Uciemiężone kobiety

viyol

Member
62
46
Hej,
Jak wiecie ostatnio ruch lewicowy wypuścił stado krzyczących ludzi. Pomijam to czy ktoś jest za czy przeciw aborcji. Ale rząd tyle razy przez ostatnie lata (nie tylko PiS) gnębił polaków nowymi głupimi przepisami, podatkami itd. i wszyscy siedzieli cicho. TK orzekł coś co funkcjonowało przez lata i nagle wielkie halo, że kobiety nie mają praw... do tego na portalach społecznościowych pełno tego bełkotu... W dziwnym państwie żyje - czy tylko mi się to wydaje ? Odnoszę wrażenie jakby większość ludzi była na prawdę głupia.
 

noniewiem

Well-Known Member
611
969
Większość ludzi jest głupia, konformistyczna i nieracjonalna, szczególnie samice.
Żyjesz w normalnym tfu państwie, w USA też był i chyba nadal jest cyrk- BLM.
Jak rząd nas gnębił nowymi przepisami i podatkami to to uderzało w mężczyzn bo to mężczyźni jako grupa są płatnikami netto podatków a samice nie. No i statystycznie rzecz biorąc to mężczyźni preferują wolność a kobiety bezpieczeństwo. Więc nowe podatki i przepisy tylko cieszą przeciętną kobietę. No a mężczyźni są bardziej indywidualistyczni i "robili swoje" zamiast protestować (roszczeniowość).
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Hej,
Jak wiecie ostatnio ruch lewicowy wypuścił stado krzyczących ludzi. Pomijam to czy ktoś jest za czy przeciw aborcji. Ale rząd tyle razy przez ostatnie lata (nie tylko PiS) gnębił polaków nowymi głupimi przepisami, podatkami itd. i wszyscy siedzieli cicho. TK orzekł coś co funkcjonowało przez lata i nagle wielkie halo, że kobiety nie mają praw... do tego na portalach społecznościowych pełno tego bełkotu... W dziwnym państwie żyje - czy tylko mi się to wydaje ? Odnoszę wrażenie jakby większość ludzi była na prawdę głupia.
To nie ruch lewicowy wypuścił baby, tylko PiS na rozkaz elit globalistycznych! Wytłumaczę ci na czym polega cała sytuacja na przykładzie.

W ZOO masz 3 małpy, jedną głupią, która chce być w ZOO, jedną neutralną i jedną mądrą, która chce uciec i próbuje to robić. Mamy strażników, naczelnika ZOO oraz ministra nad ministrami od zwierząt. Małpy są spokojne, ale ta mądra cały czas chce uciec i próbuje różnych forteli, kilka razy prawie jej się udało. Więc wyszedł rozkaz od ministra aby coś z tym zrobić bo będzie skandal, jak ucieknie oraz może obudzić "zew wolności" w innych małpach. Naczelnik postanowił stosować następującą procedurę: strażnicy mają szaleńczo co noc uderzać w klatkę jak nie ma odwiedzających, wtedy głupia małpa zaczyna szaleć jak opętana (filmuje się to aby pokazać światu, że przemoc była uzasadniona), strażnicy wtedy mogą legalnie pacyfikować małpy. I tak co noc...

Nasze społeczeństwo dokładnie jest jak to ZOO. I tera najważniejsze, morał, w której grupie jesteś? A ty panie @viyol ?
 
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
To nie ruch lewicowy wypuścił baby, tylko PiS na rozkaz elit globalistycznych! Wytłumaczę ci na czym polega cała sytuacja na przykładzie.

W ZOO masz 3 małpy, jedną głupią, która chce być w ZOO, jedną neutralną i jedną mądrą, która chce uciec i próbuje to robić. Mamy strażników, naczelnika ZOO oraz ministra nad ministrami od zwierząt. Małpy są spokojne, ale ta mądra cały czas chce uciec i próbuje różnych forteli, kilka razy prawie jej się udało. Więc wyszedł rozkaz od ministra aby coś z tym zrobić bo będzie skandal, jak ucieknie oraz może obudzić "zew wolności" w innych małpach. Naczelnik postanowił stosować następującą procedurę: strażnicy mają szaleńczo co noc uderzać w klatkę jak nie ma odwiedzających, wtedy głupia małpa zaczyna szaleć jak opętana (filmuje się to aby pokazać światu, że przemoc była uzasadniona), strażnicy wtedy mogą legalnie pacyfikować małpy. I tak co noc...

Nasze społeczeństwo dokładnie jest jak to ZOO. I tera najważniejsze, morał, w której grupie jesteś? A ty panie @viyol ?

dzięki za wyjaśnienie. Ja w jakiej grupie jestem ? Ja chce żeby ludzie się bogacili, rozwijali itd. Tematy światopoglądowe zawsze są kontrowersyjne i dzielą ludzi. Sam w swoim otoczeniu mam ludzi o podobnych poglądach, ale są np za aborcją. Ja jestem przeciwko ale uważam, że każdy i tak zrobi jak uważa. Tematy światopoglądowe są zastępcze. W przyszłym roku czeka wiele nowych podatków i nikt się nie oburza. Ci sami ludzie co chcą aborcji noszą maseczki, które kazał im założyć sam prezes......
 

