Hanki
Secessionist
- 1 532
- 5 108
Ten gość jest nie do podrobienia:
Myślę, że po latach doświadczeń warto sobie w końcu uświadomić, że libertarianie poza wąskim wycinkiem ogólnych założeń, w praktyce rzadko będą osiągali jakąś jednomyślność, zwłaszcza w kwestiach praktycznych, przy pozytywnych rozstrzygnięciach.
Można być pewnym, że w akapie realnym populacja podejmowałaby ideologiczną rywalizację, tworząc różne prawne konwencje a następnie namawiając przy posuwaniu się do nacisków opartych na ostracyzmie, by dołączać i zobowiązywać się do takich, a nie innych czy konkurencyjnych rozwiązań światopoglądowych. Byłaby to ograniczona własnością polityka ewangelistów z różnymi fiuu-bździu; wyobraź sobie rzeczników wyższości Atari nad PC, ten wizerunek podkręć up to eleven a następnie przełóż na kwestie czysto społeczne, gdzie każdy chciałby abyś podporządkował się zestawowi akurat jego norm i dobrowolnie zobowiązał do przestrzegania wspierających je regulaminów. A przy odmowie - afront i ośmieszanie, żeś nieodpowiedzialny głupek.
Block przynajmniej jest szczery i uczciwie stawa, co w takiej akapowej polityce by wspierał oraz dążył na rzecz proliferacji.
Krytyka ma sens tylko wtedy, gdy dane stanowisko uderza w samą własność, spójność teorii uprawnień, powoduje poparcie dla państwowości.
...pod warunkiem, że jedzie po własnej drodze lub jest to zgodne z zasadami ustalonymi przez właściciela/operatora danej drogi.2) kierowca sam powinien decydowac ile promili alko we krwi jest wciaz ok. Jesli nie zajezdza nikomu z nienacka drogi to problemu nie ma.
Co najwyżej w swoim ogródku. Bo u sąsiada czy na czyjejś prywatnej drodze już nie, jako że tam kto inny ustanawia reguły gry.1) rodzice maja prawo decydowac czy dziecko moze chodzic z kalaszem i cpac koke
2) kierowca sam powinien decydowac ile promili alko we krwi jest wciaz ok. Jesli nie zajezdza nikomu z nienacka drogi to problemu nie ma.
Ano właśnie. Z tego, że jesteśmy przeciw państwowej prewencji, nie wynika, że musimy być również przeciw prewencji prywatnej. Możemy być za, jeżeli mamy taką preferencję konsumencką. Prawo własności w równym stopniu jest kompatybilne z cenzurą, co z zupełnie nieograniczoną swobodą wypowiedzi, z restrykcjami dotyczącymi zachowania lub nawet dress code'u, co z nudystycznym bieganiem na golasa po lesie....pod warunkiem, że jedzie po własnej drodze lub jest to zgodne z zasadami ustalonymi przez właściciela/operatora danej drogi.
Spencer to jebany komuch, wiec co on może gadać o "prawym skrzydle u libertarian"?nie mogę znaleźć tematu o alt-righcie, filmik ląduje więc tutaj
Spencer to jebany komuch, wiec co on może gadać o "prawym skrzydle u libertarian"?
Spencera wyjebali z KKK za lewaczenie i popieranie związków zawodowych.
Ma szczęście że dziś są czasy jakie są, bo w latach 80-tych i wcześniej, to za te lewackie herezje, jego ścierwo by zadyndało na drzewie.
IMO Spencer to ruski (?) agent wpływu, który jest celowo tolerowany przez FBI, by rozwalać alt-right i innych (w tym libertarian) którzy są opozycją do panującego w USA systemu.
Tylko u libków i korwinistów jest tak, że tego rodzaju działalności u podstaw i wynajdowania od nowa koła oczekuje się od partii, która powinna jedynie kapitalizować do wysiłku politycznego to, co w nastrojach wytworzą uprzednio inni. Spijać śmietankę cudzej pracy.
Maxime Bernier - libertariański kandydat na stanowisko premiera Kanady: