Donald Trump: nadzieja libertarian...czy Amerykanski Kukiz?

Czy Donald Trump jest nadzieja na libertarianskie zmiany w USA?


  • Total voters
    120

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Panowie, czyżbyście byli aż tak naiwni, żeby wierzyć że cała polityka USA z dnia na dzień zmieni się o 180 stopni? Problem jest taki, że Trump jest pod olbrzymią presją ze strony establishmentu. Bo tam rządzi system, a nie lud. Nawet w JOW decyduje żelazne prawo oligarchii. Obecnie trwa walka polityczna: Trump wygrał wybory, ale społeczeństwo jest podzielone, więc odbywa się szukanie pretekstu do jego usunięcia. Więc żeby uciszyć oskarżenia że jest "agentem Putina", musi zgrywać "twardziela".
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Jak ta wojna będzie wyglądać? Bo ja sobie nie wyobrażam ani w Europie ani w Ameryce już nigdy. Chyba, że spotkają się gdzieś na neutralnym terenie w Sudanie Południowym.

Wojna bedzie wygladac tak ze beda sobie testowac rozne rodzaje nowej broni na terenach Polski i Ukrainy bo i czemu nie? Kazdy ma te kraje w dupie a kiedys te lasery i inne cuda techniki trza bedzie przetestowac. Zawsze lepiej na prolach niz "cywilizowanych" ludziach....
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Małe sprostowanie. Nie słuchałem innych, więc się nie wypowiadam. Ale jeśli chodzi o Stefana, to żeby być precyzyjnym, on mówił o pewności wojny z Rosją w przypadku Clinton, a niewiadomą z nadzieją na jakieś nawet minimalne pozytywne zmiany jeśli chodzi o Trumpa. Poza tym wojny jeszcze nie ma, więc nie ma co panikować.
Wybór był pragmatyczny, a nie jakiegoś idealnego wolnościowca. Zdaje się też, że Stefan wraca bardziej do swojej poprzedniej działalności, ale na samym zajmowaniu się Trumpem mógł stracić wielu libertarian(na rzecz konserwatystów).
Co mogło być taktyką uniknięcia konfliktu z Rosją i demograficznego samobójstwa USA.
 
Ostatnia edycja:

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
http://wolnosc24.pl/2017/02/15/zacz...ddac-krym-moskwa-nie-ma-mowy-to-nasza-ziemia/

Chcialbym teraz zobaczyc geby Waltera Blocka, Justina Raimondo, Thomasa di Lorenzo, Lew Rockwella, Stefana Molyneux, Kelthuz, i tym podobnych libow, ktorzy miesiacami przekonywali, ze Clinton to wojna z Rosja a Trump to pokoj. Chuja panowie. Wojna bedzie tak czy siak. Amerykanie znowu nie mieli zadnego wyboru tylko dwoch kandydatow the Deep State. Szczegolnie Block i jego zabawna stronka Libertarians for Trump powinien posypac glowa popiolem za swoje pierdololo.
http://forsal.pl/artykuly/1020827,mccain-polska-zostanie-poddana-pewnej-presji.html
Amerykański senator John McCain [..] Podkreślał także, aby patrzeć, co amerykański prezydent rzeczywiście robi, a nie na to, co mówi.

Akurat ta rada jest sensowna.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Good! Goy Trump to form new military cabal with Israel to destroy Iran

fa53dd5da4ae0a1de61745cde4e97263479dec50bb7fd0b7c33afb93d79e1ea2.jpg


The Trump administration is in talks with Middle East allies about forming a military alliance that would share intelligence with Israel to help counter Iran, according to several Middle Eastern officials.

The planned coalition would include countries such as Saudi Arabia, the United Arab Emirates (UAE), Egypt, Jordan, Kuwait and Bahrain. Egypt and Jordan have longstanding peace treaties with Israel. For the Arab countries involved, the alliance would have a NATO-style mutual-defense component under which an attack on one member would be treated as an attack on all, though details are still being worked out. The US and Israel will cooperate without full-fledged membership. According to the Wall Street Journal, «one Arab diplomat suggested that the notion that the Trump administration might designate the Muslim Brotherhood as a terrorist group was being floated as an incentive for Egypt to join the alliance».

