OP
OP
Deleted member 427
Guest
Ale Jaranek zaorał. Kombajn od Johna Deere'a tak nie orze.
- Jestem artystą, wolnościowcem - tłumaczył przed sądem drugiej instancji Tomasz Cz., muzyk o pseudonimie Kelthuz. Twierdził, że jego utwory nie znieważają osób z powodu przynależności rasowej i wyznania, dlatego wnosił o uniewinnienie.
- Nie miał zamiaru obrażania kogokolwiek, ale zabieg ten miał na celu zaistnienie na rynku muzycznym - tłumaczył podczas rozprawy apelacyjnej Jarosław Kosowski, adwokat muzyka. Dlatego wnosił o uniewinnienie albo skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania. Rozprawę śledziła grupa kilkunastu osób.
Muzyka oskarżyła Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód po doniesieniu jednego z internautów. W sierpniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Kielcach skazał go na pół roku ograniczenia wolności, czyli 40 godzin prac społecznych tygodniowo. - Pan nienawidzi wszystkich, pan gardzi wszystkimi. Pan wyzywa, lży, znieważa - wyliczał sędzia Kamil Czyżewski. Teksty muzyka są bowiem pełne wulgaryzmów i obraźliwych sformułowań. Sąd uznał, że prace społeczne zadziałają wychowawczo. Tłumaczył, że nie ma przeszkód, by Tomasz Cz. je wykonywał, bo jest bezrobotny i zdrowy.
Adwokat: - Biegły nie był bezstronny
W apelacji podnoszono, że sąd pierwszej instancji oparł się na opinii biegłego prof. Rafała Pankowskiego, politologa i socjologa z Collegium Civitas w Warszawie. - Biegły znany jest ze ścigania autorów poglądów, które uważa za rasistowskie. Gwarancja bezstronności biegłego nie została tu uzyskana. Mogę zakładać, że gdyby biegłym był Antoni Macierewicz, opinia byłaby inna - tłumaczył mecenas Kosowski.
Prof. Pankowski pisał, że Kelthuz wyrażając się o osobach pochodzenia afrykańskiego "wykorzystuje najbardziej drastyczne rasistowskie stereotypy kojarzące mężczyzn czarnoskórych z brudem oraz wynaturzoną seksualnością". Zauważa też, że muzyk ma wizję, by rządzili najsilniejsi. "Wyraża przy tym pogardę i nienawiść wobec wyimaginowanych wrogów wraz z pochwałą przemocy wobec nich, co przywodzi na myśl poglądy wyrażane przez norweskiego ksenofoba, terrorystę Andersa Breivika" - napisał biegły.
Podczas rozprawy w Sądzie Okręgowym w Kielcach Kelthuz przeczytał oświadczenie. Tłumaczył, że "podmiot liryczny nie jest tożsamy z autorem".
Wyrok zapadnie 10 lutego.
Sam widzisz jaki z ciebie miękiszon - niby nie masz zamiaru się tłumaczyć a zaraz potem to robisz. Żeby nie było - nie mam pretensji, że w realu nie jesteś takim kozakiem jak przez internet. Chodziło o to, że nie opyla mi się jechać 200 km żeby słuchać jak przepraszasz "wszystkich którzy poczuli się urażeni". Innych dwadzieścia lat przed tobą prosto z sali rozpraw odwozili do aresztu za obrazę sądu a mi teraz szkoda już czasu na kibicowanie byle piździe. Natomiast obecnie sprawa wygląda w ten sposób, ze jeśli miałbym jednak przyjechać to tylko po to, żeby sprzedać ci przy kolegach solidnego bitchslapa. Nie za te chujowe odzywki tylko po to, żebyś nabrał dystansu do siebie.
knypie, z takich jak ty dzisiaj ostro brechtaliśmy przy piwie po rozprawie. Chuja wiesz, w dupie byłeś, gówno widziałeś, a przede wszystkim mojej mowy końcowej w stylu Roarka z Fountainhead.
bo dla nas - kuców z reala
Ten z czapką z kurczakiem najbardziej budzi we mnie trwogę.
Wadowice to mi się z jednym twardzielem kojarzą...Ostatnio planował trasę "Łódź-Wadowice-Kraków"...
To @Cokeman. On zawsze może wskoczyć na rower i pojechać ci wpierdolić. Więc uważaj.
Cantwell też nosi torbę. Kiedy ktoś sobie z niego śmieszkuje, odpowiada, że potrzebuje jej, żeby wygodnie nosić swoją broń.Ten Tinki Winky z damską niebieską torebką też wymiata.