[split] Korporacje

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Czytam właśnie Wojnę o Pieniądz Song'a Hongbing'a chińskiego publicystę, krytyka walut opartych na długu, ostatnio popularyzatora idei Jedwabnego Szlaku.
Trzeba pamiętać, że to jest punkt widzenia człowieka z innej cywilizacji i może zawierać propagandę.

"Zaraz na początku wojny Południe odnotowało serię militarnych zwycięstw, a Wielka Brytania i Francja utworzyły wokół Północy nieprzyjazny kordon.
To co spowodowało, że w pewnym momencie zasobne w gotówkę Południe, nie mogło kupić broni w Europie?
Było embargo...

"Przez cały okres wojny secesyjnej rząd Lincolna wyemitował 450 milionów dolarów nowej waluty.
System emisji nowego papierowego pieniądza działał tak dobrze, że Lincoln całkiem poważnie zastanawiał się nad długookresową legalizacją nowego tzw. pieniądza wolnego od długu.
Zawsze jest ktoś kto musi dług spłacić. W tym przypadku jest to podatnik.

Zaraz po zakończeniu wojny ogłosił likwidację całego wojennego długu zaciągniętego przez rząd Południa. W rezultacie tej decyzji międzynarodowi bankierzy, którzy przez cały okres wojny udzielali wielkiego finansowego wsparcia Południu, ponieśli koszmarne starty.
To jest jak najbardziej libertariańskie! Cudzych długów nie spłacamy. Jeśli ktoś pożycza pieniądze stronie przegranej, to niech się liczy ze stratą.

Ja pomału rewiduję swoje stanowisko w temacie Lincolna i wojny secesyjnej. Zgadzam się, że on nie był diabłem.
Ale Stalin i Hitler też mieli dobre strony. Należy pamiętać że to właśnie polityka Lincolna była przyczyną secesji i późniejszej wojny. To on zaczął.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Trzeba pamiętać, że to jest punkt widzenia człowieka z innej cywilizacji i może zawierać propagandę.
Jasne. Tylko, że ta propaganda zawiera w sobie wiele faktów chociaż często podawanych nieco wybiórczo pomijając szerszy kontekst. Jednak moim zdaniem ujęte są główne przyczyny danych zajść.
Narracja skupia się (czasem być może przesadnie) na historii centralizacji emisji pieniądza w krajach zachodnich.

Zawsze jest ktoś kto musi dług spłacić. W tym przypadku jest to podatnik.
Tylko tutaj długu nie było - właśnie ze względu na emisję nowego pieniądza przez rząd, a nie przez bank centralny.

Ale Stalin i Hitler też mieli dobre strony. Należy pamiętać że to właśnie polityka Lincolna była przyczyną secesji i późniejszej wojny. To on zaczął.
W zasadzie zgadzam się, że Południe miało moralną słuszność.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Tylko tutaj długu nie było - właśnie ze względu na emisję nowego pieniądza przez rząd, a nie przez bank centralny.
To nie tak, bo to nie Bitcoin.
Trzeba sobie postawić jedno pytanie: w czym ma pokrycie taki pieniądz emitowany przez rząd?
I tu odpowiedź może być tylko jedna: w podatkach.
Czyli nadal jest to kredyt, tylko zaciągnięty podstępem tak, że z początku tego nie widać.
 
D

Deleted member 427

Guest
Norden napisał:
Południe miało moralną słuszność.

Południe przystąpiło do wojny w obawie przed utratą instytucji niewolnictwa. Ten powód został wyłożony explicite w ich deklaracjach jako najważniejszy albo jeden z dwóch najważniejszych (tym drugim była chęć ochrony "praw stanowych", co często było synonimem "prawa do posiadania niewolników"). Trudno nazywać coś takiego moralną słusznością.
 
