Dobre wiadomości

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Akurat tu jest pewien problem, bo badanie techniczne w niektórych stanach ogranicza się do zbadania spalin - można przyjechać samochodem bez drzwi, hamulców, okien, świateł i przejść to badanie bez problemu. W takim przypadku trudno oczekiwać wpływu na bezpieczeństwo. No i znów, w różnych stanach może być różnie - trzeba by to zbadać dokładniej.

Nie oznacza to, że jestem zwolennikiem badań - tylko trzeba często uważać na takie różne rewelacje, bo gdzieś coś tam ucieka w tłumaczeniu.
 

tolep

five miles out
8 581
15 481
Ostatnia edycja:
X

xawas

Guest
Miało być ekologicznie, ale ciekawe ile osób teraz korzysta z grubszych torebek jako jednorazówek?
Dużo ludzi korzysta. Co jakiś czas każdy postanawia, że nie będzie używał foliówek, a potem okazuje się, że mają ich znów za dużo. Ja wyrobiłem sobie nawyk noszenia torby na zakupy - chodzę z własnym sprzętem wielorazowego użytku.
Ciekawe, dlaczego w sklepach nie ma papierowych toreb?
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 879
Dużo ludzi korzysta. Co jakiś czas każdy postanawia, że nie będzie używał foliówek, a potem okazuje się, że mają ich znów za dużo. Ja wyrobiłem sobie nawyk noszenia torby na zakupy - chodzę z własnym sprzętem wielorazowego użytku.
Ciekawe, dlaczego w sklepach nie ma papierowych toreb?
Są, ale widziałem tylko w Piotrze i Pawle. Dosyć mocne, i za 60 gr. Ja tych grubych używam do kosza, ale nie biorę tyle co kiedyś, jak wisiały za darmo te cienkie. W sumie wychodzi podobnie, bo są 2-3 razy grubsze, a bardziej niewygodnie, bo trzeba ładować w jedną.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Dziecko urodziło się, gdy jego rodzice nie żyli już od 4 lat

n-icsi-db81807480b273ee15b38d1f23b7998c.jpg


W grudniu zeszłego roku w Chinach dziecko urodziło się 4 lata po śmierci swoich rodziców.

W 2013 r. para zginęła w wypadku samochodowym. Wcześniej ludzie ci leczyli się z powodu niepłodności i licząc na skuteczność metody in vitro, zdecydowali się na zamrożenie kilku zarodków w szpitalu w Nankinie. Po ich śmierci rodzice obojga walczyli w sądzie o prawo do ich wykorzystania. Ponieważ nie było wcześniej precedensu dziedziczenia embrionów, sprawa ciągnęła się latami. Wreszcie zgoda została wydana.

Wbrew pozorom przyznanie praw do zarodków wcale nie zakończyło sprawy. Embriony można było bowiem zabrać z placówki w Nankinie tylko po wykazaniu, że będą przechowywane w innym szpitalu. Ze względu na niejasności prawne związane z nieprzetransferowanymi zarodkami trudno było jednak znaleźć instytucję, która by się na to zgodziła. Zważywszy na to, że macierzyństwo zastępcze jest w Chinach nielegalne, najrozsądniej było poszukać surogatki za granicą. Ostatecznie współpracujący z wyspecjalizowaną agencją dziadkowie zdecydowali się na Laos.

Ponieważ żadna z linii lotniczych nie zgodziła się na transport pojemnika z ciekłym azotem, zarodki przewieziono samochodem. Wreszcie w grudniu ubiegłego roku matka zastępcza urodziła chłopca - Tiantiana. Dziecko urodziło się w Chinach, bo korzystając z wizy turystycznej, surogatka przyjechała do Państwa Środka.

By udowodnić pokrewieństwo, wszyscy dziadkowie i babcie poddali się testom DNA.

http://kopalniawiedzy.pl/dziecko-in...surogatka-Laos-dziadkowie-dziedziczenie,28044
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 466
  • jeśli każdy będzie se mógł wydrukować taką maszynę znikną głupie spory o eutanazje
  • eutanazja poza knagą państwa
  • zwiastun drukowania w przyszłości domowej aparatury medycznej i ominięcie państwowej służby zdrowia

"Maszyna do samobójstwa" na targach w Amsterdamie. Przyciągnęła tłumy zainteresowanych

"Wybór kiedy umrzeć jest prawem człowieka" mówi Philip Nitschke, twórca tak zwanej maszyny nazwanej oficjalnie Sarco. Kapsuła służąca do eutanazji przyciągnęła uwagę masy ludzi, podczas targów pogrzebowych. Sposób jej użycia pokazano tylko w technologii VR.

Sprzęt pojawił się w kwietniu na targach pogrzebowych w Amsterdamie. Sarco to kapsuła w której znajduje się pojemnik z ciekłym azotem. Poprzez wpisanie odpowiedniego kodu, otrzymanego po przejściu specjalnych testów psychologicznych, gaz ulatnia się, usuwając całkowicie tlen z powietrza. To wcale nie brzmi jak spokojna śmierć.

