Główny temat o broni palnej

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Arcybiskup Kościoła Rzymskokatolickiego, metropolita Chicago, Blase Joseph Cupich publicznie skrytykował Drugą Poprawkę i wezwał do ograniczenia prawa do posiadania broni.
Korwin-Mikke.pl ⇒ Wiadomości ⇒ Ameryka Północna ⇒ Arcybiskup wzywa do ograniczenia prawa do broni

INFO: Abp Chicago wezwał władze USA do zaostrzenia przepisów o posiadaniu broni.

Abp Blase J. Cupich stwierdził, że Druga Poprawka do Konstytucji, która gwarantuje Amerykanom prawo do broni, jest archaicznym przepisem. Duchowny uznał, że została ona przyjęta w czasach, gdy „zorganizowanej policji było mało, a obywatelskie bojówki były pomocne w utrzymywanie pokoju”. Zdaniem abp. Cupicha twórcy tej poprawki nie przewidzieli czasów, w których posiadanie broni szturmowej przez obywateli może „przemienić ulice w pola bitwy”.
- Oryginalne zamiary Drugiej Poprawki zostały zepsute przez jednostki dążące do zysków – dodał.

Źródło: www.chicagotribune.com
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Wreszcie pojawiło się stanowisko partii KORWiN w sprawie dostępu do broni. Po pierwsze należy zauważyć, że jest to temat dla KORWiNa praktycznie nieistniejący. W ich blisko 40 stronicowym programie jest o tym dokładnie jedno zdanie:

Dla zwiększenia użyteczności Obrony Terytorialnej należy stopniowo poszerzać dostęp do broni przechowywanej w domu. Wymaga to wzrostu kultury obchodzenia się z nią w oparciu o najlepsze wzorce europejskie.

Z tego zdania można jednak wyciągnąć kilka wniosków:
- broń tak, ale jej celem ma być obrona terytorialna państwa a nie osobista
- szerszy dostęp dotyczyć ma przechowywania broni w domu
- jak już Polakom pozwoli się trzymać w domu broń do obrony państwa, to grozi nam że wszystkich powyszczelają ze względu na niską kulturę obchodzenia się nią. Aby temu zapobiec należy zaaplikować "najlepsze europejskie wzorce", niestety KORWiN nie wyjaśnia co dokładnie ma na myśli. Być może posiadacze broni będą zmuszeni odbywania regularnych ćwiczeń z wojskiem? Nie wiadomo.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 443
Z tego zdania można jednak wyciągnąć kilka wniosków

Dorzucę pewną uwagę. Benchmarki czy też wskaźniki typowe dla libów, w rodzaju pasów bezpieczeństwa, wolnego handlu crackiem czy karabinami maszynowymi, to są rzeczy w gruncie rzeczy kompletnie nieistotne z punktu widzenia realnej polityki w dzisiejszej realnym świecie. Gdybyś zapytał ludzi o to, czy wybierają wyżej wymieniony potrójny pakiet w postaci combo, czy też obniżenie VAT o 2% (z odpowiednim obniżeniem wydatków pańśtwa), wybrali by w większości przypadków opcję nr 2.

A nawet ja osobiście wolałbym wydać kilkaset dolców na jakiś gadżet elektroniczny lub tygodniową wycieczkę w fajne miejsce, niż na klamkę.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
12096545_1100829526618135_1318311629545196958_n.jpg
 
D

Deleted member 427

Guest
aluzci, rzuciłem okiem na inne wpisy tego gościa i mam obawy, czy on nie trolluje. Jego post po zamachu w Oregonie:

"Zlikwidujmy wreszcie szkoły i uczelnie, nie będzie przynajmniej na nich takich dramatycznych reakcji na przemoc systemu edukacji.

Patologią są szkoły i nauczyciele, to jasne. W Polsce swego czasu jeden z uczniów zaciukał siekierą swojego nauczyciela za niesprawiedliwą ocenę. Dziś w innej szkole, tym razem w USA 26 latek dokonał czystek na tle religijnym raniąc i zabijając ponad dwadzieścia osób. Tego typu ataki zdarzają się w USA niemal wyłącznie w szkołach i na uczelniach. Gdyby ich nie było, to wielu ludzi żyło by do dziś. Dlatego tak ważne jest by zlikwidować szkoły i uczelnie, nie tylko w USA, ale przede wszystkim w Polsce."