The Silence

Well-Known Member
429
2 591
To ja tu tylko wkleję postulaty strajku kobiet.

POSTULATY​



ŻĄDAMY:​

1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć
5. Polski dla wszystkich:
– Polski będącej państwem prawa, w którym są wolne sądy, wolne wybory i wolne media
– Polski, w której prawa człowieka są dla wszystkich, w tym kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej
-Polski, w której zdelegalizowane są organizacje odwołujące się do faszyzmu i nazizmu i podejmowane są działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa
– Polski w Unii Europejskiej

Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że wiele z nich (choć nie wszystkie) jest jawnie lewicowa i antywolnościowa. Ściganie "mowy nienawiści", likwidacja klauzury sumienia, większy socjal, finansowanie "naszych" ruchów z budżetu itd. Nie wiem co dokładnie mają oznaczać "działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa", ale zakładam, że organizacje pro gun też by się znalazły na celowniku.
 
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
To ja tu tylko wkleję postulaty strajku kobiet.

POSTULATY​



ŻĄDAMY:​

1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć
5. Polski dla wszystkich:
– Polski będącej państwem prawa, w którym są wolne sądy, wolne wybory i wolne media
– Polski, w której prawa człowieka są dla wszystkich, w tym kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej
-Polski, w której zdelegalizowane są organizacje odwołujące się do faszyzmu i nazizmu i podejmowane są działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa
– Polski w Unii Europejskiej

Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że wiele z nich (choć nie wszystkie) jest jawnie lewicowa i antywolnościowa. Ściganie "mowy nienawiści", likwidacja klauzury sumienia, większy socjal, finansowanie "naszych" ruchów z budżetu itd. Nie wiem co dokładnie mają oznaczać "działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa", ale zakładam, że organizacje pro gun też by się znalazły na celowniku.

Dokładnie... niby postulatem strajkujących było to, że nie można sobie usunąć dzieciaka jeśli jest podejrzenie choroby. Wystarczyło posłuchać dzieciaków, które atakowały ludzi na ulicy "prawa dla osób LGBT, wincyj zasiłków" itd. Smutne, że wiele kobiet się na to nabrało. Później się dziwią, że mniej zarabiają i są traktowane jak głupie.
 
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
Przede wszysktim przecenił swoje zdolności matematyczne, bo pierdolnął straszną głupotę...
Tak troszkę tak... chociaż bliska mi osoba pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi. Zna temat. Brzydko mówiąc, żeby kobieta urodziła dziecko niepełnosprawne (np downem) trzeba się postarać albo musi miec ogromnego pecha. Ale często zdarza się odwrtonie... lekarz sygnalizuje, że mo Po za tym zawsze jest jakieś rozwiązanie. Ludzie chcą pomagać. Prywatne firmy też wspierają hojnie instytucje, które opiekują się niepełnosprawnymi dziećmi. Jak mówi klasyk "chcącemu nie dzieje się krzywda".
 

noniewiem

Well-Known Member
611
969
To ja tu tylko wkleję postulaty strajku kobiet.

POSTULATY​



ŻĄDAMY:​

1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć
5. Polski dla wszystkich:
– Polski będącej państwem prawa, w którym są wolne sądy, wolne wybory i wolne media
– Polski, w której prawa człowieka są dla wszystkich, w tym kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej
-Polski, w której zdelegalizowane są organizacje odwołujące się do faszyzmu i nazizmu i podejmowane są działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa
– Polski w Unii Europejskiej

Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że wiele z nich (choć nie wszystkie) jest jawnie lewicowa i antywolnościowa. Ściganie "mowy nienawiści", likwidacja klauzury sumienia, większy socjal, finansowanie "naszych" ruchów z budżetu itd. Nie wiem co dokładnie mają oznaczać "działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa", ale zakładam, że organizacje pro gun też by się znalazły na celowniku.
Zapomniały o dostępie do bezpłatnych tamponów i podpasek. I (((netflixa))) i (((spotify))). I co najmniej tysiąca followersów na instagramiku i snapczacie.
walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
spurek przemoc domowa wobec mezczyzn.png
Państwa wolnego od zabobonów:
Ciekawe co z zabobonami lewackimi. Ah zapomniałem, według nich to jest "wiedza naukowa" a nie zabobony.
Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
To nie zostało już wdrożone?
bezwzględnego ścigania gwałcicieli
Czemu te szmaty są takie uprzedzone i uznają że jak gwałciciel to na pewno facet?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736

Janusz po prostu miło wspomina protesty na placu Tianan'men w 1989, kiedy czołgami walczono z rozemocjonowanym zniewieścieniem dekadencko-demokratycznym. Skoro chińska cywilizacja odzyskała męskość za sprawą wielkiego lania pałą naiwniaków żyjących złudzeniami, chciałby tego samego dla Europy, bo skończyłoby się to całe homo-wegetarianizowanie młodzieży w rurkach.

