Główny temat o kosmosie

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Jeśli chodzi o rozsądne, najmniej ekscytujące wyjaśnienia z możliwych, to patrzcie; Voyager wypracowuje właśnie samoświadomość i niebawem powróci na ZIemię jak w pierwszym filmowym "Star Treku"!

4 godz. temu | Astronomia/fizyka
Inżynierowie NASA odpowiedzialni za znajdującą się w przestrzeni międzygwiezdnej sondę Voyager 1, próbują rozwiązać zagadkę nietypowych danych, jakie pojazd przysyła. Voyager 1 pracuje normalnie, odbiera i wykonuje komendy z Ziemi, prowadzi badania naukowe, zbiera dane i wysyła je na Ziemię. Jednak odczyty z systemu AACS (attitude articulation and control system) nie oddają tego, co dzieje się na pokładzie sondy.
AACS od 45 lat odpowiada za prawidłową orientację pojazdu. Do jednego z zadań systemu należy dopilnowanie, by antenat Voyager 1 była skierowana dokładnie na Ziemię. Wszystko wskazuje na to, że AACS działa, ale coś jest nie tak z danymi telemetrycznymi. Czasami wyglądają tak, jakby były generowane losowo, innym razem nie oddają żadnego stanu, w jakim AACS może się znaleźć.
Co interesujące, problem z AACS nie uruchomił żadnego z zabezpieczeń, odpowiedzialnych za wprowadzenie Voyagera w stan bezpieczny. W stanie tym pojazd przeprowadzałby tylko niezbędne operacje, dając inżynierom czas na zdiagnozowanie usterki. Jednak nic takiego się nie stało. Co więcej, sygnał z sondy nie stracił na mocy, co wskazuje, że jej antena jest skierowana precyzyjnie w stronę naszej planety.
Inżynierowie analizują sygnały, próbując się dowiedzieć, czy niezwykłe dane pochodzą bezpośrednio z AACS czy też z innego układu zaangażowanego w wytwarzanie i przesyłanie danych Telemetrycznych. W tej chwili specjaliści nie potrafią powiedzieć, czy obserwowane problemy mogą w większym zakresie wpłynąć na pracę Voyagera i czy skrócą czas jego pracy.
Tajemnice takie jak ta, to na tym etapie część misji Voyager, mówi Suzanne Dodd, odpowiedzialna za Voyagera 1 i Voyagera 2. Oba pojazdy mają niemal 45 lat, pracują znacznie dłużej, niż planowano. Znajdują się też w przestrzeni międzygwiezdnej, w miejscu o wysokim promieniowaniu, w którym nigdy wcześniej nie latał żaden pojazd. Dla zespołu inżynieryjnego to olbrzymie wyzwanie. Myślę jednak, że nasz zespół poradzi sobie z problemem z AACS.
Pani Dodd nie wyklucza, że problemu nie uda się rozwiązać i trzeba będzie się do tego przyzwyczaić. Jeśli jednak uda się znaleźć jego przyczynę, być może trzeba będzie wprowadzić zmiany w oprogramowaniu lub też użyć jednego z systemów zapasowych Voyagera. Jeśli tak się stanie, to nie będzie to pierwszy raz, gdy Voyager 1 używa systemów zapasowych. W 2014 roku główne silniki pojazdu zaczęły wykazywać oznaki degradacji, więc włączono silniki zapasowe, które wcześniej wykorzystywano podczas przelotów w pobliżu planet. Okazało się, że silniki te działają bez zakłóceń, mimo że nie były używane przez 37 lat.
Voyager 1 znajduje się obecnie w odległości 23,3 miliarda kilometrów od Ziemi. Światło pokonuje tę drogę w ciągu 20 godzin i 33 minut. By uświadomić sobie, jak olbrzymia to odległość wystarczy pamiętać, że światło ze Słońca na Ziemię biegnie 8 minut.
Voyager 2 działa normalnie. Znajduje się w odległości 19,5 miliarda kilometrów od Ziemi.
Oba Voyagery zostały wystrzelone w 1977 roku. Pracują znacznie dłużej niż planowano. Są jedynymi pojazdami wysłanymi przez człowieka, które dotarły do przestrzeni międzygwiezdnej. Dostarczyły nam bezcennych informacji na temat heliosfery, bariery za pomocą której Słońce chroni Układ Słoneczny. Wcale nie było pewne, czy tam dotrą. Przed 12 laty opisywaliśmy obawy związane z dotarciem Voyagera 1 do heliopauzy i spotkaniem z łukiem uderzeniowym.
Każdego roku możliwość produkcji energii pojazdów zmniejsza się o około 4 waty. Dlatego też przez lata stopniowo wyłączano poszczególne podzespoły, by zapewnić energię dla najważniejszych instrumentów naukowych i niezbędnych systemów. Dzięki przemyślanym działaniom nie wyłączono dotychczas żadnego urządzenia naukowego. Inżynierowie z NASA chcą, by Voyagery pracowały jeszcze w roku 2026.
Autor: Mariusz Błoński
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Artykuły z przed 2-3 lat o działaniach przygotowywujących do ewentualnego starcia w kosmosie, a dokładniej w różnych orbitach ziemi.
Systemy satelitarne są potrzebne dla zachowania pełnej zdolności bojowej wojsk m.in. USA, nie mówiąc już o normalnym funkcjonowaniu społeczeństw krajów rozwiniętych. To dodaje wszystkiemu smaczku, gdyż zwykłe zestrzeliwanie satelit mogłoby wyrzucić w orbity duże ilości rozpędzonych odłamków (kosmiczne śmieci) mogłyby razić zarówno inne satelity wroga, jak i swoje.

