Gry komputerowe

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Cała seria King's Bounty nie ma multiplayera ani losowych map. Jak dla mnie to liniowy klikacz.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 123
Trochę to dziwne, że nikt nie wymienił Bioshocka. Akcja gry umiejscowiona została w sekretnej, anarchokapitalistycznej społeczności "Rapture" ukrytej na dnie atlantyku. Ojciec założyciel Rapture był ideowym libertarianinem, szukającym ucieczki od dużego rządu (czy rządu wogóle). Takie seastading na sterydach. Właściwa akcja rozpoczyna się w momencie, gdy jakieś odpady gatunku homo sapiens usiłują przejąć kontrolę nad metropolią. Projektant gry- Ken Levine, nie kryje swej fascynacji twórczością Rand. Bioshock ma zajebisty design: połączono klimaty typowe dla lat 50 (Rapture wybudowano w 1946 r.) z zaawansowaną technologią (twórcy zakładają, że miasto w rozwoju naukowym wyprzedziło nas o stulecia).

 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Ja nawet zainstalowałem Bioshocka i odpaliłem, ale napisy były strasznie niezsynchronizowane. Kurde, może spróbuję jeszcze raz. Może dam radę bez napisów. Ostatnio gram sobie w Deus Exa HR po hiszpańsku, żeby się języka uczyć i nawet daje to jakieś efekty ;)
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
@Hitch

Super, San Andreas było moją ulubioną częścią jeśli chodzi o świat gry, uwielbiam klimaty zach. wybrzeża. Szkoda, że w V będzie chyba tylko Los Santos.


Bioshock to świetna gra z überklimatem, Rapture typowym propertariańskim akapem nie jest, bo Ryan był tam dyktatorem (a nie pamiętam czy całe miasto było jego własnością). Bioshock czerpie z Rand garściami, Andrew Ryan (kojarzy się Ayn Rand) gada jak ona, wrzuca na socjalistów, religię i uprawia kult człowieka - wybitnej jednostki (w ogóle gada też trochę jak Krzysio :p ) , jest Atlas i Fontaine (pewnie nawiązanie do Fountainhead). Obawiam się jednak, że ludzie wyciągają złe wnioski z tej gry, że nieuregulowany rynek służy gangsterom jak Fontaine i prowadzi do tragedii i upadku wartości moralnych, takie wnioski wyciągnął chociażby guru oświeconej lewicy - Orliński na swoim blogasku... A przecież to była wina Ryana, gdyby nie zakazał importu rzeczy z powierzchni to by może było inaczej.

Bioshock 2 też dobry, tam władzę nad Rapture obejmuje z kolei komunistka roztaczająca ciepło lewicowej wspólnoty :) . Tam są fajnie przedstawione poglądy niektórych mieszkańców Rapture, obawiam się, że w prawdziwym świecie mogłoby być podobnie, najpierw by odpady ludzkie się zjeżdżały do oazy wolności a później by zaczęły bruździć i wprowadzać sprawiedliwość społeczną :( .
 

Hitch

3 220
4 872
Szkoda, że w V będzie chyba tylko Los Santos.

Obszar gry będzie większy niż w "San Andreas", GTA4 i "Red Dead Redemption" razem wziętych, także żadna szkoda i żadne tylko ;)

Będą jeszcze miasteczka, wiochy, pustynie, góry, lasy, doły. Rockstar z pewnością zadbał o oddanie różnorodności Kalifornii :)
 

Hitch

3 220
4 872
Nic o wydaniu na kompy jeszcze nie wiadomo. Lepiej zainwestować w PS3. Dużo klawych ekskluzywów (seria "Uncharted"!), bardzo wygodne granie i odtwarzacz BD :)
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Ja jestem od dziecka przyzwyczajony do pecetów, jakoś mi się dziwnie na konsoli gra, ale nie powiem, fajna rzecz. Na kompy raczej wyjdzie, może później ale wyjdzie, zawsze w końcu wychodziło.
 