Albo po prostu, jednak działa na rzecz Rosji i zależy mu na tym, żeby podpuścić Kaczyńskiego do dalszej destabilizacji kraju.

A co się tyczy interpretacji faktów, wydaje mi się, że w tych protestach chodzi o skapitalizowanie różnic mentalnościowych między pokoleniami.

Wczoraj, 27 października (12:00)
- W kilka godzin dokonała się długoterminowa zmiana socjopolityczna w Polsce. To na swój sposób wydarzenie wręcz niesamowite. Kilkanaście lat pracy PiS nad tym, żeby zmienić swój wizerunek i otworzyć różne kanały dostępu do grup społecznych odległych od prawicy, dosłownie w jeden wieczór przestało mieć znaczenie - mówi w rozmowie z Interią dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Aleksandra Gieracka, Interia: Po tym jak Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a tym samym w dużym stopniu ograniczył prawo do legalnego usunięcia ciąży w Polsce, ludzie tłumnie wyszli na ulice wielu miast i miasteczek. Protesty trwają szósty dzień. Zaskoczyła pana ich skala?
Dr hab. Rafał Chwedoruk: - Absolutnie nie zaskoczyły. Temat, którego dotyczą jest zrozumiały dla każdego, tworzy wspólny mianownik między różnymi grupami obywateli i wreszcie - co szczególnie istotne - jest czytelny dla tych grup społecznych, którym z natury jest się łatwiej angażować bezpośrednio w protesty, to znaczy dla ludzi młodych, do 30. roku życia. Biorąc też po uwagę generalne przemiany cywilizacyjne i pamiętając o tym jak wyglądały czarne marsze w 2017 r., od momentu przedstawienia orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny było dla mnie oczywiste, że protest się rozleje.
Ludzie wyszli na ulice mimo szalejącej pandemii koronawirusa, gdy dzień w dzień notujemy ponad 10 tys. nowych zakażeń.
- Paradoksalnie pandemia, mimo obaw, może sprzyjać uczestnictwu w protestach, bo w jakimś sensie rytm życia milionów z nas jest zaburzony. Natomiast długofalowo protesty to bardzo istotne wydarzenie, ponieważ już chwilę po zakończonym cyklu wyborczym przekreśla możliwość realizacji przez Prawo i Sprawiedliwość jego strategicznego celu w postaci dalszego zróżnicowania zaplecza wyborczego i szerszego dotarcia do młodszych wyborców, którzy nie tylko będą odlegli od PiS-u, ale też - bez względu na to, za ile czasu odbędą się kolejne wybory - staną się podatni na mobilizację przeciwko PiS-owi.
Teraz protestują w dużej mierze młodzi ludzie. Na poprzednich demonstracjach - jak chociażby przeciwko zmianom w sądownictwie - średnia wieku uczestników była wyraźnie wyższa.
- To był jeden z głównych deficytów owych protestów, który czynił je na starcie niemożliwymi do wygrania. Jeśli to się zestawi z różnego rodzaju protestami w innych krajach to jest to pewnego rodzaju przełom.
Polska polityka przechodzi właśnie wstrząs?
- Do przełożenia tego wszystkiego na politykę oczywiście jeszcze trochę czasu upłynie, ponieważ jest wiele podmiotów szeroko pojętej opozycji, które chciałyby politycznie wykorzystać protest. Radykalizacja protestów może osłabić ich efekt. Natomiast pewna długoterminowa zmiana socjopolityczna, moim zdaniem, dokonała się dosłownie w kilka godzin. To na swój sposób wydarzenie wręcz niesamowite. Kilkanaście lat pracy PiS nad tym, żeby zmienić swój wizerunek i otworzyć różne kanały dostępu do grup społecznych odległych od prawicy, dosłownie w jeden wieczór przestało mieć znaczenie.
Narracja o samodzielnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego pojawia się niemal wyłącznie w przekazach polityków PiS. Większość protestujących i obserwatorów jest przekonana, że zielone światło musiała dać Nowogrodzka. Po co dziś, w tak trudnym pandemicznie momencie, Prawu i Sprawiedliwości wojna o aborcję?
- Pierwsza możliwość jest taka, że było to działanie celowe - to znaczy PiS z jakichś powodów, a najpewniej najważniejszym z nich byłaby obawa przed Solidarną Polską i jej wzmocnieniem się w kontekście wewnętrznym, zdecydowało się nie blokować dalej tego tematu. W takiej sytuacji musielibyśmy stwierdzić, że kalkulacja była błędna, ponieważ ten temat izoluje obóz władzy na poziomie poparcia raczej bliższego 2015 r. aniżeli 2019 r., a to nie daje praktycznie żadnej szansy na utrzymanie władzy w kolejnych wyborach. Druga możliwość jest taka, że stało się to wbrew woli kierownictwa PiS, ponieważ jest ono raczej pragmatyczne, nie wywodzi się z narodowo-katolickiej prawicy a raczej z środowisk niepodległościowych. To z kolei świadczyłoby o tym, że od wiosennej wolty Jarosława Gowina kierownictwo PiS-u faktycznie nie panuje już nad własnym obozem politycznym, a różne grupy nacisku związane z prawicą orientują się tak naprawdę na to, co będzie po ewentualnej porażce wyborczej, czyli mówiąc trywialnie, próbują przygotować się do sytuacji, w której PiS straci hegemonię i są zainteresowane tym, żeby samych siebie wzmocnić nawet za cenę szybszej utraty władzy.
