Czarna przestępczość

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
czy w tych zamieszkach uczestniczyły murzyńskie gangi Crips i Bloods?

No pewnie, że uczestniczyli. Ich głównym celem były koreańskie sklepy, ale podobno najczęściej Koreańczyków atakowały gangusy z Meksyku:

 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
No pewnie, że uczestniczyli. Ich głównym celem były koreańskie sklepy, ale podobno najczęściej Koreańczyków atakowały gangusy z Meksyku
Odniesiesz się do zarzutów z filmu który zalinkowałem, bo tam narratorami jest trzech "emerytowanych" członków tych gangów, którzy oczywiście twierdzą że zeszli na złą drogę, bo złe, rasistowskie, białe społeczeństwo ich odrzuciło.

PS. Czy czarne i latynoskie gangi zupełnie wyparły z ulic USA białe organizacje przestępcze typu mafia włoska? Rodzina Soprano nie miała by dziś racji bytu?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Odniesiesz się do zarzutów z filmu który zalinkowałem

Ale do czego konkretnie?

Czy czarne i latynoskie gangi zupełnie wyparły z ulic USA białe organizacje przestępcze typu mafia włoska?

Zacznijmy od tego, że to czarne gangi zostały wyparte przez latynoskie. Ciągnący się od dwóch pokoleń konflikt między Crips i Bloods w ostatnich latach stracił na zaciekłości właśnie na skutek sukcesywnego wypychania czarnych poza granice hrabstwa przez członków maras.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Czy czarne i latynoskie gangi zupełnie wyparły z ulic USA białe organizacje przestępcze typu mafia włoska?
Gangi uliczne to przegrywy życiowe, nieudacznicy i półmózgi. Należy to stanowczo odróżnić od mafii - czyli układu inteligentnych skurwysynów korumpującego policję i sądy oraz trzepiących naprawdę dużą kasę. Włosi wpadli w pułapkę średniego rozwoju. Na ulicę za ambitni, a w przejmowaniu państwa nie mają szans z inną mafią etniczną - taką która nawet jak zostanie złapana za rękę, to wypuszcza do kin filmy odkręcające kota ogonem i przedstawiające swoich członków jako pozytywnych drani (coś mi w tym filmie śmierdziało nawet gdy oglądałem go jak byłem młody i naiwny). Poza tym wszystkie mafie świata współpracują ze służbami jako wasale wykonujący nieformalne zlecenia, więc można powiedzieć, że mafiozi w USA to niemal sami biali. Niedawno trafiłem na info, że kanałem przerzutowym broni dla dżihadystów (vel opozycja umiarkowana) jest Bułgaria, ponieważ to najbardziej mafijne państwo w Sojuszu i po prostu z Bułgarami łatwiej się po cichu dogadać; mniejsze ryzyko, że jakiś gorliwy kontroler w stylu Michała Faltzmanna zacznie się czepiać. Zapomnij o Al Capone. W czasach Al Capone generał Smedley Butler pozwolił sobie na takie wyznanie:
Looking back on it, I might have given Al Capone a few hints. The best he could do was to operate his racket in three districts. I operated on three continents.
tzw. włoska mafia w USA to produkt medialny. Co innego mafia we Włoszech.
 
W

Werner Richardson

Guest
Odniesiesz się do zarzutów z filmu który zalinkowałem, bo tam narratorami jest trzech "emerytowanych" członków tych gangów, którzy oczywiście twierdzą że zeszli na złą drogę, bo złe, rasistowskie, białe społeczeństwo ich odrzuciło.

Wiele osób jest odrzucanych z różnych powodów - od kiedy odrzucenie przez społeczeństwo czy jednostkę jest powodem do inicjacji przemocy?

Typowy asperger raczej ze społczeńśtwem się nie integruje również i jest odrzucany - widziałeś, aby aspergery prowadziły z tej racji wojny na ulicach i strzelały do siebie jak murzyni?