Hitch

3 220
4 872
Kwestia wprawy. Też wychowywany byłem na komputerze, ale od czasu, kiedy braciak mi PS2 z Anglii przywiózł, jestem konsolowcem. Trójkę sam już sobie kupiłem, co by tradycja trwała i jestem totalnie ukontentowany :)
 

Smok

Zradykalizowany
150
64
Rage na silniku id Tech 5. Fabuła jest taka: wracasz po latach na Ziemię by zastać słynne pustkowia i (prawie) jeden wielki akap. Co prawda istnieją siły rządowe, ale ty jesteś najemnikiem i je zwalczasz (tu nie ma wyboru), tak samo zresztą jak bandziorów. A w akapie "standardowo" - wszystko się wali, ale ludzie znaleźli dla siebie zajęcie i jakoś to gra. Jeśli ktokolwiek czekał na grę opartą o nowy silnik id, z pewnością nie przeoczył tego screena produkcyjnego:

Ragepreview.jpg


Zapowiadało się cudnie. Niebo wygląda jak niebo, piasek jak piasek i ogólnie "nowa epoka". Cóż. Okazało się, że niebo to bitmapa, nie można modelować środowiska w najmniejszym stopniu (nie ma też żadnych wgłębień na piasku), jest trochę niewidzialnych blokad (i miejsc nie do przeskoczenia), a pojazdy niemalże lewitują. No i jeśli się ma kartę ATI (ja mam), trzeba się liczyć z opóźnionym dogrywaniem szczegółów. Mnie to jednak nie razi. Co jest świetne to animacje i wygląd postaci i to jak silnik radzi sobie z dużym obszarem (znów - o wiele lepiej niż F3 i FNV).

Wyszedł RPG, FPS i czasopochłaniacz jeśli ktoś ma ambicję ukończenia wszystkich wątków. [EDIT: Gra jest jednak krótka, bo nie starając się ukończyłem ją w 12h, a zmyliły mnie od początku wszelakie drzwi, które w większości się nie uaktywniają i nie da się wejść] W sumie to porządna giera i polecam. Przez niedługi czas jest w promocji za £3.24 na Steam jeśli ktoś jest chętny. Ponad 17 GB do ściągnięcia, wow, mój pierwszy dysk miał prawie 6 GB i to był ogrom.
 
T

Tandor92

Guest
Moimi ulubionymi grami na przestrzeni lat były: Gothic I i II, TES: Morrowind, Warcraft III, Postal 2, Max Pain, Twierdza i trafi się jeszcze kilka tytułów, których nie pamiętam. Nie mniej większość z nich znana przez graczy.

Natomiast do odpowiedzenia mam o 2 ciekawych i nietypowych a jednocześnie niezbyt znanych grach, które bardzo lubię. Pierwszą z nich jest:

Mount & Blade: Warband

Tryb offline pominę, nie jest zły, ale dla mnie mocą tej gry jest muliplayer.

Czym jest gra M&B: Warband?
Jakbym miał ją opisać jednym zdaniem nazwałbym ją Counter-Strike'em w średniowieczu. Jest w realiach mniej więcej pełnego średniowiecza ale nie jest to jasno określone bo choć w grze nie ma ani krzty magii to cały świat i frakcje są fikcyjne.
Rozgrywka na pierwszy rzut oka wygląda podobnie. Wchodzimy do pokoju, wybieramy stronę i profesje, kupujemy sprzęt i gramy. Po grze wszystko się resetuje, nawet nie ma zapisanych K/D co jest o tyle dobre, że w grze nie ma ciśnienia, a no-lify nie mają przewagi jak to ma miejsce w MMO. Jest kilka trybów gry o czym napiszę później.

Co jest w tej grze takiego niezwykłego?
Realia jak i prosty, ale genialny system walki. FPSów online jest cała masa. Większość wygląda podobnie. Skill oznacza szybkie wycelowanie, strzelanie, oraz w przypadku wadliwych gier, akcje w stylu szybko padnij, turlaj się kiedy do ciebie strzelają i strzel w twarz z broni przeciwpancernej. Tutaj takich akcji nie ma, (no poza wszechmogącym kopem który przebija blok każdego wojownika) a rozrywka znacznie się różni. Jest wolniejsza, spokojniejsza przynajmniej do kiedy nie dojdzie do walki wręcz, na którą jest gra nastawiona. Nie ma takiego krycia się po krzakach w strachu przed kulami. Skill oznacza tutaj przede wszystkim opanowanie szermierki, a walka 2 prosów wzajemnie parujących ciosy przez ponad minutę wygląda IMHO znacznie lepiej niż skakanie i padanie na ziemię próbując zastrzelić wroga.

