Francja - socjalizm w praktyce...

tolep

five miles out
8 587
15 491
To się nazywa ordynacja wyborcza


W pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji prowadzi partia prezydenta Emmanuela Macrona LREM wraz z centrowym ugrupowaniem MoDem z poparciem ponad 30 proc.; centroprawicowi Republikanie uzyskają 21 proc. głosów​


30 proc., 21 proc. A teraz uważajcie


Partia Macrona La Republique en Marche (LREM) zdobędzie od 400 do 440 miejsc w liczącym 577 posłów Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie francuskiego parlamentu - wynika z prognoz. Wraz z MoDem może mieć między 415 a 445 mandatów.

Tymczasem centroprawicowi Republikanie mają szanse stać się najsilniejszą partią opozycyjną; w Zgromadzeniu Narodowym wraz z sojusznikami zdobędą od 80 do 100 miejsc - prognozuje ośrodek sondażowy Elabe. Według prognoz ośrodka Kantar Sofres centroprawica zdobędzie 95-132 mandatów.
http://jow.pl/wybory-do-zgromadzenia-narodowego-we-francji/

Jeżeli któryś z kandydatów uzyska w pierwszej turze bezwzględną liczbę ważnie oddanych głosów w okręgu, a jednocześnie nie jest to mniej niż 25% ogółu uprawnionych do głosowania w okręgu, zostaje deputowanym. W okręgach, w których nikt nie spełnił powyższych warunków, w celu obsadzenia mandatu po 7 dniach odbywa się druga tura, ale uczestniczą w niej już tylko ci kandydaci, którzy w pierwszej uzyskali 12,5% ważnie oddanych głosów. W drugiej turze do zdobycia mandatu wymagana jest większość względna.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
http://ram.neon24.pl/post/138867,potworna-przyszlosc-ktora-obiecuje-nam-handeles-attali
Prezydent Emmanuel Macron – ma plan: jest nim zakończenie – tak jak obiecał – stanu wyjątkowego, obowiązującego od masakry w Charlie Hebdo – w taki sposób jednakże, iż stanie się on we Francji trybem zwyczajnym i permanentnym.

W tekście jest trochę propagandowego bełkotu tego Attali, że niby będzie zamordyzm + wolny rynek jednak. Nie wierzę. Zamordyzm robi się by tworzyć monopole, eliminować konkurentów.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
Powstała aplikacja pokazująca strefy „no-go” w Paryżu
29 czerwca 2017


Kreatywni Francuzi wyszli naprzeciw oczekiwaniom wielu osób obawiających się o swoje bezpieczeństwo. Stworzyli aplikację ostrzegającą przed tzw. strefami „no-go” w Paryżu. Aplikacja na Androida ma ocenę 4,5.

Aplikacja o nazwie „No-Go Zone” ma pokazać użytkownikom obszary, w których są narażeni na różnego rodzaju przemoc i przestępstwa. Pokazuje również miejsca ataków seksualnych.

Użytkownicy mogą również sami zgłaszać przestępstwa, a nawet je transmitować na żywo. Aplikacja działa tylko na terenie Paryża. „No-Go Zone pozwala zmniejszyć ryzyko kradzieży czy molestowania” – czytamy w opisie na Google Play.

aplikacja-no-go-zone-Pary%C5%BC_ndie_pl.jpg


W 2016 roku francuskie związki policjantów krytykowały wysyłanie funkcjonariuszy do kontrolowanych przez gangi stref „no-go”. Policjanci w takich miejscach są szczególnie narażeni na ataki.

Ówczesny premier Francji Manuel Valls zapewniał, że we Francji nie ma stref „no-go”. Przekonywał, że wszyscy napastnicy atakujący policjantów zostaną schwytani i ukarani.

Za napisanie "Requiem dla Europy" Kempczyńskiemu należy się chwała, jak psu buda.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 470
Dziewczyna mieszkająca we Francji pisze, że największym problemem jest codziennie życie wśród imigrantów arabskich, a nie zamachy terrorystyczne.