USAF Secretary Gives Ominous Warning That Show Of Force Needed To Deter Space Attacks

But serious questions remain about what an all-out war in space would even look like and what hostile actions would automatically demand a response.

Other Air Force and U.S. officials have also used the event as an opportunity to highlight the very real and growing threats to vital satellites that support critical military capabilities, such as long-distance communications, navigation, weapon guidance, early warning, ballistic missile defense, and intelligence gathering. Defending those assets has been an increasingly hot topic in recent years and President Donald Trump’s administration has gone so far as to propose the creation of a sixth military branch, the Space Force, to focus on these issues.

This is to say nothing of the various anti-satellite interceptors and potential small “killer satellites” Russia and China have also deployed. In March 2019, India demonstrated its ability to shoot down a satellite, which shows that these capabilities are only proliferating.


Space Force Boss Says One Of Russia’s Killer Satellites Fired A Projectile In Orbit
The Kremlin describes Cosmos 2543, also sometimes written Kosmos 2543, as a "space apparatus inspector," one of a number in orbit now, which are ostensibly intended to do just what the name says, inspect other satellites. On the face of it, this offers Russian officials a way to investigate problems with or assess damage to other space-based assets on-orbit.
The assertion that these satellites are actually part of a space-based anti-satellite weapon system is even more significant given that Cosmos 2542 had moved into a position to shadow a U.S. KH-11 spy satellite, publicly identified only as USA 245, in January. The month before, USA 245 had shifted its own orbit, potentially to avoid hitting the smaller Cosmos 2543, which Space Force later said also appeared to be following the American satellite.
 

ckl78

Well-Known Member
1 881
2 033
Mgławica Stożek.

AApY4Z7.img

Ten monstrualny obiekt jest w rzeczywistości słupem gazów i pyłów. Jest nazywany mgławicą Stożek ze względu na trójkątny kształt, jaki przybiera na zdjęciach z teleskopów naziemnych, i leży w burzliwym regionie powstawania gwiazd. Na zdjęciu zrobionym Kosmicznym Teleskopem Hubble'a w kwietniu 2002 r. widać górne 2,5 roku świetlnego mgławicy, czyli odległość 46 milionów razy większą niż dystans dzielący Ziemię od Księżyca. Cała mgławica ma 7 lat świetlnych długości i leży 2700 lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Jednorożca.
 
  • Like
Reactions: Alu

ckl78

Well-Known Member
1 881
2 033
Mgławica Orzeł.

AApUPb7.img

Gazowe słupy w Mgławicy Orzeł widoczne na zdjęciu zrobionym przez Teleskop Kosmiczny Hubble'a w kwietniu 1995 r.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Fascynujący artykuł o tym jak udostępniane są - czy jak udostępniane będą - zdjęcia z najsilniejszego teleskopu świata Vera Rubin, który właśnie jest uruchamiany w Chile. Przez trzy dni po wykonaniu obrazy będą przetrzymywane przez NRO aby można było usunąć z nich tajne elementy np.. satelity szpiegowskie. Chyba pierwszy raz agencja wywiadowcza w USA przyznała się - półoficjalnie - bo nie ma oficjalnego komunikatu oczywiście - do wykonywania takich manewrów

 
Do góry Bottom