Reklama zewnętrzna/ład przestrzenny a inicjowanie agresji

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
D

Deleted member 427

Guest
To co wewnątrz domu, należy do ciebie, to co na zewnątrz, do wszystkich. -- chińskie przysłowie

Grupa społeczników rozpoczęła akcję wymierzoną w reklamy. Fotony odbite od reklam docierają do ich oczu i w ten sposób właściciel takiej reklamy inicjuje agresję, a społecznik odczuwa estetyczny dyskomfort. Obecnie bowiem jest tak to wszystko wyregulowane, że na prywatnym gruncie obowiązuje wolna Amerykanka. Nikt nie zabroni właścicielowi udekorowania zewnętrznych ścian swojego budynku mozaiką dwudziestu billboardów i dziesiątek pomniejszych tablic reklamowych, zaś na okalających budynek trawnikach i płotach ustawienia i wywieszenia kolejnych. Emitowanie hałasu czy zanieczyszczeń z terenu prywatnego jest limitowane i kontrolowane, emitowanie "hałasu wizualnego", zanieczyszczeń wizualnych" – nie.

I to trzeba zmienić!

Reklama zewnętrzna wymknęła się w Polsce spod kontroli. Przestrzeń publiczna została przez nią zawłaszczona i zdewastowana.Obcując na co dzień z wizualnym chaosem, zaczynamy traktować go jako stan normalny, przestajemy go dostrzegać. Stępiamy własną wrażliwość, tracimy poczucie harmonii, przenosimy zgodę na nieporządek i bylejakość do przestrzeni prywatnych. Czy istnieje granica nasycenia przestrzeni publicznej reklamą?

Proponowane regulacje:

Uważamy, że nowe prawo powinno zawierać następujące rozwiązania:

- wprowadzenie możliwości ustalenia limitu ilości nośników reklamowych zarówno w skali całego kraju, jak i w poszczególnych miastach i gminach.

- mierzenie ilości nośników reklamowych poprzez liczbę odsłon treści reklamowych na każdym nośniku (dotyczy to problemu tzw. scrolli – reklam przewijanych, oraz reklam wykorzystujących techniki wideo).

- wprowadzenie maksymalnej wielkości nośników reklamowych, w zależności od wielkości miasta i rejonu ich umiejscowienia, oraz minimalnych odległości pomiędzy nimi; sugerujemy maksymalną wielkość reklam w strefach centralnych miast na poziomie maksymalnym 2 m2 w ciągach pieszych i 8 m2 poza nimi.

- wprowadzenie stref ochronnych, całkowicie wolnych od reklam, obejmujących:
a) tereny zielone
b) tereny rekreacyjne
c) zabytki i rejony zabytkowe
d) cmentarze
e) miejsca kultu religijnego
f) miejsca pamięci
g) szkoły i uczelnie
h) gmachy administracji państwowej i użyteczności publicznej
i) Miejski System Informacji
j) oznakowanie dróg

- powiązanie zgody na umieszczanie reklam na wielkoformatowych siatkach, z faktycznie wykonywanym remontem fasady budynku; reklamy takie winny być umieszczane na rusztowaniach budowlanych, nie zaś bezpośrednio na fasadzie; postulujemy wprowadzenie maksymalnego okresu ekspozycji takich reklam (6 miesięcy) i okresu karencji do następnej ekspozycji (5 lat).

- wprowadzenie całkowitego zakazu umieszczania wideobilboardów i wielkoformatowych ekranów wideo w miejscach widocznych z dróg dla pojazdów kołowych.

- konieczność uzyskiwania zgody na umiejscowienie każdej reklamy o powierzchni większej niż 1 m2.

- skrócenie procedur administracyjnych, związanych z rozbiórką lub usuwaniem nielegalnie umieszczonych nośników reklamowych, do maksymalnie 1 tygodnia.

- zwiększenie kar za umieszczenie nielegalnej reklamy do poziomu przekraczającego przychody z jej eksploatacji.

- umożliwienie karania reklamujących się w sposób nielegalny firm i podmiotów (sprawstwo kierownicze), a nie osób bezpośrednio umieszczających nielegalne reklamy w przestrzeni publicznej; zlikwiduje to zjawisko plakatów i ogłoszeń umieszczanych w olbrzymich ilościach na elementach infrastruktury miejskiej, takich jak słupy sygnalizacji miejskiej, latarnie, skrzynki sterownicze itp.