US President Donald Trump has assured visiting Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu that Tehran would never be able to build a nuclear weapon.

«The security challenges faced by Israel are enormous, including the threat of Iran's nuclear ambitions, which I've talked a lot about. One of the worst deals I've ever seen is the Iran deal», Trump told reporters at a joint news conference with Netanyahu at the White House. Reading the statement between the lines, it becomes evident that the US is ready to go much further than warnings and sanctions to prevent Iran from acquiring nuclear capability.

Russian Izvestia daily reported the US plans to substantially increase its military presence in Iraq. The newspaper cited its own sources in the U.S. Republican Party. The plans include a few thousand troops to arrive in Iraq in the coming months. The reinforcement will continue the policy of the Obama administration, which was gradually expanding the military presence in that country.

It was reported on February 16 that the Pentagon was developing proposals for sending an unspecified number of American military personnel into Syria, conventional ground forces which would augment the 500 combat advisers already there coordinating efforts to destroy the Islamic State (IS).

Military Times reports that multiple US Army sources indicated that about two thousand soldiers with the 82nd Airborne Division’s 2nd Brigade Combat Team may soon bolster other Army elements already in the region. Currently, about 1,800 paratroopers from the 2nd BCT are in Iraq participating in the US military's train-and-advise mission. The 82nd Airborne Division is based at Fort Bragg in North Carolina. Citing an unidentified U.S. defense official, CNN indicated additional deployments could happen within weeks. Today, there are about 5,000 US troops deployed to Iraq and another 500 in Syria.

The White House indicated in January that it could task the military with establishing «safe zones» on Syrian soil. A large number of troops would be needed to defend havens, pitting them against pro-government forces as well as rival rebel groups. Without approval by UN Security Council, few nations will contribute leaving the US alone to shoulder the main burden. Hundreds of aircraft will have to be deployed to carry out the mission.

Deploying substantial forces in the Middle East risks putting the US on a slippery slope to further involvement in the war. Safe zones should not become no-fly zones to impede the operations of Russian and Syrian air forces. If the US decides to continue with the idea, it should it become an issue on the agenda for talks with Russia before any practical steps are taken to implement it.

It’s not Arab states only. Army Gen. John Nicholson, the top US commander in Afghanistan, told lawmakers on February 9 that thousands more American or NATO troops are needed to break the «stalemate» between Afghan forces and the Taliban insurgent group while the IS also remains active in the nation. The general did not specify how many additional troops were needed, but did not rule out the potential for up to 30,000.

The strategy, which relied on special forces teams and intensive operations conducted by drones, may become a thing of the past, with the U.S. returning to large-scale presence.

https://archive.is/0J7QN
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Dobrze zauważył były ambasador PL w USA Schnepf

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,...-wlasciwie-zakladnikiem-putina-a-nasi.html#MT

Karty trzyma w ręku Władimir Putin

Dlatego jestem ogromnie zaskoczony, że nasi - w sumie doświadczeni - dyplomaci obozu rządowego nie czytają we właściwy sposób komunikatów płynących z Waszyngtonu. Zamiast tego traktują pojedyncze wypowiedzi, które służą zupełnie, ale to zupełnie innemu celowi, w sposób życzeniowy, żeby nie powiedzieć naiwny. Tymczasem w chwili obecnej w jakimś stopniu Donald Trump już jest zakładnikiem Władimira Putina. Dlaczego? Dlatego mianowicie, że wokół relacji Trump-Putin narosło już tyle domysłów, że jego świadectwo, świadectwo Putina, że mieli dobre stosunki i rozmawiali, bądź zaprzeczenie, że żadnych kontaktów nie było i nie rozmawiali, będzie decydowało o przyszłości prezydenta USA!

