Żeby być rzetelnym, muszę zaprotestować przeciw takiej argumentacji.W taki, że brak gnata niczego szczególnego nie zmienił.
Powszechność morderstw przy użyciu narzędzi codziennego użytku nie jest argumentem za powszechnym dostępem do broni, a przynajmniej nie na zasadzie "morderca i tak znajdzie coś do zabicia". Nie wiadomo ile byłoby morderstw gdyby broń była łatwiej dostępna.
W drugą stronę, przestępczość w rejonach z dużą ilością broni też nie są argumentem za ogranicznikiem dostępu bo nie wiadomo do ilu by doszło gdyby tego dostępu nie było.
Jest to powszechne kiedy jakiś hoplofob znajdzie miejsce z dużą ilością broni i dużą ilością przestępczości. Nie dość, że myli się skutki z przyczynami (zbrojenie się mieszkańców nie jest przyczyną przestępczości ale reakcją na nią) to jeszcze zakłada, że broń nikogo nie ochroniła kiedy nie wiadomo jakby wygląda sytuacja gdyby broni nie było.
To kolejny dowód dlaczego statystyki są o dupę rozbić, bo za danymi musi stać jakaś logiczna teoria uzasadniająca je. A jak już mamy logiczną teorię, którą można skonstruować a priori, to nie są nam potrzebne żadne dane.
Ale teksty o sekcie to możesz sobie Maxie darować, bo myślenie na zasadzie "więcej broni = więcej zbrodni" jest jeszcze głupsze.
O ile w przypadku niechęci do homo, używanie zwrotu fobii rzeczywiście jest nadużyciem, o tyle większość hoplofobów realnie boi się broni. Boją się jej w rękach sąsiada, przechodnia, nawet w ich własnych domach bo jeszcze wypali sama, dziecko weźmie do buzi i naciśnie spust, ciekawski syn znajdzie w szafie i w trakcie zabawy pukawką ojca śmiertelnie postrzelili kolegę, czy sami postrzelą się przy czyszczeniu itd.Anty- Hoplofobiczny??? Czy to nie przypadkiem ten sam terroryzm pojęciowy co określenia Homofob albo Mizogin?
Fobia oznacza po grecku "śmiertelny strach" a ja się nie boję tylko stawiam pytania nie zadowalając sie komunałami - zarówno z jednej jak i drugiej strony sporu.
Znam mnóstwo okropnych scenariuszy jakie mogą się przydarzyć potencjalnemu posiadaczowi broni. Gdyby ci ludzie myśleli w tych kategoriach odnośnie innych dziedzin to pewnie by sami się zamknęli w pokoju bez klamek w strachu przed niebezpiecznymi nożami, autami, telewizorami, piekarnikami, prądem, gazem czy nawet zwykłymi wazonami, które przecież mogą spaść na głowę i zabić.
Śmiertelny strach nie jest tutaj żadnym przesadzeniem.