Zapewne wielu moich znajomych zastanawia się, co się ze mną stało. Gdzie podziała się tamta wesoła, tolerancyjna Ania zafascynowana kulturą Afryki, która łaziła beztrosko po mieście o drugiej nad ranem w kolorowym swetrze? Najprostszą odpowiedzią byłoby: doświadczenie. Kiedy wyjeżdżałam do Francji na studia, wydawało mi się, że byłam świadoma sytuacji tego kraju: dużo imigrantów z całego świata żyje w jednym państwie, czasem są między nimi problemy, istnieją grupki „francuskich” dresów, okropna biurokracja, ale generalnie jest spokój; jednym słowem „życie”.
Wiedziałam, że, tak jak w mojej rodzimej Warszawie, są lepsze i gorsze dzielnice, jednak to, co zastałam na miejscu nie było kwestią różnicy w ilości adoratorów tanich trunków, lecz przestępczości. Tej prawdziwej, zorganizowanej, z bronią białą i palną. I kiedy człowiek zacznie lepiej poznawać miasto i jego okolice, okazuje się, że „spokojnych, normalnych” dzielnic praktycznie już nie ma, chyba, że zarabiasz dużo pieniędzy, albo sam należysz do marginesu społecznego i ta agresja jest dla Ciebie chlebem powszednim. Moje pierwsze studenckie mieszkanie nie sytuowało się w najgorszej z dzielnic Bordeaux, jednak wytrzymałam zaledwie rok.
Poznałam tu mojego obecnego chłopaka, Francuza z dziada pradziada, który przekonał mnie do przeprowadzenia się z Bordeaux do małej wsi oddalonej o 20km od mojej uczelni. Ja, 20-letnia studentka z tętniącej życiem Warszawy, przeprowadziłam się na francuską wieś. Sam ten fakt nie jest może rażący, wszak dużo osób potrzebuje teraz odpocząć od tempa życia metropolii, jednak to, co skłoniło mnie do przeprowadzki najpierw z miasta, a teraz i z tego kraju, nie jest zbyt chwalebne ani dla Bordeaux, ani dla całej Francji.
Szczerze powiedziawszy, nie wiem nawet od czego zacząć. Czy od tego, że dwie ulice od mojego mieszkania jakiś Arab zastrzelił Żyda? Czy od tego, że po zorganizowanej akcji nalotów przez policję na różne budynki prowadzone przez Arabów (kioski, bary, kebaby, sprzedaż używanych telefonów) w mojej ówczesnej dzielnicy okazało się, że 6 takich obiektów skrywało magazyny broni palnej w swoich piwnicach? Czy od tego, że przez pierwszy rok mojego pobytu tutaj, kiedy jeszcze czerpałam jakąkolwiek przyjemność z chodzenia po mieście, nasza grupa znajomych została fizycznie zaatakowana 9 razy?
Czy od tego, że kiedy jednego dnia założyłam sukienkę, Arabowie okupujący tarasy barów 24/7 gwizdali na mnie, krzyczeli „Dobra jesteś!”, „Ty kurwo”, czy jeszcze śledzili mnie w 5-osobowych grupach zaczepiając mnie w (zapewne w ich mniemaniu) bardzo szarmancki sposób? Czy od tego, że codziennie w drodze na uczelnię widywałam ok. 10-letnie dzieci same na ulicy, bawiące się piłką na jezdni w godzinach szkolnych? Czy od tego, że kiedy raz poszłam do sklepu po alkohol ze znajomą Francuzką o 22-iej, ona wyjęła z torebki gaz pieprzowy i kurczowo trzymała go w dłoni przez całą drogę?
Czy od tego, że praktycznie każda osoba, którą tutaj znam została okradziona z telefonu, czasem nawet w biały dzień? Co gorsza czasem przez dzieci wyglądające na 12-14 lat. Czy od tego, że niektóre dzielnice i ulice są dosłownie okupywane przez bandy Arabów i witają Cię słowami „Pani się przypadkiem nie zgubiła?” Czy jeszcze od tego, że w oknach mieszkań często można spotkać się z wywieszoną flagą Maroka, Algierii czy innych krajów Maghrebu? Czy może od tego, że nawet na studiach Arabowie trzymają się dziwnym trafem tylko między sobą, nie rozmawiają po francusku i osiągają najgorsze wyniki? Czy od tego, że kiedy raz poszliśmy zgłosić napad na komendę, Pan policjant nawet nie starał się ukrywać swojego braku zaskoczenia, gdy opisywaliśmy mu osobnika o ciemnej karnacji?
Czy może jeszcze od tego, że nawet moja znajoma, Arabka, musiała wyjechać z miasta ze swoją mamą i siostrą, bo banda młodych dziewczyn zaatakowała nożem i prześladowała jej mamę dlatego, że żyją po europejsku? Dużo ludzi w Polsce obawia się przede wszystkim zamachów, boją się, że jeśli przyjmiemy emigrantów z krajów arabskich, to co drugi zacznie się u nas wysadzać. Otóż tak naprawdę terroryzm i nowa fala imigrantów nie jest największym problemem i wyzwaniem tego kraju, jak i reszty krajów Europy Zachodniej.
Prawdziwym problemem jest asymilacja tych ludzi. To trzecie, czwarte pokolenia mieszkające w Europie się wysadzają, noszą nikaby, burki, rozmawiają między sobą po arabsku, uważają się za gangsterów i puszczają muzykę z telefonu, palą blanty i papierosy w metrze, zaczepiają przechodniów i dokonują napadów. Często chwalą się, że pochodzą z getta, dla nich siła i agresja to najważniejsze cechy prawdziwego mężczyzny, zachowują się jakby nadal mieszkali w krajach objętych wojną, gdzie jedynym rozwiązaniem jest zabić albo dać się zabić. Są źli na Europę, która według nich niszczy ich kraje (swoją drogą mają rację, kolonie nie zostały założone przez kosmitów), kobiety są bezwstydne, wręcz puszczalskie, są przekonani, że kowalem ich losu są Europejczycy, a nie oni sami.
Sytuacja we Francji wydaje mi się beznadziejna. Świeżo wybrany Prezydent Macron również wydaje się być oderwany od rzeczywistości i nie dostrzega realnego problemu swojego kraju, który z roku na rok się pogłębia, ponieważ leczone są jedynie najbardziej rozgłaszane objawy (ataki terrorystyczne) tej nowej choroby XXI wieku zwanej brakiem integracji. Nie dostrzega on strachu i bezradności szarych, ubogich obywateli, którzy zmuszeni są do mieszkania w niebezpiecznych dzielnicach w blokach państwowych, przepełnionych licznymi rodzinami z Afryki, w których króluje przestępczość i agresja.
Nie dostrzega również bezradności nauczycieli uczących w placówkach z takowych dzielnic, którzy załatwiają sobie L4 kilkanaście razy w roku z powodu agresywnego zachowania i nonszalancji ze strony kilkunastoletnich dzieci imigrantów. Dodatkowo ciężko inwigilować zradykalizowane meczety nie narażając się na oskarżenia o rasizm i brak wolności wyznaniowej, a osobniki wpisane na tzw. listę „S” osób potencjalnie zradykalizowanych, żyją sobie jak gdyby nigdy nic, dostając nawet przyzwolenie na posiadanie broni (sic!). Jeśli Francja nie zacznie stosować się do swojego starego przysłowia „Mieux vaut prévenir que guérir” (dosł. tłum. „Lepiej zapobiegać niż leczyć”), nie wróżę jej świetlanej przyszłości.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
W imigranckim getcie pod Paryżem znaleziono wyrzutnie rakiet przeciwczołgowych
21 sierpnia 2017

