- Moderator
- #1
- 3 591
- 1 504
W Somalii nie ma libertarianizmu, agoryzmu ani propertarianizmu - każdy z tych systemów ustępuje gdy w grę wchodzi broń prywatnych milicji lokalnych watażków.
Ale w Somalii jest coś. Czy nie chodzi tu o siłę, która jest rozproszona i efektywna? Czy nie mamy tu dowodu na to, że państwo nie jest w stanie opanować terenu bezpaństwowego? Przypominam, że mówimy o konfrontacji anarchii nie tylko z państwami ościennymi ale i z najbardziej zaawansowanym technologicznie państwem świata, z militarnym hegemonem zza Atlantyku.
A może jest inaczej, może Somalia jest do opanowania tylko żadne państwo nie jest tym wystarczająco zainteresowane?
Co sądzicie o sile Somalii?
Ale w Somalii jest coś. Czy nie chodzi tu o siłę, która jest rozproszona i efektywna? Czy nie mamy tu dowodu na to, że państwo nie jest w stanie opanować terenu bezpaństwowego? Przypominam, że mówimy o konfrontacji anarchii nie tylko z państwami ościennymi ale i z najbardziej zaawansowanym technologicznie państwem świata, z militarnym hegemonem zza Atlantyku.
A może jest inaczej, może Somalia jest do opanowania tylko żadne państwo nie jest tym wystarczająco zainteresowane?
Co sądzicie o sile Somalii?