Król Julian
Well-Known Member
- 962
- 2 123
Ja bym podsumował ten wątek tak: nas, jako nie-Amerykanów, powinno obchodzić przede wszystkim to, co kandydat na ich wodza głosi na temat swojej polityki zagranicznej. Wybór Trumpa oznacza szansę na to że Ameryka przestanie być żandarmem świata i robić burdel na Bliskim Wschodzie i gdzie indziej. Wybór Clinton to w najlepszym razie kontynuacja polityki Obamy, w najgorszym kolejne "demokratyczne interwencje" w stylu Busha, wojna handlowa z Rosją i napływ milionów muslimów do Europy.