Francuska policja w imigranckim getcie pod Paryżem znalazła przenośne wyrzutnie rakiet przeciwczołgowych, ładunki wybuchowe, karabiny, pistolety, amunicję i kamizelki kuloodporne.

Pokaźny arsenał przejęto w imigranckim getcie w Saint-Denis koło stadionu Stade de France. Francuska policja podejrzewa, że broń należała do przemytników narkotyków.

Francuskie służby zatrzymały dwie osoby oraz przeprowadzono rewizje w mieszkaniach, w których znaleziono narkotyki, przemycone prawdopodobnie z Maroka – informuje RMF FM.

Eksperci sugerują, że istniały obawy, iż przenośne wyrzutnie rakiet przeciwczołgowych mogą znaleźć się w rękach islamskich ekstremistów, którzy mają ścisłe związki z gangami przestępców w wielu podparyskich imigranckich gettach.

Ja pierdolę, jaki Trzeci Świat...
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 470
Jean Raspail

"Po zamachu na Bataclan Francuzi zaczęli malować kredkami po chodniku i bredzić coś o otwartym społeczeństwie i unikaniu podejrzeń wobec muzułmanów. Owce. Kwiatki i znicze ich nie uratują. Nasza klasa polityczna jest niestety tak samo głupia jak obywatele i ma dokładnie tak samo wyprane mózgi."

"Do tego naród francuski jest strasznie słaby i nieruchliwy. Gdy ktoś chce mu odebrać przywileje, socjalne czy emerytalne, jest jeszcze w stanie wyjść na ulice. Cała reszta go nie obchodzi. Niestety, jestem w tym wypadku pesymistą. Czekają nas bardzo ciężkie czasy i nie ma sensu mydlić sobie oczu. A gdy już ludzie się przebudzą i będą mieli dość, może dojść do wojny domowej. Ci ludzie staną bowiem przeciwko muzułmanom. Pytanie: po czyjej stronie staną francuskie służby bezpieczeństwa, policja i wojsko? Jeśli będą bronić muzułmanów, może się to bardzo źle skończyć. A odpowiednie przykłady z historii przecież znamy: pod koniec wojny w Algierii francuskie wojsko bezczynnie przyglądało się wypędzeniu z kraju francuskich osadników (pied-noirs). Wiem, że wielu z tych muzułmanów ma obywatelstwo francuskie. Dla mnie to jednak niczego nie zmienia. Dla mnie to nie są i nigdy nie będą Francuzi."
 

