inho
Well-Known Member
- 1 635
- 4 518
Jeśli występuje A i B, (A, B) jest C, to nie ma C.Twierdzę, że jak można krytykować lewactwo, pedalstwo i żydostwo, oraz rozwijać teorię czystości rasy Aryjskiej, czyli wszystko co jest poprawnością polityczną, to nie ma poprawności politycznej.
Mam problem ze zrozumieniem twojej logiki. W związku z tym mam prośbę, żebyś klarowniej wyrażał swoje myśli oraz rozwinął również wcześniejszą myśl, o czym prosiłem we wcześniejszym poście skierowanym do ciebie.
Problem z wybiórczą definicją PP z wiki jest taki, że ktoś musi określać, co jest obraźliwe, a co nie. Jeśli administracja państwa może określać, co jest obraźliwe, to jest to zwykła cenzura polityczna. W zależności od tego, kto jest u władzy, różne grupy będą cenzurowane.
Jeśli to, czego nie można mówić, bo jest obraźliwe, ma być określane na poziomie indywidualnym, to oznacza całkowite zniesienie wolności słowa, bo zawsze się znajdzie osoba, którą obraża akurat to, co zostało powiedziane. Przykładowo jeśli czyjeś uczucia naruszają zwroty: sprawiedliwość społeczna, poprawność polityczna, zrównoważony rozwój, redystrybucja dochodu, płaca minimalna, kodeks pracy, luzowanie ilościowe, pogłębiona integracja, wzbogacenie kulturowe - to znaczy, że lewica musi przestać ich używać?
Co w przypadku, gdy grupa faktycznych faszystów - nieidentyfikująca się jako faszyści - uzna, że nazywanie ich faszystami narusza ich uczucia?
Co jeśli faszyści, w celu zmylenia innych obywateli, nazywają się antyfaszystami i pod szyldem antify, motywowani ideologią polityczną inicjują agresję wobec innych ludzi?
Czy nie można faszysty nazwać faszystą, jeśli uraża to jego uczucia?