Oczywiście, są tutaj bronie dystansowe, i odgrywają sporą rolę ale nie można ich porównać do pistoletów czy karabinów.

Innowacyjny system walki
Jeżeli ktoś myśli, że walka przypomina np. CSa na noże to się myli, gra gdzie się walczy trzymając klawisz myszki byłaby nudna. Stąd też tak duża ilość gier Fantazy, aby urozmaicić nudny i głupi system walki. Doda się kombosy, czary, buffy, żywioły i mamy kolejny typowy shit. W M&B nie ma żadnej magii ani nic podobnego, stąd potrzeba dobrego ale prostego sytemu walki. W całym swoim życiu lepszego nie spotkałem a w trochę gier grałem. Opiera się on na kilku prostych zasadach (na które żaden twórca do tej pory nie wpadł;)):
-Zamach i atak. W większości grach naciśnięcie klawisza powoduje natychmiastowy atak bądź strzał. Tutaj mamy inaczej. Naciskając myszkę robimy zamach i dopiero puszczenie powoduje właściwy atak. Podobnie jest z broniami dystansowymi, które najpierw trzeba naciągnąć aby strzelić. I o ile w przypadku kuszy można z nią chodzić napiętą, to łuk długo trzymany zmniejsza celność.
-System kierunków ataku i bloku: Większość broni wykonuje atak z 4 różnych stron. Aby zablokować cios należy wybrać odpowiedni kierunek. Niby banalne ale sprawdza się świetnie.
-System bonusu prędkości, czyli jak zablokować możliwość nabijania kopią w miejscu. Każda broń ma swoje obrażenia, natomiast ruch, szczególnie na koniu potęguje je. Dzięki temu, walka jest dynamiczna i bardziej oddaje realia;

To wszystko sprawia, że moim zdaniem system bije na głowę walkę z np. wiedźmina 2, choć jest mniej widowiskowa, ale nad tym można popracować.

Tryby gry
W grze mami kilka trybów gier, w większości niezbyt oryginalnych ale są 2 warte uwagi:
-Deathmatch - walka każdy na każdego, resp po kilku sekundach;
-Team Deathmatch - to samo tyle, że drużynowo. Niezbyt warty uwagi;
-Bitwa - Podstawowy tryb gry, najczęściej na nim gram. Od TD różni się tym, że po śmierci czekamy na następną rundę aż jedna ze stron zostanie wybita. Tryb jest o tyle fajny, że gra bardziej przypomina prawdziwą bitwę, gdzie każda ze stron zaczyna w tym samym miejscu, pokonanie przeciwnika daje większą satysfakcje, gdyż ten nie zrespi się po 5 sekundach za plecami.
-Duel - tryb zainicjowany przez graczy. Często można było spotkać Deathmatche gdzie gracze walczyli 1 na 1, wyzywając do pojedynku. Na to, twórcy stworzyli do tego specjalny tryb ze skryptem. Co ciekawe, wyzwanie do pojedynku odbywa się tak samo jak robili to sami gracze, górnym blokiem co unosi broń nad głowę;
-Oblężenie - drugi ulubiony tryb. Jedna strona atakuje, druga broni. Jest resp, jednak strona broniąca ma ich zwykle ograniczoną ilość jak i zajmuje to więcej czasu, a punkt zborny jest zawsze ten sam (nie ma obawy o pojawienie się za plecami);
- jest jeszcze parę trybów typu złap flagę, zniszcz maszyny ale prawie nikt na nich nie gra;

Co jest w grze bardzo dobre to to, że bywają serwery na których jest 200 graczy. Zazwyczaj, w większości grach 32 graczy to max, a często nawet 16. Wrażenia z gry są bardzo fajne, choć tracimy wtedy jako gracz na znaczeniu, i stajemy się pionkiem w grze co nie jest takie złe, jeżeli wczujemy się w klimat.
Jest też możliwość dodania botów ale rzadko się z niej korzysta.