Norden

Well-Known Member
723
901
W Paryżu obecnie ma miejsce walka z plagą szczurów, niektórzy (ekolodzy, psychoanalitycy?) protestują przeciwko "ludobójstwu":

"Thousands of Parisians have signed a petition denouncing efforts to control a rat infestation as a rodent “genocide.” (...)
Influenced perhaps by the loveable rat Remy in Disney’s acclaimed 2007 film Ratatouille, 25,000 people have signed a petition to stop the “genocide” of the rodents."

"Josette Benchetrit, a clinical psychologist who launched the petition at the end of last year, said: “Rat phobia is an unwarranted social phobia, like spider phobia. Give a rat a beautiful bushy tail and you’ve got a squirrel — an animal we love. These poor unfortunates are being mercilessly killed because they’ve been designated by society as scapegoats to be eradicated.”

"Influenced perhaps by the loveable rat Remy in Disney’s acclaimed 2007 film Ratatouille, 25,000 people have signed a petition to stop the “genocide” of the rodents."

To tylko pokazuje możliwości indoktrynacji poprzez rozrywkę (nie twierdzę, że w tym przypadku było to zamierzone).

http://www.telegraph.co.uk/news/201...enocide-rats-city-battles-rodent-infestation/

To nie żart, w petycjach pojawia się słowo "genocide", które jednoznacznie oznacza ludobójstwo:

Meanwhile, Parisien Jo Benchetrit has launched a petition called “Stop the Rat Genocide” and has denounced city hall’s “rat phobia”.
https://www.theguardian.com/world/2...paris-district-where-rats-outnumber-residents



6456072_dc3e4b36-c21d-11e6-92ce-2cd01abc5747-1.jpg



Przykład komentarzy:
More than 2,000 comments have been posted online by defenders of the rodents.

“Rats deserve the same consideration as people,” one said.

To z mózgu robi neomarksistowska propaganda.
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
Francja.............

Francja: Muzułmanin z listy obserwowanych terrorystów został przyjęty do policji
28 września 2017
Muzułmanin, który znajdował się na liście obserwowanych potencjalnych terrorystów z powodu oznak islamskiej radykalizacji, został przyjęty do francuskiej policji.
Człowiek ten został umieszczony na liście obserwowanych terrorystów w 2012 roku, jako znany radykalny islamista. Francuska służba wywiadowcza DGSI utrzymywała go pod nadzorem przez wiele lat po otrzymaniu ostrzeżenia o jego zachowaniu.

Nie wiedząc, że jest obserwowany, mężczyzna, którego dane osobowe nie zostały podane do wiadomości publicznej, przyłączył się do sił zbrojnych, gdzie nie odniósł sukcesu. Następnie zdecydował się dołączyć do francuskiej policji.

Pomimo tego, że był pod czujnym okiem obserwatorów, został zwerbowany, jako pomocnik wykwalifikowanego policjanta, który może patrolować ulice i wykonywać obowiązki administracyjne. Stało się to pomimo faktu, że DGSI przekazuje swoje informacje na temat terrorystów do ministra spraw wewnętrznych, który nadzoruje policję.

Gdy sprawa wyszła na jaw, siły bezpieczeństwa nadzorujące mężczyznę stwierdziły, że nie uczestniczył on w żadnych działaniach terrorystycznych, dlatego mógł on ukończyć szkolenie i zostać w pełni wykwalifikowanym funkcjonariuszem policji. Od tego czasu został usunięty z listy obserwowanych terrorystów.

Nowe prawo antyterrorystyczne we Francji, które wejdzie w życie 1 listopada br., zapewni ścisłe kontrole wszystkich osób zwerbowanych do służby w policji, służbie celnej i siłach bezpieczeństwa. W zeszłym roku wyciekła notatka, która ujawniła, że radykalizacja wśród policji wzrasta. Poinformowano, że należy zaniepokoić się zachowaniem 17 młodych oficerów, z których czterech przeszło na islam.

thelocal.fr

Houellebecq się w grobie przewraca... a nie, on chyba żyje... jeszcze...