To moje 3 grosze - A tak poza tym jak kawador odpisał.

Bzdury. Rasistowsko nastawieni biali nie chcieli się z nimi integrować z tych samych powodów, dla których zaistniało zjawisko "white flight" - przemoc i degeneracja dzielnic w miastach:
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Bogowie zesłali Murzynom z Florydy "Dar Niebios", jakim jest huragan Irma. Murzyni nie marnują takiej wspaniałej okazji, szabrują wszystko jak leci. Lokalna policja nie wyrabia.





Za niedługo najsmaczniejsze sceny powinny pojawić się na YT, LiveLeaks i 4Chanie. Jak za kilka dni wrzuci się w szukarce: "Looting in Florida" lub "Black Looters Irma", to jakieś fajne wyskoczy.
 
W

Werner Richardson

Guest
2xift.jpg
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Reporterka "Wyborczej" wydała 2 lata temu książkę, mającą być reportażem o współczesnym Ku-Klux-Klanie:

ku-klux-klan-tu-mieszka-milosc-b-iext43260564.jpg


Na stronach 178-181 pisze tak:
Kryminolodzy i socjologowie zgadzają się, że przyczyn tego, że czarni w USA częściej są na bakier z prawem, nie należy szukać w biologii. Kłania się dwieście lat niewolnictwa, nieprawidłowo przeprowadzona abolicja oraz system wynajmowania więźniów w leasing, który był niczym innym, jak przedłużeniem niewolnictwa. Państwo wynajmowało więźniów zakładom przemysłowym i drobnym przedsiębiorcom. Na Południu najemca miał nad takim pracownikiem nieograniczoną kontrolę. Za nieporównywalnie niższą cenę niż kiedyś otrzymywał "niewolnika" do pracy na roli, w kopalni czy przy budowie torów. Leasing więźniów był głównie leasingiem czarnych, bo to oni przede wszystkim zatrudniali więźnia. W 1901 roku stanowili na Południu aż siedemdziesiąt procent osadzonych. (...) w tych siedemdziesięciu procnt osadzonych na początku XX wieku byli często ludzie zakuci w kajdany za jazdę koleją bez biletu lub za oddalenie się od swego miejsca stałego pobytu, co w wypadku Afroamerykanina - kolejne prawo Jima Crowa - podpadało pod włóczęgostwo. (...) Jednak tym, co głównie utrudniało i być może jeszcze długo jeszcze będzie utrudniać identyfikowanie się Afroamerykanów z amerykańską sprawiedliwością, był lincz. Nigdy nieusankcjonowany prawnie, ale społecznie akceptowalny i uświęcony tradycją zwyczaj wymierzania kary bez wyroku sądu.
Według szacunków Instytutu Tuskegee pomiędzy rokiem 1882 a 1968 na terenie USA doszło do nie mniej niż 3446 linczów na Afroamerykanach oraz do 1297 linczów na osobach innych ras, w tym białych. To i tak tylko ułamek, bo policzyć da się tylko te lincze, których dokonano oficjalnie.
Kawador, odniesiesz się?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Król Julian napisał:
Kawador, odniesiesz się?

Mogę się odnieść tylko do poniższego akapitu, bo tylko w nim autorka zaoferowała jakieś konkrety:

"Według szacunków Instytutu Tuskegee pomiędzy rokiem 1882 a 1968 na terenie USA doszło do nie mniej niż 3446 linczów na Afroamerykanach oraz do 1297 linczów na osobach innych ras, w tym białych. To i tak tylko ułamek, bo policzyć da się tylko te lincze, których dokonano oficjalnie."

"Ułamek"? Zwracam uwagę, co "Wyborcza" tutaj zrobiła - sugeruje czytelnikom, że tak naprawdę zlinczowano pewnie z milion czarnych. Problem w tym, że żadne ze znanych źródeł historycznych, nawet te najbardziej frywolne w szacowaniu rozmiarów zjawiska, nie podają liczby wyższej niż 5000.

