Odnośnie wykładu, który zamieściłem powyżej.
Facet między innymi wspomina o tym jak to Niemcy w początkowym okresie okupacji wystosowali rozporządzenie o bezwarunkowym oddaniu wszelkiej broni przez obywateli polskich. Po oddaniu nastąpiły masowe aresztowania i egzekucje tych polaków, którzy im grzecznie tę broń zwrócili. Podaje przykład lasu Barbarka pod Toruniem ( sam jest z wykształcenia historykiem i mieszka w Toruniu ).
Zainteresowało mnie to niezmiernie i zapytałem się o źródła meilem ze strony fundacji: adarma.pl/
Moje pytanie brzmiało:
- czy może mi Pan podać źródła dotyczące aresztowań i rozstrzeliwań
obywateli II RP na początku okupacji niemieckiej w Polsce w związku z
zastosowaniem się do niemieckiego rozporządzenia o oddaniu posiadanej
broni palnej. Jestem zainteresowany skalą i szczegółami. Wspomina Pan
o dwóch miejscowościach w okolicach Torunia przykładowo.
Odpowiedź jaką mi przesłał cytuje w całości:
Pod Toruniem lasek Barbarka, szczegóły można znaleźć dość szybko.
Tak więc czytam sobie o lesie Barbarka pod Toruniem i owszem nastąpiły tam masowe egzekucje Polaków ale informacji, która mówi wyraźnie o tym, że głównym powodem dla którego nastąpiły było oddanie prywatnej broni Niemcom przez rozstrzelanych znaleźć za diabła nie mogę. Może ktoś z Was wie cokolwiek na ten temat, konkretnie ile broni zostało oddane Niemcom wraz z początkiem okupacji i ilu tych którzy oddali zostało niedługo potem aresztowanych i zgładzonych?
Druga rzecz. Broń czarnoprochowa. Prelegent wspomina w swoim wykładzie o dostępności tejże broni w Polsce od 2004 roku i braku jakiejkolwiek rejestracji. Tu się zgadzamy, choć nie do końca. Mianowicie jak wygląda sytuacja z kupnem prochu i samym kupnem broni. Zadaje mu więc pytanie drugie:
- mówi Pan o braku rejestracji broni czarno-prochowej w Polsce od
2004. Co Pan jednak powie o konieczności okazania dowodu osobistego i
spisania danych przez sprzedawcę. Po co i w jakim celu? Co dzieje się
z takimi danymi? ( z taką sytuacją spotkałem się w Szczecinie, mało
tego trzy lata temu zażądano ode mnie DO przy kupnie zwykłej wiatrówki
). I kolejna rzecz, aby można było z tej broni strzelać na strzelnicy
trzeba nabyć proch, w Szczecinie nikt mi tego nie sprzeda. Tak więc z
tą całkowitą dostępnością nie jest tak różowo nawet w przypadku tej
broni.
No i odpowiedź ze strony Pana Jacka:
Nie ma takiego obowiązku, kiepskie sklepy z bronią proszą o to, ze względu na sugestie policji. Dobre nie robią tego nigdy, sam prowadziłem taki sklep w Toruniu i NIGDY nie brałem danych od klientów, którzy kupowali broń CP, czy wiatrówki.
Proch można legalnie odkupić od innego legalnego posiadacza, nie wiem jak jest w Szczecinie, ale w innych stronach kraju nie jest to problem, może trzeba lepiej poszukać?
Mój komentarz:
Trudno mi prowadzić dyskusję ze sprzedawcą odnośnie okazania DO w momencie kupna na zasadzie "a ja nie pokażę, sprzedawaj Pan i nie pierd.l." Albo pokazuje jak chce sprzedawca i kupuję albo wychodzę ze sklepu. Do Torunia jechał nie będę przykładowo. Odnośnie prochu jego sugestia abym lepiej poszukał to niezły żart. I trochę bezczelny. Będąc legalnym posiadaczem i nie mogąc kupić prochu w sklepie specjalizującym się w sprzedaży CP i akcesoriów mam go kupić od innego legalnego posiadacza. A ten legalny posiadacz gdzie kupił ja się pytam? To tak jakby kupić odkurzacz w Szczecinie a po filtry do odkurzacza jechać do Czech - szybkie, jakże wygodne i bezproblemowe.
Reasumując. Wykładu dobrze się słucha. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Ja na nie zwróciłem uwagę. Zapytałem. Odpowiedzi - sensownej, wyczerpującej i satysfakcjonującej nie otrzymałem.
