Auta dla normalnych ludzi, które Wam się podobają

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
@nuri weź sie no spytaj jakiegoś kierowce czy mechanika czy kogoś kto sie zna co te ciężarówki w brazylii mają tam przy tych kołach zamontowane...
te takie druty czy przewody od góry do piasty koła
 

nuri

Well-Known Member
301
2 178
@GAZDA to system ze sprężonym powietrzem. Jak pierdolnie opona to masz szanse na bezpieczne wyhamowanie zestawu (czasami nawet 3 długie naczepy) albo dojechanie na obniżonym ciśnieniu do miejsca gdzie możesz się bezpiecznie zatrzymać. Nie wiem czy mają tu chujowe opony, czy tylko drogi są bardziej dziurawe a ciężarówki nie mają tych idiotycznych ograniczników jak w EU więc popierdalają ile fabryka dała i widziałem to w akcji kilka razy - działa zgrabnie.

 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
dziwne że nigdzie indziej tego nimo, na początku myślałem o czymś takim bo podobne widziałem w terenowych ciężarówkach i pojazdach wojskowych, ale jednak tylko w brazylii coś takiego jest chyba obowiązkowe bo na każdej focie z brazylii to widoć
 

nuri

Well-Known Member
301
2 178
dziwne że nigdzie indziej tego nimo, na początku myślałem o czymś takim bo podobne widziałem w terenowych ciężarówkach i pojazdach wojskowych, ale jednak tylko w brazylii coś takiego jest chyba obowiązkowe bo na każdej focie z brazylii to widoć

nie ma obowiązku, tylko te co przewożą ładunki specjalnie i muszą z pilotem. ponoć montują to głównie ze względu na oszczędności.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
nie ma obowiązku, tylko te co przewożą ładunki specjalnie i muszą z pilotem. ponoć montują to głównie ze względu na oszczędności.
no ale czy nie jest dziwne że w afryce u ruskich czy w australii tego nie montują? no i w europie przecie też opony sie psują...
bo ja wiem czy oszczędności, system też kosztuje, a jak opona wystrzeli to wystrzeli, nie napompujesz i hamujesz felgą hehe jak to w moim przypadku raz było...
tak wygląda wystrzał przy 90kmh i wadze prawie 50 ton z górki :) opona wystrzeliła, płaszcz sie oderwał, przeciął wszystkie przewody, zatrzymał sie na błotniku i zablokował koło, zanim sie zatrzymałem to wszystko do ośki było spalone, łącznie z felgą :)
fbnzBjJ.jpg

gbgTSoP.jpg

mVwOVAV.jpg

XDKuzfF.jpg

Mj8mMFF.jpg
 

nuri

Well-Known Member
301
2 178
no ale czy nie jest dziwne że w afryce u ruskich czy w australii tego nie montują? no i w europie przecie też opony sie psują...
bo ja wiem czy oszczędności, system też kosztuje, a jak opona wystrzeli to wystrzeli, nie napompujesz i hamujesz felgą hehe jak to w moim przypadku raz było...
tak wygląda wystrzał przy 90kmh i wadze prawie 50 ton z górki :) opona wystrzeliła, płaszcz sie oderwał, przeciął wszystkie przewody, zatrzymał sie na błotniku i zablokował koło, zanim sie zatrzymałem to wszystko do ośki było spalone, łącznie z felgą :)

Jest nieobowiązkowe więc może rzeczywiście mają tu taki kosztowny fetysz? :) Główny argument oszczędności; system steruje automatycznie rozkładem ciśnienia i daje kontrolę lepszą kontrolę podczas eksploatacji co daje mniejsze zużycie ogumienia i ta część może się opłacać, a jakaś tam poprawa bezpieczeństwa to przy okazji. Pytałem, u kolesia co ma dużą flotę, o fetysze w biznesie go nie podejrzewam.

Ale kto wie może w Ru, Au albo SA mają lepsze kalkulatory ;) albo inne warunki? Tu jest bardzo duża wilgotność, zasolone powietrze i wysoka temperatura. Szatańska mieszanka, nawet po tworzywach na kablach widać, te które trzymały mi się w dobrze w Kalifornii i Arizonie zamieniają się na coś dziwnie kleistego i trza wymieniać na takie co mają izolacje jak sznurek.
 