Najdokładniejsze szacunki mówią o 4200 czarnych zabitych w wyniku zlinczowania w latach 1865-1960. Do tego należy doliczyć jeszcze przypadek z 1998 roku, kiedy trzech neonazistów zamordowało w Teksasie niejakiego Jamesa Byrda, wlokąc go po asfalcie przywiązanego łańcuchem do pickupa (link)

Prawda jest taka, że znacznie więcej Murzynów ginie w ciągu 6 miesięcy każdego roku z rąk innych Murzynów aniżeli na skutek linczów popełnionych przez białych w okresie 100 lat.

Last but not least: w statystykach linczów brakuje jednej kluczowej informacji - podziału na lincze motywowane nienawiścią rasową i lincze dokonywane w obronie własnej w reakcji na przestępczość.

Nie każdy zlinczowany Murzyn padał ofiara rasistów. Wielu kończyło na drzewie, bo dopuścili się zbrodni - zabójstwa albo gwałtu. W żadnym razie nie twierdzę, że była to większość czarnych, ale nie jest też tak, że wszystkich linczowano jak leci za niewinność.

Barry Latzer, profesor kryminologii w nowojorskiej Szkole Wyższej Prawa Karnego im. Johna Jaya, jest bodaj jedynym współczesnym badaczem z gatunku tych cenionych i prominentnych, który jako pierwszy na łamach mainstreamowej prasy odważył się zasugerować, iż występuje związek o podłożu niekoniecznie rasistowskim między czarną przestępczością a wzmożoną praktyką linczowania Murzynów na przełomie XIX/XX wieku. Nowojorski profesor zbliżył się niebezpiecznie do "myślozbrodni" w niedawnym wywiadzie dla magazynu "The Atlantic". Chodzi o zdanie: In the South, however, black violent crime rose and rural whites panicked, leading to the lynching and convict lease policies of that era.
 
W

Werner Richardson

Guest
A woman in the Democratic Republic of Congo was publicly raped, whipped and decapitated in front of a cheering crowd after serving 'forbidden fish' to a group of anti-government rebels, who later drank her blood.

Video footage of the execution in Luebo, in the province of Kasaï-Occidental, shows the naked woman being shamed in the town's main square by a group claiming allegiance to the Kamuina Nsapu rebel movement.

While the video was filmed on April 8, 2017, the footage recently emerged after circulating on Whatsapp.

The woman being punished was accused of serving forbidden fish to rebels who visited her restaurant.

Give Africans technology and they use it to film and spread their atrocities.

http://www.dailymail.co.uk/news/article-4965886/Woman-executed-rebels-Democratic-Republic-Congo.html
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 740
Czy to się już kwalifikuje jako cyberpunk - high tech, low life? Czy to zwykłe nigga moment rozciągnięte w nieskończoność?
A woman in the Democratic Republic of Congo was publicly raped, whipped and decapitated in front of a cheering crowd after serving 'forbidden fish' to a group of anti-government rebels, who later drank her blood.

Video footage of the execution in Luebo, in the province of Kasaï-Occidental, shows the naked woman being shamed in the town's main square by a group claiming allegiance to the Kamuina Nsapu rebel movement.

While the video was filmed on April 8, 2017, the footage recently emerged after circulating on Whatsapp.

The woman being punished was accused of serving forbidden fish to rebels who visited her restaurant.

Give Africans technology and they use it to film and spread their atrocities.

http://www.dailymail.co.uk/news/article-4965886/Woman-executed-rebels-Democratic-Republic-Congo.html
Tak jak pan Korzeniowski napisał:

Więc wybiera się pan do Afryki. Wspaniale. To takie intrygujące (...) A czy w pana rodzinie odnotowano przypadki obłąkania?
 
Do góry Bottom