Tak, można sobie wyobrazić, że wystarczy jedno słowo Putina, jedna wrzutka wypuszczona przez rosyjskie służby, żeby dokonać egzekucji najwyższego urzędnika państwa amerykańskiego. To przerażające, że doszło do sytuacji, w której ludźmi, od których tyle zależy, mogą być właśnie Putin i służby rosyjskie. Jaki to jest sygnał dla nas? Wiadomo - ogromne niebezpieczeństwo.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
obawiam się że "Trump" to tylko nazwa nowego projektu skierowanego do "wkurwionych antysystemowców"

Toż to materiał jeszcze przed jego zaprzysiężeniem. Wycofał USA z TPP, wygląda na to, że będą mogli wybierać szkoły, i razem z Randem Paulem wprowadzą kompetycje w medycynie po wycofaniu się z Obamacare. W dodatku wygląda na to, że obniży podatki i regulacje, co już się dzieje. Ale łatwiej jest wysuwać spiskowe teorie przed czasem.

PS. to, że jest coś takiego jak Deep State który próbuje jego wysiłki zgasić, a sam Trump idełam nie jest to inna sprawa. Ale materiał przedwczesny i jednostronny.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Dzięki za artykuł na fee, ciekawy.
Natomiast kilka spraw w kwestii różnic między Obamą a Trumpem. Obama nie płacił za swoją kampanię ze swojej kieszeni. Wiadomo też było, że był kształcony przez komuchów i jest lewakiem, chociaż mówił populistycznie jak każdy demokrata przed wyborami. Z drugiej strony masz biznesmena, który nie jest nikomu nic winien, jedynie ludziom którzy na niego głosowali, bo nie brał pieniędzy od korpo. Nie można tych dwóch osób porównywać.
Jeden rozumie biznes i ekonomię(do pewnego stopnia), drugi mówił pod publikę, ale wsadził do gabinetu tych co ufundowali jego kampanię.

Poza tym to, że go republikanie próbują udupić to nie nowość. Ale jak to spada na niego to nie wiem. Myślę, że Trump może mieć problemy przez całą prezydenturę, ale to, że nie wziął kasy znaczy, że może przez cały ten okres walczyć i dawać z siebie wszystko.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Rzeczywiście to się kładzie trochę cieniem na jego słowach, że jest "self funding". Można mieć tylko nadzieję, że to są ideowcy, i chcieli coś rzeczywiście zdziałać dla biznesu w ogóle i wolnego rynku. A może to naiwność tak myśleć. Ciężko powiedzieć.

W stosunku do Clinton wygląda na to, że włożył w swoją kampanię od 50-100(różne źródła), i dostał w wielkich dotacjach koło 50 mln. Co i tak go czyni bardziej wolnym, ale nie całkiem wolnym. Clinton ponad 150-200 mln dotacji, w tym bliskowschodnie rządy i korpo/banki. Co nie jest oczywiście obroną Trumpa.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Można mieć tylko nadzieję, że to są ideowcy, i chcieli coś rzeczywiście zdziałać dla biznesu w ogóle i wolnego rynku. A może to naiwność tak myśleć. Ciężko powiedzieć.

No ale on nie szedł do wyborów z hasłami wolnorynkowymi. A nawet jeżeli, to co wolisz, wolny rynek w USA kosztem np. resetu z Ru kosztem PL?

A jakby komedii było za mało to możliwe, że Rand "Libertarian moment" Paul zostanie po twarzą wprowadzenia VAT w USA. ;))




Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
No ale on nie szedł do wyborów z hasłami wolnorynkowymi. A nawet jeżeli, to co wolisz, wolny rynek w USA kosztem np. resetu z Ru kosztem PL?