  • Like
Reactions: Gie

Norden

Well-Known Member
723
900
To nie tak, bo to nie Bitcoin.
Trzeba sobie postawić jedno pytanie: w czym ma pokrycie taki pieniądz emitowany przez rząd?
I tu odpowiedź może być tylko jedna: w podatkach.
Czyli nadal jest to kredyt, tylko zaciągnięty podstępem tak, że z początku tego nie widać.
Jakkolwiek źle to brzmi wartość takiego pieniądze zależna jest od zaufania do rządu.
Jest to wciąż lepsza sytuacja od instytucji banku centralnego gdzie właśnie rząd musi się zadłużyć żeby wyemitować daną ilość pieniędzy - pod zastaw takiego długu idą podatki obywateli. Co więcej takiego długu realnie nie da się spłacić bo oznaczałoby wycofanie praktycznie całej gotówki z obiegu.

Południe przystąpiło do wojny w obawie przed utratą instytucji niewolnictwa. Ten powód został wyłożony explicite w ich deklaracjach jako najważniejszy albo jeden z dwóch najważniejszych (tym drugim była chęć ochrony "praw stanowych", co często było synonimem "prawa do posiadania niewolników"). Trudno nazywać coś takiego moralną słusznością.
Tylko, że Północ nie kierowała się głównie chęcią uwolnienia niewolników. Motywacja etyczna nie była nadrzędna.

"Obecnie większość badań i dyskusji dotyczących faktycznych przyczyn wybuchu wojny secesyjnej
koncentruje się wokół problemów moralności i sprawiedliwości, sięgając po przykład uzasadnionego
moralnie obalenia systemu niewolnictwa na Południu. Sydney Ahlstorm powiedział: „bez systemu
niewolniczego nie byłoby wojny. Nie byłoby jej bez moralnego potępienia niewolnictwa”50.
W rzeczywistości, w połowie XIX wieku w Ameryce dyskusje o niewolnictwie, po pierwsze,
koncentrowały się wokół tematów gospodarczych, po drugie zaś, wokół problemów etycznych. W tym
czasie podstawą gospodarki Południa była produkcja bawełny i właśnie system niewolniczy zapewniał
stały dopływ siły roboczej. Obalenie niewolnictwa zmusiłoby plantatorów do płacenia byłym
niewolnikom rynkowych stawek za pracę. To doprowadziłoby całą branżę do stanu, w którym dalsza
produkcja przynosiłaby jedynie straty. Struktura gospodarczo- -społeczna Południa musiałaby wówczas
ulec rozpadowi.
Jeśli przyjąć, że wojna to kontynuacja polityki innymi środkami, to za konfliktem interesów politycznych
stoją interesy ekonomiczne i ich sprzeczności. Na pierwszy rzut oka teoria konfliktu interesów
ekonomicznych jest potwierdzona przez sprzeczne interesy gospodarcze Północy i Południa, w istocie
jednak to strategia dziel i rządź stosowana przez międzynarodową finansjerę doprowadziła do rozbicia
młodej Unii Amerykańskiej.
Znawca Rothschildów, człowiek, który posiadł rzadką zdolność rozumienia ich działań i intencji,
kanclerz Niemiec Otto von Bismarck powiedział: „Bez wątpienia, rozbicie Ameryki na Północ i
Południe, dwie względnie słabe federacje, zostało postanowione przez potężną europejską elitę
finansową na długi czas przed wybuchem wojny domowej”. To bankierzy tworzący oś Londyn-Paryż-
Frankfurt byli prawdziwymi, pozostającymi w ukryciu, sprawcami wojny secesyjnej.
Zjednoczonych, brytyjski przemysł włókienniczy nawiązał bardzo bliskie relacje handlowe z klasą
plantatorów z Południa. Europejscy bankierzy dostrzegli tę okazję, powoli budując własną sieć agentów,
która.w przyszłości miała doprowadzić do zaostrzenia konfliktu Północ-Południe. W owym czasie na
całym Południu można było spotkać przybyłych z Wielkiej Brytanii przedstawicieli handlowych,
reprezentujących przeróżne banki i klany bankierskie. Ludzie ci, wraz z lokalnymi siłami politycznymi,
zaplanowali wystąpienie Południa z Unii. Manipulowali lokalnymi politykami, dostarczając im wielu
sfabrykowanych informacji i opinii. Perfekcyjnie wykorzystując związany z funkcjonowaniem systemu
niewolniczego konflikt interesów ekonomicznych Północ-Południe, agenci światowej finansjery
bezustannie zaogniali i tak już napięte relacje, by ostatecznie doprowadzić do stanu, gdy konflikt między
obu stronami osiągnął skrajną postać.

