Grzegorz Braun kandydatem na prezydenta

tolep

five miles out
8 579
15 476
Użytkownicy Windows (wtedy były 2.0, potem 3.10) byli wtedy uznawani za niedorozwinięte umysłowo małpy.

A ja pierwszy raz zetknąłem sie z pecetem bodaj w 1987. DOS oczywiście, Norton Commander i tak dalej. Pierwszy inny niż microsoftowy system operacyjny który widziałem na oczy (i palce), to był Mandrake 7 w 1998 czy 1999, z jakiejś gazetki, który zainstalowałem i wywaliłem po 24 godzinach, ponieważ mimo usilnych starań nie potrafiłem doprowadzić, by odpowiednik windowsowego Kosza na pulpicie nazywał się nie ?mietnik a Śmietnik - nie mówiąc o podłączeniu internetu (nie pamiętam czy jeszcze SDI czy już Neostrady, w każdym razie na USB.)

Płatnik na szerszą skalę pojawił się dużo, dużo później. Gdy wszystkie poza Windows systemy były dawno pozamiatane i żyły tylko w gettach.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Płatnik na szerszą skalę pojawił się dużo, dużo później.
Wcześniej było kilka programów wymuszających używanie Windowsa w firmach, gdzie wtedy rządził DOS, który do księgowości w zupełności wystarczał. Ja pamiętam program do rejestracji recept przez apteki, który wymagał od aptek zakupu Windows95 (i przy okazji nowego szybszego kompa). Uzasadnieniem tej operetki był format plików XML, który może być poprawnie wygenerowany wyłącznie przez system Windows (tak jakby nie mogli opublikować specyfikacji tego zasranego formatu). Potem Windows wymusiła Neostrada, bo sterowniki były tylko pod Windows.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
W tamtym okresie większość znajomych albo leciała na DesqView/X, albo potem poszła w OS/2. Użytkownicy Windows (wtedy były 2.0, potem 3.10) byli wtedy uznawani za niedorozwinięte umysłowo małpy.

Ja wiem, że obracałeś się wśród umysłowej elity, ale realia były zupełnie inne. Pojawienie się Windows 3.11 (i już For Workgroups) pozamiatało sprawę, bo już nie było argumentów za tym, aby używać cokolwiek innego (też używałem OS/2 jako alternatywy do DOSa). Po prostu wszystkie zaawansowane zastosowania komputerów i stosowne oprogramowanie było dostępne tylko w wersji pod Windows (no i DOSa). Użytkownik OS/2 mógł używać oprogramowania dosowego i praktycznie nieistniejących aplikacji OS/2, albo używać DOSa i znacznie większej liczby aplikacji windowsowych. Wybór był prosty - miałeś więcej softu, mogłeś wymieniać się z innymi danymi, bo wszyscy inni używali tych samych aplikacji. Co więcej, jeśli nie mieli danych aplikacji, to zdobycie ich w wersji Windows było trywialne. Nie znam nikogo, kto używałby Windows z powodu, że administracja ich używała. Co więcej, administracja często wtedy zamawiała oprogramowanie pisane po jej potrzeby, które bywało często opierane o customowe frameworki okienkowe, nie związane z Windows.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Windows wygrał, bo był na niego dobry soft, zupełnie nie związany z administracją. Nawet, gdy dobre czcionki wymagały zewnętrznego rasteryzera. Potwierdza to choćby popularność w Polsce, w czasach gdy administracja jeszcze nie wiedziała co to komputery.
Zgodzę się z tym, że kluczem dla Windowsa było dobre oprogramowanie. Pytanie dlaczego ono powstawało głównie na Windowsa, a na inne systemy już nie?
Ja jeszcze przypomnę, że było coś takiego jak bańka dotcomowa. Sektor IT głównie z USA dostał przed jej pęknieciem od systemu finansowego świata ogromne ilości kasy. Potem wiele z tych firm zbankrutowało albo straciło kilkakrotnie na wartości.

Co do chmury to istnieje otwartoźródłowe oprogramowanie do jej tworzenia. Trzeba tylko kupić i uruchomić sobie własny serwer. Nie wiem co jest w tym dziwnego, że libertarianie chcą być trochę bardziej niezależni od otoczenia niż inni. Przejawia się to oczywiście w chęci posiadania broni palnej, ale jak dla mnie równie ważne powinno być posiadanie np. własnych serwerów poczty, prywatnej chmury itp.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 579
15 476
Po prostu wszystkie zaawansowane zastosowania komputerów i stosowne oprogramowanie było dostępne tylko w wersji pod Windows (no i DOSa).
TAG - DOS
QR-Tekst - DOS
ChiWriter - DOS

Już wtedy było pozamiatane.

