MaxStirner
Well-Known Member
- 2 782
- 4 724
Cały czas twierdzę, że powinno sie zebrać paru youtuberów, im bardziej znanych tym lepiej i zbiorowo pozwać kogoś z nich w kraju w którym nie można odmówić usługi ze względu na przekonania.
jeśli na polu bitwy naprawdę będą silnie wierzyć, że nic im się nie stanie, to tak w istocie będzie, a jeśli komuś się coś stanie, to znaczy, że wierzył niedostatecznie mocno.
jak to nieweryfikowalne?W praktyce jest to oczywiście nieweryfikowalne
Nie jestem alt-rightowcem, ale potępiam nadzór państwowy netu. Jednak każda zmiana reguł portalu społecznościowego jest zwykłym szwindlem i naruszeniem NAP.2) Jakie rozwiązanie problemu mediów społecznościowych proponują alt-rightowcy? Więcej nadzoru państwowego?
Byłby, gdyby portale nie zastrzegały sobie prawa do zmiany reguł, co w praktyce nie ma miejsca.Nie jestem alt-rightowcem, ale potępiam nadzór państwowy netu. Jednak każda zmiana reguł portalu społecznościowego jest zwykłym szwindlem i naruszeniem NAP.
Hmm...prawa do zmiany reguł
Portal internetowy to nie gra w szachy i tak, w grach czasami zmienia się reguły, tylko nie w trakcie trwającego meczu. Nie wiem jak Ty sobie wyobrażasz funkcjonowanie dużego portalu, w którym nie można zmienić regulaminu. To co, gdyby trzeba było jakiś punkt zmienić to trzeba wszystko zamknąć i założyć nowy portal, z nowym regulaminem? Przecież to bez sensu. Jak się nie zgadzasz to nie ma obowiązku korzystać, jak usługa jest darmowa to nie widzę problemu.Hmm...
Ciekawe czy ktoś zagrałby w szachy lub jakąś grę karcianą, gdyby druga strona mogła dowolnie zmieniać reguły w czasie gry?
O to to to.Ważne, żeby nie łamano zasady "prawo nie działa wstecz".
Oczywiście. W końcu takie udostępnianie to coś na zasadzie pozwolenia wejścia na naszą działkę. W każdej chwili możemy korzystającego wyprosić. Zasada o prawie wstecz jest martwa, bo w nowym "regulaminie" można zastrzec dowolność w wyrzucaniu "userów".Portal internetowy to nie gra w szachy i tak, w grach czasami zmienia się reguły, tylko nie w trakcie trwającego meczu. Nie wiem jak Ty sobie wyobrażasz funkcjonowanie dużego portalu, w którym nie można zmienić regulaminu. To co, gdyby trzeba było jakiś punkt zmienić to trzeba wszystko zamknąć i założyć nowy portal, z nowym regulaminem? Przecież to bez sensu. Jak się nie zgadzasz to nie ma obowiązku korzystać, jak usługa jest darmowa to nie widzę problemu.
Ważne, żeby nie łamano zasady "prawo nie działa wstecz".
No właśnie.W końcu takie udostępnianie to coś na zasadzie pozwolenia wejścia na naszą działkę.
"Nowy regulamin" jest złamaniem zasady działania prawa wstecz.Zasada o prawie wstecz jest martwa, bo w nowym "regulaminie" można zastrzec dowolność w wyrzucaniu "userów".
Padło tu zdanie, że FB jest nieodróżnialne od rządu!!! Pytałem więc o szczegóły. Minęło ileś czasu i nie mogę się doczekać i też się nie doczekam, bo ciężko aby ktoś mógł obronić tak debilne stwierdzenie. A takie debilne bon-moty robią tu furrorę.Nie jestem alt-rightowcem, ale potępiam nadzór państwowy netu. Jednak każda zmiana reguł portalu społecznościowego jest zwykłym szwindlem i naruszeniem NAP.
Ale ja tego zdania nie wypowiedziałem. Pytanie trzeba skierować do autora tego stwierdzenia.Padło tu zdanie, że FB jest nieodróżnialne od rządu!!! Pytałem więc o szczegóły.
Ileś czasu temat tu wisi. Stąd 2 pytania:
1) Czy szanowni alt-rightowcy zdołali już zgromadzić argumenty, że FB i tym podobne są nieodróżnialne od rządu jako takiego?
2) Jakie rozwiązanie problemu mediów społecznościowych proponują alt-rightowcy? Więcej nadzoru państwowego?