Francja: Imam na środku ulicy wzywa do zabijania niewiernych. Policja przygląda się (WIDEO)
27 września 2017
Imam na środku ulicy wyśpiewał werset Koranu, który wzywa do zabijania niewierzących w Allaha. W tym czasie francuska policja przyglądała się i kierowała ruchem.

Modlitwa muzułmanów miała miejsce na środku ulicy przed budynkiem merostwa w Clichy (departament Hauts-de-Seine). Imam, który przewodził modlitwom, wyśpiewał werset 36 sury 9 Koranu: „Zabijajcie bałwochwalców bez wyjątku, tak jak oni was zabijają bez wyjątku. I widzicie, że Allah jest z pobożnymi”.

Taką samą modlitwę odmawiają dżihadyści zanim przeprowadzą dekapitację.

Wielu przechodniów, którzy w tym czasie byli świadkami zgromadzenia, zapewne nie zdają sobie z tego sprawy, gdyż nikt z nich nie zna arabskiego. Muzułmanie prawdopodobnie dostali zgodę na takie zgromadzenie od lokalnych władz.

W czasie gdy imam wzywał do zabijania niewiernych, francuscy policjanci kierowali ruchem i przy okazji ochraniali zgromadzonych. W sieci pojawił się film z tej modlitwy oraz nagranie apostaty, który wyjaśnia jaki jest cel odmawiania takiej modlitwy na ulicy.

Takie zgromadzenia mają już miejsca w Warszawie, tylko zdecydowanie na mniejszą skalę. To jednak kwestia czasu.




Ruch, ważna sprawa - sam się nie rozładuje - dobrze, że kierowali... :)
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Foucault likes it!
szkoda tylko że nadal się myli pedofilię z seksem z nieletnią
i że chyba nawet nie zapytano tej jedenastolatki o to czy została skrzywdzona według niej
btw ciekawe czy to afrykaniec był sprawcą
jak taka sprawa by została przedsięwzięta w akapie? rodzice chcą ukarania gościa a on nie czuje się winny

Pedophilia Legalized in France as High Court Rules That 11 y/o Girls Can Consent to Sex w/ Adults

SHOCKING court decision that declared an 11-year-old girl consented to sex with a man, 28, has sparked outrage in France.

Prosecutors deemed the child had engaged in a consensual “ sexual relationship” with the man, leading to immediate backlash from children’s rights groups.

The case centred on allegations the man lured the girl from a park in the northern Paris suburb of Montmagny to his nearby home.

The Local news outlet reported the man allegedly raped her. The girl’s family said she was “paralysed” by fear and “unable to defend herself”.

But in a decision that’s prompted anger, prosecutors decided “there was no violence, no constraint, no threat, and no surprise” on the part of the man to justify the charge of rape.

“Essentially they judged that she had consented to the sexual encounter because she was not physically forced into the act,” The Local reported.

Rights group Le Voix de l’Enfant said in a statement: “The question of consent or its absence should never even be asked when it comes to rape victims who are minors”.

http://archive.is/EeetK
http://www.news.com.au/world/europe...e/news-story/b2093ce36c9cac0dff795e9305a197bf
 

tolep

five miles out
8 587
15 491
No to koniec z fotoszopem we IV Republice. Teraz tylko naturalne piękno brudnych ulic paryskich przedmieść ;)

"Francja wprowadza kary za brak oznaczeń zdjęć retuszowanych przy pomocy Photoshopa"

http://www.wirtualnemedia.pl/artyku...en-zdjec-retuszowanych-przy-pomocy-photoshopa
Według Raphaëla Pudlowskiego, senior art directora z Schulz brand friendly zbyt często w reklamach ciało jest poddawane modyfikacjom mogącym zaginać czasoprzestrzeń. Aby uzyskać najbardziej estetyczny efekt, fotograf twórczo wykorzystuje oświetlenie i makijaż, używa odpowiedniego obiektywu itp. Potem wszystko „szlifuje” się na komputerze, oczyszcza, wygładza skórę, usuwa niesforne włosy… i zwykle za bardzo odchudza się modelkę. - I właśnie tego ostatniego etapu dotyczy nowe prawo: każde zdjęcie komercyjne, przy którego obróbce użyto programu graficznego do „pogrubienia” lub „odchudzenia” modelki, musi mieć oznaczenie „Photographie retouchée”. Przepis powstał głównie z myślą o walce z anoreksją wśród młodych osób wzorujących się na modelkach

Czytaj więcej na: http://www.wirtualnemedia.pl/artyku...en-zdjec-retuszowanych-przy-pomocy-photoshopa
 
Do góry Bottom