PS a teraz niech PT Administracja gdzieś przeniesie te kilkanaście postów ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
ale jak dla mnie równie ważne powinno być posiadanie np. własnych serwerów poczty, prywatnej chmury itp.
A gdzie fizycznie te serwery trzymać?
Wpierw muszą się spopularyzować sieci kratowe lub prywatna sąsiedzka infrastruktura. Te rozwiązania przyjęły się na świecie jedynie na terenach średnio-mało zaludnionych.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Nawet dzisiaj kernele linuksa są ze dwa, trzy lata do tyłu za technologią, czyli jeśli kupisz nowość, to tyle musisz czekać aż poprawnie i płynnie zadziała na Linuksie. Mogę se tylko wyobrazić jak było te dwadzieścia pare lat do tyłu..Nie jest to wina linuksiarzy, ale na pewno dużo mówi. Plus łatwość obsługi - skoro czasem instalacja programu zajmuje mi od kilku godzin do kilku dni, a za lamera się nie uważam, co ma zrobić przeciętny user. Do tego dziś są całe ekosystemy różnych dystrybucji, dostarczające soft i wsparcie - a jak było wtedy? Bez Synaptica, Launchpada, zresztą w ogóle bez neta początkujący jest w czarnej dupie.
Z Windy da się względnie bezproblemowo korzystać nie mając sieci ini bladego pojęcia o oprogramowaniu - dlatego nie było userów na linuksa, skoro nie było userów, nie było softu, a skoro nie było softu nie było userów...
 

Antoni_Rzodkiewka

Well-Known Member
266
514
Mnie osobiście bardzo cieszy taka wypowiedź konserwatywnego, katolickiego celebryty Brauna. Ja widzę szansę na zmianę nastawienia wśród katolików, do szyfrowania, anonimowej komunikacji i innych technologii. Wreszcie przestaną mówić, że Tor jest narzędziem pedofilów i bandytów, bo część z nich sama zacznie go używać. Ja będę się cieszył, jak powstaną katolickie serwery Jabbera/XMPP w sieci Tor, z wyjściem do clearnetu. Ja się będę cieszył jak katole zaczną masowo używać PGP/GPG. Niech katole zamiast Skype, zaczną używać Tox-a, albo jakiś komunikator po ZRTP.
ale po co?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Choćby po to, by przemyt i dystrybucja fajek nie była kontrolowana przez CBŚ i służby celne. Ja wolę kupować tanie papierosy.

Masowe (np. 10-15% komunikujących się) użycie takich technologii, uniemożliwi służbom łatwą i tanią inwigilację ludzi. W praktyce przekłada się to na bezkarność szarej strefy i utrudnioną inwigilację wszelkich ruchów politycznych przez służby. Bo nie wiadomo kto z kim gada, o czym gada i co planują.
 

Kenji

Member
45
104
Grzegorz Braun poproszony o ocenę wyboru:
comment_Wyh92D1HJIJ9ZpfZrbDTVcAeXw1ZSfRl.jpg
 

Cptkap

Well-Known Member
701
3 229
Braun nie korzysta z fajsbunia. Profile prowadzą jego zwolennicy. Trzeba zawsze z lekkim dystansem podchodzić do tego, co tam wrzucą.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 465
Wydaje mi się, że pamiętam jak dyskutował w komentarzach na facebooku zaraz po tym gdy oznajmił, że będzie kandydował na prezydenta. Przebywał akurat wtedy w Ameryce. Więc chyba korzysta.
 

Cptkap

Well-Known Member
701
3 229
Wydaje mi się, że pamiętam jak dyskutował w komentarzach na facebooku zaraz po tym gdy oznajmił, że będzie kandydował na prezydenta. Przebywał akurat wtedy w Ameryce. Więc chyba korzysta.

Pytanie, czy to na pewno sam Braun dyskutował. Pamiętam w jednej z jego wypowiedzi powiedział że nie korzysta z fajsbuka, za to jego zwolennicy są tam aktywni.

G5pY4W8.jpg
 
Do góry Bottom