażeniem krzyżuje ręce, zasłaniając dekolt. Na koniec na ekranie pojawia się czerwona limuzyna z czterema pierścieniami na masce, a widzowie dowiadują się, że "ważne decyzje muszą być podejmowane z rozwagą" i tylko certyfikowane przez Audi auta z drugiej ręki zapewnią im spokój.

Porównanie kobiety do używanego samochodu spowodowało, że Internet zawrzał. Serwis Weibo, chiński odpowiednik Twittera, w krótkim czasie opublikował setki komentarzy, których autorki i autorzy nie zostawiają suchej nitki na reklamie i jej twórcach. "Mój mąż planował zakup audi, ale po tym, co zobaczyłam, wiem, że nigdy się na to nie zgodzę" - napisała jedna z internautek. Niektórzy twierdzą, że krytykowana reklama stanowi dowód na lekceważący stosunek wielu zachodnich firm do chińskiego społeczeństwa. "Czy Audi pozwoliłoby sobie na pokazanie podobnego spotu w Europie czy w USA?" - pytają rozżaleni Chińczycy. "Twierdzicie, że reklama Audi nie dyskryminuje i nie obraża kobiet? A czy potraficie wyobrazić sobie sytuację odwrotną, gdyby to przyszły teść zaglądał w spodnie pana młodego, sprawdzając rozmiary tego, co one kryją?" - pisze ktoś inny. Słychać jednak również głosy, że scena, która tak oburzyła bywalców kin i internautów, dobrze oddaje miejscowe realia. "Moja matka dokładnie tak samo oglądała moją przyszłą żonę, jak krowę przed kupnem na targowisku" - wyznał pewien użytkownik Weibo.

Rzecznik Audi tłumaczy się, że jego firma nie ma z reklamą nic wspólnego, bowiem jest ona dziełem jej niezależnego partnera. A specjaliści od marketingu przypominają kontrowersyjny anons, rozpowszechniany w 2008 roku w prasie w Grecji i zachwalający używane samochody marki BMW. Zdjęciu ponętnej, zgrabnej modelki towarzyszył napis: "Wiesz przecież, że nie jesteś pierwszy..."

Nie od dziś wiadomo, że seks i wszelkie z nim skojarzenia należą do najskuteczniejszych narzędzi sprzedaży. Dotyczy to również branży samochodowej. Widzieliśmy niejedną reklamę sugerującą, że kupno określonego modelu auta wzmacnia męskość i pomaga w sercowo-łóżkowych podbojach. Wedle wspomnianego schematu, samochody dają radość z prowadzenia wozu wyłącznie facetom. Kobiety zazwyczaj występują w roli promiennych żon i troskliwych matek, szczęśliwych, że ich zaradny partner wybrał pojazd, zapewniający rodzinie wygodę oraz bezpieczeństwo. Owszem, niekiedy są przedstawiane jako wyzwolone, samodzielne kobiety sukcesu, ale i wtedy twórcy reklam podkreślają zewnętrzną atrakcyjność bohaterek spotu, pasującą do atrakcyjności samochodu.

Do masowego, komercyjnego wykorzystywania wizerunku kobiecego ciała zdążyliśmy się już przyzwyczaić, chociaż niektóre pomysły wydają się kompletnie absurdalne. Czy widok wdzięczącej się na plakacie lub w kalendarzu półnagiej piękności z kluczem francuskim w dłoni, pozującej na tle wyważarki do kół albo wygładzającej szlifierką szpachlę na błotniku zachęci kogokolwiek do uzupełnienia wyposażenia swojego warsztatu?
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
chlopaki, chyba nie osiagniemy akapu jak nie wezmiemy samic za mordy
jest jeszcze opcja ze akapy (czyli samce w sumie) będą poligamiczni i będą przesiąkać kobiety bardziej niż propaganda i cucki ale to jest nierealne zważając na to że akapy to introwertycy
vIjWw1I.png
 

chaplean

Well-Known Member
181
427
Tak, ale swoimi.

Co to w ogóle jest za idiotyzm? Jeżeli ktoś krytykuje teorię stworzoną w większości przez ludzi, wywodzących się z jakiejś grupy, to znaczy, że krytykuje wszystkich ludzi z tej grupy?
a propos czego to napisałeś, przygłupie? czy ja mówię, że ktoś krytykuje ,,wszystkich ludzi z tej grupy"? polemizujesz ze swoimi urojeniami.

to, że plan zniszczenia cywilizacji łacińskiej stworzyli Żydzi jest właśnie często podnoszone przez zwolenników teorii marksizmu kulturowego (gdyby nie miało to dla nich znaczenia, to by tego nie podkreślali). żeby daleko nie szukać - https://libertarianizm.net/threads/polityczna-poprawnosc-kulturowy-marksizm-zydzi.3598/
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
to, że plan zniszczenia cywilizacji łacińskiej stworzyli Żydzi jest właśnie często podnoszone przez zwolenników teorii marksizmu kulturowego

to że w mediach i na uniwersytetach rządzą lewaki, to jeszcze nie znaczy, że kilkadziesiąt lat temu Żydzi (a jakże xD) wymyślili masterplan, mający na celu zniszczenie Europy za pomocą murzynów i feministek. jeśli tego nie dostrzegasz to jesteś kretynem.
polemizuje z urojeniami zwolenników teorii marksizmu kulturowego. wszak główni teoretycy szkoły frankfurckiej mieli żydowskie korzenie.

