Zapomnieli o starcach
Zwróciłbym jeszcze uwagę na pewną manipulację. Zauważcie, że wartości dotyczące dzieci i kobiet nie są przy częściach koła które im odpowiadają... takie ustawienie gdyby nie spojrzeć na liczby zakłamują odbierane przez motłoch proporcje... Zresztą słusznie ktoś zauważył, że Gaza ma jedno z najmłodszych społeczeństw, więc straty wśród dzieci są nieproporcjonalne... "dzieci" więc ludzie do 14 lat to 45% ludności (starty około 25,5%) ... a pewnie okaże się, że do "dzieci" liczy wszystkich poniżej 18... Zapominamy także, że "dzieci" uczestniczą w atakowaniu izraelskich, żołnierzy + są wykorzystywane do przemytu, a raczej te przemytnicze ofiary, też dodano....
Patrząc na te numerki i zakładając, że są prawdziwe to izraelowi nie chodzi o pokonanie oporu tylko o wyrżnięcie palestyńczyków, patrząc po innych ich metodach (wyburzanie domów z ludźmi w środku) w sumie to nie dziwi.
Syf bo państwo, podwójny syf bo syjonistyczne bydło się tam zalęgło. Oczywiście druga strona to też gnój.
Tylko czemu tak mało ofiar po stronie izraela, trochę mi to nie pasuje.
Niespodziewane zwycięstwo Hamasu nad Fatahem w 2006 było jedynie realizacją strategii, stosowanej przez Żydów na całym świecie - dziel i rządź. W efekcie zwycięstwa radykalnego Hamasu w wyborach, na Autonomię Palestyńską zostały nałożone sankcje, wstrzymana została pomoc finansowa z USA, a Żydzi mogli zacząć, bez sprzeciwu "opinii międzynarodowej", odgradzać Autonomię, tworząc w ten sposób getta. Wpływy Fatahu zostały osłabione. No i na dodatek wybuchł konflikt między Hamasem a Fatahem: https://en.wikipedia.org/w/index.php?title=Battle_of_Gaza_(2007)
Taaa....porównywanie zbrojnego okupanta z zewnątrz do reżimu wybranego przez samych Arabów. No rzeczywiście adekwatny przykład.
Przecież USA sypie nadal forsą na Autonomię Palestyńską http://beta.foreignassistance.gov/explore/country/West-Bank-and-Gaza oczywiście w porównaniu do pomocy dla Izraela to nic, ale nadal pieniądze dają.
Albo cię źle zrozumiałem, albo niewyraźnie napisałem. Rozwinę to bardziej: chodzi mi o to, że Platforma obiecywała to i tamto, była formacją nową; nie spełniła obietnic, ludzie się nabrali. Hamas działał już z 30 lat, przeprowadzał zamachy, w swoim statucie ma zapisane zniszczenie Izraela. Ludzie wiedzieli co ich czeka wybierając Hamas, więc ci co na nich głosowali niech się nie oburzają o metody jakie stosuje ta organizacja. Przecież oni CELOWO strzelają z miejsc gęsto zaludnionych, chowają się miedzy cywilami, każą im zostać w domach zamiast się schować, a później widzę posty na fejsie "Stop Palestinian Genocide in Gaza", "Izrael burn in Hell" etc.
W Donbasie jest to samo. Tylko tu chodzi o wyłącznie to, że w miejscach gęsto zaludnionych łatwiej ukryć artylerię, przed satelitami i dronami.
Wojna sama w sobie jest interesem, zbiera się podateczki kupuje się broń, gdzieś ten hajs płynie.
Tylko że jakoś nie widać żadnego sprzeciwu wśród Arabów wobec działań Hamasu! Bo kto się sprzeciwia? Chyba tylko Fatah, bo przegrali z nimi wybory. Nie znam żadnego Palestyńczyka więc nie chcę mówić, że jakieś indywidua nie stawiają oporu, ale nie wydaje mi się żeby mieszkańcy Gazy winili za swój stan bezmyślną politykę Hamasu, albo samych siebie za wybranie ich, tylko łatwiej im zwalić winę na Izrael.
