tolep
five miles out
- 8 562
- 15 466
Całe założenie tego projektu, kryjące się pod hasłem "podręcznik do nauki przedsiębiorczości" ssie. Samo w sobie, niezależnie od wykonania.
Otóż to! Ciągle ten sam grzech pierworodny...Kolejni naiwniacy, którzy myślą, że władza państwowa chce aby wszystkim żyło się lepiej, a państwowa edukacja jest po to aby nauczyć czegoś sensownego...
W odpowiedzi pozwolę sobie na umieszczenie komentarza, który pod tym samym pytaniem na mises.pl umieścił koordynator akcji: "Jeżeli nie uda się zebrać zadeklarowanej kwoty to zgodnie z regulaminem serwisu Polak potrafi darowizny zostaną zwrócone wpłacającym. Instytut Misesa jest organizacją non profit, która w dużej mierze opiera swoją działalność na pracy wolontariuszy, jednak w pewnej mierze musimy korzystać z wykwalifikowanej kadry zarządzającej i eksperckiej. Osoby te, w tym dr Mateusz Machaj, są wynagradzane na niższym poziomie niż rynkowa wartość ich pracy. W przypadku podręcznika dr Machaj jest głównym autorem, co oznacza, że napisze on 48 z 50 rozdziałów tej publikacji. Autor komercyjnego podręcznika otrzymuje min 40 tys. zł honorarium, w naszym przypadku jest to tylko 12 tys. zł. Uważamy więc, że jest to jak najbardziej uczciwe rozwiązanie. Opłaty dla MEN są wnoszone tytułem dopuszczenia podręcznika do użytku. Wnosi się ją dwukrotnie za wersje cyfrową i papierową podręcznika. Opłacanie honorarium recenzentów (co najmniej 2) jest nie tylko powszechną praktyką, ale i wymagane litera prawa. Prowizja pobierana przez serwis Polak potrafi jest porównywalna ze stawkami innych serwisów tego typu w Polsce (np Odpal projekt.pl czy Wspieram to.pl). Podana przez Pana kwota 10 tys. zł zawiera także koszt nagród dla wpłacających (ok. 4 tys. zł). "Moje pytania: zostało 13 dni, co się stanie z zebranymi pieniędzmi jeśli nie uda się osiągnąć kwoty 60 tys. Po drugie, czy to na pewno w porządku, że Machaj, główny ekonomista Instytutu Misesa, deklarującego się jako organizacja non-profit, jako jedyny z trzech autorów, bierze pieniądze za swoją robotę. Po trzecie, jakie konkretnie opłaty trzeba ponieść na rzecz ministerstwa edukacji i czy to powszechna praktyka, że twórcy książki płacą recenzentom za zrecenzowanie jej. Czwarta sprawa, to honorarium serwisu PolakPotrafi.pl... Czy aby na pewno 10 tys., jedna szósta ceny podręcznika, za zorganizowanie internetowej zbiórki pieniędzy, to normalna cena?
System państwowej edukacji jest na tyle dziurawy w Polsce, że można go użyć jako narzędzia do promocji wolnościowych idei. Naprawdę da sie przemyci wiele słusznych postulatów, tylko trzeba unikać upolitycznienia działań, które kieruje sie do szkół, bo na cos takiego kadra pedagogiczna jest wyczulona.Kolejni naiwniacy, którzy myślą, że władza państwowa chce aby wszystkim żyło się lepiej, a państwowa edukacja jest po to aby nauczyć czegoś sensownego...
Trzeba zachowywać się i mówić niczym rasowy biurokrata i osoba zatroskana o stan wiedzy przyszłych pokoleń Polaków. Że nie chodzi o propagowanie wolności gospodarczej a jedynie wiedzy ekonomicznej tak niezbędnej we współczesnym wolnorynkowym demokratycznym społeczeństwie. Młodzież po ukończeniu szkoły musi sobie przecież poradzić na tym bezwzględnym wolnym rynku.System państwowej edukacji jest na tyle dziurawy w Polsce, że można go użyć jako narzędzia do promocji wolnościowych idei. Naprawdę da sie przemyci wiele słusznych postulatów, tylko trzeba unikać upolitycznienia działań, które kieruje sie do szkół, bo na cos takiego kadra pedagogiczna jest wyczulona.
http://wolnaprzedsiebiorczosc.pl/podrecznik-trafil-men-u/@pLT Jeśli zbiórka się powiedzie i nawet ta książka nie wejdzie do szkół, to zostanie wydana i tak. Ludzie będą mogli ją pobrać, przeczytać. Nawet wtedy się całkiem nie zmarnuje tej zbiórki.
Dodano 14.12.2017, godz. 20:56
Szanowni Państwo!
Na stronie: http://wolnaprzedsiebiorczosc.pl/rozliczenie-projektu-wolna-przedsiebiorczosc/ znajdą Państwo raport z dotychczasowego wykonania projektu. Obiecany podręcznik powstał, ale cały czas nie zakończyła się procedura jego dopuszczenia do użytku szkolnego. Powstały też liczne materiały dodatkowe: scenariusze lekcji, słowniczek, strona internetowa. Od grudnia regularnie będą ukazywać się animacje dotyczące kolejnych rozdziałów podręcznika. Zapraszamy do lektury.
Dlaczego wśród autorów nie ma prof. Krzysztofa Rybińskiego?
Po zakończeniu zbiórki mieliśmy problemy ze skontaktowaniem się z prof. Rybińskim. Prof. Rybiński na początku 2015 r. wyjechał do Kazachstanu, gdzie został rektorem Kazachstańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego. Próbowaliśmy skontaktować się z profesorem telefonicznie, smsowo i przez pocztę elektroniczną, ale żadna z tych dróg niestety nie zadziałała.