To się w końcu zastanów, czy teoria marksizmu kulturowego to m.in. szkoła frankfurcka, czy urojony w głowach ludzi spisek. Szkoła frankfurcka to konkretni ludzie, konkretne publikacje, konkretne programy, idee i pomysły. Z kontekstu jasno wynika, o co chodziło @Luizy.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
pytasz czy pogląd, że intelektualiści, artyści, murzyni, żydzi, geje, feministki i lewacy uczestniczą w zmowie mającej na celu zniszczyć cywilizację łacińską to teoria spiskowa? no grubo.
Mieszasz skutki z przyczyną - celowo albo w wyniku ignorancji.
Równie dobrze można tak napisać o proletariuszach szturmujących Pałac Zimowy i twierdzić, że rewolucja bolszewicka, komunizm to tylko przypadek, a nie skutek filozofii teoretyków marksizmu ekonomicznego.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Nie oglądałem zamieszonych na początku filmików, bo obawiam się, że zachodzi korelacja pomiędzy ich oglądaniem a rozrostem państwa opiekuńczego. Odniosę się za to do rzeczy bardziej fundamentalnej.
czy to teoria spiskowa, będąca częścią większej teorii, tzw. marksizmu kulturowego? też jestem ciekawy odpowiedzi.
chaplean napisał:
pytasz czy pogląd, że intelektualiści, artyści, murzyni, żydzi, geje, feministki i lewacy uczestniczą w zmowie mającej na celu zniszczyć cywilizację łacińską to teoria spiskowa? no grubo.
W powyższych cytatach padły dwa sformułowania „marksizm kulturowy” i „cywilizacja łacińska”.
Czy libertarianom jest potrzebne używanie ich? Drugiego może w ogóle nie być wśród mego słownictwa. Dlaczego? Już wyjaśniam. W naszym kręgu geograficznym rozwinęły się rzeczy zarówno dobre tak jak liberalizm i złe jak komunizm czy nazizm. Problem polega na tym, że jakbym powiedział, że nasza cywilizacja stworzyła nazizm, to fani Konecznego, czyli tego co wymyślił sformułowanie „cywilizacja łacińska”, od razu podniosą veto, że nazizm powstał nie w obrębie cywilizacji łacińskiej a w obrębie cywilizacji bizantyjskiej. Słowem wyjaśnienia dla tych co się nie interesują panteonem prawicowych gwiazd i nie znają twórczości Konecznego zacytuję fragment jego dorobku:
Powtórna wielka ekspansja cywilizacji bizantyńskiej X wieku dotarła do Niemiec i chociaż w wieku XI zaczął się powtórny odwrót bizantyńskiej fali, w Niemczech utrzymała się, pozostała i trwa dotychczas, wydawszy najświetniejszą z kultur bizantyńskich, kulturę bizantyńsko-niemiecką, która stanowi sam szczyt cywilizacji bizantyńskiej . Już w pierwszej połowie X wieku zebrało się na dworze dynastii saskiej poważne grono uczonych i statystów bizantyńskich, zwłaszcza od przyjazdu cesarzówny Teofanii w małżeństwo z Ottonem II . Wznowione w r. 962 cesarstwo nie trzymało się torów cesarstwa karolińskiego; tamto było obmyślone i ustanowione przez papiestwo, a to powstawało przeciwko papiestwu; rzymska koronacja Ottona I była wymuszona w śród zaciętych walk z papiestwem. Powstawało jakby drugie cesarstwo bizantyńskie, filia Bizancjum na Zachodzie. Odtąd Niemcy są rozdzielone cywilizacyjnie na dwa obozy: łaciński i bizantyński, a cała historia Niemiec składa się ze ścierania się odmiennych pojęć dwojga cywilizacji.

