T
Tralalala
Guest
Dzisiejsze państwo < minarchizm < akap. Oczywiście ludzie sobie mogą tworzyć dowolne struktury tylko pytanie czy taki minarchizm by się utrzymał bez aparatu przymusu? Czyli i tak ludzie byliby niewolnikami.
Ale dojebaleś z tym pluciem HIVem do pieca [emoji1] Nie zapominajmy, że niektórzy na tym forum nie wierzą w istnienie wirusa HIV [emoji6]
Chyba, że komuś np. krwawią dziąsła albo ugryzł się w język - nigdy nie wiesz...
Sprawdzać dokładnie mi się nie chce, ale z tego co pamiętam, to odnośnie samej śliny jest tak, jak piszesz i właśnie dlatego pisałem o krwi w ślinie.Czy przypadkiem tej śliny lub łez, nie potrzeba przypadkiem wiadra? Ze względu na stężenie?
Sprawdzać dokładnie mi się nie chce, ale z tego co pamiętam, to odnośnie samej śliny jest tak, jak piszesz i właśnie dlatego pisałem o krwi w ślinie.
Kazdy powinien moc wjechac i wyjechac na teren niczyj albo tzw. panstwowy (de facto niczyj). Jak ktos przyjechal chory (np. na AIDS) to tez nic nie mozna mu zrobic poki jego zachowanie nie narusza NAP (jesli pluje komus do zupy HIV-em no to juz narusza), a jak narusza to odjebka albo wykop za morze. Proste.
Co do HIV...
http://teoriachaosu.com.pl/?p=1393
Wszystko jest w tej audycji.
Przesłuchać i będziecie wiedzieli o co chodzi.
Jakimi niewolnikami? Minarchizm to jedna z libertariańskich doktryn, uwaga cytuję wikipedię bo widzę że niektórzy nie wiedzą co to libertarianizm "ZBIÓR powiązanych filozofii politycznych, które uznają wolność za najwyższą wartość w polityce" AKAP to nie jest libertarianizm tylko jedna z doktryn, tak samo jak minarchizm. Jak ktoś nie wie co to minarchizm to krótko powiem, minarchiści to przeciwnicy delegalizowania i legalizowania broni i narkotyków czyli rób co chcesz to twoje życie (zaprzeczenie niewolnictwa), podatki na tyle małe że nieprzeszkadzające w życiu, policja która pilnuje porządku (nie oszukujmy się jest ona potrzebna) i łapie gwałcicieli czy morderców, wojsko które jest takimi krajowymi muskułami, no i niewielka administracja. Wikipedia opisuje minarchizm jako "Jeden z dwóch głównych nurtów libertarianizmu".Dzisiejsze państwo < minarchizm < akap. Oczywiście ludzie sobie mogą tworzyć dowolne struktury tylko pytanie czy taki minarchizm by się utrzymał bez aparatu przymusu? Czyli i tak ludzie byliby niewolnikami.
Brak podatków.Przymus podatkowy nie jest libertariański. Państwo minarchistyczne ma być utrzymywane z dobrowolnych opłat. Nawet wikipedi, na którą się powołujesz tak twierdzi.podatki na tyle małe że nieprzeszkadzające w życiu
[minarchizm]Zakłada istnienie państwa ultraminimalnego, czyli takiego, które ograniczałoby się do posiadania monopolu na stanowienie prawa, usługi policyjne, sądownicze i obronne na danym terytorium, jednak usługi te powinny być utrzymywane dobrowolnie ze składek członkowskich i darowizn.
Masz rację dojebałem, ale to nie zmienia faktu że jedyne o czym możemy marzyć to niskie podatki, dobrowolnych nikt nie wprowadzi.Brak podatków.Przymus podatkowy nie jest libertariański. Państwo minarchistyczne ma być utrzymywane z dobrowolnych opłat. Nawet wikipedi, na którą się powołujesz tak twierdzi.
W USA zawsze bardziej znali się na liberaliźmie. W końcu to oni wzbogacili się na kapitaliźmie.
