Zakaz GMO, czyli nazi ekolodzy itp, znów atakują

A

Antoni Wiech

Guest
Niedługo będzie legalne tylko wpierdalanie pietruszki i popijanie źródlaną wodą:

"Zapraszamy na wielkie granie! Zapraszamy na wielkie bębnienie!
Po co bębnimy?
Bębnimy premierowi rytm serca na największym bębnie świata (11 metrów średnicy, do 120 osób grających jednocześnie). Chcemy przekonać go, żeby wprowadził w Polsce zakaz uprawy modyfikowanej genetycznie kukurydzy."

całość:

http://dziecisawazne.pl/gmo-wygrajmy-zakaz/
 
D

Deleted member 427

Guest
Najlepiej podsumował to Korwin. Powiedział, że nie ma nic przeciwko GMO pod warunkiem, że na opakowaniu będzie napisane, że to żywność genetycznie modyfikowana. Poza tym niech sobie modyfikują co chcą, on ma to w dupie. No ale Korwin to liberał i w miarę szybko rozwiązuje problemy, które innym zajmują całe dekady :) W każdym razie - smacznego:

maxgmo_680x491.jpg


;)
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
To jest dobre z tej ulotki:

"Nikt nie wie, gdzie w naszym kraju znajdują się pola modyfikowanej genetycznie kukurydzy i ile ich jest. Brak jest zakazu, brak jest kontroli."

Czyli nikt nie wie gdzie są, czyli de facto nie wiadomo czy w ogóle są :D Ale trzeba zakazać.

Skoro nikt nie wie gdzie są uprawy - to co da zakaz?
 
S

stormtrooper

Guest
Czytałem w którymś wakacyjnym numerze Newsweeka (jeszcze Lis nie był naczelnym:D) artykuł o GMO i w obecnych warunkach jestem negatywnie nastawiony do tego, ale nie z powodów ekologicznych itd. a z powodu patentów. Okazuje się bowiem (przynajmniej z tego artykułu tak wynikało), że w całej Europie jest tylko dwóch dopuszczonych producentów/dystrybutorów (nie wiem dokładnie, ale tylko dwa podmioty mogą tym handlować) nasion roślin genetycznie zmodyfikowanych, którzy te nasiona mają opatentowane. Taka przykładowa kukurydza zmodyfikowana wypiera kukurydzę niezmodyfikowaną ze względu na łatwiejszą i tańszą uprawę, większe plony itd. Ale jednocześnie zyski z obsiania (zyski ze sprzedaży/produkcji nasion, nie z plonów) idą tylko do dwóch podmiotów, w ostateczności może powstać duopol i wtedy zarówno ceny wzrosną i będzie to niekorzystne dla rynku. Więc GMO tak, pod warunkiem, że zlikwidujemy wcześniej patenty i dopuścimy do produkcji każdego, kto będzie chciał.

EDIT:zerknij parę postów niżej, podsyłam link do artykułu, jest kilka firm, nie dwie, ale i tak rozbija się wszystko o patenty. :)
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
Oj tam tam Storm będziemy sie jebać w jakiś wolny rynek. Zakazać upraw generalnie wszystkiego i wprowadzić tylko licencje. Albo lepiej. Niech rząd to produkuje - żeby było bezpiecznie.

Pasuje? :D
 
S

stormtrooper

Guest
Uważam w dłuższej perspektywie czasu za mniejsze zło ten zakaz GMO niż jeszcze bardziej ograniczony rynek. Niech każdy produkuje co chce, ale niech każdy kto chce produkuje też nasiona. :)
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
Storm, ale ja sądzę, że właśnie ten zakaz jest po to i obowiązuje w innych krajach, żeby właśnie mogły pod (niby) kontrolą produkować tylko te dwa podmioty. W sensie, że inni nie mogą, ale te "bezpieczne i kontrolowalne" firmy mogą.

Chociaż jak dokładnie jest to nie wiem.
 