Co to dziś oznacza dla PiS?
- Bez względu na to jaką diagnozę przyjmiemy, PiS nie ma prostego wyjścia z zaistniałej sytuacji. Bardzo duża jest tu siła stereotypu. Wszak nikt z potencjalnych wyborców nie będzie przed kolejną elekcją kalkulował, czy decyzja TK była zgodna czy nie z tym, co PiS jako partia oczekiwało. Symbol i stereotyp będzie bardzo prosty. I co będzie też bardzo trudne dla PiS-u, silnie uderzy w lidera partii, którego społeczny odbiór w ostatnich latach bardzo się zmienił na korzyść. W tym sensie to jest krok do tyłu.
W poprzedniej kadencji PiS potrafiło odczytywać nastroje wśród Polaków. To się zmieniło? Jarosław Kaczyński stracił słuch społeczny?
- To, co obserwujemy w ostatnich tygodniach, każe zadać pytanie o strategię tej formacji, bo chyba po raz pierwszy od wielu lat nie widać żadnej spójności. Można wskazać bardzo wiele działań i decyzji z ostatniego czasu, w których niezbyt wiadomo, o co chodzi. Nawet reakcja na pandemię jest inna niż w pierwszej fali - nie ulega wątpliwości, że wtedy szybkie, zdecydowane działanie przyczyniło się do zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach i zostało bardzo dobrze odebrana przez wielu obywateli odległych od PiS. Teraz ta reakcja jest inna. Dalej mamy "piątkę Kaczyńskiego", a więc próbę dotarcia do młodszych wyborców, rekonstrukcję rządu, z której absolutnie nic nie wynika, nagłe pojawienie się w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w dość zaskakującej roli, czy wreszcie sprawę aborcji. Można więc się zastanawiać, czy ciąg bezdyskusyjnych sukcesów PiS w ostatnich latach, przy bardzo wysokiej frekwencji, nie zastał tej formacji nieprzygotowanej, czy PiS nie zmarnował miesięcy, w których mógł sytuację wewnętrzną w Zjednoczonej Prawicy wyjaśnić? Czy nie mógł się przygotować do zmian demograficznych, które będą miały wpływ także na politykę? Bo kolejne pokolenia młodych ludzi będą zupełnie inaczej myślały o świecie niż pokolenia ich rodziców i dziadków.
Czy PiS musi się liczyć ze spadkami w sondażach?
- Pierwszym skutkiem tego wszystkiego, co obserwujemy, będzie zapewne to, że PiS stanie się sondażowo formacją trochę słabszą niż do tej pory, a głównym amortyzatorem tej przewagi będą raczej nieporozumienia wśród opozycji i inflacja chętnych do bycia liderem tejże opozycji oraz pojawianie się różnych nowych inicjatyw. To jest być może ostatnia rezerwa PiS, która będzie podtrzymywała przewagę w sondażach Zjednoczonej Prawicy. Sądzę, że gdyby wybory odbywały się w najbliższym czasie, to PiS byłoby partią, która walczyłaby na poziomie poparcia 35-40 proc. a nie 40-45 proc. Przy poziomie poparcia 35-40 proc. PiS mógłby wywalczyć władzę tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności tak jak w 2015 r., gdy Lewica startowała ku swojej zgubie z progiem 8 proc. i pojawiła się Nowoczesna, która wyrwała setki tysięcy głosów Platformie, osłabiając wynik drugiej partii. Natomiast gdyby odbywały się w takiej konfiguracji jak ostatnie wybory to PiS - bez względu na wewnętrze relacje w Zjednoczonej Prawicy - nie miałby większości.
Nie widać na razie, by protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego miały ustać, a wręcz przybierają na sile. Przeciwnicy orzeczenia domagają się niepublikowania wyroku. Z obozu władzy płyną sygnały o tym, że możliwe są prace nad doprecyzowaniem zapisów ustawy. Czy w tej sprawie jest jeszcze jakakolwiek przestrzeń na porozumienie?
- To banalne stwierdzenie, ale nie ma miejsca na kompromis. W tym momencie sprawy poszły za daleko. Tysięcy młodych ludzi nikt nie musi szczególnie zachęcać i naganiać do protestowania. Zresztą protest wylał się wszędzie, wyszedł poza margines wielkich miast.

