A
Antoni Wiech
Guest
DysKordian napisał:Przeca pisałem, między innymi w "kapitalizmie vs reszta", że czasem chcę być despotą dla innych, a w niektórych sytuacjach nawet byłbym z tego tytułu dumny. Co chcę uświadomić @kapom, to fakt, że ich poglądy również mają nie-wolnościowe implikacje, jeśli przyjąć moją optykę wolności ("możliwość robienia tego, co się chce robić") - myślę, że najszerszą z możliwych. I niekoniecznie mam tu na myśli ograniczanie wolności ludziom z rządu czy prywatnym złodziejom, mordercom, gwałcicielom, ale np. organizującym się w związki zawodowe typu IWW prolom, których taki kr2y510 zakwalifikował w poczet roszczeniowego "komuszego bydła", na odstrzał generalnie.
No ok, możesz uświadamiać, jeśli taki masz cel. Tylko powiedz mi jak zamierzasz udowodnić komuś komuś, że jego wizja wolności, nie jest wolnościowa skoro on uważa, że to jest jedyna słuszna wizja, również w odniesieniu do innych ludzi?
Wpadasz w pułapkę relatywizmu, bo z jednej strony dopuszczasz, że są różne pojmowania wolności, a jednocześnie negujesz czyjąś (w tym wypadku zatwardziałych @kapów) wizję jako nie-wolnościową.
Innymi słowy, jeśli chcesz być konsekwentnym relatywistą wolnościowym nie powinieneś w ogóle krytykować czyjegoś podejścia wolnościowego, w tym wypadku @kapów.
To wynika wprost z tego co napisałem wcześniej. Jeśli @kap sądzi, że jego wizja jest jedyna to przy spotkaniu z inną wizją wolnościową i braku na jej zgodę, nie występuje przeciw niej, bo dla niego to nie jest wolność. Tu nie chodzi o kwestie praktyczne, ale jego nastawienie do innego człowieka.Doprawdy? Jak i czym mierzysz stopień zamordyzmu?Swoją drogą, skoro masz świadomość, że są inne wizje wolności i sobie je odrzucasz, to w porównaniu z takim @kapem, który sądzi, że wolność jest jedna to jesteś hiper zamordystą.
Ty natomiast, wiesz, że ktoś ma inną wizję i ją świadomie pierdolisz, w nastawieniu do innego człowieka jesteś zamordystyczny.