Kelsi

Well-Known Member
1 040
20 023
hehe jak to w moim przypadku raz było...
No a kiedyś napisałeś mi, że nie jeździłeś czerwoną ciężarówką..:(

W Polsce przed II wojną światową były trudne warunki dla rozwoju motoryzacji, no ale byli ludzie ogarnięci pasją, którzy chcieli zbudować jakiś mechaniczny pojazd.Przez ówczesne społeczeństwo często byli uważani za dziwaków, min.inż.Stanisław Barycki był dla ludzi dziwakiem, ponieważ stracił swój majątek na realizację różnych wynalazków,a jego wehikuł"Jaskółka" z roku 1883 został zniszczony.
Na zdjęciu jeden z pierwszych prototypów"Jaskółki" z konnym napędem:

400px-Jaskolka_Barycki.jpg


Pierwszą fabryka małych samochodów w Polsce powstała po wojnie, w roku 1920 pod nazwą S.K.A.F.
Pierwszy egzemplarz tej wytwórni to był mały samochodzik, ważący zaledwie 300 kg, no i 40 km/h to była jego maksymalna szybkość:) Następnym modelem, który powstał w 1924 r był samochód "Polonia", zademonstrowany przez inź. M.Karpowskiego. Niestety w oczach fachowców nie zyskał uznania, i nie zdecydowali się na uruchomienie fabryki.


polonia.jpg


Następnym samochodem produkowanym seryjnie od 1927 roku był CWS T1.
Zdjęcie z "konrursu piękności".Warszawa,maj 1931 roku.Piewrszy to CWS T8, za nim CWS T1 :

00031UO2MQU0HFP8-C116-F4.jpg


No i jeszcze zdjęcie CWS T1 typu kareta,w wersjii wojskowej:

00031UOQ7Q4CEWHO-C116-F4.jpg


Na zakończenie wspomnę o polskich motocyklach.
Pierwszy to CWS M 55
M55.jpg


cws02.jpg


Kolejny to...

motocykl LECH.Rok produkcji 1929
250px-Motocykl_LECH.jpg


poznański zawodnik Ildefons Czerniak

02_6_t2.jpg


MOJ 130.Rok produkcji 1938

moj.jpg


Sokół 1000
sokol_old1.jpg


Sokół 600
motor1.jpg


Sokół 500 SR

sokol500.jpg


Podkowa 98

podkowa.jpg


Jest ciekawa książka na temat motoryzacji, no i nie ogranicza się tylko do samochodów i motocykli ale jest tam o wszystkim co było, i jest niezwykłe w polskiej motoryzacji.

content


Książka dla fanów dwóch i czterech kółek, w żyłach których zamiast krwi płynie benzyna;)