Manifestacje odbywają się też w miejscach uznawanych za bastiony PiS.
- Każdy, kto ma jakikolwiek kontakt z ludźmi z mniejszych miejscowości, bez trudu znajdzie potwierdzenie, że dotyczy to nawet regionów Polski postrzeganych jako bardziej konserwatywne. To jest zmiana jakościowa, która wykracza poza to, co obserwujemy na ulicach. Poprzedni kompromis powstał w obrębie dwóch odłamów postsolidarnościowej prawicy - bardziej liberalnego i bardziej konserwatywnego. Wtedy przeważali w społeczeństwie zwolennicy liberalnego podejścia do przerywania ciąży, ale wbrew nim kompromis zawarto, co było możliwe dzięki politycznej izolacji potężnego wtedy SLD. Potem zmieniła świadomość społeczna, ale wraz z kolejną zmianą pokoleniową wróciły liberalne tendencje. W tej chwili struktura społeczna jest zupełnie inna i oczekiwania olbrzymiej części społeczeństwa dotyczą nie jakiegokolwiek kompromisu, ale liberalizacji ustawy.
Spodziewa się pan w kolejnych dniach eskalacji i radykalizacji protestów, czy one będą się wygaszać?
- Sądzę, że same protesty potrwają jeszcze jakiś czas, ale kontekst pandemii i pora roku nie będą sprzyjały ich przedłużaniu. Pozwolę sobie na hipotezę, że gdyby to wszystko działo się nie w realiach pandemii i w trochę cieplejszym miesiącu to mielibyśmy coś na kształt "Majdanu". Nie dosłownie, bo to był nielegalny zamach stanu z użyciem przemocy, ale w tym sensie, że protest miałby element trwałości pod różnymi instytucjami publicznymi i mógłby przeciągać się całymi tygodniami, podtrzymując zainteresowanie istotnej części opinii publicznej. Teraz to oczywiście wygaśnie, ale pojawią się zapowiedzi, że ten protest zostanie wznowiony w jakimś bardziej sprzyjającym momencie.
Jesteśmy skazani na długotrwały konflikt?
- Sprawa aborcji stanie się jedną z najważniejszych w polskiej polityce, dużo ważniejszą niż LGBT. Opozycja i jej główny nurt, jeśli tylko zdoła skoordynować swoje działania i nie przeszarżuje z radykalizmem, dostanie prezent. To jest taka ironia historii. Tak jak PiS dostało prezent w postaci kwestii adopcji dzieci przez pary jednopłciowe - tak jak wtedy natychmiast po stronie przeciwników takiego rozwiązania stanęło 90 proc. badanych w sondażach, tak teraz dzieje się odwrotnie - też wyraźna większość będzie przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Do różnych sporów społeczno-gospodarczych, które nas czekają w najbliższych czasach dojdzie jeszcze problem aborcji. Liberalizacja tej ustawy na pewno pojawi się na sztandarach wielu partii. PiS tym razem będzie wobec tego bezradne. Nie będzie mogło postawić się w pełni po stronie werdyktu TK, bo większość ich wyborców będzie wstrzemięźliwa w tej materii. Będzie więc trwało, licząc na to, że inne siły polityczne nie zdołają wypracować politycznie skutecznej formuły.
W czasie niedzielnych demonstracji doszło do protestów w kościołach, ściany świątyń zostały pomazane. Tego wcześniej w Polsce nie obserwowaliśmy. Język demonstracji też jest ostry jak nigdy. Część obserwatorów zwraca uwagę, że przekroczono pewną granicę. Czy takie działania nie odwracają uwagi od sedna sprawy? Czy mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego?
- Oczywiście będzie taka część obywateli, silnie związanych z Kościołem, która umocni się tylko w swoich postawach, ale będzie to grupa mniejszościowa i grupa, której odsetek w całej populacji będzie malał. To dzieje się od lat. Z resztą jej radykalizacja będzie utrudniała PiS-owi utrzymywanie wyborców mniej konserwatywnych, których pozyskano w mijającej dekadzie. Obecność na terenie kościołów może wiele osób bulwersować, ale jakby to powiedzieć - stan kultury ogólnej w dobie kapitalizmu nie rośnie. W Polsce język polityków i język młodzieży na co dzień nie jest coraz bardziej wysublimowany. Natomiast bardzo ciekawa będzie obserwacja tego, czy w owych protestach pojawią się osoby i podmioty, które będą potrafiły emocjami zarządzać, bo istotą w polityce a także w proteście społecznym, nie jest unikanie emocji ani nie jest ich bezrefleksyjne wzmacnianie, tylko zarządzanie nimi.
Nie obawia się pan, że te emocje mogą jednak wymknąć się spod kontroli? Po akcjach w kościołach do pilnowania świątyń ruszyli narodowcy...
- Ruchom społecznym, a więc zjawiskom pełnym żywiołowości i spontaniczności bardzo często towarzyszą różne akty przemocy. W Polsce na szczęście brakuje silnej tradycji przemocy politycznej, chętnych do jej stosowania nie jest zbyt wielu. Jest zatem szansa na to, że nie dojdzie do eskalacji przemocy i zwiększenia jej zasięgu. Odnośnie narodowców - na początku dekady, na fali sprzeciwu przeciw Donaldowi Tuskowi, doszło do umasowienia się w młodzieżowych subkulturach szeroko pojętej prawicowości. Ale jak często przy takich zjawiskach bywa zmiana pokoleniowa oznacza także zmianę polityczną. Dziś subkultury podatne na prawicowość są tylko cieniem samych siebie sprzed dekady, mają za małe zasoby, by być siłą społeczną porównywalną z obecnym protestem. Wreszcie także, nie mam wątpliwości, że w sprawie aborcji podziały wewnętrzne dotyczą też sympatyków dalekiej prawicy z młodszych pokoleń.
Czy sprawa aborcji długofalowo może pogłębić i tak już ostre podziały w polskim społeczeństwie?
- Z całą pewnością trzeba to rozpatrywać już jako czynnik o jakościowym, a nie tylko ilościowym charakterze. Generalnie myślę, że to jest kolejny i jak dotąd najbardziej spektakularny element poszerzania udziału w życiu publicznym w przez pokolenia urodzone i wychowanie po roku 1989 i te zmiany będą sukcesywnie zachodziły w kwestiach kulturowych. Kiedy PiS zaczęło mówić o tym, że może by uchwalić nową konstytucję, pozwoliłem sobie na hipotezę i dzisiaj ją podtrzymuję, że tylko kwestią czasu jest to, że PiS będzie musiał zaliczać się do najgorliwszych obrońców konstytucji z 1997 r., ponieważ każda kolejna ustawa zasadnicza przyjęta w polskim społeczeństwie w XXI wieku będzie dużo bardziej liberalna, w tym szczególnie w kwestiach obyczajowych. Dziś referendum w sprawie aborcji, o którym mówił lider PSL, byłoby formalnością. Wiadomo, że zwolennicy zaostrzenia w duchu tego, co zaproponował TK przegraliby je w sposób jednoznaczny. Pod tym względem obserwujemy coś ciekawego, ale chyba nie powinniśmy być tym do końca zaskoczeni. A jeśli w PiS ktoś jest zaskoczony to znaczy, że ważny etap w zmianie społecznej świadomości w tej partii przespano.
Rozmawiała: Aleksandra Gieracka