S

stormtrooper

Guest
Na razie zakazu jako takiego nie ma, w Europie to leży w gestii krajowej, (różne kraje różnie) w Polsce brak jest regulacji. Zakaz ze strony ekologów ma być po to, że degeneruje się fauna i flora i nie wiadomo jakie to będzie miało skutki itd. Przy okazji z punktu rynku pełni to dobre funkcje i póki PSL jest w koalicji to albo nic się nie zmieni, albo będzie zakaz GMO w Polsce.

EDIT: http://nauka.newsweek.pl/buszujacy-w-sz ... 3,3,1.html link do artykułu w Newsweeku, fragment o patentach:

Jaki jest powód tego zamieszania z GMO? O co chodzi? Te pytania zadaję przedstawicielom obu zantagonizowanych środowisk. Ku mojemu zdziwieniu zarówno Paweł Połanecki, jak i Adam Koryzna udzielają takich samych odpowiedzi: chodzi o wielkie pieniądze.

Na świecie istnieje zaledwie kilka firm kreujących ziarna i sadzonki roślin GMO. Swoje odkrycia naukowe natychmiast chronią patentami, co daje im ścisłą kontrolę nad rynkiem. Według raportu Międzynarodowego Instytutu Propagowania Upraw Biotechnologicznych w ubiegłym roku 15 milionów rolników z 29 krajów uprawiało rośliny transgeniczne na obszarze 148 milionów hektarów. W porównaniu z rokiem 2009 ten obszar zwiększył się o 10 proc. W Polsce przedstawicielstwa mają już amerykańskie firmy Monsanto i Cargill, najwięksi producenci GMO na świecie. Dopuszczenie upraw transgenicznych w kraju o powierzchni takiej jak nasz byłoby dla nich złotym interesem. Wartość polskiego rynku nasion kukurydzy i sadzeniaków ziemniaków (bo na razie tylko te zmodyfikowane rośliny uprawia się w Europie) wynosi około 200 mln zł.
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
No dobra, ale kto w całej Europie dopuścił tylko dwóch producentów?
 
S

stormtrooper

Guest
Antoni Wiech napisał:
No dobra, ale kto w całej Europie dopuścił tylko dwóch producentów?

Więcej niż dwóch, ale kilka na świecie, patenty. Zedytowałem post wyżej. :)
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
stormtrooper napisał:
Antoni Wiech napisał:
No dobra, ale kto w całej Europie dopuścił tylko dwóch producentów?

Więcej niż dwóch, ale kilka na świecie, patenty. Zedytowałem post wyżej. :)

Chyba że tak... Ale wiesz, z tym mniejszym złem to różnie bywa. Jak się uda przeforsować nazi ekologom zakaz, bo "nie wiemy kto uprawia i gdzie" itp. to później może ich to rozochocić do innych akcji zamordystycznych. Aczkolwiek to są rozważania już spekulacyjne. W każdym razie nie jestem fanem zakazów, które mają niwelować inne zakazy. No, ale kumam z drugiej strony producentów, którzy w przypadku braku możliwości konkurencji przez patenty byliby zmieceni z rynku.
 

psubocz

Member
29
45
Bardzo fajny tekst o GMO:
http://znakiczasu.pl/o-tym-sie-mowi/224 ... m-nadzorem

"(...) Nasiona te oparte są na technologii terminator, co sprawia, że rośliny nie produkują nadających się do wysiewu nasion. W rezultacie rolnicy muszą kupować nasiona co roku po wysokich cenach."

"Indyjskie władze promują nasiona GM, więc tradycyjne odmiany roślin zostały zakazane w wielu rządowych bankach nasion."

"Prowadzimy z żoną farmę, na której uprawiamy rzepak, ale nigdy nie uprawialiśmy roślin GM. Nasze pole zostało jednak zanieczyszczone przez GMO i w ten sposób moje uprawy stały się w pewnym stopniu genetycznie modyfikowane. A jeśli farma została zanieczyszczona przez GMO, rolnik nie może sprzedać upraw ze względu na zanieczyszczenia. Musi zapłacić firmie, która jest właścicielem patentowych nasion. Farmer traci wszystkie swoje nasiona, całą swoją uprawę"

A tu perełka:

"Od jakiegoś czasu amerykańskie koncerny patentują części genomu roślin naturalnie występujących w Indiach. USA, które zacieśniają swoje związki ekonomiczne z subkontynentem indyjskim, zapowiadają, że będą naciskać na respektowanie praw własności w tym kraju..."