Facet między innymi wspomina o tym jak to Niemcy w początkowym okresie okupacji wystosowali rozporządzenie o bezwarunkowym oddaniu wszelkiej broni przez obywateli polskich. Po oddaniu nastąpiły masowe aresztowania i egzekucje tych polaków, którzy im grzecznie tę broń zwrócili. Podaje przykład lasu Barbarka pod Toruniem ( sam jest z wykształcenia historykiem i mieszka w Toruniu ).
Zainteresowało mnie to niezmiernie i zapytałem się o źródła meilem ze strony fundacji: adarma.pl/
Moje pytanie brzmiało:
- czy może mi Pan podać źródła dotyczące aresztowań i rozstrzeliwań
obywateli II RP na początku okupacji niemieckiej w Polsce w związku z
zastosowaniem się do niemieckiego rozporządzenia o oddaniu posiadanej
broni palnej. Jestem zainteresowany skalą i szczegółami. Wspomina Pan
o dwóch miejscowościach w okolicach Torunia przykładowo.
Odpowiedź jaką mi przesłał cytuje w całości:
Pod Toruniem lasek Barbarka, szczegóły można znaleźć dość szybko.
Tak więc czytam sobie o lesie Barbarka pod Toruniem i owszem nastąpiły tam masowe egzekucje Polaków ale informacji, która mówi wyraźnie o tym, że głównym powodem dla którego nastąpiły było oddanie prywatnej broni Niemcom przez rozstrzelanych znaleźć za diabła nie mogę. Może ktoś z Was wie cokolwiek na ten temat, konkretnie ile broni zostało oddane Niemcom wraz z początkiem okupacji i ilu tych którzy oddali zostało niedługo potem aresztowanych i zgładzonych?
Druga rzecz. Broń czarnoprochowa. Prelegent wspomina w swoim wykładzie o dostępności tejże broni w Polsce od 2004 roku i braku jakiejkolwiek rejestracji. Tu się zgadzamy, choć nie do końca. Mianowicie jak wygląda sytuacja z kupnem prochu i samym kupnem broni. Zadaje mu więc pytanie drugie:
- mówi Pan o braku rejestracji broni czarno-prochowej w Polsce od
2004. Co Pan jednak powie o konieczności okazania dowodu osobistego i
spisania danych przez sprzedawcę. Po co i w jakim celu? Co dzieje się
z takimi danymi? ( z taką sytuacją spotkałem się w Szczecinie, mało
tego trzy lata temu zażądano ode mnie DO przy kupnie zwykłej wiatrówki
). I kolejna rzecz, aby można było z tej broni strzelać na strzelnicy
trzeba nabyć proch, w Szczecinie nikt mi tego nie sprzeda. Tak więc z
tą całkowitą dostępnością nie jest tak różowo nawet w przypadku tej
broni.
No i odpowiedź ze strony Pana Jacka:
Nie ma takiego obowiązku, kiepskie sklepy z bronią proszą o to, ze względu na sugestie policji. Dobre nie robią tego nigdy, sam prowadziłem taki sklep w Toruniu i NIGDY nie brałem danych od klientów, którzy kupowali broń CP, czy wiatrówki.
Proch można legalnie odkupić od innego legalnego posiadacza, nie wiem jak jest w Szczecinie, ale w innych stronach kraju nie jest to problem, może trzeba lepiej poszukać?
Mój komentarz:
Trudno mi prowadzić dyskusję ze sprzedawcą odnośnie okazania DO w momencie kupna na zasadzie "a ja nie pokażę, sprzedawaj Pan i nie pierd.l." Albo pokazuje jak chce sprzedawca i kupuję albo wychodzę ze sklepu. Do Torunia jechał nie będę przykładowo. Odnośnie prochu jego sugestia abym lepiej poszukał to niezły żart. I trochę bezczelny. Będąc legalnym posiadaczem i nie mogąc kupić prochu w sklepie specjalizującym się w sprzedaży CP i akcesoriów mam go kupić od innego legalnego posiadacza. A ten legalny posiadacz gdzie kupił ja się pytam? To tak jakby kupić odkurzacz w Szczecinie a po filtry do odkurzacza jechać do Czech - szybkie, jakże wygodne i bezproblemowe.
Reasumując. Wykładu dobrze się słucha. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Ja na nie zwróciłem uwagę. Zapytałem. Odpowiedzi - sensownej, wyczerpującej i satysfakcjonującej nie otrzymałem.