Jaruzelski

Hitch

3 220
4 872
Ja ich wszystkich tak samo nienawidzę, jeśli cię to pocieszy, Snake'u :)

W moje i bolek i jaruzel mogą w jednym piecu u Gazdy się kopcić.
 

Hitch

3 220
4 872
Te ich nienawiści to element spektaklu dla motłochu. tusk i kaczyński po pluciu na siebie cały dzień pewnie siadają razem do wódki i się przepraszają.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Tutaj się mylisz... Przez innych komuchów Jaruzelski jest oceniany pozytywnie.
Przecież nawet "ukryte" komuchy jak Tusk i Komorowski oceniają go łagodnie i pierdolą o szacunku dla zmarłego.

Trzeba też wspomnieć o urodzinach generała, które w każdym roku były obchodzone w sposób widowiskowy i odwiedzane przez różnej maści skurwieli. Strasznie chory generał jakoś miał siły do przemówień i zabaw z towarzyszami za grube pieniądze.

Oni muszą czcić generała i jego pamięć, bo to dzięki jemu zawdzięczają swoją pozycję po 1989. Można powiedzieć, że to generał otworzył im drzwi do kariery... Razem z Kiszczakiem, który był jego wiernym przyjacielem i sługą.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
@Rattlesnake, to oczywiste skąd hejt. Media chcą go rehabilitować, regularnie ugrzecznia się jego wizerunek, a to wnerwia. To pospolity zbrodniarz w mundurze. W normalnym kraju ludzie sami wymierzyliby mu sprawiedliwość jeszcze lata wcześniej.

Dwie wersje: w akapie skończyłby pewnie w piachu, wcześniej konając na widłach, a w realiach względnie zdrowego państwa prawa: sąd-wyrok-kara śmierci-rozstrzelanie. A on dożył 90-tki. Co na to rodziny zamordowanych ludzi? Można powiedzieć, że zafundują mu pogrzeb. A wkrótce film. PISF wyłoży. Nie wierzę, że poskąpią.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Pisowcy nienawidzo :)

To tylko gra... PiS musi udawać partię antykomunistyczną i prawicową w tym wszystkim, ale w głębi duszy czują smutek po śmierci generała walczącego o obalenie komuny.
 

Oreł

Well-Known Member
574
464
Może rzecz w tym, że to akurat komuch zdecydowanie sowiecki, zdrajca Narodu, co widać chociażby po reakcjach w rosyjskojęzycznym internecie:
http://w60.am15.net/img/ie_img_fix.gif
ie_img_fix.gif

("A dla nas on był wujkiem Wojciechem - wieczna jemu pamięć!")
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
To tylko gra... PiS musi udawać partię antykomunistyczną i prawicową w tym wszystkim, ale w głębi duszy czują smutek po śmierci generała walczącego o obalenie komuny.
Ja myślę, że i trochę gry i sporo szczerych żalów.
Pisowcy i lewusy nienawidzą Jaruzela, nie za wprowadzenie Stanu Wojennego. Nienawidzą go a za to, że przed Okrągłym Stołem pozwolił ludziom zarabiać, przeszkodził im w budowaniu socjalistycznej solidarrrrrrrności (tak: słowo solidarność należy wymawiać z tak zwanym "kaczym pierdnięciem" i z takim mocnym akcentowanym "rrrrrrrrrr") i odszedł od lewicowej ideologii. W Stanie Wojennym filmy i treści pokazywane w reżimowej tv, miały bardziej wolnościowe przesłanie niż potem, w latach 90-tych.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Michalkiewicz wypowiedział się też o Jaruzelskim.

