Crov
Well-Known Member
- 558
- 1 558
Wygląda na to, że Wyborcza dość daleko już odfrunęła od nastrojów ulicy:
mają chyba problem, żeby fotografować minimalizując liczbę "nazistów"
Wygląda na to, że Wyborcza dość daleko już odfrunęła od nastrojów ulicy:
mają chyba problem, żeby fotografować minimalizując liczbę "nazistów"
@libertarianin.tomCzy nie uważasz, że nie można realizować czyjejś wolności, kosztem wolności kogoś innego?
Poprzez organizm państwowy wolna emigracja bardzo często tak czyni, bo czy nie jest tak, że to ja zapłacę za zasiłki, mieszkania socjalne i inne pomoce dla tych ludzi?
Czy to nie moja wolność zostanie zgwałcona najpierw? Powiem, więcej.... Czy będę mógł odizolować się od tych ludzi, nie sprzedawać im produktów itp, itd? Oczywiście nie bo będzie czuwał nad tym wielki brat... imigracja w państwie jest problematyczna właśnie dlatego, że państwo jest organizacją przymusową.
Dlatego puki siedzimy przykuci do jednej łodzi to żaden z pasażerów nie ma moralnego prawa zaprosić tu rodziny, przemalować łódź na czerwono, albo robić dziur w pokładzie. W AKAP-ie taki problem zupełnie nie istnieje.
Bardzo dobrym przykładem takiego realizowania swojej wolności, jest samobójcze wysadzenie się w tłumie... no chyba jesteś za wolnym decydowaniem o swoim życiu?
Zaraz zaraz. Mieszasz dwie, rzeczy. Sytuacje o których mówisz dotyczą galerników, którzy już są przypięci ze mną do łodzi. To jest zupełnie insza inszość! Mówimy o sytuacji gdy z jakichś powodów inni galernicy chcą koło mnie przypiąć, przyprowadzić (nie istotne) jakiegoś innego osobnika, którego obecność z racji mojego przymusu galerowego gwałci moją wolność... i nie ma znaczenia czy mówimy o gwałcie poprzez podatki, czy poprzez zakaz dyskryminacji ze względu na gatunek muzyczny.Pelna zgoda. Ale jesli ktos np. z Turkmenistanu kupi dom twojego sasiada i bedzie sobie tam normalnie mieszkal i pracowal to jakim cudem on zyje na twoj koszt?
I ponawiam pytanie: czy jesli ktos nie placi podatkow, a mimo to chodzi panstwowym chodnikiem to on wedlug ciebie lamie NAP i nalezy na niego wyslac policje czy nie? A jesli nie to czym sie rozni imigrant, ktory na ten chodnik nie placil i Polak uchylajacy sie od placenia podatkow? Co wiecej, imigrant czesto placi podatki "lepiej" niz Polak bo boi sie konsekwencji jako ze zyje w obcym kraju.
Jak Polak wezmie zasilki to tak samo zaplacisz. Dlatego czas zlikwidowac zasilki a nie ruszac z maczeta na miasto w celu wylapania zasilkowiczow.
Jak juz pisalem: jak teraz zalegalizujesz narkotyki to bedziesz musial placic na leczenie tych ktorzy sobie narkotykami szkodza. Czyli liby powinny wspomagac panstwo w walce z narkotykami czy walczyc o ich legalizacje i likwidacje panstowych szpitali/ubezpieczen?
Merytoryka, a nie emocje. Powiedziałem coś takiego? Zasugerowałem? To co właśnie robisz to demagogia.Panstwa od setek lat niestety istnieja i pewno jeszcze troche po istnieja. Znaczy sie mamy otoczyc wszystko zasiekami i zyc jak w Korei Polnocnej?
Aha, trzeba jeszcze pewnie wprowadzic panstwowa kontrole nad liczba i jakoscia urodzen, zeby ci "lodz" nie zatonela...
Związek jest prosty. Nie można realizować wolności gwałcąc wolność innych.Nie widze zwiazku. Sam jestem imigrantem i nikomu nie szkodze ani zadnych zasilkow nie biore.
Dlatego napisałem, że piszę za siebie.P.S. Hoppe jest za centralnie planowana, ograniczona imigracja nawet po likwidacji zasilkow i praw anty-dyskryminacyjnych.