 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
kolejne auto po escorcie to było coś dla mnie nowego, w sensie, że zawsze kupowałem jakieś graty (ale sprawne) tak coby w razie cego nie było szkoda, zjebałeo sie to sie kupowało kolejne...
mojej byłem żonie nie podobały sie moje graty, bo nie mogła sie pochwalić koleżankom jak to sie jej dobrze wiedzie...
zwykle auta które kupowałem miły tak ok 15 lat, ten był pierwszy co miał poniżej 10, zwykle płaciłem gotówką, tym razem na raty, jak typowy leming...
ford taurus rocznik 1996...
auto było zajebiste, mimo że było dużo większe od escorta paliło zdecydowanie mniej, i odkąd jeździłem tym autem policja i inne służby natychmiastowo przestały sie mną interesować, tak jak byłem przyzwyczajony że w nimeczech mnie policja zaraz zatrzyma tak tero zjechałem i nic...
minusem było że napakowane komputerami i innymi wynalazkami...
coprawda pewnie przy wadze 2 ton paliło mniej, koputer sterował silnikiem, inny skrzynia biegów...
problemem było że psuło sie tak samo jak i inne auta, przy tych kilometrach co robiłem...
tym razem jednak nie mogłem po prostu wywalic i kupić kolejne bo jeszcze nie spłaciłem tego, i tak trza było za każdym razem naprawiac co zwiększało dla mnie wartość auta bo pakowałem ciągle kase w niego... :( w amortyzacji zamiast isć na dół wartość rosła :/
pierwsze co sie zjebało to radio... :(
dałem do speca, była zima, a radio było zintegrowane też z ogrzewaniem klimą itd... więc jeździłem bez ogrzewania, elektryk nic nie naprawił bo powiedział że to co mu dałem to ino panel obsługi z przyciskami, samo radio musi być gdzieś indziej w aucie...
po goglowaniu znalazłem było pod kołem zapasowym w bagażniku...
później jeszcze raz mi szwankowało, ino tak dziwnie że grało a jak wrzuciłem bieg to wyłączłąy sie głośniki... wtf... co kurwa ma skrzynia z radiem?
zaś gogolowanie, no i faktycznie takie problemy wystepują, po radiu tylnie szyby przestają działać i inne efekty specjalne, wine ponosiło coś co sie trs zwało transmition range sensor, takie małe gówno na skrzyni biegów...
wedle forda trza wymienic bo tej części nawet nie da sie rozebrać...
wujek gogiel jednak mówił że sie da i prowizorycznie wystrzy przeciścić kilka styków wewnątrz...
pomogło wszystko zaś grało jakiś czas potem akurat trasie mi sie zas zaczęło jebać i to juz nie tylk radio ale też overdrive sie wyłanczał co było niezwykle wkurwiające...
potem wyciek oleju w skrzyni biegów spowodował że trza było robić skrzynie za 3500 zeta...
po kilku latach skrzynia ponownie mi padła wtedy auto trafiło do warsztatu gdzie dość długo stało bo nie miałem czasu by ich poganiać na koniec ponaprawiali rzeczy które były ok bo pan zenek zapomniał co miał w nim robić... po tym juz mało jeździłem bo wiecej w warsztatach było auto bo przez długi postój elektryka całkiem zaczęła świrować...
tak jak schemat elektryki w autach któe dotąd miałem był na jednej stronie i było widać co gdzie idzie to schemat z taurusa miał 16 stron kurwa...
nieźle mi szczena raz opadła jak w warsztacie koleś podłączył kompa i zrobił selftest... myslałem że ino komputery zczytują jakieś dane a tu auto se samo odpala silnik, samo gazu dodaje, normalnie pedał gazu sam sie ruszał... kurwa...
raz w niemczech mi padł na autosteadzie i mnie zcholowali do warsztatu była 17 z czymś i warsztat akurat zamykał...
było zimno ok 0 stopni i lał deszc, a ja mokry i bez ogrzewania na jakimś zadupiu... próbowałem spać ale chujowo to mi szło, w nocy łaziłem po deszczu coby sie rozgrzać hehe
potem rano pół godziny mechanicy patrzyli na silnik po czym stwierdzili ze nie wiedzą co jest grane i że trza do forda bo oni nie znają modelu...
w fordzie elektryk powiedział ze mam szczęście bo jest jednym z niewielu co ma jakiś tam kabel do takich aut i po różnych schematach znalazł bład i naprawił ino prowizorycznie tak cobym mógł do domu wrócić, za każdym razem jak gasiłem czy odpalałem silnik musiałm łączyć kabelki bezpośrednio z akumulatora do zapłonu...
potem do speców od elektryki dałem i sie zabrali systematycznei tu powinien być prad a go nimoo no to po kabelku szukają kabelek z zapłonu szedł listwą wstrysków głowicy przedniej, se pomyslałem pewnie potrwa to kilka minut wiec poszedłem se załatwiać inne sprawy, po godzinie wracam odebrać auto a oni rozebrali poł auta i kurwili ze ten kabelek idzie jedną głowicą wraca drugo i głównej wiązce gdzieś do tyłu idzie...
poszedłem do chałpy z buta.
potem okazało sie że ten jedny głupi kabelek gdzieś w tej wiązce za nadkolem sie przytarł i unieruchomił całe auto kurwa...

se powiedziałem wtedy nigdy więcej takich komputerów na kółkach, cobym dla auta musiał z jakiejś ruskiej strony sciągać oprogramowanie do serwisowania auta kurwa?
mimo wszystko miło wspominam... wygodne, mięciutkie siedzenia, duzo miejsca, z przodu 3 miejsca z tyło 3 i w bagażniku jeszcze 2 ale wymontowane bo tam miałem zbiornik z gazem... koło było z boku w ścianie...
wyglądało śmisznie, tak z kształtów jak jakieś małe autko, jednak w przeciętnych miescach parkingowych długościowo sie nie mieścił...
wrzuce fotke z porównaniem do forda ka
bcJlUy9.jpg

FF3MzxY.jpg

ygDRWEc.jpg

xpavBgS.jpg

ET2507z.jpg
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
Plusik jest za to, że prawie nie rozumiem Twojego tekstu
liczyłem na lajki za wonsza i naklejke libnetu na aucie ale lepsze to niż nic...

a i podobno kobity sie znają na kolorach, to może wiesz co to za kolor miało to moje auto?
bo dla mnei ni to cerwony ni to fioletowy ni to brązowy... nigdy nie wiedziałem jak opisać komuś auto...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
myślałem że widać, bo żółte naklejki są dość oczojebne... miałem gdzieś foty do sprzedaży moich aut ale nie moge znaleźć obawiam sie że są na zawsze stracone...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 169
no właśnie nie jest, bo znajomy miał bordowe auto i moje obok jego wyglądało jak fioletowe...
w ogóle w zależności od tego jak słońce świeciło to raz było bardziej brązowe a raz bardziej fioletowe...
 
Do góry Bottom