ACTA 2

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Unijne komuchy chcą przeforsować najbardziej zamordystyczne prawo w historii Internetu. Zawiera się w nim płacenie za linkowanie i prewencyjna cenzura każdego contentu wrzucanego do Sieci (co jest nota bene sprzeczne z polską konstytucją) w tym weryfikowanie wszystkich komentarzy zamieszczanych przez internautów pod kątem łamania praw autorskich. Jak to się skończy? Jakie może wyrządzić szkody Internetowi i przepływowi informacji w Sieci?

Oto mapa drogowa legislacji w Parlamencie Eurokomunistycznym:

comment_dAPUCOG951HH46Src11Hlww8z6iciSDG.jpg
 

Sorasil

Well-Known Member
160
487
Tutaj Sławomir Mentzen o planowanej dyrektywie



Będę chyba musiał sam przeczytać ten tekst, bo każdy co innego mówi lub pisze na jej temat. Jak na razie nie podoba mi się to, że w ogóle Unia zmusza prywatne podmioty do określonego zachowania, tak samo jak to, że państwa członkowskie będą przy implementacji tej doktryny decydować o pewnych sprawach, bo nasze komuchy z pewnością będą w swej służalczej gorliwości jeszcze bardziej surowe od komuchów europejskich.
 
C

Cngelx

Guest
Michaił Białkov napisał:
W innym wypadku będziemy musieli zastanowić się, podobnie jak inni internetowi wydawcy, nad sensownością prowadzenia biznesu z Unii Europejskiej. Internet bardzo łatwo daje możliwość przeniesienia się do innego kraju
Niezależnie od wprowadzenia tego "ACTA 2" należałoby się nad tym zastanowić. Rozważyć należy również możliwości działania całkowicie nieoficjalnego.
Popieram "ACTA 2", gdyż powyższa wypowiedź białkova wskazuje na to, że ten akt może być lokomotywą ku budowie lepszego świata całkowicie poza kontrolą struktur państwowych.
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Niezależnie od wprowadzenia tego "ACTA 2" należałoby się nad tym zastanowić. Rozważyć należy również możliwości działania całkowicie nieoficjalnego.
Popieram "ACTA 2", gdyż powyższa wypowiedź białkova wskazuje na to, że ten akt może być lokomotywą ku budowie lepszego świata całkowicie poza kontrolą struktur państwowych.
Idiota czy jak? Wprowadźmy komunę, jak za PRLu, wtedy wszystko rozkwitnie, a nie tylko Internet. Czarny rynek będzie wszędzie, wszystko poza państwem, nawet euro i dolary, czyli raj Akapowy...

Ps. @Sługa szatana pieprznij się Pan w łep młotkiem tak a propos pomoże libertarianom niezależnie od skutku...
 
C

Cngelx

Guest
Wprowadźmy komunę, jak za PRLu, wtedy wszystko rozkwitnie, a nie tylko Internet. Czarny rynek będzie wszędzie, wszystko poza państwem, nawet euro i dolary, czyli raj Akapowy...
Wielokrotnie spotykałem się już z twierdzeniem, że w czasach PRL pod wieloma względami było lepiej. Niestety nie jestem w stanie tego zweryfikować, a więc nie zamierzam polemizować z tego typu opiniami.
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Protesty ws. ACTA2 będą w Polsce:

29.06
Bielsko-Biała g.18:30 plac Bolesława Chrobrego
Gdańsk g.18:00
Katowice g.18:00 Rynek Plac nad Rawą
Kraków g.18:00
Lublin g.18:00
Łódź g.18:00
Olsztyn g.15:00
Poznań g.17:00
Rzeszów g.18:00
Warszawa g.18:00

30.06
Nowy Sącz g.16:00
Suwałki g.16:00
Wrocław g.13:00 Rynek przy fontannie

1.07
Szczecin g.17:00


Wielokrotnie spotykałem się już z twierdzeniem, że w czasach PRL pod wieloma względami było lepiej. Niestety nie jestem w stanie tego zweryfikować, a więc nie zamierzam polemizować z tego typu opiniami.
Nie było lepiej, obudź się chłopie! Sam byłem w podstawówce za komuny, więc sporo pamiętam, że było tragicznie. Każda normalna i inteligentna osoba, która żyła w PRLu to ci powie...