Zaraz zaraz. Mieszasz dwie, rzeczy. Sytuacje o których mówisz dotyczą galerników, którzy już są przypięci ze mną do łodzi. To jest zupełnie insza inszość! Mówimy o sytuacji gdy z jakichś powodów inni galernicy chcą koło mnie przypiąć, przyprowadzić (nie istotne) jakiegoś innego osobnika, którego obecność z racji mojego przymusu galerowego gwałci moją wolność... i nie ma znaczenia czy mówimy o gwałcie poprzez podatki, czy poprzez zakaz dyskryminacji ze względu na gatunek muzyczny.
Merytoryka, a nie emocje. Powiedziałem coś takiego? Zasugerowałem? To co właśnie robisz to demagogia.
Związek jest prosty. Nie można realizować wolności gwałcąc wolność innych.
Zaraz zaraz. Mieszasz dwie, rzeczy. Sytuacje o których mówisz dotyczą galerników, którzy już są przypięci ze mną do łodzi. To jest zupełnie insza inszość! Mówimy o sytuacji gdy z jakichś powodów inni galernicy chcą koło mnie przypiąć, przyprowadzić (nie istotne) jakiegoś innego osobnika, którego obecność z racji mojego przymusu galerowego gwałci moją wolność... i nie ma znaczenia czy mówimy o gwałcie poprzez podatki, czy poprzez zakaz dyskryminacji ze względu na gatunek muzyczny.
Nie byłem na żadnej manifie, obejrzałem w necie i wygląda to dobrze. PO będzie miało przesrane w wyborach. PiS też oberwie. Ulica jest przeciw arabskiej dziczy.
Michalczewski chyba już całkiem poszedł w pedały i zidiociał na stare lata. Co się z tym chłopem porobiło? Chyba za dużo w swej karierze przyjął ciosów na łeb.Michalczewski jest zwolennikiem przyjęcia jak największej liczby migrantów. – Mogą być zastrzykiem świeżej krwi, wniosą trochę energii. Ludzie, przecież świat się zmienia. Polska nie musi być jednorodna i katolicka.
Sad but true.Ale wszechobecna propaganda i niejako przymuszanie ludzi do tolerancyjności + filtrowanie pewnych wpisów... to wszystko przymusza do zawarcia sojuszu z wrogami.
Celowo te kurwy zabroniły palić w lokalach, by te upadły. Czerwonym skurwysynom chodzi o to, by ludzie się nie spotykali.Na chuj mi spokojne ulice, jak knajpy upadają i nie ma gdzie dupy ruszyć?
Nie znam się na polityce, nie znam dokładnych szacunków, ile mogłoby kosztować przyjęcie tych ludzi w Polsce, ale pamiętam jak Niemcy skorzystali na napływie Turków i Polaków – mówi naTemat Dariusz Michalczewski. Ci pierwsi wybudowali Niemcom słynne autostrady, a Polacy zbierali szparagi i podejmowali się innych zajęć, gdzie brakowało rąk do pracy. To imigranci zrobili Niemcom sporą część tego ich „wirtschaftu” – dodaje.
– Pamiętam jak ludzie z Polski z dyplomami szkół wyższych zbierali w Niemczech truskawki. Kiedy ci biedacy przyjeżdżali na saksy, nazywano ich złodziejami, bo ktoś tam kradł samochody, a wszystkie polki to prostytutki. Minęło jednak 20 lat i nie słyszę dziś złego słowa o Polakach – mówi dalej Michalczewski. Przekonuje, że tak samo może być z uchodźcami i imigrantami w Polsce. – Najpierw będziemy się ich bali. Obrazimy się jeśli odrzucą pomoc i poszukają szczęścia na własną rękę. Za 10 lat nikt nie zauważy jak część tych ludzi wrosła w polskie społeczeństwo, a dzieci będą mówiły normalnie po polsku – stwierdza.
[..]
Nie wyobrażam sobie, żeby przyszłe wybory zakończyły się dla platformy inaczej niż totalną katastrofą.
Akurat imigranci to nie są galernicy z mojej galery, zresztą inna jest sytuacja kogoś kto wsiadł na galerę dobrowolnie (imigrant), a został tam przypięty od urodzenia. Atakuję zarówno nadzorcę, jak i galerników którzy dzięki dobrym układom z nadzorcą mają wpływ na jego decyzję i uważają, że z jakiś tam powodów mogą ją podejmować również za mnie.Dlatego nalezy atakowac nadzorce galernikow, a nie innych galernikow.