"
W książce, którą przytoczyłem narracja konfliktu znowu rozbija się o interesy finansjery.
Pogrubiona poszlaka jest bardzo ciekawa. Lincoln w chwili secesji nie był jeszcze nawet prezydentem (jedynie elektem) więc nie było jeszcze mowy o wprowadzeniu jakichkolwiek ograniczeń w zakresie niewolnictwa.
Kolejna poszlaka, bankierzy finansowali obie strony konfliktu:
https://bankomania.pkobp.pl/bankopasje/finansowe-kulisy-wojny-secesyjnej-w-usa-1861-1865/
 
D

Deleted member 427

Guest
Norden napisał:
Północ nie kierowała się głównie chęcią uwolnienia niewolników.

Ale to zupełnie inna kwestia. Ja nie pisałem o motywacjach Jankesów. Pisałem o tym, co pchało elity Południa do wojny.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Podstawowy problem z książką "Wojna o Pieniądz" Song'a Hongbing'a jest taki, że czarnym ludem są w niej bankierzy, natomiast politycy są idealizowani.
Jak bankierzy emitują pieniądze to źle. A jak emituje je rząd to dobrze. To jest szalenie popularna, ale fałszywa perspektywa. Przy bankach centralnych bankierzy mają 10 razy lepiej.

O Lincolnie mamy wątek https://libertarianizm.net/threads/wujaszek-abe.2191.
A dobry artykuł to https://pracownia4.wordpress.com/20...raham-lincoln-nie-byl-bohaterem-lecz-tyranem/

Zapalnikiem wojny była chęć narzucenia wysokich ceł na artykuły przemysłowe, które uderzyłyby Południe.
Niewolnictwo stało się narzędziem propagandy pod koniec wojny.
Nawet w tym wątku sporo pisał o tym @kawador.

Pamiętajmy, że konflikty są skutkiem polaryzacji grup w społeczeństwie o dostęp do władzy. Jeśli w Polsce wybuchnie wojna to nie dlatego, że dziennikarze zostali wyrzuceni z Sejmu, ani nie dlatego, że to spisek bankierów przeciwko udomowieniu banków. To jest wojna o władzę, a reszta to preteksty.
 
D

Deleted member 4151

Guest
Zapalnikiem wojny była chęć narzucenia wysokich ceł na artykuły przemysłowe, które uderzyłyby Południe.
Niewolnictwo stało się narzędziem propagandy pod koniec wojny.
\
Nie do końca. Cła były częścią większego konfliktu, a sprawa niewolnictwa była palącym tematem jeszcze przed wojną. Z tym, że Lincoln jak i większość jego partii wcale nie chciał znosić niewolnictwa, a jedynie zakazać go na terytoriach czego akurat secesja nie mogła zbytnio zmienić z wiadomych względów. Problem był taki, że był powiązany z radykalnymi republikanami chcącymi natychmiastowego rozwiązania kwestii niewolnictwa, co południowców przerażało zwłaszcza mając w pamięci chociażby wystąpienie Johna Browna.

(tym drugim była chęć ochrony "praw stanowych", co często było synonimem "prawa do posiadania niewolników")
Akurat kwestię praw stanowych większość południowców traktowała naprawdę serio i nie był to jedynie synonim do niewolnictwa.
 
Do góry Bottom