Shemyazz
New Member
- 500
- 38
Wedle tych wypocin Marilyn Manson powinien być przykładem gorliwego katolika chodzącego co tydzień, albo i częściej do kościoła.
Oczywiście, że środowisko w jakim się obracamy ma wpływ na to kim jesteśmy. Ale to w jakim się środowisku obracamy b. często zależy od nas.
My tutaj w większości twardzi nietzscheaniści jesteśmy, przeznaczenie i determinizm przemówi raczej do kolibrów.
Swoją drogą akurat realizowanie postępu za wszelką cenę to właśnie domena socjalistów. Bo przecież pozbawienie powszechnej edukacji i opieki zdrowotnej to powrót do epoki kamienia łupanego w najlepszym razie. Więc my raczej prymitywy jesteśmy
Oczywiście, że środowisko w jakim się obracamy ma wpływ na to kim jesteśmy. Ale to w jakim się środowisku obracamy b. często zależy od nas.
My tutaj w większości twardzi nietzscheaniści jesteśmy, przeznaczenie i determinizm przemówi raczej do kolibrów.
Swoją drogą akurat realizowanie postępu za wszelką cenę to właśnie domena socjalistów. Bo przecież pozbawienie powszechnej edukacji i opieki zdrowotnej to powrót do epoki kamienia łupanego w najlepszym razie. Więc my raczej prymitywy jesteśmy