A jakby komedii było za mało to możliwe, że Rand "Libertarian moment" Paul zostanie po twarzą wprowadzenia VAT w USA. ;))

Czytałeś jego kontrakt z ludźmi USA? O regulacjach, podatkach? To były częściowo hasła wolnorynkowe. A przynajmniej w tym kierunku. Nie anarchistyczne i libertariańskie, bo nie chiał znieść podatków ani regulacji, ale w stronę zmniejszenia roli państwa. Na minus chcę rozwijać kompleks militarny i infrastrukturę oczywiście.

Ciężko mi ocenić co dla Polski lepsze. Nie widzę zagrożenia konfliktu z Rosją. To raczej Deep State go w tą stronę kieruje. Sama administracja rosyjska to rozpoznaje w komentarzach. Ostatnio Trump przyznał, że chciałby pokoju i dogadania się z Rosją, bo oba kraje mają głowice i to jest dobre dla świata. A to dla Polski dobre. Gdyby inne kraje płaciły podobnie jak my za NATO, to nam też by nie zaszkodziło.
 
Ostatnia edycja:

kowaI

Well-Known Member
422
560
takie kwiatki pływały podczas spotkania Trumpa z Natanjahem

"
Then again there is Israel’s role in Poland, a nation now run by a neo-Nazi junta that surprisingly has turned to Israel for arms to threaten Russia. From WanderingRaven’s Blog:


Israel and Poland have a long standing arms trading association. Not only are there direct arms sales by Israel to Poland, but Israeli companies have invested in building arms manufacturing facilities in Poland.

Israeli arms manufacturer Rafael Advanced Defense Systems has agreed to invest $423 million in Poland to build amaments in Poland, specifically the Spike anti tank missile. Poland would also like to purchase Israeli drone technology and have the drones built in Poland.

Aeronautics, a Yavnah based Israeli company, is supplying the Polish army with drones.

Poland is purchasing border security technology from companies including Israel’s Elbit Security systems, for 2.3 million Euros.

Haaretz reports that Poland’s GROM special operations forces cooperates with several Israeli secret police and anti terrorist units. Polish airmen might also train in Israel for flying older F-16 fighters purchased from the US. Regarding close security and military ties between Israel and Poland, former Polish ambassador to Israel is said to have stated: “We don’t talk in public about those things. We just do them.”
http://www.veteranstoday.com/2017/02/15/exclusive-trump-netanyahu-used-flynn-to-catfish-putin/

Można?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Trump zajmuje się też ważniejszymi sprawami - takimi jak toalety... Wywołuje tym ból dupy u BBC

Trump rescinds transgender bathroom rules from Obama era
49 minutes ago
From the section US & Canada

The Trump administration has rescinded guidance enacted by his predecessor in favour of transgender students, the White House has said.

The Obama-era rule directed public schools to allow transgender pupils to use toilets of their gender identity.

But critics said that guidance was government overreach which threatened other students' privacy and safety.

A letter sent to US schools on Wednesday outlined the change, saying the Obama directive caused confusion.

It had also sparked lawsuits and debate over how it should work in practice, the letter from the Justice and Education departments said.

Last May, Mr Obama's justice and education departments instructed public schools to allow transgender students to use whichever bathroom corresponded to their gender identity.

Though not legally binding, Mr Obama's order warned schools they could lose funding if they did not follow the new guidance.

The change in guidance under President Trump will have no immediate impact on schools because the Obama directive was temporarily blocked by a judge in Texas in August.

The directive sparked a backlash across the country, prompting legal challenges from 13 states and a Texas federal judge's preliminary injunction blocking the department's position in August.

The Obama administration's guidance was based on its interpretation of Title IX, the federal law that prohibits sex discrimination in education.

Mr Obama argued that protection extended to gender identity.

But Mr Spicer said the previous administration's guidelines were confusing and too difficult to implement.

During his presidential campaign, Mr Trump said transgender students should be allowed to use whichever bathroom "they feel is appropriate".

But he reversed his stance after facing Republican criticism.

Transgender dolls: Breaking the mould or just a fad?

Conservative activists had praised Mr Trump's order, saying it protected student rights to privacy.