Te protesty spijają śmietankę codziennej pracy Netfliksów i wychowania popkulturowego.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
To ja tu tylko wkleję postulaty strajku kobiet.

POSTULATY​



ŻĄDAMY:​

1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć
5. Polski dla wszystkich:
– Polski będącej państwem prawa, w którym są wolne sądy, wolne wybory i wolne media
– Polski, w której prawa człowieka są dla wszystkich, w tym kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej
-Polski, w której zdelegalizowane są organizacje odwołujące się do faszyzmu i nazizmu i podejmowane są działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa
– Polski w Unii Europejskiej

Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że wiele z nich (choć nie wszystkie) jest jawnie lewicowa i antywolnościowa. Ściganie "mowy nienawiści", likwidacja klauzury sumienia, większy socjal, finansowanie "naszych" ruchów z budżetu itd. Nie wiem co dokładnie mają oznaczać "działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa", ale zakładam, że organizacje pro gun też by się znalazły na celowniku.

Do postulatów mogli dorzucić, że po aborcji kupon do mcdonald albo kfc
 

rk.

New Member
12
19
Do postulatów mogli dorzucić, że po aborcji kupon do mcdonald albo kfc

WOW! Lewica wystąpiła z lewicowymi postulatami, kto by się spodziewał? Szok w trampkach. Liczyłeś na postulać zniesienia dochodowego, albo dobrowolność zusu? I tak jak na nich, to jest to mocno wyważone. Gdyby to pisał Biedroń, to każda kobieta mogła by na aborcję lecieć do Szwecji prywatnym czarterem, a po wszystkim przysługiwał by jej miesiąc miodowy opłacany z podatków.
 
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
WOW! Lewica wystąpiła z lewicowymi postulatami, kto by się spodziewał? Szok w trampkach. Liczyłeś na postulać zniesienia dochodowego, albo dobrowolność zusu? I tak jak na nich, to jest to mocno wyważone. Gdyby to pisał Biedroń, to każda kobieta mogła by na aborcję lecieć do Szwecji prywatnym czarterem, a po wszystkim przysługiwał by jej miesiąc miodowy opłacany z podatków.

To była ironia, że niby chodzi o jedną sprawę a zaraz wymieniają 30 innych xD....

