kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Teraz zapodam coś prawdziwego. Wszystkich interesuje co się dzieje w lożach masońskich, a ponieważ rytuały i rozmowy są tajne, ludziska wymyślają różne teorie. Tym przy okazji interwencji policji został uchylony rąbek tajemnicy.
Michigan Masonic temple allegedly used as drug-fueled sex den, leading to multiple arrests
Czyli nagie panienki, narkotyki... I pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to, że masoni są jak najbardziej normalnymi ludźmi. Ale zaraz, normalni ludzie nie robią tego w świątyni (loża masońska jest świątynią) i nie robią z tego rytuału. Nie robią z przyjemności sacrum. I przyszło mi do łba skojarzenie z aferą Podesty. Coś w tym jest. To składanie ofiar z dzieci, seks z dziećmi jest coraz bardziej prawdopodobny. Bo jeśli w świątyni w Battle Creek, w Michigan, rytem jest normalna orgietka, to co jest na wyższych stopniach wtajemniczenia? No bo coś być musi i to coś nie może być gorsze niż to co jest na niższych szczeblach wtajemniczenia na prowincji.
Michigan Masonic temple allegedly used as drug-fueled sex den, leading to multiple arrests
Czyli nagie panienki, narkotyki... I pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to, że masoni są jak najbardziej normalnymi ludźmi. Ale zaraz, normalni ludzie nie robią tego w świątyni (loża masońska jest świątynią) i nie robią z tego rytuału. Nie robią z przyjemności sacrum. I przyszło mi do łba skojarzenie z aferą Podesty. Coś w tym jest. To składanie ofiar z dzieci, seks z dziećmi jest coraz bardziej prawdopodobny. Bo jeśli w świątyni w Battle Creek, w Michigan, rytem jest normalna orgietka, to co jest na wyższych stopniach wtajemniczenia? No bo coś być musi i to coś nie może być gorsze niż to co jest na niższych szczeblach wtajemniczenia na prowincji.
Ostatnia edycja: