jkruk2
A fronte praecipitium a tergo lupi
- 828
- 2 386
Ostatnio (jak i dawniej zresztą...) pojawiały się na forum dyskusje dotyczące możliwości zwycięstwa libertarianizmu. Kiedyś interesowałem się trochę transhumanizmem, później jednak uznałem to za mrzonki. Może jednak nie słusznie?
A dlaczego o tym piszę. Jakiej metody dojścia do zwycięstwa by nie wybrać (swoją opisałem na koncie bez 2) trzeba żyć i jakoś się trzymać. Stąd pytanie czy ktoś z Was szanownych użytkowników śledzi walkę nauki ze starością? Są już jakieś konkretne rozwiązania, które można wcielić w życie?
Do założenia wątku nakłonił mnie ten, mało konkretny, artykuł.
A dlaczego o tym piszę. Jakiej metody dojścia do zwycięstwa by nie wybrać (swoją opisałem na koncie bez 2) trzeba żyć i jakoś się trzymać. Stąd pytanie czy ktoś z Was szanownych użytkowników śledzi walkę nauki ze starością? Są już jakieś konkretne rozwiązania, które można wcielić w życie?
Do założenia wątku nakłonił mnie ten, mało konkretny, artykuł.