A
Antoni Wiech
Guest
Nie znikają, przypatrz się uważnie. W 7 sekundzie widać też, że robi ruch językiem i ustami, jakby coś jej wylądowało w gębie. Mógł się jej jakiś proch cofnąć z gardła do jamy ustnej przy kaszlnięciu. Lub to była bardzo gęsta flegma.To, że jest chora nie ulega żadnej wątpliwości, jednak przyjrzyj się uważnie, z jak dużą prędkością owe kulki wędrują na dno szklanki, po czym zupełnie znikają. Zawiesina płynów ustrojowych jamy ustnej nie zachowuje kulistości w środowisku wodnym. Druga sprawa: jakim cudem to coś z ryja Hilarii miałoby w tak opływowym stylu w ułamku sekundy spłynąć na dno i niemalże zniknąć. No chyba, że wypluła jakiś plastikowe kuleczki. Robi się kurde niesmacznie.
Ja jebie, zaraz się porzygam