Dobre wiadomości

tolep

five miles out
8 578
15 476
Populacja minus dwóch skończonych idiotów. Szokujące jest, że tego rodzaju bydło mogło mieć dzieci. Jak taki nie skoczy na główkę do pustego basenu, to pewnikiem wciągnie go maszyna albo przedawkuje alko.
http://www.tvn24.pl/niemcy-dwoch-mezczyzn-skoczylo-do-pustego-basenu,563622,s.html
W nocy z soboty na niedzielę dwóch młodych mężczyzn skoczyło do pustego basenu w bawarskim mieście Kulmbach. Jak ustaliła policja, mężczyźni włamali się na teren basenu publicznego, chcąc zapewne sobie popływać. Jednak nie zauważyli, że w basenie nie ma wody. Mężczyźni nie przeżyli upadku.
"Nie wiadomo, czy przed śmiercią mężczyźni zażywali alkohol lub narkotyki."

Raczej byłbym skłonny się zakładać...
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Populacja minus dwóch skończonych idiotów. Szokujące jest, że tego rodzaju bydło mogło mieć dzieci. Jak taki nie skoczy na główkę do pustego basenu, to pewnikiem wciągnie go maszyna albo przedawkuje alko.
http://www.tvn24.pl/niemcy-dwoch-mezczyzn-skoczylo-do-pustego-basenu,563622,s.html
W nocy z soboty na niedzielę dwóch młodych mężczyzn skoczyło do pustego basenu w bawarskim mieście Kulmbach. Jak ustaliła policja, mężczyźni włamali się na teren basenu publicznego, chcąc zapewne sobie popływać. Jednak nie zauważyli, że w basenie nie ma wody. Mężczyźni nie przeżyli upadku.





Polska - Niemcy: 2 - 1
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Cebula napisał do urzędasów :) "Zabijcie się. Będzie z tego większy pożytek dla kraju jebane nieroby".

11873381_423888274466944_6734451331283844871_n.jpg
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Nie czytałem arciku. Nie chce mi się czytać o kłopotach państwowego aktorzyny. Samo widmo kolapsu jego teatru to dobra wiadomość. A skoro nie czytałem, nie mogę wiedzieć, czy zawarta jest w nim informacja, jakoby Kulczyk miał wspomóc kilkoma melonami upadający teatr. Tak czy siak, nie zdążył, bo go odjebano, przeto Karolak musi se znaleźć innego kapitalistę-kolaboranta na państwowym cycu.
 
Ostatnia edycja:

Imperator

Generalissimus
1 569
3 555
Posłowie niechcący zluzowali przepisy i teraz łatwiej postawić wielki hipermarket.

Nie zmienili tej ustawy przez 7 lat, a teraz posłowie się pomylili

Nieoczekiwaną zmianę w prawie zauważył Wiesław Jopek, szef Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej, który zaalarmował krakowski „Dziennik Polski”. – Tajemnicza zmiana w Ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym doprowadzi do niepohamowanego rozwoju hiper- i supermarketów, likwidacji mikro-, małych i średnich firm rodzinnych zajmujących się handlem i usługami, wzrostu bezrobocia – alarmuje przedstawiciel drobnych kupców na stronie internetowej gazety.

Zmiana pojawiła się w zaproponowanej przez rząd ustawie o rewitalizacji, choć nie było jej w pierwotnym projekcie przesłanym do Sejmu. Wprowadzono ją dopiero podczas prac w sejmowych komisjach. Wtedy pojawiła się poprawka znosząca przepis ograniczający "rozmieszczanie obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 400 metrów kwadratowych".

Według naszych ustaleń, do tego stanu rzeczy prawdopodobnie doszło przez pomyłkę i wbrew intencjom posłów. Zgodnie z zapisem wideo ze strony Sejmu, na podkomisji ds. rozwoju i rewitalizacji miast poprawkę zgłosił reprezentujący stronę rządową wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski. Z tym że rządowa poprawka zakładała podniesienie progu powierzchni z 400 mkw. do 2000 mkw.

To przywróciłoby stan tego przepisu obowiązujący przed 2007 rokiem. Wtedy jego treść zmieniła ustawa o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych forsowana przez Samoobronę. Jednak już w 2008 roku Trybunał Konstytucyjny uznał ją za niezgodną z konstytucją i straciła ona ważność. Przepis w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jednak pozostał.