"Our daughters should never be forced to share private, intimate spaces with male classmates, even if those young men are struggling with these issues," said Vicki Wilson, a member of Students and Parents for Privacy.

"It violates their right to privacy and harms their dignity."

Meanwhile, American Federation of Teachers President Randi Weingarten called the move a major setback for trans rights.

"By rescinding these protections, the Trump administration is compromising the safety and security of some of our most vulnerable children," she said.

"Reversing this guidance tells trans kids that it's OK with the Trump administration and the Department of Education for them to be abused and harassed at school for being trans."

Ci ludzie są naprawdę zdrowo jebnięci. Wybór grup z tego rodzaju problemami tożsamościowo-egzystencjalnymi do roli zastępczego proletariatu czyni lewicę nam współczesną wyjątkowo groteskową...

Gdyby ktoś mi 15 lat temu powiedział, że BBC będzie zamieszczać w swoich newsach jako temat przewodni walkę prezydenta Stanów Zjednoczonych na froncie wydalniczym, to bym go uznał za wyjątkowo nieudolnego satyryka i prześmiewcę. Tymczasem... to prawda...

Serio, w jakich czasach przyszło nam żyć? Nic już z tego świata nie rozumiem - jak społeczeństwa mogą w ogóle trzymać się w kupie, będąc podporządkowanymi tak zidiociałej ideologii? Jak mogą czytać takie wiadomości, akceptując to jako normę? Już pierdolić nawet zamordyzm władzy, bo to zawsze było, ale przecież do tej pory ta władza potrzebowała jakiegoś przynajmniej pozornie sensownego powodu, by robić to, co robiła. Teraz dobrym powodem może być walka o emancypację fekalniano-hydrauliczną pod sztandarem transowym. I wystarcza! A jedna z większych europejskich sieci informacyjnych, rozkręca - nomen omen - gównoburzę, bo Trump robi z tymi toaletami coś nie po jej myśli...

Zresztą ja nawet nie wiem, czy to rozumiem, czy nie rozumiem. Potrafię sobie to wytłumaczyć, ale zwyczajnie to do mnie nie dociera i nie przekonuje. Jeżeli świat rzeczywisty jest odrealniony już do tego stopnia, że nie znajduje zbyt wielu stycznych z moimi uzasadnionymi mniemaniami na temat tego, jak powinien on działać, nic dziwnego, że mam problemy z odrzucaniem niewiary w jego prawdziwość. Ale przecież to nie mnie odpierdoliło, tylko tym wszystkim lwkoło, czytającym takie newsy i akceptującym je jako swoją rzeczywistość.

Jedyna sensowna konkluzja jest taka, że światem nie rządzą żadni Reptilianie czy Iluminaci, a po prostu - dadaiści. Oczywiście mogą to być reptiliańscy dadaiści z jakiejś iluminackiej loży. Nic innego nie wyjaśnia tego, kurwa, wszystkiego, co tu się odpierdala.

Powiem, że coraz trudniej przychodzi mi dopatrywać się w takich rzeczach czegoś śmiesznego. Bo pytaniem retorycznym, co prawda, ale jednak wciąż bardzo niezręcznym pozostaje: co można myśleć o masach, uwiedzionym, dającym się rządzić ludziom, przychodzącym do nich z taką ideologią, którym w dodatku uchodzi jej prezentowanie na serio? Co za dużo, to niezdrowo.

Władza dziś chyba nawet nie potrzebuje żadnej legitymizującej jej idei - żadnego nawet pozoru. Mogą napisać dowolne, najbardziej niespójne, bezmyślne kocopoły, przedstawiać rzeczy pomijalne jako najistotniejsze a i tak banda konformistów to wszystko łyknie jak młode pelikany. I głęboko się zaangażuje w walce na froncie, jaki tylko władza wytyczy.

W sumie, to bardziej bym się zmartwił, gdybym mógł przyznać, że rozumiem bez trudności ten współczesny mi świat. To by przecież wskazywało, że i mnie rozjebało mózg.
 
Do góry Bottom