kamas91
New Member
- 21
- 4
Hej ostatnio pomyślałem o pewnych kwestiach zw. z wolnym rynkiem w okresie przedwojennym. Wiele wskazuje że będziemy w najbliższym czasie mieli wiele konfliktów w Europie. Czy w wyniku tego bycie w strefie Schengen ma sens? Przecież wszyscy wiemy że przez granice będą przedostawać różni nieodpowiedzialni ludzie, którzy są często aroganccy i roszczeniowi z Bliskiego Wschodu. Na dodatek ich utrzymanie w wyniku systemu relokacji spowoduje wzrost podatków (bo kto uwierzy że inne kraje będą w całości sponsorować ich pobyt). Czyli wychodzi jednak że w czasach aktualnych wolny ruch graniczny nie ma sensu, gdyż w tirach mogą być przewożeni migranci. Co o tym sądzicie?
Druga kwestia to tzw. naturalne monopole. Czy dopuszczacie ich istnienie? Ja myślę że sprawy energetyki, czy kanalizacji trudno oddawać w ręce wolnego rynku (tj. możliwości sprzedaży komuś z zagranicy). Przecież przy aktualnej technologii dostęp do węzłów cieplnych ma tylko jedna firma, więc i tak będziemy mieli monopol. I lepiej chyba aby to wszystko nadzorował ktoś z miasta. Niektórzy uważają telekomunikację za naturalny monopol, ale tu bym się akurat nie zgodził. Wiem że monopol jest mniej efektywny, ale cóż są pewne inne priorytety. Znamy np. z dylematu więźnia, nie zawsze interes grupowy jest zbieżny z indywidualnym.
Co innego jak pieczemy bułki czy produkujemy sprzęt RTV i AGD, wtedy jak najbardziej dopuszczam mechanizmy wolnorynkowe. Myślę że powinniśmy zmniejszyć koszty pracy i regulacje, ale bronić interesu narodowego i bezpieczeństwa zgodnie z aksjomatem o nieagresji Państwo powinno być jedynym monopolistą na przemoc.
Druga kwestia to tzw. naturalne monopole. Czy dopuszczacie ich istnienie? Ja myślę że sprawy energetyki, czy kanalizacji trudno oddawać w ręce wolnego rynku (tj. możliwości sprzedaży komuś z zagranicy). Przecież przy aktualnej technologii dostęp do węzłów cieplnych ma tylko jedna firma, więc i tak będziemy mieli monopol. I lepiej chyba aby to wszystko nadzorował ktoś z miasta. Niektórzy uważają telekomunikację za naturalny monopol, ale tu bym się akurat nie zgodził. Wiem że monopol jest mniej efektywny, ale cóż są pewne inne priorytety. Znamy np. z dylematu więźnia, nie zawsze interes grupowy jest zbieżny z indywidualnym.
Co innego jak pieczemy bułki czy produkujemy sprzęt RTV i AGD, wtedy jak najbardziej dopuszczam mechanizmy wolnorynkowe. Myślę że powinniśmy zmniejszyć koszty pracy i regulacje, ale bronić interesu narodowego i bezpieczeństwa zgodnie z aksjomatem o nieagresji Państwo powinno być jedynym monopolistą na przemoc.