Hanki
Secessionist
- 1 532
- 5 108
Ciemna materia i energia to jest chyba jakaś pochodna stałej kosmologicznej. Stała kosmologiczna była po to żeby Einsteinowi się obliczenia zgadzały.iemna materia, z masą i grawitacją ale niewidzialna, dark flow, great attractor za którym jest jeszcze bardziej great attractor, a oba one zasłonięte Drogą Mleczną, ciemna energia która pojawiła się nagle kilka miliardów lat po wielkim wybuchu....
Oni tam gówno wiedzą w dużych skalach.
Jeśli założenia konstrukcyjne tego teleskopu przyjmowały, że optymalne obserwacje będą dokonywane tylko z tych miejsc, do czego ten teleskop został wyspecjalizowany, może się okazać, że poza punktami Lagrange'a nie byłoby z niego wystarczająco wiele pożytku. Ja nic o tym nie wiem.I teraz wjedzie w to JWST. z wielkim zwierciadłem na podczerwień, 1,5 mln km od Ziemi i o szerokim polu widzenia w porównaniu z Hubblem.
A na to zaś wjeżdza pytanie ekonomiczne: JWST jest międzynarodowym projektem umieszczenia teleskopu w L2. Wstępny budżet miał wynosić 500 mln dolców, a przekroczył 10 mld. O terminach nawet nie warto wspominać. Wiadomo, trudno jest oszacować z góry R&D. No ale skoro z R&D już zapłacono, dlaczego nie wysyła się powiedzmy ze czterech następnych JWST w odstępie co pół roku? Powiększyłyby koszty całego projektu o jakieś grosze (budowa identycznych sztuk jak już zbudowane i ich dostarczenie do L2), jednocześnie kilkakrotnie powiekszając dostepny czas obserwacyjny.
Ale jeśli tak, gdzie mieliby je postawić? Liczba punktów libracyjnych jest ograniczona do pięciu
Chodzi mi o to, że oni wybierają te miejsca pewnie nie tylko dlatego, że stanowią relatywnie stałe punkty odniesienia w większym układzie, a po prostu dla ekonomii. Im bardziej oddalisz się od punktu libracyjnego, tym więcej lub poważniejszych korekt kursu musisz dokonywać i potrzebujesz więcej paliwa, albo starcza ono na krócej, więc teleskop ma krótsze życie i krócej popracuje.L2 jest bardzo w porządku i można tam zmieścić mnóstwo sprzętu, który nie będzie sobie zawadzał. Skąd Ci przyszło do głowy, żeby porozstawiać kopie w innych miejscach? Sterowanie, mikrokorekty ruchu i położenia są dobrze opanowane od dekad. Parę sekund laga to IMO żaden problem, zresztą pewnie dałoby się to załatwić jakoś tam na miejscu i autonomicznie.
No, i to jest właśnie najciekawszy aspekt tej dyskusji.Nawiasem pisząc, podejrzewam, że do zarządzania takimi nieruchomościami jak punkty libracyjne będzie musiała powstać jakaś kosmiczna agenda ONZ, ustanowiona niewąskim traktatem.
Wiem, oglądałem "Kontakt".Ale do rzeczy. Chodzi o to że czas obserwacyjny na teleskopach jest mocno reglamentowany, każdy chciałby oglądać coś innego i są bardzo długie kolejki.
No więc tak jak mówię. Może problem nie leży tym, że nie można ich teraz taniej wyprodukować, tylko, że nie zostały przewidziane do wspólnej pracy z innymi w zespole albo ustawianie takich zespołów jest zbyt niebezpieczne dla tak drogiego sprzętu i nikt tego nie zaryzykuje, żeby nie świecić oczami, gdy coś pójdzie nie tak.Zwłaszcza do tak wyjątkowego sprzętu będą. Skoro konstrukcja jest opracowana, produkcja przećwiczona, soft napisany i załadowany, a centrum kontroli zbudowane, to ja poproszę następnych parę sztuk w wersji 1.1 po góra kilkaset milionów za sztukę (łącznie z wysłaniem). I co parę miesięcy, a nie, że lecimy z nowym projektem i kolejne 20 miliardów za 20 lat.
Nie widzę tego. Popatrz na takiego Hubble'a jak zapierdala po orbicie Ziemi i razem z nią kręci się po orbicie Słońca, A jednak da się go ustawić na jakiś punkt wchujdaleko i on się tego punktu trzyma, co oznacza że koryguje swoją pozycję przez cały czas.zwiększa ryzyko kolizji
Ach, ok. Nie wiedziałem, że chcą w ten sposób orbitować wokół punktu L2, tylko zakładałem, że zamierzają w nim umieścić swojego satelitę, żeby tam utrzymywał stałą pozycję.Orbita JWST wokół L2 będzie dużo większa niż orbity satelitów wokół Ziemi. Nic tam nie ma prawa sobie przeszkadzać ani ze sobą zderzać nawet jakby umieścili tam 1000 teleskopów.
No nie, poza tym wszystko się lekko buja przez cały czas no i jest jeszcze słoń w składzie porcelamy w postaci Księzyca który raz na miesiąc bedzie się przemieszczał między Ziemia a L2. Zreszta orbita Ziemi wokół Słońca tez nie jest kołowa tylko eliptyczna. To nie jest punkt tylko, generalnie mówiąc, region przestrzeni.Ach, ok. Nie wiedziałem, że chcą w ten sposób orbitować wokół punktu L2, tylko zakładałem, że chcą w nim umieścić swojego satelitę, żeby tam utrzymywał stałą pozycję.
W jakim cieniu?No nie, poza tym wszystko się lekko buja przez cały czas no i jest jeszcze słoń w składzie porcelamy w postaci Księzyca który raz na miesiąc bedzie się przemieszczał między Ziemia a L2. Zreszta orbita Ziemi wokół Słońca tez nie jest kołowa tylko eliptyczna. To nie jest punkt tylko, generalnie mówiąc, region przestrzeni.
Nie ustaliłem jeszcze, skąd JWST będzie czerpał energię i jak, skoro założeie jest takie, że on ma być w cieniu, (w szczególności osłonięty Ziemią od podczerwieni słonecznej, zwierciadła w temperaturze rzedu -200. To skąd oni wezmą w tym cieniu energię?
Co do punktu L2 to czy nie chodzi o osłonę radiologiczną stacji przed rpomieniowaniem słonecznym?