D
Deleted member 427
Guest
MichaelID napisał:Ideologia , ideologia i jeszcze raz ideologia...
Człowieku, czy ty czytasz co ci tutaj podlinkowałem? TO JEST HISTORIA I KONKRETNY AKTY PRAWNE. To głównie dzięki patentom udało się General Electric i Westinghouse rozrosnąć się i zdominować rynek produktów elektrycznych na przełomie XIX/XX wieku. W 1906 ograniczyły wzajemne pozywanie się dzieląc się patentami. Także AT&T rozrosło się głównie dzięki strategii monopolu patentowego. Amerykański przemysł chemiczny był do 1917 mega mocno rozdrobniony, gdy Prokurator Generalny Mitchell Palmer przejął niemieckie patenty i rozdysponował je pomiędzy większe amerykańskie przedsiębiorstwa chemiczne. DuPont dostało licencje na 300 z 735 patentów!
Żyjący w XVI wieku (!!!) Sir Edward Coke (1552 – 1634) pisał: monopol to udzielenie przez państwo specjalnych przywilejów rezerwujących dany obszar produkcji dla jednej bądź kilku firm. Pomimo że monopolistyczna regulacja może otwarcie i bezpośrednio nadać przywileje i wykluczyć rywali, bardziej prawdopodobne będzie przyznanie jej pośrednio - w ukrytej formie - jako rodzaju kary dla konkurentów, przy czym publiczności zostanie ona zaprezentowana jako korzystna dla "ogólnego dobrobytu".
Na chuj powtarzasz te swoje frazesy?
Monopolista jest monopolistą nie dlatego, że stać go na lepszych speców od reklamy, ale dlatego, że państwo stwarza mu warunki do zajmowania takiej uprzywilejowanej pozycji na rynku. Zawsze kiedy wkracza państwowy etatyzm ze swoimi pomysłami, dochodzi do sytuacji, w której pan korporacjonista, z początku mały, wręczając łapówkę, powoduje, że (na przykład) prawo obwarowuje wejście nowego produktu na rynek koniecznością uzyskania całego szeregu certyfikatów, a w dodatku ocenę wypełnienia tych warunków pozostawia uznaniowości nie tylko urzędnika, ale też dopuszcza możliwość oparcia się na opinii dotychczasowego monopolisty. Dzięki temu taka firma z jednej strony zarabia coraz więcej pieniędzy, a z drugiej strony zyskuje możliwość wpływu na dalsze ograniczanie konkurencji - w tym i na wykup konkurencyjnych pomysłów, które rozłożyłyby jego monopol w dwa lata. Rzecz jasna - usłużne media trąbią przy tym o działaniu wolnego rynku, a rozmaici durnie niemający zielonego pojęcia, o czym mówią, powtarzają medialne i polityczne brednie jak zaklęcie.
Dalej: bez prawnie usankcjonowanego niewolnictwa nie byłoby wyzysku feudalnego ani ucieczki umęczonych chłopów do miast i do fabryk, bez systemu państwowych koncesji nie byłoby monopolu w kopalniach i prostej drogi do wyzysku, bez państwowych licencji na prowadzenie handlu nie byłoby monopolu na szlakach transportowych, bez rynku państwowych obligacji nie byłoby połowy wojen, bez państwowych subsydiów rolniczych nie byłoby transferu pieniędzy od pani sklepowej do pani farmerowej itd.
WPRZÓD POMYŚL (POCZYTAJ), POTEM PISZ.