Ileś razy czytałem jak libertarianie wyśmiewali głupotę lewaków, którzy za źródło współczesnej przestępczości wśród amerykańskich murzynów wskazywali niewolnictwo dwa wieki wcześniej. Jeśli wyśmiewało się lewicową głupotę to tym bardziej trzeba wyśmiać tą prawacką, która źródeł zła na przestrzeni tysiąca lat w Niemczech upatruje w tym, że rządzący tam kiedyś bandzior poderwał laskę z Bizancjum i ona wraz z ekipą z którą hangoutowała miała być czymś jak puszka pandory. Koneczny był ksenofobem i wszystko co złe przypisywał obcym ludziom i obcym cywilizacjom, a wszystko co dobre przypisywał wymyślonej przez siebie cywilizacji łacińskiej. Chwała za to Konecznemu, że był przeciwko nadmiernej biurokracji i przeciwko zbyt wysokim podatkom, jednak anarchokomuniści też ponoć nie lubią biurokracji i podatków i z tego powodu nie padamy jeszcze przed nimi na kolana. Bo też trzeba patrzeć na inne rzeczy. Może po raz kolejny zacytuję Konecznego, tym razem na temat kapitalizmu i liberalizmu:

Wiadomo, ile błędów popełniano z kapitalizmem. W dziwnym przypuszczeniu, że pieniądz jest wszystkim, stosowano metodę kapitalistyczną do licznych spraw, gdzie tego być nie powinno. Na ogół jednak ta sama rzecz da się urządzić kapitalistycznie i niekapitalistycznie, ale nie ruszając bynajmniej fundamentów ustrojowych, cywilizacyjnych. Czyż Polska nie należy do cywilizacji łacińskiej, chociaż nie było u nas feudalizmu? Podobnie można należeć do cywilizacji łacińskiej z kapitalizmem lub bez kapitalizmu, a w tej cywilizacji jest się zasadniczo wyznawcą etyki katolickiej. To przesąd, iż kapitalizm nie dał się zasadniczo podporządkować etyce katolickiej. Należałoby dopiero podjąć osobne studia nad zagadnieniem, czy korporacjonizm będzie musiał wyeliminować kapitalizm wszelki, jakiegokolwiek rodzaju, czy też tylko usunąć grzechy kapitalizmu? Wymaga to jeszcze dużego zastanowienia, żeby móc powiedzieć, iż korporacjonizm zdoła się obejść bez kapitalizmu absolutnie we wszystkim. Nadużywać można wszystkiego; niczego zaś nie nadużywało się tyle, co kapitalizmu; służył od połowy XVIII wieku wciąż do ujemnych eksperymentów i stąd złudzenie, że sam w sobie był czymś koniecznie ujemnym. Niepotrzebnie też utożsamia się kapitalizm z liberalizmem. Stosunek między nimi jest tego rodzaju, iż liberalizm nie może wprawdzie nie być kapitalistyczny, ale kapitalizm nie musi być liberalistyczny. Liberalizm zaś po większej części pochodzi spoza cywilizacji łacińskiej, często ją porzucał, chociaż nie we wszystkich szczegółach.

Jak widać Konecznego nie można uznać za wielkiego fana kapitalizmu i liberalizmu. Dla niego liczyło się co innego. Ta jego cywilizacja. Dlatego zacząłem przydługo o cywilizacji, bo niektórzy chcą bronić za wszelką cenę czegoś co identyfikują z jakąś cywilizacją. A powinno się dążyć do zachowania tego co dobre, a zniszczenia tego co złe i zastąpienia czymś lepszym. Gdy mówimy o libertarianach to powinno się rzecz jasna odrzucić z cywilizacji to co niewolnościowe a zachować to co sprzyja wolności. Libertarianie, obrońcy „cywilizacji łacińskiej” są dla mnie jakimś nieporozumieniem.
Przejdę teraz już pokrótce do drugiego terminu, a mianowicie „marksizmu kulturowego”. Próbowałem szukać definicji tego terminu i nie mogłem znaleźć. Nie występował on w słownikach i nie występuje on też np. na lewicowych stronach internetowych (chyba, że w trollkomentarzech prawaków). Występuje on jednak często w prawicowej publicystyce i pewnie się stamtąd wywodzi. Czy jest jakaś korzyść z używania jego? Czy jest potrzebny jakiś zapożyczony termin gdy mówimy o Gramscim, szkole frankfurckiej czy jej teorii krytycznej? Uważam, że nie, a ponadto odnoszę wrażenie, że prawaki używają go bo chcą tak jakby upodlić coś co można by nazwać kulturowym liberalizmem. Jak ktoś nie wyznaje prawackich przekonań to można z niego łatwo zrobić marksistę. Kij z tym, że marksistą też nie musi być, ale jak ktoś nie potępia emancypacji kobiet itp. to zawsze można go nazwać „kulturowym marksistą” no i wrogiem „cywilizacji łacińskiej”. Dlatego ja tych terminów nie potrzebuję i radzę innym przemyśleć konieczność używania ich.
 
Do góry Bottom