Zgadza się, obecnie kapitalizmu w USA nie ma, jednak wolność jest tam większa niż w UE, a szczególnie w niektórych stanach. Dlatego mimo wszystko to amerykańskich libertarian uważam za lepiej zorganizowanych i mniej radykalnych, dzięki swojej "nieradykalności" mają większe poparcie i jest ich po prostu więcej. Są lepsi od libertarian na tym forum. Wiedzą, że bez akceptacji niemalże WSZYSTKICH doktryn liberalnych (ekonomicznych) nie da się zgromadzić dużych zasobów ludzkich (nie lubię tego wyrażenia), oraz poparcia, a niestety w dobie demokracji liczy się tylko i wyłącznie poparcie większości, aby móc realnie sprawować władzę. Każdy mądry wie że w I połowie XXI w. nie będzie możliwe wprowadzenie nawet minarchizmu, a co dopiero akapu, bądźmy realistami, aby to się stało musi wymrzeć pokolenie Unii Europejskiej, czyli dzisiejsza młodzież, możemy jedynie wprowadzić parę liberalnych ustaw i zbudować fundamenty pod przyszły liberalizm (cokolwiek przyszłe pokolenia zbudują). Wystarczy że będziemy popierać kapitalistyczne partie, niekoniecznie libertariańskie.Takich ludzi już nie ma, bo wyginęli.
A kapitalizm w USA to już Starożytny Rzym.
U nas był w małych ilościach i na krótko.
A wolnościowe myślenie to uśpiony potwór dla naszych umiłowanych przywódców.
Inna sprawa, że śpi i śpi ten potwór.
Zgadza się, obecnie kapitalizmu w USA nie ma, jednak wolność jest tam większa niż w UE, a szczególnie w niektórych stanach. Dlatego mimo wszystko to amerykańskich libertarian uważam za lepiej zorganizowanych i mniej radykalnych, dzięki swojej "nieradykalności" mają większe poparcie i jest ich po prostu więcej. Są lepsi od libertarian na tym forum. Wiedzą, że bez akceptacji niemalże WSZYSTKICH doktryn liberalnych (ekonomicznych) nie da się zgromadzić dużych zasobów ludzkich (nie lubię tego wyrażenia), oraz poparcia, a niestety w dobie demokracji liczy się tylko i wyłącznie poparcie większości, aby móc realnie sprawować władzę. Każdy mądry wie że w I połowie XXI w. nie będzie możliwe wprowadzenie nawet minarchizmu, a co dopiero akapu, bądźmy realistami, aby to się stało musi wymrzeć pokolenie Unii Europejskiej, czyli dzisiejsza młodzież, możemy jedynie wprowadzić parę liberalnych ustaw i zbudować fundamenty pod przyszły liberalizm (cokolwiek przyszłe pokolenia zbudują). Wystarczy że będziemy popierać kapitalistyczne partie, niekoniecznie libertariańskie.
niestety w dobie demokracji liczy się tylko i wyłącznie poparcie większości, aby móc realnie sprawować władzę
Każdy mądry wie że w I połowie XXI w. nie będzie możliwe wprowadzenie nawet minarchizmu
możemy jedynie wprowadzić parę liberalnych ustaw i zbudować fundamenty pod przyszły liberalizm
Jedna rzecz dla mnie liczy się w tym, że wciąż uważam USA za najbardziej wolnościowy kraj.
w pakistanie, afganistanie czy somalii możesz też i nawet lepszą broń dostaniesz...Jedna rzecz dla mnie liczy się w tym, że wciąż uważam USA za najbardziej wolnościowy kraj. Możesz tam (a przynajmniej w większości stanów) bez problemu kupić broń, odjebać napastnika i nie mieć z tego powodu większych problemów.
Jak przyjdzie ci użyć tej "chuj legalnej czy nie" broni do samoobrony, to gwarantuję ci, że chciałbyś żyć w Ameryce.w pakistanie, afganistanie czy somalii możesz też i nawet lepszą broń dostaniesz...
dla mnie to nie jest główny wyznacznik wolności, bo broń se można kupić praktycznie wszędzie, chuj czy legal czy nie legal, kupujesz i masz, nie paradujesz z nią chwaląc sie każdemu, no i też nie odjebujesz codziennie kogoś, więc może nikt sie nigdy nie dopierdoli do tego że ma sie broń bez pozwolenia państwa...
gorsze jest jak dojebuja sie do prostych spraw w codziennym życiu, seks, picie browca na ławce, brak pasów itd...
Jak można kupić kałacha na targu, to znaczy, że wolność jest tam większa niż u nas [emoji6]odjebiesz, zakopiesz w lesie... prawdopodobieństwo że bedziesz miał problemy są mniejsze niż problem w ameryce bo nie miałes pasów czy coś tam coś tam jakieś duperele, i jak już pisałem, w pakistanie kupujesz na targu kałacha i odjebujesz i też niemo problemów... czy to wolnościowa oaza dla ciebie?
no i nawet większa niż w usaJak można kupić kałacha na targu, to znaczy, że wolność jest tam większa niż u nas [emoji6]