Postulujemy ponadto utworzenie jednej instytucji kontrolnej, całościowo odpowiadającej za egzekwowanie nowych przepisów. Koszty utworzenia i funkcjonowania tej służby powinny ponieść w całości podmioty czerpiące dochody z umieszczania w przestrzeni publicznej treści komercyjnych. Proponujemy wprowadzenie opłaty na poziomie 3% przychodów z takiej działalności. Mechanizm ten zastosowano już z powodzeniem w obowiązującej Ustawie o kinematografii, wobec nadawców komercyjnych, finansujących obecnie Polski Instytut Sztuki Filmowej.

http://www.kulturaenter.pl/0/04mm1.html
 
A

Antoni Wiech

Guest
RE: Reklamam zewnętrzna a inicjowanie agresji

Odjebać "wraz z potomstwem".
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Antoni, a co z pluralizmem dyskursów? Żyjemy w demokracji, nie w średniowieczu...

Dla mnie ten cały spedalony ruch "mojemiastoawnim" pod płaszczykiem słodkiego pierdolenia przemyca po prostu faszystowskie ciągoty do zarządzania, porządkowania i kontrolowania każdego aspektu rzeczywistości. Naturalnie wszystko maskowane kolektywnymi hasełkami typu "dobro publiczne" i posypane lewackim lukrem "estetyki". Krótko mówiąc, jak ci mentalni faszyści przeforsują nowe prawo, mieszkanie w takich chacie może być przestępstwem:

http://www.theselby.com/wideindexphotos ... D21827.jpg

I w takiej też:

http://www.theselby.com/wideindexphotos ... d24895.jpg
 

sierp

to ja :-)
577
305
Czekam, aż zażądają regulowania w podobny sposób ubioru ludzi na ulicach, a nawet w oknach prywatnych domów.
No bo skoro niewłaściwy wygląd przedmiotów (np. reklam) jest "agresją", to niewłaściwy wygląd ludzi też jest taką "agresją". Niewinni przechodnie zmuszeni są oglądać np. hasła reklamowe na koszulkach innych ludzi.
Choć w sumie sam fakt, że można w mieście dostrzec jakichś ludzi, też może być postrzegany jako agresja, np. wobec mizantropa, który w ogóle nie lubi widoku innych.
Co z wolnością mizantropów od takiej agresji?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Ale oni nie chcą kontrolować, jak kto jest ubrany. Twoje argumenty ukazują bezsilność libertarian wobec racjonalnego dyskursu w demokracji. Jeszcze brakuje tylko, żebyś napisał, że reglamentowanie reklam zewnętrznych od Auschwitz dzieli rzut kamieniem...
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Pewnie stoi za tym jakaś firma billboardowa, która chce usunąć konkurencję w postaci mieszkańców obwieszających płoty.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Obawiam się, że nie za wszystkim stoją "jakieś firmy". Rzeczywistość byłaby naprawdę piękna, gdyby "jakaś firma" chciała wyeliminować konkurencją poprzez państwowe prawodawstwo, ale niestety oprócz złych firm i rządu są jeszcze na tym świecie mentalni faszyści, którzy będą argumentować, że "cała Europa już wdrożyła te regulacje, na co my jeszcze czekamy?!?!?"
 

margines

wujek dobra rada
626
84
A co to ci ludzie się tak nudzą, że szukają dziury w całym...Pewnie o jakąś dotację na "zwalczanie fotonów" im chodzi i chca się wykazać. Papież/Sierp dobrze kmini i ja się z nim zgadzam.
 

sierp

to ja :-)
577
305
kawador napisał:
Ale oni nie chcą kontrolować, jak kto jest ubrany. Twoje argumenty ukazują bezsilność libertarian wobec racjonalnego dyskursu w demokracji. Jeszcze brakuje tylko, żebyś napisał, że reglamentowanie reklam zewnętrznych od Auschwitz dzieli rzut kamieniem...

Uważam za całkiem możliwe, że jak przeforsują regulacje dotyczące reklam na billboardach, to wezmą się następnie za regulacje dotyczące reklam na samochodach, a potem na koszulkach.
Ale nawet jeśli nie, to zawsze możemy wyprzedzić ten ruch i napisać, że żądamy uporządkowania "wizualnego chaosu" w postaci treści reklamowych na koszulkach, a właściwie w ogóle w postaci tego, że ludzie się ubierają jak chcą. :D
 
A

Anonymous

Guest
kawador napisał:
że "cała Europa już wdrożyła te regulacje, na co my jeszcze czekamy?!?!?"

Lepiej czekać na upadek Europy i zajęcie tego co pozostanie. Tak jak to zrobili barbarzyńcy z truchłem Imperium Rzymskiego.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
A zna ktoś źródło chińskiego przysłowia, które Rutkiewicz uczynił mottem swojego artu:

To co wewnątrz domu, należy do ciebie, to co na zewnątrz, do wszystkich.

?