I właśnie wyrokiem Trybunału uzasadniał na posiedzeniu podkomisji rządową poprawkę wiceminister Orłowski. Poprawce sprzeciwił się jednak poseł PiS Czesław Sobierajski, uznając, że ustawa o rewitalizacji nie powinna służyć wprowadzaniu tego typu zmian. W toku dyskusji doszło do konsensusu między posłami, którzy ustalili, żeby jednak nie podejmować tego tematu w tej ustawie.

– Na posiedzeniu komisji uzgodniliśmy konsensus, że zmian dotyczących sklepów wielkopowierzchniowych nie wprowadzamy, bo nie temu służy ta ustawa – potwierdza nam poseł Czesław Sobierajski z PiS.

Przewodnicząca podkomisji Krystyna Sibińska z PO podsumowała ten konsensus pytaniem do wszystkich „czy z art. 41 jest zgoda, aby wykreślić wszystkie zmiany dotyczące wielkopowierzchniowych obiektów handlowych?” Sprzeciwu nie było. Wygląda jednak na to, że urzędnik wprowadzający zmiany do ustawy zrozumiał ją zbyt dosłownie. Na błąd sejmowego urzędnika nieoficjalnie wskazuje także jedna z osób współpracująca z komisją.

Wykreśleniu uległa bowiem nie cała poprawka, a tylko jej fragment dotyczący hipermarketów. W rezultacie gminy stracą instrument, który pozwalał im ograniczać ekspansję dużych sklepów. Obecne prawo nie pozwala bowiem na lokowanie takich obiektów bez odpowiednich zapisów w studium uwarunkowania i zagospodarowania przestrzennego gminy.

Ten stan wkrótce się jednak zmieni, gdyż ustawa o rewitalizacji jest już w trakcie III czytania w Sejmie. A to oznacza, że nie można już wprowadzać do niej poprawek. A zmiana dotycząca dużych sklepów przeszła niezauważenie przez II czytanie w Sejmie i Senat.

– Jestem zdziwiony, że taki zapis pozostał w ustawie. Będę to wyjaśniał na najbliższym posiedzeniu komisji – mówi poseł Sobierajski.

Problem bagatelizuje natomiast przewodnicząca podkomisji z PO. – Sprawa wielkopowierzchniowych obiektów wypłynęła przy tej ustawie przy okazji. Najważniejsze w naszych pracach było zajęcie się kwestią rewitalizacji – mówi Krystyna Sibińska. – Według moich informacji za chwilę ta sprawa zostanie załatwiona, gdyż w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIR) jest przygotowywana kompleksowa nowelizacja dotycząca sklepów wielkopowierzchniowych – dodaje posłanka.

Przedstawiciele ministerstwa potwierdzają, że intencją rządu nie było całkowite zniesienie ograniczeń. W związku z tym zapewniają, że „podjęte już zostały działania legislacyjne mające na celu uchwalenie przepisów zgodnych z przedłożeniem rządowym”. Chodzi o przyjętą przez rząd 18 sierpnia nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli ministerstwa ma ona trafić do Sejmu i zostać uchwalona jeszcze w tej kadencji. Gdyby się to udało, byłoby to zaprawdę ekspresowe tempo.

Problem w tym, że na dobrą sprawę nie wiadomo, czy ten przepis nie został już uchylony przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał wtedy całą ustawę za niezgodną z konstytucją i kilka dni później po publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw straciła ona ważność. Czy zatem poprawki, które wprowadziła ona do innych ustaw, powinny zostać cofnięte? Zdaniem konstytucjonalisty, prof. Stanisława Gebethnera, tak.

– Jeżeli cała ustawa została uznana za niezgodną z konstytucją, to także zmiany, które wprowadziła ona do innych ustaw, są nieważne – mówi.

Takiej pewności nie mają jednak urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury, dążący mimo wszystko do poprawienia przepisu. Choć wyrok Trybunału zapadł już 7 lat temu, konkretne działania podjęto dopiero teraz. A pośpiech często prowadzi do błędów.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
heh, wlasnie chcialem wrzucic tego newsa ale mnie wyprzedzilista przez ta cholerna inna strefe czasowa...

BTW, http://biznes.pl/magazyny/sklepy-wielkopowierzchniowe-poslowie-sie-pomylili/jdfs1q

Poczytajcie sobie komenty. Jacy ludzie sa pierdolnieci to mala bania. Wszyscy zalamuja rece, ze taka zla ustawa przeszla, bo politycy nie dbaja o kraj itp. Az mam ochote wsiasc znow w samolot i obic morde paru takim Polaczkom. Tfu.
 
Do góry Bottom