Ps. Jedyne co było lepsze to jakość niektórych produktów spożywczych. Ale za IIRP ta jakość jeszcze była lepsza...

Ps2. @Sługa szatana mam wrażenie, że trolujesz, więc w sumie nie wiem po co to piszę wszystko, ech...
 
Ostatnia edycja:
C

Cngelx

Guest
Nie było lepiej, obudź się chłopie! Sam byłem w podstawówce za komuny, więc sporo pamiętam, że było tragicznie. Każda normalna i inteligentna osoba, która żyła w PRLu to ci powie...

Ps. Jedyne co było lepsze to jakość niektórych produktów spożywczych. Ale za IIRP ta jakość jeszcze była lepsza...
Wcześniej pisałeś, że było lepiej... z resztą pamiętasz tylko schyłek PRL, a więc okres kryzysu gospodarczego.
II RP nie pamiętasz natomiast w ogóle. Co za tym idzie Jesteś niezwykle mało wiarygodny w tych kwestiach.

Wolę powoływać się na relacje osób które
- pamiętały II RP
- pamiętały PRL w znacznie dłuższym czasie niż tylko okres jego agonii

PS: daruj sobie oskarżenia o trollowanie i ataki personalne, no chyba, że naprawdę chcesz prowadzić dyskusje w ten sposób ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
@Sługa szatana Nie wiem czy trolujesz czy nie. Jeśli nie to gorzej dla ciebie, bo poziom twojej wiedzy oraz erystyki jest poniżej krytyki (ledwo poziom aktualnego licealisty może wystarczający do pokonania gimnazjalisty).

Nie ma znaczenia, czy żyłem w danym okresie czy nie, liczą się fakty. A fakty są jednoznaczne. Debil i tak nic nie będzie realnie pamiętał z okresu, który przeżył, poza tym rozmowa z nim będzie niekonstruktywna.

Fakty są takie, że PRL był do dupy, niezależnie z iloma debilami, którzy twierdzą inaczej rozmawiałeś. Kochasz komunizm to jedź do komunistycznego raju na Kubę, do Wenezueli, czy Korei Północnej.

Wiedza ogólna jest ponad empiryzmem, i na prawdę nie trzeba żyć i być świadkiem czegoś, aby mieć o tym pojęcie. To jest truizm, ale nie dla każdego. Jesteś jak SLDowiec Krzysztof Gawłowski w starciu z Krzysztofem Bosakiem (ja), który na odparcie argumentów podawanych przez Keanu Bosaka z książki z 1969 roku "Interpretacje faszyzmu" Renzo de Felice powiedział, że "w 1969 roku to on (Gawłowski) nie żył". Nie idź tą drogą @Sługa szatana !

Tutaj powinien być filmik dla potomnych z tego starcia, ale jest tylko fragment Maxa Kolonki z prawacką przeróbką, jak ktoś ma całość bez przeróbek Nadpolaków to poproszę linka:


EOT :cool:
 
C

Cngelx

Guest
@Sługa szatana Nie wiem czy trolujesz czy nie. Jeśli nie to gorzej dla ciebie, bo poziom twojej wiedzy oraz erystyki jest poniżej krytyki (ledwo poziom aktualnego licealisty może wystarczający do pokonania gimnazjalisty).
W którym momencie wykazałem się rzekomą niewiedzą i co masz na myśli używając słowa "pokonania"?

Nie ma znaczenia, czy żyłem w danym okresie czy nie, liczą się fakty. A fakty są jednoznaczne. Debil i tak nic nie będzie realnie pamiętał z okresu, który przeżył, poza tym rozmowa z nim będzie niekonstruktywna.
Gdyby fakty były jednoznaczne to tej dyskusji by tutaj nie było. Poza tym sam podałeś wcześniej bardzo dobre argumenty przemawiające za tym, że w pewnych względach mogło być lepiej.