Jest jeszcze jedna kwestia, z GMO czy bez polski rolnik bardzo często musi płacić za wysiew swoich własnych ziaren!
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=4406

A tu taki FAQ dla rolników:
http://odr.zetobi.com.pl/roslinna/rosl023.html
Poruszana kwestia to Co oznacza pojęcie "odstępstwo rolne" i w jaki sposób legalnie można wysiewać nasiona z własnego zbioru.
WTF?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Nawet jeśli jest tylko 2 producentów, to w efekcie rynek będzie bogatszy o tych dwóch, a nie tak, że będzie tylko tych dwóch, a reszta zniknie. Chyba że następny etap to będzie zakaz zwykłych upraw albo jakieś inne regulacje (a niestety myślę, że będą).
 

CmO2

New Member
34
0
Oj, libertarianie zawsze 10 lat za Murzynami. W technologii GMO chodzi tylko i wyłącznie o przejęcie rolnictwa, ostatniego bastionu wolności. Poczytajcie kto jest właścicielem tych 2 koncernów od GMO (jeśli dobrze kojarzę te koncerny to: Monsanto i Bayer)!

Ps. Swego czasu Wybiórcza dostała kilka mln zł na promocje GMO od koncernów, oczywiście nie na reklamy wprost. Na swojej stronie umieścili nawet blokadę na słowo Monsanto - już ją usunęli jak się zrobił szum oraz po ujawnieniu kompromitujących ich wiarygodność materiałów WikiLeaks. Mało kto o tym wie, a szkoda...
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
CmO2 napisał:
Oj, libertarianie zawsze 10 lat za Murzynami.

Nie dziesięć tylko sto :) Przeciętny libertarianin bowiem ma taką wiedzę o GMO jak zwolnenik kredytu społecznego i słynnego majora Douglasa o ekonomii. Nagle wolnościowcy okazują się zwolennikami patentów, licencji i monopoli oraz kolaboracji państwa z gospodarką -czyli że wolny rynek w rolnictwie nie obowiązuje ale hardkorowa komuna :)
Cóż z ignorantami się nie dyskutuje, ignoranci ośmieszają się swoją niewiedzą a ci którzy z nimi dyskutują ośmieszają się jeszcze bardziej

Ta miłość wolnorynkowców do GMO -jak i państwowych elektrowni atomowych jest dla mnie podejrzana. Ktoś coś kiedyś obiecał?.:)
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Piter1489 napisał:
Niby kto tu jest zwolennikiem patentów i państwowych elektrowni, bo nie zauważyłem?

zwolennicy GMO są faktycznie zwolennikami patentów i monopoli w dziedzinie żywności -bo do tego GMO prowadzi
Jeśli chodzi o ea to pozwoliłem sobie na mały off top -sori
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Cyberius napisał:
zwolennicy GMO są faktycznie zwolennikami patentów i monopoli w dziedzinie żywności -bo do tego GMO prowadzi
Co za bzdura. Jeśli jestem zwolennikiem muzyki elektronicznej, (np. w dyskusji "czy zakazać muzyki elektronicznej, bo jest szkodliwa") to nie znaczy, że automatycznie jestem zwolennikiem praw autorskich i monopoli w branży muzycznej.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Dobra, teraz się ośmieszę swoją niewiedzą, ale naprawdę nie wiem :) .

Niby czemu niemożliwe jest hodowanie i sprzedawanie roślin modyfikowanych genetycznie bez korzystania z patentów i innych przywilejów gwarantowanych przez państwo?
No ok, teraz chcą na tym położyć łapę dwa wielkie koncerny, ale tak w ogóle?

Jak masz jakieś ciekawe linki to podrzuć.
 
Do góry Bottom