 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
aluzci, rzuciłem okiem na inne wpisy tego gościa i mam obawy, czy on nie trolluje. Jego post po zamachu w Oregonie:

"Zlikwidujmy wreszcie szkoły i uczelnie, nie będzie przynajmniej na nich takich dramatycznych reakcji na przemoc systemu edukacji.

Patologią są szkoły i nauczyciele, to jasne. W Polsce swego czasu jeden z uczniów zaciukał siekierą swojego nauczyciela za niesprawiedliwą ocenę. Dziś w innej szkole, tym razem w USA 26 latek dokonał czystek na tle religijnym raniąc i zabijając ponad dwadzieścia osób. Tego typu ataki zdarzają się w USA niemal wyłącznie w szkołach i na uczelniach. Gdyby ich nie było, to wielu ludzi żyło by do dziś. Dlatego tak ważne jest by zlikwidować szkoły i uczelnie, nie tylko w USA, ale przede wszystkim w Polsce."



Jednak chyba masz rację że to troll. Niektóre jego postulaty:

-Sąd nad sędziami i urzędnikami
-Prywatne ustawy, miasta, sądy,... likwidacja ceł i dochodowego
-Likwidacja Sejmu, Senatu i rządu
-Płynna demokracja
-Wprowadzenie lokalnych księstw
-Otwarcie granic i pogłówny dla gości
-Broń atomowa dla wojska na balonach stratosferycznych - WTF?
-Rejestracja nowej szkoły w 15 min. w jednym okienku
-Prywatny transport próżniowy - ????????

Likwidacja rządu ale rejestracja szkoły i pogłówny dla turystów. Wojsko z bronią atomową? Sąd na d urzędnikami przy braku rządu? Ewidentny troll.

I teraz pytanie. Skąd takie odpały na listach "poważnej" partii? Przecież to jakiś niedojebany śmieszek z jebawki jest. Kurwa ręce opadają.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Wiarygodność: zerowa, po tym co zalinkował Kawador. Błazenada.

ps: Vast, Korwin chyba nie jest w stanie uszczelnić swoich ugrupowań przed psami systemu, stąd co rusz takie odpały.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Tomkiewicz - to ten ryj jest:



Pamiętam ten filmik. Koleś jest (edit - rzekomym) rzecznikiem praw ucznia. Już kiedyś zbierał opierdol za swoje odpały. Żenada że tacy ludzie śmigają po listach.

http://fakty.interia.pl/malopolskie/news-samozwanczy-rzecznik,nId,1317533

Od kilku dni w mediach głośno jest o kontrowersyjnej propozycji wprowadzenia zakazu zadawania uczniom prac domowych, który zgłosił Krzysztof Olędzki. To zresztą nie pierwsza taka inicjatywa rzecznika. Kilka miesięcy temu apelował o... likwidację szkół publicznych. Domagał się też zwolnienia dyrektorki szkoły, która ukarała uczniów za obrzucenie staruszki kamieniami.

W Ministerstwie Edukacji Narodowej dobrze rzecznika znają: prowadzi z resortem obfitą korespondencję. - Otrzymywaliśmy od Krzysztofa Olędzkiego różne pisma dotyczące systemu edukacji - przyznaje Anna Żdan z biura prasowego MEN.

- De facto nie ma jednak czegoś takiego jak rzecznik praw ucznia. Może się nim obwołać każdy - podkreśla. Sprawdziliśmy. Krzysztof Olędzki mieszka w Warszawie. Ma 32 lata, wykształcenie średnie i wspólnie z żoną prowadzi działalność gospodarczą.


Nigdy nie miał nic wspólnego ze szkolnictwem. We wrześniu 2006 r. założył Biuro Praw Ucznia i Rodzica. Instytucja funkcjonuje jednak jedynie w świecie wirtualnym: nie ma siedziby, adresu, telefonu, numeru konta.




 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
Już cofnąłem lajka i usunąłem komentarz. A szkoda, bo postulaty dot. broni palnej pod względem radykalizmu miał zbliżone do amerykańskiej GOA.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Tomkiewicz - to ten ryj jest:



Pamiętam ten filmik. Koleś jest rzecznikiem praw ucznia. Już kiedyś zbierał opierdol za swoje odpały. Żenada że tacy ludzie śmigają po listach.

http://fakty.interia.pl/malopolskie/news-samozwanczy-rzecznik,nId,1317533

Od kilku dni w mediach głośno jest o kontrowersyjnej propozycji wprowadzenia zakazu zadawania uczniom prac domowych, który zgłosił Krzysztof Olędzki. To zresztą nie pierwsza taka inicjatywa rzecznika. Kilka miesięcy temu apelował o... likwidację szkół publicznych. Domagał się też zwolnienia dyrektorki szkoły, która ukarała uczniów za obrzucenie staruszki kamieniami.