Po pierwsze - umarł generał Jaruzelski - postać reprezentatywna dla powstałej z łaski Józefa Stalina polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej, a którą naród polski musi dzielić terytorium państwowe. Wojciech Jaruzelski początkowo był normalnym człowiekiem, ale na skutek traumatycznych przejść podczas wojny, został człowiekiem sowieckim. Człowiek sowiecki tym różni się od normalnego człowieka, że raz na zawsze wyrzekł się wolnej woli. Zatem odkąd Wojciech Jaruzelski został człowiekiem sowieckim, zaczął pełnić wolę przywódców Kremla, zarówno jako oficer w wojsku, jak i seksot Informacji Wojskowej ps. „Wolski”. W nagrodę sowieciarze pilotowali jego błyskawiczną karierę, aż wreszcie w 1981 roku zrobili go dyktatorem Polski z ramienia Kremla.
Wprawdzie generał Jaruzelski i jego klakierzy forsowali i forsują pogląd, że uratował Polaków przed masakrą, ale to oczywiście nieprawda. Gdyby było trzeba, generał Jaruzelski na czele swoich pretorianów zmasakrowałby nas nie gorzej od Sowieciarzy, byle tylko zasłużyć na „una dolce sonrisa de Tsaritsa Leonida” - czyli słodki uśmiech Carycy Leonidy. Jeśli cokolwiek nas uratowało, to nasze safandulstwo, w następstwie którego po 13 grudnia 1981 roku nie było żadnego poważnego oporu. Toteż kiedy od 1985 roku do spółki z Amerykanami Sowieciarze konstruowali nowy porządek polityczny w Europie, zadbali o to, by ich kolaboranci w poszczególnych krajach nie tylko nie utracili pozycji społecznej, ale zyskali nową jej podstawę, dzięki przechwyceniu znacznej części majątku państwowego.

Generał Wojciech Jaruzelski patronował uwłaszczeniu nomenklatury, tworząc z „surowych praw stanu wojennego” parasol ochronny dla tego rozkradania państwowego majątku. Patronował również selekcji kadrowej w podziemnej „Solidarności” w następstwie której została wyeliminowana „ekstrema”, a tak zwaną „stronę społeczną” zdominowała „lewica laicka”, czyli dawni stalinowcy, którzy w 1989 roku dogadali się z komuchami co do podziału władzy nad narodem polskim. W rezultacie Polacy otrzymali namiastkę wolności, zaś tę polityczną podmiankę nazwano „upadkiem komunizmu”, czego najlepszym dowodem miało być to, że przywódca tychże upadłych komunistów został pierwszym prezydentem „wolnej Polski”. Ponieważ uroczystości pogrzebowe generała Jaruzelskiego nałożą się na obchody 25 rocznicy „odzyskania wolności”, to z tej okazji zostaniemy zalani ponownym chlustem zbrodniczej bredni, jakim to płomiennym szermierzem naszej wolności był generał Wojciech Jaruzelski ze swoimi klakierami i kolaborantami.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Teresa Torańska: wywiad z Wojciechem Jaruzelskim
Jaruzelski-Stan-Wojenny

T.T. Wolność. Czym jest?

W.J. Uświadomioną koniecznością. Powtórzę za filozofami.

T.T. Za Heglem i Marksem.

W.J. To nie jest głupie, co głosili. Mieli rację. Człowiek nie jest absolutnie wolny.

T.T. Pan. Był choć raz?

W.J. Nie byłem. Człowiek całe życie musi liczyć się z wieloma ograniczeniami. Z prawami, które obowiązują, z otoczeniem, w jakim żyje. A pani była?

T.T. Jestem. Od 13 grudnia 1981 roku.

W.J. Ależ proszę pani, o czym pani mówi! Poczucie, że mogę, mam prawo, że mi wolno, bez określenia ram, w których mogę się poruszać, z pominięciem nadrzędnych konieczności, presji i uwarunkowań, które można określić kategorią mniejszego zła, to teoria! Człowiek od dzieciństwa słyszy: nie ruszaj tego, nie dotykaj, nie rób, nie idź tu – tam, nie wypada, nie wolno. Zakazy, nakazy, rygory.

T.T. I czerwony barszcz, którego nie lubi, zjeść musi?

W.J. Musi.

Wstawione przez dawnego prowadzącego audycję z cyklu "Radio Żelaza" i współpracownika Radia na Fali oraz Kontestacji.
Wiadomo o kogo chodzi.
 
Do góry Bottom