A) Jak mierzysz zwiększenie wolności kolektywu?Wyciagnalem logiczny wniosek. Twoja interpretacja panstwa i wlasnosci wlasnie do tego prowadzi. Np. otoczenie Warszawy drutem kolaczastym i wprowadzenie zakazu przyjazdu obcych, wedlug twojej teorii zwiekszyloby wolnosc Warszawiakow.
Ty nie musisz gwałcić. Państwo zgwałciło wolność Chińczyków, którzy w normalnych warunkach mogliby stworzyć strefę bezPolakową, bo Polacy śmierdzą cebulą.Ale jak ja gwalce wolnosc innych? Zasilkow nie biore, jakby mi Chinczyk powiedzial, ze mam wypierdalac z jego baru bo nie lubi bialasow to bym wyszedl, nikomu swojej religij tez nie narzucam... No wiec nie wiem dlaczego moja obecnosc niby narusza czyjas wolnosc?!
A w którym miejscu analogia jest zła?Sytuacja nie jest analogiczna, chyba że zostałeś właścicielem 3 RP.
Akurat imigranci to nie są galernicy z mojej galery, zresztą inna jest sytuacja kogoś kto wsiadł na galerę dobrowolnie (imigrant), a został tam przypięty od urodzenia. Atakuję zarówno nadzorcę, jak i galerników którzy dzięki dobrym układom z nadzorcą mają wpływ na jego decyzję i uważają, że z jakiś tam powodów mogą ją podejmować również za mnie.
A) Jak mierzysz zwiększenie wolności kolektywu?
B) Nie zauważasz inny konsekwencji takiego myślenia jak brak możliwości podniesienia podatków, wprowadzenia nowych opresyjnych praw, wejścia do UE itp itd. Zakładając, że państwo nasze od jutra wprowadza taką zasadę w życie to jedynym kierunkiem w którym może zmierzać jest AKAP, ewentualnie stagnacja w fazie w której jest.
C) Rozmawiamy o moralnej stronie zagadnienia. BTW załóżmy że urodziłeś się jako członek mikro demokratycznego państwa dajmy na to 100 osób, rozumiem, że w imię wolnej emigracji nie sprzeciwisz się działaniu swojego sąsiada, który zamarzył sobie ściągnąć 1000 komuchów którzy otwarcie mówią, że jak się zjawią to wywołają na waszej wysepce rewolucję?
Ty nie musisz gwałcić. Państwo zgwałciło wolność Chińczyków, którzy w normalnych warunkach mogliby stworzyć strefę bezPolakową, bo Polacy śmierdzą cebulą.
no to przecie mają drzwi w chałpach i nie wpuszczają do domu każdego...ludzie ktorzy zamieszkuja jakies terytorium powinni miec wplyw na to kto jest wpuszczany do miejsca gdzie zyja.
dokładnie w chuj ceprów sie na podhalu osiedla i nie gadają po góralsku... wypierdalać bo psują kulture i coraz więcej komuszyzmu jest...W tym wypadku mamy tysiace polpismiennych dzikusow, bez znajomosci jezyka i bez kasy tzw. uchodzcow.
znasz wszystkich ludzi czy skąd wiesz że właściciel prywatnej drogi sie przejmuje kto z niej korzysta? no i skad wiesz ze ktoś nie woli zatrudnić jakiegoś fachowca z syrii niż pijaka buraka który pewnie coś zajebie z firmy?Wlascicielom drog nie byloby wszystko jedno, plus gdzie by mieli oni wysiasc, gdzie zyc i pracowac, kto wynajalby im mieszkania, bez perspektywy pracy , z niechcecia otoczenia itd. mieliby trudniej niz przy pomocy panstwa.
a buractwo w jakich sposób wedle twej definicji jest uprawnione z korzystania niemieckiej autobahny w drodze do uk by ciągnąć tamtejszy socjal?o tym kto gdzie moze mieszkac , powinny decydowac dobrowolne umowy miedzy wlascicielami nieruchomosci a imigrantami. Imigranci korzystaja z nie swojej wlasnosci, w sposob nieuprawniony(nie oni finansowali drogi, mosty, koleje, dworce, chodniki, po ktorych sie poruszaja).