Mody
Jakby było mało, gra jest otwarta na mody i powstały do niej ich naprawdę mnóstwo. Urozmaicają one skutecznie Nativa (warsje podstawową) choć większość ma zbyt mało graczy aby można było przyjemnie pograć online.

Z modów w które grałem online polecam:
- Wikings - dobry i dopracowany mod w realiach wikingów (oczywiście są tylko jedną ze stron konfliktu) z mocno obciętą walką dystansową dodaje nowy ekspirując, grafiki oraz ścieżkę dźwiękową. Są tam także łodzie i odgłosy wojenne, takie jak okrzyki, uderzanie bronią w tarczę (fajny efekt) i dęcie w róg. Niestety, z tego co wiem, obecnie jest martwy z braku graczy.
- The Deluge (wcześniej With Fire and Sword, zmieniony z powodu komercyjnego dodatku o tej samej nazwie) - Chyba najbardziej dopracowany mod jaki widziałem, a co najlepsze, ma wielu graczy. Realia XVIIw Rzeczpospolitej. Zostały dodane strzelające armaty, kopanie zasieków, pływanie łodziami, mnóstwo typów broni palnej, nastawianie piki, rozkazy ustne i wiele innych. Świetne grafiki, tekstury, własna ścieżka dźwiękowa naprawdę dobra.

Jest także wiele innych modów, jedne dobre, drugie gorsze. W trakcie testów jest Festung Breslau przenoszący w realia IIWŚ wprowadzający działające pojazdy jak czołgi czy samoloty.

OGÓLNA OCENA: 8/10
Zalety:
-Nowy, niezagospodarowany jak do tej pomysł pomysł;
-Innowacyjny system walki;
-Duża liczba, znacząco różniących się broni;
-Jazda konna;
-Społeczeństwo graczy;
-Podatność na Mody;
-Niski, jednorazowy koszt gry;

Wady:
-Nieco drętwa animacja;
-Kopanie, parowanie mieczem broni rozpędzonego jeźdźca, konie stające dęba po wbiegnięciu w ścianę i kilka pomniejszych błędów;
-Zbyt celne kusze (tylko dla Native);

Tutaj jak wygląda oblężenie. Filmik średni, tylko bazowe mapy ale może być. Choć moim zdaniem o wiele lepiej wygląda np. helmowy jar z 200 graczami.

A tutaj tryb bitwy, również Native z bazowymi mapami:


Dla chętnych gram pod nickiem Tandor a mój steam to tandor92.


Jak będę miał chęci napiszę kiedyś o drugiej grze, a właściwie modzie.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033


Niedługo Bioshock Infinite.

Strasznie to efekciarskie, zniknął gdzieś mrok, chociaż może tylko mi się tak wydaje. Generalnie nie jest to sequel ani prequel a zupełnie nowa historia, żegnamy podwodne Rapture i witamy Columbię - miasto w przestworzach.

Znowu szykuje się ciekawa antyutopia.

Bioshock 1 - kult indywidualizmu i rozumu + trochę pinochetyzmu

Bioshock 2 - skrajny kolektywizm zbliżony do jakiegoś komunizmu utopijnego

Bioshock Infinite - z tego co wyczytałem to będzie antyutopia z koncepcją wielkiego narodu i wszechmocnego państwa + teokracja, czystość rasowa i te sprawy :)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
W Warbanda grałem, ale odrzucili mnie cziterzy, machający dwuręcznymi maczugami szybciej niż ja szablą, albo swoją szablą rozwalający mi tarczę dwoma ciosami. I brak graczy na fajniejszych trybach i serwerach z niskim pingiem.

Moją sekretną techniką, było wycelowanie w gościa z kuszy, poczekanie aż podejdzie, zamachnie się i odsłoni (bo normalnie to każdy schowany za tarczą) i wystrzelanie mu bełta z odległości pół metra XD Często ratowało mi to tyłek.
 
Do góry Bottom