Jeszcze nigdy nie widziałem takiej skali ogłupienia społeczeństwa jak w tym temacie.
 

rk.

New Member
12
19
To była ironia, że niby chodzi o jedną sprawę a zaraz wymieniają 30 innych xD....

Jeszcze nigdy nie widziałem takiej skali ogłupienia społeczeństwa jak w tym temacie.
No ja też jestem zaskoczony jak wielu ludzi sobie ubzdurało, że chodzi o wyrok TK. Skąd oni to wzięli w ogóle? Większość rozlicza protest pod tym kontem i im jakieś farmazony wychodzą a sedno sprawy gdzieś ucieka.
 

The Silence

Well-Known Member
429
2 591
Te lewaczki mają nawet ból dupy o to, że ktoś może zarobić pare groszy na tym cyrku.

Strajk kobiet. Organizatorka chce walczyć z zarabianiem na symbolu protestów​

- To nie jest w porządku - tak komentuje money.pl Marta Lempart zarabianie na logo błyskawicy, symbolu strajków. - Nasi prawnicy już zajmują się sprawą - dodaje.

Koszulki, maseczki, kubki, torby - gadżetów z logo Strajku kobiet jest w internecie bez liku. W sklepach internetowych maseczki z logotypem kosztują zwykle kilkanaście złotych, chociaż niektóre koszulki potrafią kosztować i ponad 40 zł.

Liderka protestów Marta Lempart w rozmowie z money.pl mówi, że "to nie w porządku", że ludzie próbują zarabiać na symbolu protestów kobiet po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.

- Rozmawiamy na ten temat z prawnikami, jak rozwiązać tę sytuację - dodaje w rozmowie z money.pl.

Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet przypomina, że logo to autorski projekt jednej ze współpracujących z organizacją graficzek. - I to ona ma do tego prawa autorskie - dodaje.

Jak mówi nam Lempart, sprzedawcy muszą liczyć się z tym, że będą musieli zwracać pieniądze za sprzedane produkty z błyskawicą.
Co na to sprzedawcy? Rozmawialiśmy z jedną z małych firm, która oferuje maseczki z błyskawicą. - Nie tylko my to sprzedajemy. Prawa autorskie? To przecież tylko błyskawica, powszechny symbol. A zapotrzebowanie jest ogromne, widzimy to - usłyszeliśmy. Na razie produktu z oferty firma wycofywać nie zamierza.

Eksperci podkreślają, że zawsze istnieje ryzyko komercjalizacji symboli, które powstały w celach zupełnie niekomercyjnych - zwłaszcza jeśli zaczynają zdobywać masową popularność.

Anna Mierzyńska, specjalistka od marketingu w sektorze publicznym, uważa jednak, że powszechność logo bardzo służy budzeniu zainteresowania wokół postulatów. Tym bardziej że znak błyskawicy szybko uzyskał popularność w mediach społecznościowych, używają go m.in. znane celebrytki.

Jednak Mierzyńska zaznacza, że zawsze jest ryzyko, gdy organizacja zaczyna tracić kontrolę nad swoim logotypem.
Czytaj też: Strajk kobiet w środę. Prawnicy nie mają dobrych wieści dla protestujących

Coraz więcej zaangażowanych firm​

Sporo polskich firm postanowiło użyć symbolu strajków. Jednak nie po to, by bezpośrednio sprzedawać produkty, ale raczej, by zasygnalizować swoje poparcie dla protestów.

Poparcie dla protestów wyraził na przykład mBank na serwisach społecznościowych. Sieć kawiarni Green Caffè Nero opublikowała z kolei na Facebooku post z symbolem błyskawicy i podpisem "kawa jest kobietą".

Marka Kubota, nawiązująca do obuwia z lat 90., zaprezentowała natomiast klapki z czerwonymi błyskawicami. Zastrzegła jednak, że takie produkty nie trafią do sprzedaży - a post jest tylko symbolem poparcia dla protestujących kobiet. Podobny post na swoich mediach społecznościowych zaprezentowała odzieżowa marka Medicine.

Anna Mierzyńska zauważa, że duże firmy w Polsce wciąż są jednak oporne jeśli chodzi o solidaryzowanie się z ruchami społecznymi. Zaznacza jednak, że sporo się tu zmienia - i dziś coraz więcej marek nie boi się opowiedzieć po konkretnej stronie.

Czytaj też: Rolnicy chcą zablokować Warszawę. Mają nową taktykę

Kilka polskich firm odmówiło nam jednak komentarza w tej sprawie. - Owszem, solidaryzujemy się z kobietami, nasze pracowniczki wzięły dziś dzień wolny. Jednak mamy u nas zasadę zupełnej apolityczności. I tego chcemy się po prostu trzymać.