Fakty są takie, że PRL był do dupy, niezależnie z iloma debilami, którzy twierdzą inaczej rozmawiałeś. Kochasz komunizm to jedź do komunistycznego raju na Kubę, do Wenezueli, czy Korei Północnej.
Według posiadanych przeze mnie informacji, przekazanych mi przez osoby które są starsze od Ciebie starsze i bardziej wiarygodne PRL był gorszy pod wieloma względami, co nie zmienia faktu, że pod pewnymi względami mógł być lepszy (po raz kolejny: sam o tym pisałeś i od tego właśnie zaczęła się ta dyskusja).
Nie kocham komunizmu (swoją drogą: skąd w ogóle przyszło Ci to do głowy?)

Wiedza ogólna jest ponad empiryzmem, i na prawdę nie trzeba żyć i być świadkiem czegoś, aby mieć o tym pojęcie.
Owszem nie trzeba, wystarczy mieć dostęp do odpowiedniej wiedzy popartej dowodami. Niestety większość tego co napisałeś to nie są dowody, lecz bardzo uogólnione stwierdzenia oraz żałosne ataki personalne.
 
OP
OP
Staszek Alcatraz

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
To rozpaczliwa próba ratowania niemieckiej dominacji finansowej, jak również politycznej

Internet zachwiał pozycją niemieckich koncernów prasowych w latach 90-tych, ale zwłaszcza na początku XXI wieku. Jest to rozpaczliwa próba ratowania ich dominacji, nie tylko finansowej zresztą, bo sprawa ta ma wymiar także polityczny. Jeśli Niemcy utrzymają tę hegemonię medialną w Europie, będą mieli możliwość narzucania swojej także politycznej, także społecznej, jak i każdej innej narracji dominującej w przekazie medialnym, a także w związku z tym w debacie publicznej – mówił w rozmowie z portalem Radia Maryja dr Marian Szołucha, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

W Parlamencie Europejskim procedowany jest projekt nowelizacji dyrektywy unijnej w sprawie praw autorskich. Według autorów tych przepisów ma to służyć ochronie praw autorskich twórców czy walce z piractwem. Dr Marian Szołucha zwrócił jednak uwagę na zapisy, które budzą duże kontrowersje i sprzeciw społeczny. Jednym z nich jest artykuł mówiący o opłatach od linków, czyli hiperłączy, odsyłających do różnych źródeł w internecie.

– Do tych opłat przylgnęła zresztą nazwa podatek od linków, bo będzie to coś w rodzaju podatku, tyle że wnoszonego nie do budżetu z poszczególnych państw, a do kas prywatnych zwykle dużych koncernów prasowych, których sektor w Europie jest zdominowany przez kapitał niemiecki. A więc jest to pierwsza wskazówka, która pozwala sądzić, że ten projekt jest także projektem proniemieckim – wyjaśnił rozmówca portalu Radia Maryja.

Duży pływ na kształt zapisów unijnej dyrektywy w sprawie praw autorskich mieli politycy niemieccy, co może świadczyć o tym, że Niemcy próbują zachować swoją dominację na rynku medialnym, ale również w polityce europejskiej – wskazał ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

– W KE odpowiedzialny za ten projekt był niemiecki komisarz Gunther Ettinger. W Parlamencie Europejskim pilotuje go także niemiecki europoseł z Europejskiej Partii Ludowej, koalicyjnej dla Platformy Obywatelskiej, pan Axel Voss. Niemcy zdominowali już kilkadziesiąt lat temu rynek prasowy w Europie zachodniej, po przemianach roku 1989 także w Polsce i w naszym regionie. Internet zachwiał tą pozycją niemieckich koncernów prasowych w latach 90-tych, ale zwłaszcza na początku XXI wieku. Jest to rozpaczliwa próba ratowania ich dominacji, nie tylko finansowej zresztą, bo sprawa ta ma wymiar także polityczny. Jeśli Niemcy utrzymają tę hegemonię medialną w Europie, będą mieli możliwość narzucania swojej także politycznej, także społecznej, jak i każdej innej narracji dominującej w przekazie medialnym, a także w związku z tym w debacie publicznej – tłumaczył ekspert.