W Ministerstwie Edukacji Narodowej dobrze rzecznika znają: prowadzi z resortem obfitą korespondencję. - Otrzymywaliśmy od Krzysztofa Olędzkiego różne pisma dotyczące systemu edukacji - przyznaje Anna Żdan z biura prasowego MEN.

- De facto nie ma jednak czegoś takiego jak rzecznik praw ucznia. Może się nim obwołać każdy - podkreśla. Sprawdziliśmy. Krzysztof Olędzki mieszka w Warszawie. Ma 32 lata, wykształcenie średnie i wspólnie z żoną prowadzi działalność gospodarczą.


Nigdy nie miał nic wspólnego ze szkolnictwem. We wrześniu 2006 r. założył Biuro Praw Ucznia i Rodzica. Instytucja funkcjonuje jednak jedynie w świecie wirtualnym: nie ma siedziby, adresu, telefonu, numeru konta.


To co pogrubiłeś (poza pierwszym zdaniem, ale o tym dalej) gorzej świadczy o Tobie niż o Olędzkim. Co do sprawy staruszki, to kłamstwo - nie domagał się zwolnienia dyrektorki tylko jej zawieszenia i bronił dzieci które były świadkami zajścia (wobec których zastosowano odpowiedzialność zbiorową) a nie tych, które rzucały w staruszkę.

Rada pedagogiczna i dyrektorka szkoły postanowiły obniżyć młodzieży stopnie ze sprawowania: tym, którzy gnębili staruszkę do oceny nagannej, a tym, którzy przyglądali się i nie zareagowali - do nieodpowiedniej. Nasza praca wychowawcza legła w gruzach - mówiła po incydencie dyrektor Teresa Rynkiewicz, cytowana przez "GW". Dodawała, że nie został ukarany uczeń, który zawiadomił nauczycielkę o zajściu.

Rodzice uczniów, którym obniżono oceny, zaprotestowali. Zapowiedzieli odwołanie się do kuratorium. Uznali, że wobec ich dzieci zastosowano odpowiedzialność zbiorową; według "GW" - ukarano w sumie 26 uczniów.

O zawieszenie w obowiązkach dyrektorki szkoły podstawowej w podwarszawskim Halinowie zwrócił się rzecznik praw ucznia i rodzica, Krzysztof Olędzki, do burmistrza gminy Halinów. Pismo rzecznika ma związek z niedawnymi wydarzeniami w szkole.

Obawiam się, że wielu uczniów może odczytać tak postawę wychowawczą szkoły jako czytelny sygnał, że nie liczy się prawo, sprawiedliwość i uczciwość, tylko to, żeby nie zostać złapanym i ukaranym. Uczniowie mogą tak pomyśleć, ponieważ widzą, że niektórzy zostali ukarani pomimo braku ich winy - byli tylko świadkami przestępstwa bądź wykroczenia - napisał Olędzki w liście do burmistrza Halinowa. Według niego, kara została nałożona na uczniów niezgodnie z prawem.

Olędzki - w liście otwartym do uczniów i rodziców z Halinowa - powołując się na rozporządzenie ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu oceniania uczniów, zauważył, że z pewnym wyprzedzeniem, przed klasyfikacyjną radą pedagogiczną, nauczyciele powinni poinformować uczniów i ich rodziców o przewidywanych ocenach na koniec semestru lub roku. Przypominał, że intencją tego przepisu jest danie uczniowi czasu na poprawę. Podkreślił też, że nie ma możliwości wystawienia w klasyfikacji końcowej oceny niższej niż ta, o której informowano wcześniej.

Nie oznacza to - zdaniem Olędzkiego - że uczniowie nie powinni zostać ukarani. Według niego, w tym przypadku gdy nie ma już możliwości wystawienia w klasyfikacji końcowej oceny niższej niż proponowana wcześniej, a szkoła chce ukarać ucznia, może to zrobić wyłącznie za pomocą innych sankcji przewidzianych statutem szkoły.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,ti...941000,wiadomosc.html?ticaid=115c8a&_ticrsn=3
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
A tak, przypominam sobie japę. No żesz ja pierdolę. Nihil novi. Ciekawe jednak, skąd te piękne postulaty o broni. Posiłkował się libnetem?
Ten tydzień będzie bardzo ciekawy.
 
Do góry Bottom