Hitch
悟
- 3 220
- 4 882
Nie nazywam wszystkiego pitologią. Pitologią nazywam politologię, europeistykę, socjologię, psychologię "niestosowaną", pedagogikę i parę jeszcze podobnych lub pokrewnych dziedzin "wiedzy".
Wątpię, żeby ludzie potrzebowali jakiejkolwiek pitologii po zniesieniu władzy.
nie wiadomo w takim razie, jak potrzeba wpłynęłaby na istnienie takich kierunków
Będą to będą, nie będzie, to nie będzie. Ktoś będzie chciał studiować w ramach hobby jakąś ojropitologie i będzie gotów za to płacić to może i powstanie. Nie ma w tym nic złego, ja tam np. wolę iść na piwo, a ktoś inny woli uczyć się np. że herr Tusk to wybawca, jak kto woli.ja tylko dodam, że pełno jest niepraktycznych rzeczy i nieproduktywnych, którymi ludzie się zajmują w wolnym czasie - więc dlaczego studiów i kursów bez wartości na rynku pracy nie ma być?
Szkoda, że większość nie pochwaliła się co studiują skoro ponoć tak zapierdalają.
Z BHP magistra robię (inżyniera już mam) co prawda nie cieszyła mnie wizja robienia tego znowu, ale zmusiła mnie sytuacja, a jednak w przyszłości może się przydać. Z wiadomych powodów pracy jest dużo.Szkoda, że większość nie pochwaliła się co studiują skoro ponoć tak zapierdalają.
Zauważmy, że studia polegają na samokształceniu się studenta
Osobiście wolałbym, żeby obowiązek szkolnictwa pozostał
Ach. Świeża krew.Witam, pozdrawiam, jestem nowy. Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz: studiowanie niepraktycznych kierunków, nawet za pieniądze rodziców, nie musi być z założenia czymś niemoralnym.
Mechatronika na PW.Szkoda, że większość nie pochwaliła się co studiują skoro ponoć tak zapierdalają.
Kształcić się można samemu, będąc jednocześnie na studiach. Taka taktyka jest najlepsza jak ktoś chce być najlepszy w tym co robi ;] Studia mają ten mały plusik, że możesz poznać ludzi co trochę już działali w danej dziedzinie i mogą podzielić się co nieco doświadczeniem. Dodatkowo masz jakiś tam dostęp do urządzeń których raczej w przydomowych garażach nie znajdziesz. Szczególnie jeśli studia są związane z przemysłem itp.Dla wszystkich zainteresowanych obecnym systemem edukacji - jeśli chcecie mieć państwowe posadki to idźcie na studia, jeśli chcecie mieć szansę na większe pieniądze to kształćcie się sami.
Nie nazywam wszystkiego pitologią. Pitologią nazywam politologię, europeistykę, socjologię, psychologię "niestosowaną", pedagogikę i parę jeszcze podobnych lub pokrewnych dziedzin "wiedzy".