Zastrzeżenia budzi również zapis o obowiązku stworzenia przez właścicieli portali, na których użytkownicy umieszczają różnego rodzaju treści, algorytmu sprawdzającego, czy treści te nie naruszają prawa autorskiego.

– Drugi ważny zapis (…) to jest artykuł mówiący o obowiązku wprowadzenia przez właścicieli portali internetowych, mediów społecznościowych i wszystkich innych platform, na których internauci są aktywni i gdzie umieszczają tworzone przez siebie memy, filmiki, linki i różne inne treści, zautomatyzowanego algorytmu, filtrującego przed ostateczną publikacją w internecie, wszystkie treści pod kątem naruszeń prawa autorskiego. Oczywiście będą to filtry zautomatyzowane, oparte na jakimś algorytmie. Nie wiadomo, kto ten algorytm będzie tworzył, na jakich zasadach będzie go udostępniał i wreszcie jak ten algorytm będzie skuteczny. Jest to coś w rodzaju cenzury prewencyjnej – ocenił dr Marian Szołucha.

– W przypadku uchwalenia tej dyrektywy przez Parlament Europejski, Polska będzie zobligowana do wdrożenia jej w życie – zauważył rozmówca portalu Radia Maryja.

– Oczywiście kwestią do ustalenia pozostaje termin i kształt tej implementacji, ale nie uda nam się uchylić od tego, by te złe zapisy w polskim prawie się znalazły, jeśli dyrektywa zostanie przegłosowana. Niestety, takiej możliwości nie będzie. Tym bardziej dziwi fakt, że polscy europosłowie, zwłaszcza europosłowie PO i PSL, koalicjanci wobec niemieckich europosłów, którzy ten projekt przez parlament w Brukseli i Strasburgu przepychają, są bezczynni, nie biorą pod uwagę polskiego interesu, nie biorą pod uwagę interesu internautów, którymi koniec końców wszyscy albo prawie wszyscy jesteśmy. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że marazm, że brak aktywności w działaniach naszego Ministerstwa Kultury też jest co najmniej dziwny, zwłaszcza w odniesieniu do stanowiska rządu, który ten projekt określił jednoznacznie jako negatywny – mówił.

Przeciwko nowemu unijnemu projektowi w wielu miastach Polski odbyły się (i nadal trwają) protesty społeczne. Nie są one jednak tak masowe, jak w przypadku protestów przeciwko ACTA w 2012 roku, w dodatku prowadzone w ostatnim możliwym momencie – zaznaczył ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

– Uśpiono nas wszystkich, naszą czujność w ostatnich tygodniach, bo ten projekt pojawił się już w roku 2016. Wtedy ten projekt zablokowano i wydawało się, że ta blokada jest skuteczna i trwała. Natomiast w ostatnich tygodniach powrócono do niego przez europejską ścieżkę legislacyjną, prowadzony jest on w sposób bardzo szybki. Pierwsze protesty, jakie się w tej chwili pojawiają, odbywające się na ulicach, placach naszych miast, są kilka dni przed głosowaniem w Parlamencie Europejskim. Jest to naprawdę ostatni dzwonek, by dać do zrozumienia naszym krajowym i europejskim decydentom, że nie zgadzamy się na tego rodzaju projekty. W 2012 roku faktycznie ACTA udało się zablokować. ACTA szło mniej więcej w tym samym kierunku – akcentował dr Marian Szołucha.

------------------

Takie coś na angielskiej wikipedii:

FHBC7z6.png
 
Do góry Bottom