Z początku taka osoba odczuwa zawroty głowy, ale szybko traci przytomność i umiera. Tak to działa według twórcy kapsuły, Philipa Nitschke. Jego dzieło ma służyć do dobrowolnej eutanazji oraz racjonalnego samobójstwa. Pomysł jest w oczywisty sposób kontrowersyjny, ale po przemyśleniu sprawy może wydawać się, że rozwiązanie ma też swoje plusy.

Nitschke został zapytany o te kontrowersje, odpowiedział na nie słowami: "W wielu krajach samobójstwo nie jest niezgodne z prawem, a nawet pomoc osobie w popełnieniu samobójstwa jest zakazana. Ja proponuję sytuację, w której jedna osoba decyduje się nacisnąć przycisk... zamiast na przykład stać przed pociągiem" - mówił Nitschke.

Samobójcy często pozostawiają po sobie ogromne szkody. Zniszczone mieszkania, szok dla bliskich. Wspomniane rzucanie się pod podciąg doprowadza do kilkugodzinnego zatrzymania linii. Użycie kapsuły do odebrania sobie życia wydaje się bardziej "higienicznym" rozwiązaniem. W ten sposób samobójca nie wyrządzi nikomu dodatkowych szkód.

"Wierzę, że decydowanie o tym, kiedy umrzeć, jest podstawowym prawem człowieka, to nie jest tylko przywilej lekarski" - mówi w wywiadzie z AFP Philip Nitschke.

Oprócz niewielkiego modelu kapsuły, na targach w Amsterdamie zaprezentowano także jej sposób działania. Oczywiście, nie w rzeczywistości, nie doszło tam do zagrożenia niczyjego życia. Poprzez technologię VR można było po kolei wykonać wszystkie kroki, które należy przejść, aby dokonać samobójstwa. Wyglądało to tak, jak na nagraniu poniżej.

Co ciekawe, kapsuły mają być wytwarzane w technologii druku 3D. Twórca projektu informuje także, o projekcie stworzenia własnego i darmowego oprogramowania, w którym będzie można edytować wygląd kapsuły. Zainteresowani mieliby pobrać je i dostosować jej wygląd do swoich potrzeb. Do tego właśnie potrzebny jest druk 3D.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
(up) ZUS popierałby.
To kurwa czyste NWO! Ja pierdolę, że to ma być dobra wiadomość.

Prawo do śmierci ma być respektowane, ale prawo wyboru terapii w porozumieniu z lekarzem jest martwe. Chory świat.
 

tolep

five miles out
8 581
15 481
http://www.dw.com/pl/finlandia-wycofuje-się-z-bezwarunkowego-dochodu-podstawowego/a-43488744

Finlandia wycofuje się z bezwarunkowego dochodu podstawowego
Kiedy fiński rząd przed rokiem wprowadzał pilotażowy projekt bezwarunkowego dochodu podstawowego, euforia była wielka. Jednak projekt nie wypalił.




Fiński projekt bezwarunkowego dochodu podstawowego w styczniu 2017 na całym świecie wywołał dużą sensację. Po roku z okładem przychodzi jednak otrzeźwienie. Projekt nie sprawdził się w praktyce. Zamiast rozszerzenia eksperymentu, na który liczyło wielu obserwatorów, rząd wstrzymuje go z końcem bieżącego roku, przypuszczalnie z braku pieniędzy.

(cdn.)
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 091
Umorzono dochodzenie w sprawie postrzału w Kędzierzynie-Koźlu

Śledczy umorzyli dochodzenie w sprawie zranienia przypadkowego kierowcy kulą wystrzeloną na strzelnicy w Kędzierzynie-Koźlu - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Opolu Stanisław Bar.

Do zdarzenia doszło 8 kwietnia 2017 roku w Kędzierzynie-Koźlu. W jadący jedną z miejskich dróg samochód osobowy trafił pocisk karabinowy. Kula przebiła szybę i trafiła kierowcę w kark. Mężczyźnie, mimo odniesionej rany, udało się zapanować nad pojazdem, którym razem z nim podróżowała żona i dziecko. Ranny został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację.

Jak wykazało śledztwo, kula została wystrzelona z terenu strzelnicy prowadzonej przez Kozielskie Stowarzyszenie Strzelectwa "Cel", na którym swoje umiejętności obsługi broni czarnoprochowej ćwiczyli obywatele Czech. W wyniku badań ustalono karabin, z którego padł strzał. Jednak nie udało się jednoznacznie ustalić, kto pociągnął za spust, gdyż z tego samego karabinu korzystały dwie osoby - ojciec i syn.
Zdaniem biegłych, najprawdopodobniej pocisk rykoszetował. Prokuratura rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu uznała, że doszło do wyjątkowego zdarzenia losowego i ze względu na brak znamion czynu zabronionego umorzyła dochodzenie. Z tą opinią nie zgodził się pełnomocnik pokrzywdzonego, który zwrócił uwagę na fakt, że strzelanie odbywało się pod nieobecność zarządcy strzelnicy i złożył zażalenie do sądu. Ten jednak utrzymał decyzję prokuratury w mocy uznając, że strzelanie odbywało się zgodnie ze wszystkimi zasadami sztuki, z zachowaniem rygorów bezpieczeństwa, a zdarzenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku.
 
Do góry Bottom