kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Trikster napisał:Bo to, co Ty tutaj przedstawiasz, nie ma nic wspólnego np. z trójwartościową logiką Łukasiewicza, w której wartościami są "prawda", "fałsz" i "nieznane".
To możesz opisać w logice dwuwartościowej jako nieznane i znane, oraz jeśli znane to może być albo prawdą albo fałszem.
Trikster napisał:No i nie jest też tak, że logiką ktoś posługuje się w procesie poznawczym czy dowodowym.
Jak się nie posługuje w procesie dowodowym to nie jest to dowodem.
Trikster napisał:Logika ewentualnie może pomóc w językowym wyrażeniu wniosków wynikających z procesu poznawczego czy dowodowego. Przykładowo, rachunek zdań nie pomaga w sformułowaniu zdania "niebo jest niebieskie"; swój udział może mieć dopiero w punkcie przyporządkowania wartości logicznej.
Wartość logiczną to będziesz miał jak będziesz chciał coś zrobić z tym "niebieskim niebem".
Trikster napisał:Schody zaczynają się, gdy wprowadzimy logikę n-wartościową, gdzie n<3; tutaj koncepcję prawdy obecną w klasycznym rachunku zdań zastępuje się czasem "uzasadnieniem", w związku z czym można chyba przystać na wniosek, że taka logika nie jest już w gruncie rzeczy logiką.
Jak się tego nie da matematycznie opisać to nie jest.
Trikster napisał:W sumie nie mam pojęcia, czemu Shemyazz wyskoczył z logiką dwuwartościową.
To się należy Jego spytać.
Domyślam się, że Rand mu czymś podpadła i Arystotelesowi się przy okazji oberwało.
Rand sama uważała się za drugiego filozofa po Arystotelesie a nawet.......