Luizy
Well-Known Member
- 522
- 2 022
No właśnie jestem ciekaw co sądzicie o tym pogromcy komunizmu, jak oceniacie poszczególne rozdziały jego życia i całą postać ?
GAZDA napisał:dla mnie franco to komuch jak inne...
Dojście Hitlera do władzy stanowiło w istocie dla ZSRR problem, gdyż jego wizja supremacji była uderzająco zbieżna z wizją bolszewików, tyle że skierowana na ziemie wschodnie, a jednocześnie była to sposobność, by zaprezentować komunizm jako szaniec cywilizacji europejskiej. Do Stalina dotarło to po ponad roku - w czerwcu 1934. Zgodnie z rozpowszechnianą odtąd nowa linią Międzynarodówki Komunistycznej, polityka nie polegała już na walce "klasa przeciwko klasie". Teraz Związek Radziecki i partie komunistyczne z całego świata miały zjednoczyć lewicę w obozie "antyfaszystowskim". Zamiast angażować się w bezkompromisową walkę klasową, komuniści mieli ratować cywilizację przed narastającą falą faszyzmu. Ideologię narzuconą we Włoszech pod ta nazwą przez Mussoliniego Sowieci przedstawiali jako ogólne wynaturzenie później fazy kapitalizmu. Europejscy komuniści mieli przebrać się w szaty "antyfaszystów" i współpracować z socjaldemokratami oraz innymi partiami lewicowymi. Oczekiwano, że komuniści w Europie przyłączą się do "frontów ludowych" i sojuszy wyborczych oraz odniosą wspólnie z socjaldemokratami i innymi siłami lewicy zwycięstwa wyborcze.
Dla niemieckich komunistów i socjaldemokratów było już oczywiście za późno, ale na zachodzie oraz południu Europy ludzie pragnący powstrzymać Hitlera i faszyzm z radością witali nowe stanowisko Sowietów. Przedstawiając Związek Radziecki jako ojczyznę "antyfaszyzmu", Stalin dążył do monopolu na dobro, a europejskie elity intelektualne bardzo szybko przyswoiły sobie jego propagandę. Sugerowano zatem, że każdy przeciwnik Związku Radzieckiego jest prawdopodobnie faszystą lub co najmniej sympatykiem faszyzmu. Ten przykry los spotkał wielu wybitnych działaczy antyfaszystowskich wywodzących się z prawicy.
Największe szanse powodzenia Front Ludowy miał w najodleglejszych od Związku Radzieckiego zachodnioeuropejskich demokracjach - we Francji i Hiszpanii. Najwspanialszy triumf odniósł w Paryżu, gdzie w maju 1936 roku oczywiście udało mu się utworzyć rząd. Partie lewicowe (w tym radykałowie Herriota) wygrały wybory, a premierem został socjalista Leon Blum. Wchodzący w skład zwycięskiej koalicji francuscy komuniści formalnie nie zasiadali w gabinecie, zapewniali mu jednak większość parlamentarną i wpływali na jego politykę. Mimo że w Paryżu Front Ludowy uznano za triumf tamtejszej lewicowej tradycji wywodzącej się jeszcze z czasów komuny paryskiej, to wielu, w tym uchodźcy polityczni z nazistowskich Niemiec, uważało go za sukces Sowietów, a wręcz potwierdzenie, że wspierają oni demokrację i wolność. Istnienie Frontu Ludowego we Francji bardzo utrudniało niektórym najbardziej godnym podziwu intelektualistom europejskim krytykę stalinizmu i komunizmu.
Koalicja partii lewicowych - trockiści, socjaliści, staliniści, lewicowi demokraci i anarchiści - utworzyła Front Ludowy również w Hiszpanii i wygrała wybory w lutym 1936 roku. Tamtejsze wydarzenia potoczyły się wszakże innym torem. Wspierani przez skrajnie prawicowe ugrupowania, niemieckie i włoskie lotnictwo oficerowie armii hiszpańskiej urządzili w lipcu zamach stanu, obliczony na obalenie wyłonionego w wyborach rządu. Kroplą, która przelała czarę goryczy i doprowadziła ostatecznie do wybuchu wojny domowej, było zamordowanie monarchistycznego posła Calvo Sotelo. Socjalistyczna posłanka La Pasionaria (Dolores Ibarruri) zupełnie otwarcie groziła mu śmiercią na forum parlamentu. Sotelo został aresztowany przez oddział nowej Gwardii Cywilnej, wywleczony z domu i zamordowany. Konflikt był nie do uniknięcia. Hiszpania nie znikała ze stron największych sowieckich gazet przez całe miesiące. Stanowiła również sygnał do mobilizacji dla europejskich socjalistów, którzy wyruszyli walczyć w obronie zagrożonej republiki. Wielu z nich uważało wtedy za oczywistość, że Związek Radziecki stoi po stronie demokracji i wolności.
kr2y510 napisał:Atak na Basków - wybitne mega-skurwysyństwo (wystarczyło się z nimi dogadać i trochę ustąpić).
w porównaniu z miękkim socjalizmem w polsce Hiszpania z czasów Franko była oazą wolnego rynku i wolnościPochłaniacz azbestu napisał:Franco był chyba korporacjonistą-syndykalistą? Jeśli tak, to miał nasrane nie gorzej niż ci, z którymi walczył.
wiki napisał:Za czasów gen. Franco oprócz prześladowań wobec działaczy demokratycznych dość powszechne, choć znacznie mniej konsekwentne, były też prześladowania mniejszości seksualnych, w szczególności zakazano aktów homoseksualnych. Teoretycznie całkowicie zakazana była też prostytucja[17]. Oskarżenia o homoseksualizm i prostytucję były często wykorzystywane jako forma szczególnie uciążliwej represji w stosunku do przyłapanych polityków.
wiki napisał:Wprowadzenie osobistej dyktatury (głowa państwa, szef rządu, głównodowodzący sił zbrojnych, przewodniczący jedynej legalnej partii politycznej, wódz narodu – caudillo), w której podporą były: Falanga, armia i Kościół katolicki
crack napisał:Zdelegalizował wszystkie partie i zostawił tylko własną ?
crack napisał:Zakazywał wolności jednostki, samoposiadania.
Cyberius napisał:w Drugiej RP zginęło w wyniku represji więcej ludzi niż we Włoszech Musoliniego do momentu wybuchu wojny
kawador napisał:Cyberius napisał:w Drugiej RP zginęło w wyniku represji więcej ludzi niż we Włoszech Musoliniego do momentu wybuchu wojny
We Włoszech do momentu wybuchu wojny prawie nikogo nie stracono (Hannah Arendt w "Korzeniach totalitaryzmu" podaje liczbę 14 osób). W latach 1903-1918 skazano na śmierć jednego cywila. W procesach politycznych nieustannie uniewinniano oskarżonych (patrz Arendt).
anarchistów wymordowali w hiszpani komuniści, co jest powszechnie wiadomo. W pamiętnikach i wspomnieniach z tamtych czasów można przeczytać że komuniści przyjechali tam tylkopo to by urządzić rzeź anarchistom. Jak wchodzili na jakiś teren to zamiast podejmować walkę z frankistami szukali anarchistów. Niby nic to nowego, po tak zwanej "rewolucji bolszewickiej" której jak wiemy nie było również czerwoni wymordowali prawie wszystkich anarchistów w rosji. Ciekawe skąd ta dzisiejsza miłość a-syndykalistów i a-komunitów do czerwonych. Lubią to?Dobuch napisał:i de facto pozbył się anarchistów.