 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337

Kierowca BMW rozjechał 2 feministki - to 44-letni oficer ABW!​

Przypomnijmy, we wtorek, na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Goworka na warszawskim Mokotowie kierowca BMW z premedytacją dodał gazu, widząc protestujące kobiety. Następnie, kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy ofiarom. Jedna z poszkodowanych z drobnymi obrażeniami ciała trafiła do jednego ze stołecznych szpitali, natomiast drugiej, która oddaliła się od miejsca potrącenia, nic się nie stało.

https://strajk.eu/kim-jest-czlowiek...w-protestujace-kobiety-to-funkcjonariusz-abw/
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Uczestniczyłem w tych protestach wczoraj i świetnie się bawiłem. Polecam. W sobotę też się wybieram. Jest coś budującego w wydzieraniu się na całe gardło "Jebać PiS!" razem z tłumem, a i świadomość, że Prezesowi może ciśnienie podskoczyć i w końcu żyłka pęknąć cieszy.

Fakt, że kwestia aborcji bardziej elektryzuje społeczeństwo niż "5 dla zwierząt" czy podatek od deszczu raczej nie powinien dziwić i nie widzę przyczyn żeby dyskredytować obecnych protestujących ponieważ nie byli oni aktywni w obronie hodowców norek. Jest wolny rynek niezadowolenia i najwyraźniej norki przegrały konkurencję z płodami. Demokracja to emocje, czas sobie to uświadomić zamiast zgrywać autystę.

Założenie, że uczestnicy tych protestów to lewaki, czy wręcz są to wiece poparcia dla nawiedzonych feministek ze "Strajku Kobiet" jest błędne. Większość ludzi jest bezideowa i zwyczajnie są wkurwieni.

Brak mi słów żeby skomentować wyrażane tu i tam wśród środowisk "wolnościowych" zadowolenie, że policja będzie pałować ludzi korzystających z wolności słowa. Przedawkowanie bełkotu Korwina o strzelaniu do protestujących lub jakieś deficyty, w szczególności intelektualne, ale też ideowe.

To co mnie faktycznie niepokoi przy okazji tych wydarzeń to fakt, że jeśli w trakcie takiej rozróby dominującym poglądem libertarian jest siedzenie w domu, zamiast prób zaistnienia w jakikolwiek sposób, to oznacza, że nie jest to ruch polityczny. Zamiast marudzić po internetach, czyli robić to co codziennie, sugerowałbym spróbować się czegoś nauczyć od tych, którym pewne rzeczy wychodzą lepiej, bez względu na ich przekonania polityczne.

P.S. Claude, dzięki za przypomnienie, że jestem w szponach NWO. Martwiło mnie, że ostatnio jakby mniej chemitrailsów.
 
OP
OP
viyol

viyol

Member
62
46
Uczestniczyłem w tych protestach wczoraj i świetnie się bawiłem. Polecam. W sobotę też się wybieram. Jest coś budującego w wydzieraniu się na całe gardło "Jebać PiS!" razem z tłumem, a i świadomość, że Prezesowi może ciśnienie podskoczyć i w końcu żyłka pęknąć cieszy.

Fakt, że kwestia aborcji bardziej elektryzuje społeczeństwo niż "5 dla zwierząt" czy podatek od deszczu raczej nie powinien dziwić i nie widzę przyczyn żeby dyskredytować obecnych protestujących ponieważ nie byli oni aktywni w obronie hodowców norek. Jest wolny rynek niezadowolenia i najwyraźniej norki przegrały konkurencję z płodami. Demokracja to emocje, czas sobie to uświadomić zamiast zgrywać autystę.

Założenie, że uczestnicy tych protestów to lewaki, czy wręcz są to wiece poparcia dla nawiedzonych feministek ze "Strajku Kobiet" jest błędne. Większość ludzi jest bezideowa i zwyczajnie są wkurwieni.

Brak mi słów żeby skomentować wyrażane tu i tam wśród środowisk "wolnościowych" zadowolenie, że policja będzie pałować ludzi korzystających z wolności słowa. Przedawkowanie bełkotu Korwina o strzelaniu do protestujących lub jakieś deficyty, w szczególności intelektualne, ale też ideowe.

To co mnie faktycznie niepokoi przy okazji tych wydarzeń to fakt, że jeśli w trakcie takiej rozróby dominującym poglądem libertarian jest siedzenie w domu, zamiast prób zaistnienia w jakikolwiek sposób, to oznacza, że nie jest to ruch polityczny. Zamiast marudzić po internetach, czyli robić to co codziennie, sugerowałbym spróbować się czegoś nauczyć od tych, którym pewne rzeczy wychodzą lepiej, bez względu na ich przekonania polityczne.

P.S. Claude, dzięki za przypomnienie, że jestem w szponach NWO. Martwiło mnie, że ostatnio jakby mniej chemitrailsów.

Byłem na strajku przedsiębiorców. Taka posucha, że szok... mała motywacja ludzi. Co mam z dzieciakami biegać, których jedynym celem w życiu jest oglądanie filmów na netflixie i robota w korporacji ?
 
Do góry Bottom