Mao to wymyślił? Chyba nie. Trochę zbyt liberalne jak na komucha :)
 

sierp

to ja :-)
577
305
A tutaj narzekania, że ludzie budują domy gdzie popadnie, w dodatku brzydkie, a gminy na to pozwalają:

http://wiatrowa.blox.pl/2012/05/NIE-lad ... dowac.html

"W normalnym cywilizowanym państwie, które za cel stawia sobie między innymi wprowadzenie ładu przestrzennego (a o tym mówi Ustawa o planowaniu przestrzennym z 2003 r. wraz z poprawkami) nie powinno mieć miejsce na dziką lokalizację zabudowy mieszkalnej na zasadzie "gdzie popadnie"."

"wyznacznikiem ładu przestrzennego jest to, że każda sfera ludzkiej działalności MA SWOJE miejsce, konkretne miejsce. Domaganie się, że ktoś chce postawić swój dom w przyszłości gdzie mu się podoba jest absurdalne i niepożądane z tego punktu widzenia."
 
A

Anonymous

Guest
sierp napisał:
A tutaj narzekania, że ludzie budują domy gdzie popadnie, w dodatku brzydkie, a gminy na to pozwalają:

http://wiatrowa.blox.pl/2012/05/NIE-lad ... dowac.html

"W normalnym cywilizowanym państwie, które za cel stawia sobie między innymi wprowadzenie ładu przestrzennego (a o tym mówi Ustawa o planowaniu przestrzennym z 2003 r. wraz z poprawkami) nie powinno mieć miejsce na dziką lokalizację zabudowy mieszkalnej na zasadzie "gdzie popadnie"."

"wyznacznikiem ładu przestrzennego jest to, że każda sfera ludzkiej działalności MA SWOJE miejsce, konkretne miejsce. Domaganie się, że ktoś chce postawić swój dom w przyszłości gdzie mu się podoba jest absurdalne i niepożądane z tego punktu widzenia."

Sierp http://www.skyscrapercity.com/forumdisplay.php?f=45 całe to forum uprawia taką propagandę. Próbowałem kiedyś z nimi gadać.
 
G

grudge

Guest
sierp napisał:
A tutaj narzekania, że ludzie budują domy gdzie popadnie, w dodatku brzydkie, a gminy na to pozwalają:

http://wiatrowa.blox.pl/2012/05/NIE-lad ... dowac.html
Sierp autor tego bloga "wiatrowa" dokonał agresji agresji wobec mojej osoby, bo umieścił w internecie idiotyczne przemyślenia, które musiałem przeczytać.
Żądam abym takim ludziom zabronić prawa do umieszczania treści w internecie.
Kawador
Ale oni nie chcą kontrolować, jak kto jest ubrany. Twoje argumenty ukazują bezsilność libertarian wobec racjonalnego dyskursu w demokracji. Jeszcze brakuje tylko, żebyś napisał, że reglamentowanie reklam zewnętrznych od Auschwitz dzieli rzut kamieniem...
Skoro mówimy o racjonalności w demokracji, to najrozsądniej byłoby przeprowadzić referendum.
 

Antałek

Member
179
5
Kiedyś poza granicami naszego kraju w wiadomościach za czasów urzędu Kwaśniewskiego wspominali o reklamach polskich sklepów, które w większości były rzekomo w języku angielskim (głównie chodziło o nazewnictwo na szyldach). Nie pamiętam czy były plany przeciwdziałania temu, ale sam fakt rozgłosu który sięgał tereny poza Polską jest dziwaczny.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Cele tego stowarzyszenia są jasne - zawłaszczanie przestrzeni prywatnej na rzecz "wspólnej", regulowanej przez centralną administrację. Jest to klasyczny ruch lewicowy o odchyleniu mentalnie faszystowskim, a niebawem realnie - jesli przeforsują te regulacje:

Stowarzyszenie dąży do rozszerzenia definicji przestrzeni publicznej o tzw. wspólną przestrzeń wizualną. Ma to pozwolić na efektywną kontrolę reklam pojawiających się na terenach prywatnych.

http://wiadomosci.ngo.pl/strona/481158.html

Przepisy ograniczające własność, a dyktowane względami na dobro powszechne, mnożą się, co dowodzi, że socjalizacja prawa prywatnego postępuje w jednej z najistotniejszych jego podstaw.

