T.M.
antyhumanista, anarchista bez flagi
- 1 412
- 4 450
Jak to ktoś skomentował w Internecie: "W sumie nie ma gwałcicieli, tylko ludzie, którzy dyskryminują ich preferencje seksualne".View attachment 7074
Prędzej czy później zaczną się domagać żeby seksualna aktywność ludzi była kontrolowana przez państwo
Przypomniała mi się taka sytuacja sprzed paru lat. Dołączyłem właśnie do giga-korpo rynku reklamy, rozwiązuję globalny test dla nowych pracowników. Zastanawiam się nad hipotetyczną sytuacją, w której muszę wysłać podwładnego geja na delegację do Arabii Saudyjskiej. Musiałem odpowiadać na takie pytania, żeby dostać się na stanowisko, w ramach którego głównie kserowałem dokumenty i forwardowałem maile. No i rozważam ten problem, a w tle słucham, jak dyrektorka działu (stara raszpla, która zadekowała się w branży jeszcze za czasów ustawy Wilczka) ciśnie kolektywną bekę z homoseksualistów, Ukraińców (nieważne, że jedna z jej podwładnych to Ukrainka i tego słucha), nieurodziwych kobiet (chociaż sama piękna to już nie była) i wszystkiego, co jej przyjdzie do głowy. Papla tak i papla, a ja patrzę na kolejne pytanie z quizu antydyskryminacyjnego na monitorze i nie mogę już z poziomu absurdu. Także ten... polskie oddziały korpo są mentalnie jak Leszek Miller, chociaż na instagramie pozują jak jego wnuczka.Jestem ciekawy, jak to wygląda od środka. Czy montują im tam komisarzy od poprawnego myślenia prowadzących szkolenia i wymuszających zgodę, czy jest to zorganizowane jakoś subtelniej?