-- Adam Heydel
 
G

grudge

Guest
kawador napisał:
Cele tego stowarzyszenia są jasne - zawłaszczanie przestrzeni prywatnej na rzecz "wspólnej", regulowanej przez centralną administrację. Jest to klasyczny ruch lewicowy o odchyleniu mentalnie faszystowskim, a niebawem realnie - jesli przeforsują te regulacje:

Stowarzyszenie dąży do rozszerzenia definicji przestrzeni publicznej o tzw. wspólną przestrzeń wizualną. Ma to pozwolić na efektywną kontrolę reklam pojawiających się na terenach prywatnych.

http://wiadomosci.ngo.pl/strona/481158.html
Stowarzyszenia, które zamiast pani prezes posiada prezeskę nie jest warte aby poświęcić mu chociaż chwili uwagi.
Co do demokracji, o której wspomniałeś, to w artykule jest wspomniane, że należą do 6% społeczeństwa, którzy zwracają na to uwagę (czyli domyślam, że im to przeszkadza) czyli 94% społeczeństwa to nie przeszkadza. Skoro tak to żadna dyskusja nie jest potrzebna.

Trzeba by się kiedyś osoby o takich poglądach czy zrekompensuje osobom, które użyczają powierzchni na reklamy straty wynikłe z z realizacji ich postulatów.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Co do demokracji, o której wspomniałeś, to w artykule jest wspomniane, że należą do 6% społeczeństwa, którzy zwracają na to uwagę

Rzeczywiście:

Należymy z żoną do nieszczęśliwej grupy 6% badanych, która zauważa problem reklamy zewnętrznej w przestrzeni publicznej.

Czyli to już są nawet faszyści według mainstreamowej definicji faszyzmu (nie uznają demokracji większościowej).

Trzeba by się kiedyś osoby o takich poglądach czy zrekompensuje osobom, które użyczają powierzchni na reklamy straty wynikłe z z realizacji ich postulatów.

hehe, dobrze kombinujesz. Już widzę, jaki jazgot by się podniósł - "mam płacić komuś za to, żeby zdjął reklamę ze swojego budynku?"
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
Niektóre miasta, budynki są wg mnie ładniejsze od innych. Ludzie z forum Skyscrapercity uważają, że bez regulacji i planów zagospodarowania ludzie będą budowali jak to określają "gargamele i kaszaloty". Choć teraz mimo prawo budowlanego i pozwoleń nadal budują brzydko, dlatego cześć chce je bardziej zaostrzyć. Urzędnik ma decydować czy coś jest estetyczne.

Chodzi mi o to czy w libertarianizmie będzie powstawała ładna zabudowa, siatki ulic w mieście i "ład przestrzenny". Czy nikt nie wybuduje wieżowca w starym mieście, albo postawi budynek niezgodnie z liną zabudowy pierzei.
Były może jakieś dyskusje albo artykuły o planowaniu i zabudowie w miastach? Chodzi mi o przykłady, że ludzie bez regulacji będą budować dobrą architekturę zgodną z już zastaną.

sierp napisał:
A tutaj narzekania, że ludzie budują domy gdzie popadnie, w dodatku brzydkie, a gminy na to pozwalają:
http://wiatrowa.blox.pl/2012/05/NIE-lad ... dowac.html

Jako przykład dobrego planowania podał zdjęcie lotnicze z Zamościa. Magnat Jan Zamoyski zatrudnił architekta, ten mu zaprojektował twierdze z pałacem oraz miastem i wytyczył działki. Jan Zamoyski zaprosił do miasta kupców i rzemieślników rożnych narodowości i sprzedał (albo wydzierżawił, nie wiem do końca) im działki. Musieli oni budować zgodnie z planem np. kamienice przy rynku musiały mieć arkady.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Solitary Man napisał:
Chodzi mi o to czy w libertarianizmie będzie powstawała ładna zabudowa, siatki ulic w mieście i "ład przestrzenny".

Tam, gdzie będzie przewaga wrażliwych na tym punkcie estetów, albo gdzie jakiś Zamoyski zatrudni architekta, żeby ten mu zaprojektował twierdze z pałacem i miastem i wytyczył działki, to będzie "ład przestrzenny" i "wizualne zanieczyszczenia" (fotony odbite od powierzchnie reklamowych) nie będą atakować oczu estetów.

Z kolei tam, gdzie właściciel będzie miał w pipie "ład przestrzenny", będzie tak jak w Hongkongu:

Mieszkańcy Hongkongu mieli swobodę czynienia tego, co chcieli. Najwidoczniej ich celem było stworzenie kipiącego pandemonium: zatłoczonego, przedsiębiorczego, brzydkiego miasta, które zarazem jest najwspanialszym miejscem na ziemi. To metropolia niesamowitego bałaganu, miasto bez podziału na strefy, z oszałamiającą ilością krętych uliczek nazbyt wąskich i tak zatłoczonych straganami, że trudno się przez nie przecisnąć; owe uliczki przecinają z kolei arterie tak ruchliwe i szerokie, że strach przez nie przechodzić.

http://www.pafere.org/userfiles/file/Ks ... ngkong.pdf
 
Do góry Bottom